Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 0:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 293 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następna strona
 Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem" 
Autor Wiadomość
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Padre77 napisał(a):
akruk napisał(a):
Jest to tylko bezpodstawne roszczenie trynitariańskie, roszczenie uzurpatorskie. Kościół, który założył Jezus to Kościół prawdziwej wiary, takiej jak u Ariusza, a nie fałszywej, trynitarnej. Więc żadni trynitarianie nie mają autorytetu decydować o tym, co jest heretyckie, a co nie.
To stwierdzeniem jedynego nieomylnego autorytetu dowiedzieliśmy się w końcu, który kościół jest prawdziwy, a który nie. Po co nam jeszcze szukać słów Jezusa w Biblii nawiązujących do Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Następny patentowany ignorant, który nie ma pojęcia, że arianizm uznaje Ojca, Syna i Ducha, ale odrzuca trynitariańską doktrynę o Trójcy Świętej.


Śr cze 13, 2018 9:59

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Zapomniałeś dodać "i kropka".
Tak Arianie uznają Syna i Ducha Świętego tylko jako co. Syn został zrodzony czy też stworzony w jakimś okresie dziejów. Pytanie kiedy powstał Duch Święty i w takim razie jakie relacje miedzy nimi zachodzą. Czy wszyscy są bogami? Bo jeśli są to trudno tu mówić o monoteizmie, a jeśli nie są to dlaczego św. Tomasz powiedział "Pan mój i Bóg mój".

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Śr cze 13, 2018 10:10
Zobacz profil
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Padre77 napisał(a):
Tak Arianie uznają Syna i Ducha Świętego tylko jako co.
Jako pstro. Doucz się, nieuku, zamiast zadawać głupawe pytania. Na które odpowiedź jest w każdym tekście, który wyjaśnia, jaka była doktryna ariańska i co ją różni od trynitaryzmu.


Śr cze 13, 2018 10:54
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
akruk napisał(a):
Alus napisał(a):
Cytuj:
Jest to tylko bezpodstawne roszczenie trynitariańskie, roszczenie uzurpatorskie. Kościół, który założył Jezus to Kościół prawdziwej wiary, takiej jak u Ariusza, a nie fałszywej, trynitarnej. Więc żadni trynitarianie nie mają autorytetu decydować o tym, co jest heretyckie, a co nie.
Jednym słowem - Jezus nie miał prawa wybrać i powołać apostołów, winien powołać Ariusza i jemu podobnych....
Jednym łowem: to Ariusz jest następcą apostołów, a nie trynitarianie, droga niekumata Alus.
Alus napisał(a):
ba nie miał prawa mówić o Trójcy, nakazując chrzcić w imię Ojca i Syna i Ducha św - bo tak orzekł akruk.
Jezus wcale nie mówił o Trójcy. Chrzest w imię Ojca, Syna, Ducha, oczywiście, Ariusz uznaje, droga ignorantko. Ale chrzest w imię Ojca, Syna i Ducha nie implikuje Trójcy. Niech ci Małgosia wytłumacz - podobno wie i rozumie.

Kumata, nie kumata, ani Małgoś ani nikt z chrześcijan nie podważa Katechizmu KK 232,233.
Chrześcijanie są chrzczeni "w imię Ojca i Syna I Ducha Świętego" (Mt 28,19)......
Chrześcijanie są chrzczeni "w imię", nie "w imiona" - Ojca i Syna i Ducha Świętego, ponieważ jest tylko jeden Bóg, Ojciec wszechmogący, i Jego jedyny Syn, i Duch Święty: TRÓJCA ŚWIĘTA


Ps. niekumata, ignorantko ukazuje jedynie Twoją irytację i łamanie Regulaminu forum.


Śr cze 13, 2018 11:04

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
akruk napisał(a):
Padre77 napisał(a):
Tak Arianie uznają Syna i Ducha Świętego tylko jako co.
Jako pstro. Doucz się, nieuku, zamiast zadawać głupawe pytania. Na które odpowiedź jest w każdym tekście, który wyjaśnia, jaka była doktryna ariańska i co ją różni od trynitaryzmu.

Trzymaj człowiecze nerwy na wodzy i nie wyjeżdżaj proszę z takimi tekstami.
Alus napisał(a):
Ps. niekumata, ignorantko ukazuje jedynie Twoją irytację i łamanie Regulaminu forum.

Widać obrażanie to język codzienny tych oświeconych.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Śr cze 13, 2018 11:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Wikipedia:
Ariusz jednak poszedł jeszcze dalej, uznając, że jedynie Ojciec ma w pełni boską naturę, gdyż jedynie on jest niezrodzony. Doktryna średniego platonizmu mówiła, że Bogiem można prawdziwie nazwać jedynie ten byt, który jest odwieczny, który nie ma początku. Wszystko inne jest stworzone. Konsekwentnie Ariusz uznał, że jedynie Ojciec jest Bogiem, Syn jest jedynie stworzonym odbiciem jego bóstwa.
Słownik języka polskiego:
«kierunek w teologii chrześcijańskiej podważający dogmat Trójcy Świętej i zaprzeczający boskości Chrystusa»
PWN
według arianizmu Syn-Logos nie jest Bogiem, a jedynie pierwszym i najdoskonalszym stworzeniem Boga-Ojca, natomiast Duch Święty jest pierwszym stworzeniem Syna; arianizm przyczynił się do powstania herezji chrystologicznych
akruk napisał(a):
Jednym łowem: to Ariusz jest następcą apostołów, a nie trynitarianie, droga niekumata Alus.

Jak się mają poglądy Ariusza do stwierdzenia św. Tomasza: "Pan mój i Bóg mój"?
Jeżeli ktoś się czuje następcą to chyba powinien iść ścieżką poprzedników.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Śr cze 13, 2018 11:52
Zobacz profil
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Najpierw Padre77 wypisuje głupoty, pokazując publicznie, że nie ma pojęcia o arianizmie, na temat którego zabiera głos, a potem wypisuje kolejne.
Cytuj:
Pytanie kiedy powstał Duch Święty i w takim razie jakie relacje miedzy nimi zachodzą. Czy wszyscy są bogami? Bo jeśli są to trudno tu mówić o monoteizmie
To samo się odnosi do Trójcy. Jeśli Ojciec jest Bogiem i Syn jest Bogiem, i Duch jest Bogiem -- to trudno mówić o monoteizmie. Po drugie, spór ariański to jedna z wielkich kontrowersji chrystologicznych. Duch Święty miał drugorzędne znaczenie w wierzeniach ludu, kulcie i rozważaniach teologicznych. Tak samo jak dziś. Dlatego doktryna Trójcy zaczęła się od "współistotności" Ojca i Syna ogłoszonej w Nicei, ale problem boskości Ducha w ogóle nie pojawił się podczas obrad. Ducha "dokooptowano" później.

Arianizm miał setki tysięcy wyznawców, którzy podzielali argumentację i wnioski Ariusza. Pomimo prześladowań, jakie wdrożyły władze państwowe, które wcześniej zwołały zebranie biskupów (aka "sobór") w Nicei i nakazały im przegłosowanie jednomyślnego stanowiska. (A podobno "prawdy nie ustala się przez głosowanie", jak powiedział kardynał Dziwisz. No hm.). Ponieważ argumentacja Ariusza jest przekonująca i logiczna: jeśli Syn został zrodzony (lub stworzony lub adoptowany itp., co Ariusz jednakowoż odrzuca) przez Boga-Ojca, to Syn nie istnieje od zawsze, Syn ma początek. A zatem Syn nie stoi na równym poziomie z Bogiem-Ojcem. Ten pogląd Ariusza bynajmniej nie był nowością, ale kontynuacją wiary. Spór pomiędzy zwolennikami tzw. współistotności (homoousia) "Ojca" i "Syna", jak ją nazwano w uchwałach w Nicei, polega właśnie na tym, że przyjmują oni, iż Syn nie miał początku oraz nigdy nie było czasu, w którym nie było Syna, a jednocześnie utrzymują, że Syn został zrodzony przez Ojca.


Śr cze 13, 2018 12:30

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Nadal owijasz w bawełnę nie dotykając sedna mojego zarzutu w którym twierdzę, że twoja logika nie trzyma się kupy.
Twierdzisz, że Ariusz był następcą apostołów. Św. Tomasz (tzw niewierny Tomasz) stwierdza: "Pan mój i Bóg mój". Ariusz otwarcie twierdzi (poprzednio dołączone przeze mnie), że Jezus nie jest Bogiem. Jakim więc prawem nazywasz go następcą apostołów.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Śr cze 13, 2018 12:41
Zobacz profil
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
akruk napisał(a):
Ponieważ argumentacja Ariusza jest przekonująca i logiczna: jeśli Syn został zrodzony (lub stworzony lub adoptowany itp., co Ariusz jednakowoż odrzuca) przez Boga-Ojca, to Syn nie istnieje od zawsze, Syn ma początek. A zatem Syn nie stoi na równym poziomie z Bogiem-Ojcem. Ten pogląd Ariusza bynajmniej nie był nowością, ale kontynuacją wiary. Spór pomiędzy zwolennikami tzw. współistotności (homoousia) "Ojca" i "Syna", jak ją nazwano w uchwałach w Nicei, polega właśnie na tym, że przyjmują oni, iż Syn nie miał początku oraz nigdy nie było czasu, w którym nie było Syna, a jednocześnie utrzymują, że Syn został zrodzony przez Ojca.
Argumentacja Ariusza, owszem, zdaje się prostsza, logiczna i bardziej zgodna z tym, jak czas był rozumiany w czasach Ariusza. Który zaś pogląd lepiej broni się wobec obecnie wyznawanego przekonania, że czas to zjawisko lokalne dla materialnego Wszechświata?


Śr cze 13, 2018 12:47
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Padre77 napisał(a):
Wikipedia:
Ariusz jednak poszedł jeszcze dalej, uznając, że jedynie Ojciec ma w pełni boską naturę, gdyż jedynie on jest niezrodzony. Doktryna średniego platonizmu mówiła, że Bogiem można prawdziwie nazwać jedynie ten byt, który jest odwieczny, który nie ma początku. Wszystko inne jest stworzone. Konsekwentnie Ariusz uznał, że jedynie Ojciec jest Bogiem, Syn jest jedynie stworzonym odbiciem jego bóstwa.
Polska Wikipedia jako autorytatywne źródło religioznawcze -- w którym każdy nawiedzony cymbał może wpisać, co mu się żywnie podoba.

Padre77 napisał(a):
Słownik języka polskiego:
«kierunek w teologii chrześcijańskiej podważający dogmat Trójcy Świętej i zaprzeczający boskości Chrystusa»
Słownik języka jako źródło wiedzy religioznawczej. No ja nie mogę? Jakie szkoły uczą takich ludzi?

Padre77 napisał(a):
PWN
według arianizmu Syn-Logos nie jest Bogiem, a jedynie pierwszym i najdoskonalszym stworzeniem Boga-Ojca, natomiast Duch Święty jest pierwszym stworzeniem Syna; arianizm przyczynił się do powstania herezji chrystologicznych
To ja poproszę o argumenty Pana Redaktora PWN, na podstawie których napisał, że według Ariusza Syn nie jest Bogiem. Bo dopisek "przyczynił się do powstania herezji chrystologicznych" wiele mówi na temat braku obiektywizmu autora hasła. Według tej samej logiki, co w tym haśle, u trynitarian Syn także nie jest Bogiem, nie jest bowiem najdoskonalszy, gdyż został zrodzony przez Ojca, czyli nie jest bytem istniejącym samoistnie od zawsze.

Co więcej, to hasło zawiera jawne fałsze: "[Syn jest] jedynie pierwszym i najdoskonalszym stworzeniem Boga-Ojca", ponieważ Ariusz w liście do Euzebiusza z Nikomedii napisał wprost:
Cytuj:
Niektórzy z nich mówią, że Syn jest [...] stworzeniem [...]. To bezbożności, których nie możemy słuchać, nawet gdyby heretycy grozili nam tysięcznymi śmierciami.
A także: "[...] nie jest Bogiem", podczas gdy w swoim dziele "Thalia" Ariusz pisze wyraźnie:
Cytuj:
Zatem Syn, nie będąc wiecznym, zaistniał przez wolę Ojca, jest Jednorodzonym Bogiem


Cytuj:
Jeżeli ktoś się czuje następcą to chyba powinien iść ścieżką poprzedników.
Oczywiście, ignoranci nie wiedzą, że nierówność Syna i Ducha względem Ojca głosił między innymi Orygenes, wybitny autorytet biblijny, pierwszy wielki teolog chrześcijański. Ariusz szedł ścieżką poprzedników.


Śr cze 13, 2018 13:02
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
zefciu napisał(a):
Argumentacja Ariusza, owszem, zdaje się prostsza, logiczna i bardziej zgodna z tym, jak czas był rozumiany w czasach Ariusza. Który zaś pogląd lepiej broni się wobec obecnie wyznawanego przekonania, że czas to zjawisko lokalne dla materialnego Wszechświata?
ErgoProxy, widzisz to?


Śr cze 13, 2018 13:13

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
akruk napisał(a):
Słownik języka jako źródło wiedzy religioznawczej. No ja nie mogę? Jakie szkoły uczą takich ludzi?

Jakoś nie przeszkadzało ci to jako źródło przy udowadnianiu przez kogoś, że jehowi są chrześcijanami.
akruk napisał(a):
To ja poproszę o argumenty Pana Redaktora PWN, na podstawie których napisał, że według Ariusza Syn nie jest Bogiem.

No popatrz, a jak ja miałem podobne wątpliwości o redaktora britaniki to był wielki lament. (Zaraz usłyszę wykład o wyższości britaniki od PWN).
Wszyscy Arianie mają mentalność Kalego, czy tylko ty jeden?

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Śr cze 13, 2018 13:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Wielkie i szczere podziękowania dla wszystkich dyskutantów!!!!
Dzięki Wam mam okazję aby poćwiczyć umysł w abstrakcyjnych rozważaniach i odkrywać jak wiele jeszcze mam do odkrycia.
Próbuję załapać o co w sumie w tej Trójcy chodzi, bo okazuje się że widzę to tak ( jak coś źle to proszę mnie poprawić, w końcu po to dyskutuję aby się uczyć):
Jest jeden Bóg - odwieczny, wszechmocny i niepochodzący od nikogo i niczego , przez nikogo i nic nie stworzony, tak?
Bóg ten jest w 3 osobach z których każda jest w pełni Bogiem ( i o to się toczą boje np ŚJ), te osoby to: Bóg Ojciec, Syn Boży oraz Duch Święty, tak?
Równocześnie Bóg Ojciec nie jest tym samym co Syn Boży ani tym samym co Duch Święty, itd.
Czyli każda z 3 osób jest odwieczna, wszechmocna i niepochodząca od nikogo i niczego, ale Syn Boży narodził się za sprawą Boga Ojca a Duch Święty pochodzi od Boga Ojca(opinia prawosławna), albo od Boga Ojca i od Syna Bożego( opinia np katolicka), tak?

Brzmi mi to jak koan zen...

Mam pewne wyjaśnienie przez analogie i to siebie :
Jestem JA jako całość w 3 'osobach': ja ciało, ja umysł i powiedzmy że ja dusza
Moje ciało jest mną, mój umysł jest mną i moja dusza jest mną, ale kompletna ja to wszystkie 3 'osoby' .
Można sobie spokojnie dyskutować która pochodzi od której, która jest bardziej mną, a która mniej, jakie są między nimi relacje - tak samo jak chrześcijanie dyskutują o relacjach Ojca, Syna i Ducha do pełnego jedynego Boga - które stanowisko jest lepsze i tak nie wiadomo, ale jak kogoś bawią takie dyskusje to droga wolna ( mnie bawią, dla mnie liczy się przyjemność dyskusji a nie wynik bo i tak wygram - moją wygraną jest weryfikacja poglądów i nowa wiedza, poznanie nowych punktów widzenia)
I też moje ciało to nie mój umysł ani moja dusza - tu analogia jest praktycznie pełna.
Problemem w takiej analogi są relacje i odwieczność, ale mi ta analogia sporo wyjaśniła.

Dla mnie chrześcijaninem jest każdy wyznawca Chrystusa, który się za chrześcijanina uważa, niezależnie od opinii pozostałych, którzy mają prawo rezerwować sobie tą nazwę tylko dla wyznawców konkretnej wizji Chrystusa, choć uważam to za bezpodstawne, ale wiem aż za dobrze że gdy ktoś mocno w coś wierzy to żadne argumenty go nie przekonają, a zazwyczaj jest wręcz odwrotnie - oponenci traktują to jak wojnę i okopują się na swoich stanowiskach, coraz bardziej pewni że to oni mają rację.
Ja swojej racji pewna nie jestem, zwyczajnie mając taką wiedzę jaką aktualnie mam, po przyjrzeniu się argumentom jednej i drugiej strony, widząc że i trynitarze i antytrynitarze mogą zarówno dobrze jak i źle interpretować jakże dokładne i z pierwszej ręki przekazy o tym czego Jezus nauczał uważam że najrozsądniej uznać że po prostu każdy wyznawca Chrystusa jest chrześcijaninem, aczkolwiek najprawdopodobniej z dyskusji się nie wycofam, bo może ktoś przedstawi coś co sprawi że zmienię zdanie...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr cze 13, 2018 13:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
IrciaLilith napisał(a):
Dla mnie chrześcijaninem jest każdy wyznawca Chrystusa, który się za chrześcijanina uważa, niezależnie od opinii pozostałych.

Niezmiennie i stanowczo nie zgadzam się z tym stwierdzenie. Jeśli będę uważał się za boga to czy rzeczywiście nim będę? Odpowiedź chyba oczywista.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Śr cze 13, 2018 13:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
ErgoProxy napisał(a):
#LudzieKtorzyNieLapiaIronii :

Oj tak, tak. I nie odrozniaja relacji od tozsamosci.
Ogolnie wiadomo ze osiol to nie kon ale moze cos tam wspolnego ze soba maja.

Podobnie jak ulamki lub koniczyna z liczba trzy, albo wizyta u Abrahama z "należy wspomnieć o jeszcze jednej interpretacji, bardzo popularnej w okresie patrystycznym. Wielu Ojców Kościoła pojmowało ukazanie się trzech mężów Abrahamowi jako objawienie, aczkolwiek nie bezpośrednie, całej Trójcy Świętej"

Albo "byc albo nie byc" z wolna wola.


Śr cze 13, 2018 13:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 293 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL