Zauważyłaś słowo "wydawało"?

Tak, myślę, że dzieci nie były tego pewne...trzeba by tez przeanalizować oryginał portugalski...

Człowiek żyje w świecie pełnym cierpienia, pełnym niesprawiedliwości i w imię wyższej sprawiedliwości jest opcja, że trafi do piekła pełnego cierpienia dlatego, że żył po swojemu, jest zmuszony tak naprawdę do zabiegania o niebo, bo piekło nie jest żadnym wyborem, bo nikt normalny nie chciałby się tam znaleźć czyli tak naprawdę piekło nie jest opcją żadną, jedynym miejscem gdzie każdy chciałby się znaleźć w nadziei na brak cierpienia jest niebo czyli człowiek od urodzenia jest a może powinien być nastawiony aby robić wszystko żeby się tam dostać, bo jak już powiedziałem piekło to nie wybór. Wspaniale !

A co mnie to obchodzi, co dla Boga jest leprze?



Zwróć uwagę że to tak dziwnie jedynie wtedy gdy jesteś chrześcijaninem, bo będąc ateistą zajmujesz się sobą, i wtedy żaden Bóg nie będzie ci rozkazywał, jak masz żyć i w jaki sposób myśleć.

Niby tak tylko, że życie jest krótkie a dalsza egzystencja jest tak naprawdę tym co powinno interesować każdego człowieka. I co z tego, że będę żył nawet 80lat, to się skończy szybko, ważne jest co będzie potem.

Gdyby było 80 dni to co innego, ale jednak 80 lat to jest kawałek czasu.
W końcu za wielokrotne morderstwo można dostać 25 lat więzienia, więc chyba to jest dotkliwa kara?
I jeśli każdy by myślał w ten sposób jak ty, to nawet za przekroczenie dozwolonej prędkości można komuś dać 40 lat więzienia, bo przecież 80 lat to krótka chwila, a 40 lat to praktycznie nic.
No i dostosowanie się do religii można uznać za 80 lat więzienia, tylko że w tym przypadku sami zamknęliśmy w klatce, i to przecież zamknęliśmy się tam na własne życzenie, w końcu w naszym przypadku nie ma czegoś takiego, że udało nam się wymordować kilkanaście osób i z tej przyczyny dostaliśmy dożywocie które i tak jest jedynie wyrokiem 25 lat więzienia, pod nazwą dożywocie
I to jeszcze nic! bo na koniec może nic z tego nie wyjść, w końcu przestrzeganie jakichkolwiek religijnych przykazań, żadnego zbawienia nam nie zagwarantuje.

Tutaj w wersji video z lektorem polskim:

https://www.youtube.com/watch?v=8Iaj4atgsSI

Zadziwiające, że nikt przez wieki nie wyczytał w Biblii o piekle tego, co ów człowiek. Właściwie, to dopasował on Biblię do swojego snu. Czego ludzie nie robią dla rozgłosu...
No i mały szczegół - wszystkie sensacje powstają w USA. Naród wybrany

Siostra Faustyna była w Polsce, sw Teresa z Avila w Hiszpanii , sw Jan Bosco był Włochem, dzieci z Fatimy z Portugalii - duzo narodów ma swoich "wizjonerów piekła".

Tutaj wersja skrócona:

https://www.youtube.com/watch?v=M_SGpKz5P7k

Wątek z opisem piekła wyglada znajomo....wrecz moge powiedzieć ze ludzie na ziemi ludziom zgotowali piekło przez które przechodze....Czlowiek czlowiekowi wilkiem,obluda,nieszczerość ,klamstwa,patologia w Panstwie i rzadzie ,urzedach nagradzanie niegodziwych,tepienie mowiacych prawde i dazycych do niej ,szczerze obraz piekla w niczym mnie nie przeraza ,zarowno na ziemi tu i teraz ...., spac nie moge przez toczona walke jak i na drugim swiecie czeka mnie to samo,wszystko kreci sie w okol pieniadza,jeszcze los - patrz sila wyzsza dorzuca choroby i problemy ,które zamiast podniesc nas na duchu jedynie oddalaja mnie od Boga,....coz szczerze nie akceptuje planu Boga dla ktorego cierpienie stalo sie wyznacznikiem milosci,bliskosci ,wystarczy, wielokrotnie mu to powiedzialem ale on nie ma dosc ,nie daje mi chwili wypoczynku ,coz zapamietam to i na pewno mnie to do niego nie zbliza ,wrecz od 2 tygodni przestalem odwiedzac kosciol,przestalem sluchac przy braku odpowiedzi na moje prosby,przestalem angazowac sie,wole czuc pustke emocjonalna ale zyc bez bicza i bolesnych doswiadczen ktorych mozna by obdzielic paru ludzi ,dla mnie zycie na ziemi jest Pieklem z malymi przeblyskami spokoju i ciszy...Podziwiam ale i wspolczuje ludziom dla ktorych cierpienie stalo sie wyznacznikiem bliskosci stworcy ,tak sie zyc nie da i nie mam zamiaru nigdy narzucic sobie ponownie takiej doktrynologii ,doceniam to co Bog w trudnych chwilach dla mnie zrobil i zapamietalem ,ale sa pewne granice ktore dawno zostaly przekroczone wytrzymalosci i zrozumienia.Szczerze mam dosc i chcialbym uslyszec jeden jedyny powod dla ktorego mialbym nie porzucic kosciola i bezpowrotnie sie od niego oddalic.I zadne formy naciskow ,kar ,nagrod czyli mowiac kolokwialnie manipulacji czlowiekiem nie robia na mnie zadnego wrazenia.Nadmienie ze nie moge przyjmowac komunii i kosciol wypial sie dobitnie na ludzi ktorzy rozstali sie ze swoja polowka,ale nie zamierzam tego nigdy zmienic- nie wybaczam ,nie zapominam ale i pamietam o swoich bledach ......jesli ktos poczul sie moimi pogladami zniesmaczony to przykro mi ale nie mam zamiaru opowiadac rzeczy ktore rozmijaja sie z prawda...

Opisów piekła można doszukać się wszędzie:
viewtopic.php?p=421307#p421307

Wątek zresztą podobny, jakby...