A w Polsce wypowiada się Jestem, który Jestem.

Bo mówią o faktach . Wiec co mają unikać tych faktów bo tobie się coś nie podoba.
3 minuty o SJ a 40 minut o innych religiach .

To skąd wiesz, że hebrajska wersja tego imienia jest oryginalna?

Na Jana mówi się jestem który jestem?
Dobre .

To mam nie dyskutować nie odpowiadać czy czegoś innego oczekujesz bo nie wiem w czym rzecz.?

Ty słyszysz sam siebie? Przecież to Ty tutaj toczysz spór o słowo. Ja się „czepiam” tylko dlatego, że to Ty uważasz, że „forma imienia” ma jakieś kluczowe znaczenie. Więc skoro ma, to wyjaśnij, jakie?
A jak ktoś na Laurentia mówi „Wawrzyniec”, to jest to samo imię, czy nie jest?
I znowu ad personam. Nie jest ważne, jakie szkoły pokończyłem. Ważne są argumenty jakie przedstawiam. Pismo Święte było spisywane w języku greckim. Nie zawiera ono tetragrammatonu ani w swoim tekście, ani w cytatach ze ST. Te ostatnie zaś brane są z LXX, która również nie zawierała tetragrammatonu.

Historia pokazuje, że było dokładnie odwrotnie, niż podobno mówią w tym filmie. Żydzi, którzy przyjęli Chrystusa posługiwali się LXX. Natomiast Żydzi, którzy Chrystusa odrzucili stworzyli tradycję masorecką, z której wywodzi się właśnie forma יְהֹוָה
Ale to są wszystko przykłady. A ja proszę o konkretne kryterium, które pozwoli od razu, gdy usłyszymy jakieś imię określić, czy to jest poprawne imię, czy nie.

kowara, nie mam godziny na propagande czyjakolwiek. Koncowka filmu, podobno dokumentalnego, to kwintesencja tego, po co ten film byl. Jak epilog i podsumowanie rozprawki czy artykulu. I dlatego z tych trzech minut wynika, kto niby to prawidlowo Imie Boga wymawia i jak to sie niby objawilo (kto wierzy w propagande, to o fakty pytac nie bedzie).
No i po tym filmie wolno wam mowic do Boga tylko Dżechowa.
Gratuluje "dokumentu".

To dlaczego mnie ma interesować Twój propagandowy filmik?

Aha. Ekstra.
Jak słyszę, że w NT czegoś nie ma, ale wg mówiącego powinno być (więc jasny wniosek: usunięto!) to widzę, że nie opiera się na Biblii.
oczywiście, możesz wymyślić sobie jakąś "Księgę Moroni" jak Mormoni (albo wydać poprzekręcane Chrześcijańskie Pisma Greckie jak ŚJ) ale to już nie jest nauka biblijna.
I to kończy temat. SKoro Jezus modląc się nie używał tego Imienia, więc bierzemy z Niego przykład. A nie ze Świadków Jehowy.

Nie forma ma znaczenie tylko samo imię ma znaczenie.
I nie toczę żadnego sporu tylko przedstawiłem film w którym wykształceni w temacie ludzie udowadniając jakie to imię faktycznie jest.
Dla mnie możesz sobie nazywać Boga jak chcesz .


[

No to jak nie ważne jakie szkoły skończyłeś to wszystko rozumiem.


No tak . Z takim znawcą jak ty który nie oglądał filmu ale wie o czym tam mówią i jakie mają na to dowody , człowiekiem który nie skończył szkół które tego uczą wie lepiej. Od ludzi którzy poświęcili na to całe życie.
Cóż na takie argumenty nie ma dobrej odpowiedzi tylko :

Masz racje .

A sksd ty wiesz jakie szkoly twoi rozmowcy pokonczyli? Uwazasz, ze jesli kogos nie ma na youtibie to on na niczym sie nie zna? Sluchaj co inni ci mowia i pisza i doucz sie.

Co to znaczy „samo imię”? Kiedy dana forma jest „samym imieniem”, a kiedy nie jest?
To masz pecha, bo forum dyskusyjne służy właśnie toczeniu sporów, a nie spamowaniu filmikami.
Nie jest ważne dla wagi moich argumentów. Natomiast w ogóle szkoły są ważne. Np. w podstawówce nauczyli mnie, że „nie” z przymiotnikami piszemy łącznie. Ty jak widać nawet podstawówki nie ukończyłeś, zatem nie powinieneś krytykować innych ze względu na to, że nie posiadają kierunkowego wykształcenia z dziedziny hebraistyki.
Nie wiem, o czym tam mówią, dlatego napisałem „podobno”. Opieram się bowiem na Twojej relacji z tego, co w filmie było. Jeśli moje przekonanie jest błędne, to znaczy, że nas okłamałeś.

Przedstawiłem konkretny argument powołując się na dwie żydowskie tradycje: jedną wokół LXX, która nie używała tetragrammatonu i która stała się później chrześcijaństwem. Drugą, która odrzuciła zarówno Chrystusa, jak i LXX, a stworzyła zapis יְהֹוָה z którego wywodzi się forma „Jehowa”. To jest konkretny, merytoryczny argument i waga tego argumentu jest niezależna od tego, czy jestem głupi, lub czy śmierdzi mi z buzi. Jeśli masz merytoryczny kontrargument, to go przedstaw. Fakt, że atakujesz nie argument, ale mnie pokazuje, że takiego kontrargumentu nie posiadasz.