Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 22:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 165 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11
 Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Robek napisał(a):
Bo dla mnie impreza, to jest najwyższy wymiar szczęścia,

A co ciekawego jest w imprezie?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N kwi 08, 2018 17:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2016 18:09
Posty: 14
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Robek napisał(a):

To zależy co kto lubi :biggrin:
Bo dla mnie impreza, to jest najwyższy wymiar szczęścia, no ale dla kogoś innego najwyższym wymiarem może być czytanie książek czy łowienie ryb, w końcu co kto lubi :mrgreen:


Robek a ci lubią jazdę samochodem będą mogli pomykać autkiem przez całą wieczność, a ci co lubią jeść będą się opychać przez całą wieczność?

Robek , tymczasem Pismo mówi co innego niż piszesz.

Ani oko nie widziało, ani ucho
nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował
Bóg tym, którzy Go miłują.
1Kor 2,9

Znaczy, że to co tam zobaczymy przekracza wszelkie możliwości naszego poznania.
Nie można więc sobie wyobrazić wspaniałości tego, co otrzymamy po śmierci, jeśli pójdziemy do nieba. Choćby zmobilizowali wszystkie władze poznawcze swych oczu, uszu i serca, nie możemy przedstawić sobie ogromu szczęścia przygotowanego dla tych, którzy Boga miłują.

Robek a ty piszesz o imprezce.Ręce opadają.


N kwi 08, 2018 22:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Marian62 napisał(a):
Źródłem tekstu który napisałem jest Dzienniczek Siostry Faustyny, 777-778
Robek podaj całość opisu Nieba lub numery wersetów z Dzienniczka.


Tutaj jest wszystko.
http://www.faustyna.eu/zgromadzenie_pl2.htm

Cytuj:
„...ujrzałam dwie drogi: jedna droga szeroka, wysypana piaskiem i kwiatami, pełna radości i muzyki, i różnych przyjemności. Ludzie szli tą drogą, tańcząc i bawiąc się - dochodzili do końca, nie spostrzegając, że to już koniec. Na końcu tej drogi była straszna przepaść, czyli otchłań piekielna. Dusze te na oślep wpadały w tę przepaść; jak szły, tak i wpadały. A była ich tak wielka liczba, że nie można było ich zliczyć. I widziałam drugą drogę, a raczej ścieżkę, bo była wąska i zasłana cierniami i kamieniami, a ludzie, którzy nią szli mieli łzy w oczach i różne boleści były ich udziałem. Jedni padali na te kamienie, ale zaraz powstawali i szli dalej. A na końcu drogi był wspaniały ogród, przepełniony wszelkim rodzajem szczęścia i wchodziły tam te wszystkie dusze. Zaraz w pierwszym momencie zapominały o swych cierpieniach” (Dz. 153).



Andy72 napisał(a):
A co ciekawego jest w imprezie?



I ty o to pytasz!! :shock:
Przecież impreza to są wszelkiego rodzaju używki, a tobie właśnie przez brak tej używki, pojawiły się problemy natury umysłowej, i mówie tutaj o tym twoim małżeństwie którego rozpad, do tego cie doprowadził.
Żeby była jasność, małżeństwo, alkohol, czy granie w piłkę, licze to wszystko jako używki.

Marian62 napisał(a):
Robek a ci lubią jazdę samochodem będą mogli pomykać autkiem przez całą wieczność, a ci co lubią jeść będą się opychać przez całą wieczność?

Robek , tymczasem Pismo mówi co innego niż piszesz.

Ani oko nie widziało, ani ucho
nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował
Bóg tym, którzy Go miłują.
1Kor 2,9

Znaczy, że to co tam zobaczymy przekracza wszelkie możliwości naszego poznania.
Nie można więc sobie wyobrazić wspaniałości tego, co otrzymamy po śmierci, jeśli pójdziemy do nieba. Choćby zmobilizowali wszystkie władze poznawcze swych oczu, uszu i serca, nie możemy przedstawić sobie ogromu szczęścia przygotowanego dla tych, którzy Boga miłują.

Robek a ty piszesz o imprezce.Ręce opadają.


Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, jak wspaniała bedzie ta msza w kościele, która będzie sie odbywała przez wieczność.


chwat napisał(a):
Niebo to stan jedności z Bogiem. Nie jest niebem jakakolwiek aktywność, dowolnie oceniana przez podmiot jako "mój prywatny największy wymiar szczęścia, w końcu co kto lubi". Np psychopata dentysta lubujący się w krzykach pacjentów, raczej nie otrzyma w niebie możliwości wyrywania im zębów bez znieczulenia, prawda? Tak więc to nie dowolnie wybrana patologia określana jako szczęście będzie niebem, ale coś co jest z Bogiem tożsame.


Co to ta jedność z Bogiem?
Masz na myśli jak w Buddyzmie? czy tam Hinduizmie? że człowiek po ostatniej swojej reinkarnacji, staje się częścią Boga?

chwat napisał(a):
Z takiej przyczyny, że jeśli ktoś marzy o tym, żeby korzystać z ludzi jak z przedmiotów przy kontaktach seksualnych, to jest spora szansa, że jego marzenia się spełnią, z tym że znajdzie się wśród osób, które też zechcą korzystać z innych jak z przedmiotów, niekoniecznie pytając tych innych co oni na to. Zasada pozostanie ta sama.


Skąd pomysł że to wszystko ma być przymusowe? w końcu przymusowa impreza, nie jest już imprezą.
No i jeśli to ma być Niebo, to przecież nie może tak być, że jedni będą korzystać z innych jak z przedmiotów.
Jeśli już to musi być sprawiedliwość, i każdy każdego będzie traktował w przedmiotowy sposób.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt kwi 10, 2018 10:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2016 18:09
Posty: 14
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Robek napisał(a):

Cytuj:
„...ujrzałam dwie drogi: jedna droga szeroka, wysypana piaskiem i kwiatami, pełna radości i muzyki, i różnych przyjemności. Ludzie szli tą drogą, tańcząc i bawiąc się - dochodzili do końca, nie spostrzegając, że to już koniec. Na końcu tej drogi była straszna przepaść, czyli otchłań piekielna. Dusze te na oślep wpadały w tę przepaść; jak szły, tak i wpadały. A była ich tak wielka liczba, że nie można było ich zliczyć. I widziałam drugą drogę, a raczej ścieżkę, bo była wąska i zasłana cierniami i kamieniami, a ludzie, którzy nią szli mieli łzy w oczach i różne boleści były ich udziałem. Jedni padali na te kamienie, ale zaraz powstawali i szli dalej. A na końcu drogi był wspaniały ogród, przepełniony wszelkim rodzajem szczęścia i wchodziły tam te wszystkie dusze. Zaraz w pierwszym momencie zapominały o swych cierpieniach” (Dz. 153).



Robek mylisz szczęście i radość z przyjemnością. A to jest błędem.
Przyjemności mogą doświadczać także zwierzęta.
Jeżeli damy pieskowi lub kotu kawałek kiełbasy którą lubi, to dla tych zwierząt jest to przyjemność, a jak jeszcze je pogłaszczemy to dopiero przyjemość...
My także potrafimy doznawać chwilowych przyjemności.Ogólnie przyjemności mogą doznawać wszyscy.
Natomiast radość i szczęście jest stanem zarezerwowowanym wyłącznie dla istot duchowych.
Przyjemność jest pospolita, to znaczy nie jest czymś nadzwyczajnym, jest ogólnie dostępna dla wszystkich.Doznają jej także ludzie podli, egoiści, uzależnieni....wszyscy oni potrafią doznać chwilowej przyjemności.
Wystarczy się najeść, zwłaszcza kiedy je się to, co się lubi, wystarczy się wyspać, wystarczy posłuchać jakiejś muzyki .....
Natomiast szczęście i radość nie są pospolite.
Przyjemność jest osiągalna wprost, mogę sobie zaplanować przyjemność np. że to czy tamto zjem, czy pójdę na spacer,poczytam książkę, pojadę rowerem czy samochodem, czy też pójdę na imprezę...
Natomiast radość mnie zaskoczy, bo radość nie jest osiągalna wprost.
Przyjemność jest krótkotrwała,żebym nie wiem co smacznego jadł, to ileż można jeść , 10 minut, 3 godziny, 8 godzin ?Ale to się skończy - nasycę się, bo przyjemność jest krótkotrwała.
Czy też przyjemność seksualna, czy że ktoś cię przytula.Przyjemność szybko przemija i zostawia pustkę, i domagasz się powtarzania tej przyjemności.
I dlatego szukanie przyjemności prowadzi do uzależnienia.Wszelkie uzależnienia zaczynają się od tego że ktoś pomylił radość i szczęście z przyjemnością.Zaczął szukać tego co przyjemne chwilowe, doraźnie.
Radość w przeciwieństwie do przyjemności nie uzależnia, nie zniewala.

Siostra Faustyna mówi o szczęściu podczas gdy ty myślisz o przyjemności.I dlatego nie rozumiesz tego co napisała.


Wt kwi 10, 2018 21:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2016 18:09
Posty: 14
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Robek napisał(a):
Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, jak wspaniała bedzie ta msza w kościele, która będzie sie odbywała przez wieczność.

A to dla mnie nowość.
Możesz napisać coś więcej?


Wt kwi 10, 2018 22:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Marian62 napisał(a):
Robek mylisz szczęście i radość z przyjemnością. A to jest błędem.


Przecież to jest to samo.
Jak ktoś odczuwa jakąś przyjemność, to jest wtedy szczęśliwy, więc nie wiem co ty tutaj za jakieś cuda opowiadasz?

Marian62 napisał(a):
Natomiast radość i szczęście jest stanem zarezerwowowanym wyłącznie dla istot duchowych.


Zwierzęta też odczuwają emocje.

https://www.polskieradio.pl/130/5664/Ar ... o-ludzkich

Marian62 napisał(a):
Przyjemność jest krótkotrwała,żebym nie wiem co smacznego jadł, to ileż można jeść , 10 minut, 3 godziny, 8 godzin ?Ale to się skończy - nasycę się, bo przyjemność jest krótkotrwała.


To jest jakiś limit ilości jedzenia, który się zje z przyjemnością, a później już zaczyna się jeść jedynie z przymusu?
Podaj ten limit w kilogramach.

Marian62 napisał(a):
Czy też przyjemność seksualna, czy że ktoś cię przytula.Przyjemność szybko przemija i zostawia pustkę, i domagasz się powtarzania tej przyjemności.
I dlatego szukanie przyjemności prowadzi do uzależnienia.


No i co z tego że uzależnia?
Przeszkadza ci to że ktoś się od czegoś uzależnił?
To że ktoś się uzależnił od palenia papierosów, powoduje u ciebie ból i cierpienie?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr kwi 11, 2018 14:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2016 18:09
Posty: 14
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Robek piszesz bez przemyślenia, zastanów się nad tym co napisałeś.


Śr kwi 11, 2018 19:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Marian62 napisał(a):
Robek piszesz bez przemyślenia, zastanów się nad tym co napisałeś.


Odpowiesz na jakiekolwiek z moich pytań?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr kwi 11, 2018 20:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2016 18:09
Posty: 14
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Robek napisał(a):
Marian62 napisał(a):
Robek mylisz szczęście i radość z przyjemnością. A to jest błędem.


Przecież to jest to samo.
Jak ktoś odczuwa jakąś przyjemność, to jest wtedy szczęśliwy, więc nie wiem co ty tutaj za jakieś cuda opowiadasz?

Robek napisał(a):

Przeszkadza ci to że ktoś się od czegoś uzależnił?
To że ktoś się uzależnił od palenia papierosów, powoduje u ciebie ból i cierpienie?

Robek przemyśl np.uzależnienie od narkotyków oraz konsekwencje tego uzależnienia.


Śr kwi 11, 2018 22:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Marian62 napisał(a):
Robek przemyśl np.uzależnienie od narkotyków oraz konsekwencje tego uzależnienia.


Te ewentualne konsekwencje, które mogą mieć miejsce, choć nie muszą, są czymś co dotyczy jedynie tej osoby co jest uzależniona, więc ty nie jesteś tutaj kimś poszkodowanym, więc nie wiem skąd u ciebie w tym problem?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr kwi 11, 2018 22:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2016 18:09
Posty: 14
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Robek napisał(a):
Marian62 napisał(a):
Robek przemyśl np.uzależnienie od narkotyków oraz konsekwencje tego uzależnienia.

Te ewentualne konsekwencje, które mogą mieć miejsce, choć nie muszą, są czymś co dotyczy jedynie tej osoby co jest uzależniona, więc ty nie jesteś tutaj kimś poszkodowanym, więc nie wiem skąd u ciebie w tym problem?


Robek,
Przeczytaj cały tekst:
Nie żyją dwie 16-latki. Potrącił je samochód, kiedy jeździły na rolkach. Kierowca był pod wpływem narkotyków [AKTUALIZACJA] - Gazeta Olsztyńska http://biskupiecpomorski.wm.pl/504610,

Robek, jeszcze raz poproszę przemyśl zanim coś napiszesz.


Cz kwi 12, 2018 5:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Marian62 napisał(a):
Robek napisał(a):
Marian62 napisał(a):
Robek przemyśl np.uzależnienie od narkotyków oraz konsekwencje tego uzależnienia.

Te ewentualne konsekwencje, które mogą mieć miejsce, choć nie muszą, są czymś co dotyczy jedynie tej osoby co jest uzależniona, więc ty nie jesteś tutaj kimś poszkodowanym, więc nie wiem skąd u ciebie w tym problem?


Robek,
Przeczytaj cały tekst:
Nie żyją dwie 16-latki. Potrącił je samochód, kiedy jeździły na rolkach. Kierowca był pod wpływem narkotyków [AKTUALIZACJA] - Gazeta Olsztyńska http://biskupiecpomorski.wm.pl/504610,

Robek, jeszcze raz poproszę przemyśl zanim coś napiszesz.



To nie jest wina narkotyków, a jedynie nieodpowiedzialność tego kierowcy.
Bo jak ktoś zażywa narkotyki, a wsiada do samochodu i nim jedzie, powodując przy tym wypadek, to jest wtedy całkowicie za to odpowiedzialny.
Więc te dwie szesnastki nie zostały potrącone przez narkotyki, a przez jakiegoś człowieka, i to jest tylko i wyłącznie jego wina.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz kwi 12, 2018 8:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Robek napisał(a):
Te ewentualne konsekwencje, które mogą mieć miejsce, choć nie muszą, są czymś co dotyczy jedynie tej osoby co jest uzależniona, więc ty nie jesteś tutaj kimś poszkodowanym, więc nie wiem skąd u ciebie w tym problem?


Konsekwencje nadużywania narkotyków bardzo czesto dotyczą otoczenia osoby nadużywającej. W naszym kręgu kulturowym najpopularniejszym narkotykiem jest alkohol etylowy. I wiesz? To właśnie ludzie odurzeni tym narkotykiem dokonują w Polsce większości napadów, pobić, gwałtów i zabójstw.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz kwi 12, 2018 14:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
JedenPost napisał(a):
Konsekwencje nadużywania narkotyków bardzo czesto dotyczą otoczenia osoby nadużywającej. W naszym kręgu kulturowym najpopularniejszym narkotykiem jest alkohol etylowy. I wiesz? To właśnie ludzie odurzeni tym narkotykiem dokonują w Polsce większości napadów, pobić, gwałtów i zabójstw.


Bo jeśliby alkohol w ogóle nie istniał, to nie byłoby tych wszystkich napadów pobić i gwałtów?
I skoro to wszystko wina alkoholu, to dlaczego w więzieniach się ludzi zamyka, a nie alkohol?
We wszystkich bójkach w których brałem udział, byłem trzeźwy, więc nie wiem skąd pomysł że to przez alkohol, choć trzeba pamiętać że każdą bójkę wygrałem, w końcu przeciwnik był pijany, więc miałem ułatwione zadanie :biggrin:
Wy nie wiecie jak to jest żyć na patologicznej wsi :mrgreen: praktycznie zawsze jak wychodzę ze sklepu, to ktoś do mnie doskakuje i mówi żeby mu kupić piwo :D
A ja przecież robie zakupy o różnych porach dnia, i nie wiem jakim sposobem zawsze koło sklepu stoi przynajmniej jeden gościu, i czeka na okazje żeby ktoś mu kupił piwo :) ja nie wiem, oni tam mają grafik w którym każdy ma dyżur pod tym sklepem? bo zawsze jest ich jakaś równa odmierzona ilość :lol:

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz kwi 12, 2018 15:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Wiara w Boga nie jest konieczna do zbawienia...
Robek napisał(a):
I skoro to wszystko wina alkoholu, to dlaczego w więzieniach się ludzi zamyka, a nie alkohol?


Bo alkohol i tak by wyparował.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz kwi 12, 2018 17:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 165 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL