Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 18:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 On chce czekać do ślubu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: On chce czekać do ślubu
No to rzeczywiscie spostrzegawcze, nie zauwazylas / es ze po seksie jestes lagodniejszy / a ?
Osoby w jakis sposob spetane regulami w tym aspekcie zycia zawsze beda bardziej gniewne i zniecierpliwione.:)


Pn sty 29, 2018 21:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: On chce czekać do ślubu
1m1 napisał(a):
Hm... To dla mnie trochę smutne, co piszesz, bo ja doskonale widzę, na jakim forum jestem, i z tego właśnie powodu dziwi mnie brak delikatności. Spodziewałabym się po osobach głęboko wierzących w Boga, że będą bardziej wrażliwe i życzliwe wobec kogoś, kto ma wątpliwości i komu jest trudno z wymaganiami etyki seksualnej.


Znowu przekręcasz na swoją korzyść.
Bo wątpliwości by były wtedy, gdyby ta cała "zagubiona18" była cały czas dziewicą, i miała zamiar do ślubu tą dziewicą pozostać, i jedynie miałaby jakieś wątpliwości co do tego czy czekanie z seksem jest dobrym pomysłem, tyle że tutaj u "zagubiona18" przed ślubem był seks, i nadal w planach ten przedślubny seks, cały czas jest.
Więc tutaj trochę mnie dziwi twoja postawa"1m1" gdzie ty byś chciała na forum katolickim, życzliwości i wyrozumiałości dla osoby która łamie przykazania które narzuca Kościół, czy może bardziej sam Bóg.

1m1 napisał(a):
Po pierwsze, przypuszczam (ale nie wiem na pewno), że są wegetarianie, którzy bardzo się zmagają z niejedzeniem mięsa, bo to jest trudne. Przypuszczam też, że niejeden wegetarianin od czasu do czasu nie dotrzymuje swojego postanowienia.


W tej sytuacji taka osoba, nie jest wegetarianinem.
I właśnie "zagubiona18" jest taką wegetarianką która je mięso.

1m1 napisał(a):
Po drugie, hm... dla mnie, z Twoich słów wynika, że powstrzymywanie naturalnych popędów wywołuje w nas (w ludziach) gniew, zwłaszcza kiedy stykamy się z osobą, która ma inny system wartości i nie musi swoich pragnień trzymać na wodzy. To stawia w niezbyt dobrym świetle etykę seksualną Kościoła (chodzi mi o to, że rygorystyczne normy seksualne wywołują dużo agresji u niektórych osób).


A to według ciebie, reguły Kościoła powinny wyglądać w ten sposób, żeby każdy był szczęśliwy i mógł robić co tylko chce?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pn sty 29, 2018 22:53
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 27, 2018 19:59
Posty: 5
Post Re: On chce czekać do ślubu
Tak, chciałabym życzliwości i wyrozumiałości dla osoby, która łamie przykazania. Nawet w skrajnym wypadku, nawet jeżeli ktoś popełnia powiedzmy morderstwo, moim zdaniem trzeba być życzliwym i wyrozumiałym dla tej osoby, a jednocześnie trzeba być stanowczym i jasno wyrazić, co jest dobrem a co złem. (Wyrozumiałość dla mnie to nie jest nazywanie zła dobrem, tylko odpowiadanie na zło dobrą, łagodną, szanującą postawą).

Tak, według mnie dobra etyka ("reguły") powinna umożliwiać każdemu człowiekowi bycie szczęśliwym i robienie tego, czego chce. (Wychodzę z założenia, że kiedy pozwalamy ludziom realizować ich podstawowe pragnienia, nie będą mieli potrzeby krzywdzenia innych ludzi. Innymi słowy, nie uwzględniam takiej opcji, że ktoś rzeczywiście chce, sam z siebie, krzywdzić innych ludzi).


Pn sty 29, 2018 23:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 27, 2018 19:59
Posty: 5
Post Re: On chce czekać do ślubu
Może powinnam dodać jeszcze coś, żeby wyjaśnić o co mi chodzi. Wypowiadam dwa twierdzenia: po pierwsze, że reguły Kościoła są zbyt restrykcyjne. Wiele działań, które Kościół nazywa grzechem, to są moim zdaniem dobre działania.
Drugie moje twierdzenie jest takie, że nawet w wypadku, kiedy ktoś łamie dobre, adekwatne do natury ludzkiej reguły, nadal warto być łagodnym i życzliwym wobec tej osoby.


Pn sty 29, 2018 23:31
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: On chce czekać do ślubu
1m1 napisał(a):
Tak jak ja to widzę: to, żeby ludzie czuli się ze sobą po prostu dobrze, i żeby mieli poczucie, że idą na tyle daleko, na ile oboje mają na to wewnętrzną zgodę swoich serc, jest dużo ważniejsze niż to, żeby byli w zgodzie z religijnymi normami seksualnymi. Moim zdaniem.

Tyle, że podążanie za uczuciami oraz intuicją nie zawsze jest dla nas dobre. One powstały w wyniku ewolucji, więc ich korzystność jest statystyczna. Raz działa lepiej, raz gorzej, a innym razem ewidentnie bardzo szkodzi. I z tych też powodów ludzki rozum ma charakter nadrzędny nad uczuciami. Było to rozwiązanie najkorzystniejsze - konkretnie taka równowaga między emocjami i rozumem jaka jest obecna.

W tym przypadku idea jest taka, że czekanie z seksem do ślubu ma być właśnie korzystne (pomijając, że od takich zasad mogą istnieć wyjątki w specyficznych okolicznościach). Akurat badań nad wstrzemięźliwością przedślubną nie znam. Niekoniecznie też dałoby się takie zrobić, ponieważ katolicyzm to pewien pakiet i jeden wyizolowany element nie musi być dobry sam z siebie ale może stawać się dobry w połączeniu z innymi.

Jednak na pewno choćby uczestnictwo w sakramentach silnie koreluje z trwałością związku. Może posiadanie w życiu tylko jednego partnera seksualnego również wpływa na trwałość wspólnego małżeństwa. Poza tym kobieca nieprzystępność (w granicach rozsądku, oczywiście) też na pewno czyni związek trwalszym.

Cytuj:
Chciałabym też dodać, że poczytałam trochę wątków na forum. Jest mi jakoś tak nieprzyjemnie, ponieważ w moim odczuciu Wasz Portal jest jednak trochę nieprzyjaznym miejscem momentami.

Na forum każdy może się zarejestrować, więc są tutaj różni ludzie. Myślę jednak, iż można być też pewnym, że jesteśmy ponad średnią jak na Internet. Ale zasadniczo zgadzam się z Tobą, że do ideału wiele brakuje. Często warto być łagodniejszym.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn sty 29, 2018 23:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: On chce czekać do ślubu
1m1 napisał(a):
Tak, według mnie dobra etyka ("reguły") powinna umożliwiać każdemu człowiekowi bycie szczęśliwym i robienie tego, czego chce. (Wychodzę z założenia, że kiedy pozwalamy ludziom realizować ich podstawowe pragnienia, nie będą mieli potrzeby krzywdzenia innych ludzi. Innymi słowy, nie uwzględniam takiej opcji, że ktoś rzeczywiście chce, sam z siebie, krzywdzić innych ludzi).


To ty masz się dostosować do religii, a nie religia do ciebie, więc twoje zdanie na temat co religia powinna umożliwiać jest nieistotne.
Więc zrezygnuj z religii, albo się do niej dostosuj.
W innym przypadku mogą powstać dość śmieszne sytuacje, kiedy to na spowiedzi będziesz mówiła księdzu że jesteś szczęśliwa bo żyjesz bez ślubu ze swoim chłopakiem, macie dziecko, i dodatkowo na boku masz jeszcze jakiegoś kochana, no a ksiądz ma ciebie w tym wspierać, bo w końcu jesteś szczęśliwa i chcesz robić tak dalej :-D

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt sty 30, 2018 12:29
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 27, 2018 19:59
Posty: 5
Post Re: On chce czekać do ślubu
Rozumiem. Dlatego, że moje zdanie na temat tego co religia powinna umożliwiać było nieistotne, zrezygnowałam z religii katolickiej.

Wchodząc na to forum chciałam jakoś... nie wiem... zrewidować swoje przekonanie, w pewnym sensie spotkać się ze swoją przeszłością. I po tym spotkaniu po prostu widzę, że odejście z KK to był dla mnie osobiście słuszny wybór.

(Chciałabym tylko dodać, w odniesieniu do ostatniego akapitu Twojej wypowiedzi, że moim zdaniem wierność jednemu partnerowi jest megaważna).


Wt sty 30, 2018 15:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: On chce czekać do ślubu
1m1 napisał(a):
Dlatego, że moje zdanie na temat tego co religia powinna umożliwiać było nieistotne, zrezygnowałam z religii katolickiej.

Masz na myśli to, że jeśli religia nie realizuje Twoich życzeń, to się z niej rezygnuje?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Wt sty 30, 2018 15:58
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: On chce czekać do ślubu
Szczęście i potrzeby serca, czy też realizacja podstawowych potrzeb, jak to 1n1 ujęła, nie są tym samym, co życzenia. Tak to przynajmniej rozumiem.

(chcę przez to powiedzieć, że według mnie zrozumienie jest możliwe)

1m1 napisał(a):
Dlatego, że moje zdanie na temat tego co religia powinna umożliwiać było nieistotne, zrezygnowałam z religii katolickiej.

Nie bardzo wiem, w jaki sposób miałaby wyglądać uwzględnienie Twojego zdania w takich przypadkach. Religia nie może zmieniać, gdy ktoś ma odmienne zdanie w jakiejś kwestii. Wtedy nie byłoby w praktyce żadnych zasad, bo ktoś o odmiennej opinii znajdzie się zawsze.

Ponadto, jedną z naturalnych funkcji religijności jest wprowadzanie stabilizacji w życiu. I mam wrażenie, że Ty w swoich wypowiedziach tę funkcję ignorujesz. Niestety w obecnych czasach coraz częściej zdarza się, że ludzie odchodzą od katolicyzmu do bardziej restrykcyjnych, a także bardziej radykalnych wyznań.

Dlatego ja akurat uważam, że najlepiej, aby powszechna w społeczeństwie religia oferowała równowagę między otwartością i restrykcyjnością.

1m1 napisał(a):
Wychodzę z założenia, że kiedy pozwalamy ludziom realizować ich podstawowe pragnienia, nie będą mieli potrzeby krzywdzenia innych ludzi.

Myślę, że to trochę zbyt piękne. Gdyby tak było, wtedy wystarczyłoby np. zaspokajanie potrzeb dzieci jako metoda wychowawcza. Niestety tak nie jest, bo pewne zasady i granice są niezbędne. Bez tego dzieci zachowują się źle i niekoniecznie wyrastają na dobrych ludzi.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt sty 30, 2018 18:02
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: On chce czekać do ślubu
1m1 napisał(a):
Wychodzę z założenia, że kiedy pozwalamy ludziom realizować ich podstawowe pragnienia, nie będą mieli potrzeby krzywdzenia innych ludzi. Innymi słowy, nie uwzględniam takiej opcji, że ktoś rzeczywiście chce, sam z siebie, krzywdzić innych ludzi)

Masz na myśli piramidę potrzeb ludzkich wg Maslowa? Każdy człowiek chce być zaakceptowany takim, jaki jest, ale dojrzałość polega między innymi na tym, że dopuszcza się, iż to, co mnie sprawia radość, dla innych może być nieatrakcyjne albo wręcz odstręczające. I odwrotnie. Pozwalać ludziom realizować podstawowe pragnienia oznacza również zgodę na działania, które mogą krzywdzić drugiego, ponieważ dobro/zło jest subiektywne i w pewnym momencie ktoś wchodzi w wolność drugiego chcąc zrealizować swoje pragnienia. To co Ty definiujesz jako krzywdę drugiego człowieka, ktoś inny może uważać, że krzywdy nie wyrządza i być o tym szczerze przekonanym. Nieprzypadkowo Freud uważał, że kultura jest źródeł cierpień. Marzenia o jedności w różnorodności są szczytne, ale naturalny ludzki stan to podziały. Człowiek zdolny do dokonywania refleksji często stoi przez wieloma dylematami świadom, że droga do szczęścia nie jest prosta i wiąże się z kosztami, czasami może je przeszacować i dowiaduje się o tym po fakcie. Pierwotne szczęście może zamienić się w koszmar, ludzie zbyt często dokonują wyborów na podstawie niepełnych danych, natomiast konsekwencje mogą być bolesne. Jeszcze jeszcze inna przeszkoda: przeżyte w przeszłości traumy rzutują na ludzkie pragnienia i sposoby za pomocą których będą je realizować. Osoba ze zniekształconym sumieniem będzie dokonywała destrukcyjnych wyborów sądząc, że w ten sposób osiągnie szczęście. Nie uwzględniasz opcji, że ktoś sam z siebie, chce skrzywdzić drugiego człowieka, a siebie samego?

1m1 napisał(a):
Tak, chciałabym życzliwości i wyrozumiałości dla osoby, która łamie przykazania. Nawet w skrajnym wypadku, nawet jeżeli ktoś popełnia powiedzmy morderstwo, moim zdaniem trzeba być życzliwym i wyrozumiałym dla tej osoby, a jednocześnie trzeba być stanowczym i jasno wyrazić, co jest dobrem a co złem. (Wyrozumiałość dla mnie to nie jest nazywanie zła dobrem, tylko odpowiadanie na zło dobrą, łagodną, szanującą postawą).

Skoro mowa o postawach... ludzie, których sprawa dotyczy osobiście, często reagują emocjonalnie, gdy ktoś poruszy temat w jakiś sposób dla nich istotny. Jeżeli dotyczy wewnętrznych konfliktów psychicznych mogą mieć problemy z prawidłowym odczytaniem postawy rozmówcy. Życzliwość odczytają jako wrogość, czasami przypadkowa rozmowa z kimś prowadzi do gwałtownych reakcji i niestety nie jest to takie proste, gdyż ocena postaw człowieka często jest nieoczywista.
Należy również dostosowywać przekaz do osoby z którą się rozmawia, są ludzie którym trzeba prost z mostu o czymś powiedzieć, a są takie, które potrzebują metafor, zaowalonego przekazu, delikatnych słów. Z zewnątrz osoba będzie różnie oceniała oba przekazy, w zależności od danych wyjściowych jakimi będzie dysponowała. Życzliwość i wyrozumiałość można okazywać na wiele sposobów, zawsze jednak należy skroić ją pod danego człowieka.
Cytuj:
Chciałabym też dodać, że poczytałam trochę wątków na forum. Jest mi jakoś tak nieprzyjemnie, ponieważ w moim odczuciu Wasz Portal jest jednak trochę nieprzyjaznym miejscem momentami.

Forum tworzą ludzie. Być może mają innym poziom wrażliwości i stąd Twój niesmak? Przestrzeń internetowa rządzi się swoimi prawami i różnorodność wypowiedzi jest wkalkulowana, należy wziąć pod uwagę różne okoliczności, które wpływają na odbiór, także płeć. Mężczyźni z reguły nie owijają w bawełnę i piszą prosto z mostu co myślą ;).

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Wt sty 30, 2018 20:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2586
Post Re: On chce czekać do ślubu
1m1 napisał(a):
Może powinnam dodać jeszcze coś, żeby wyjaśnić o co mi chodzi. Wypowiadam dwa twierdzenia: po pierwsze, że reguły Kościoła są zbyt restrykcyjne. Wiele działań, które Kościół nazywa grzechem, to są moim zdaniem dobre działania.

Ewangelia nie ma być wygodna, jak to powiedziano dzisiaj na Paśniku, nawet nie powinna taka być.
Wybacz, ale nie za bardzo jest ważne "Twoje zdanie", podobnie jak i moje.
Nie wiem o jakie reguły chodzi, być może o przykazanie VI. Jego akurat Kościół nie wymyślił, ale sam Pan Bóg.
Prawdą jest ( niewygodną), że nawet mordercom,tuż przed wykonaniem wyroku śmierci, należy się szacunek i miłosierdzie, podobnie jak wszystkim innym ludziom, o czym my katolicy, niekoniecznie chcemy pamiętać.


Śr sty 31, 2018 9:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL