Autor |
Wiadomość |
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2735
|
Re: Dogmaty ateistow
ErgoProxy napisał(a): powodzi się w tejże doczesności nadzwyczajnie Super odkrycie. Nareszcie znaleziono klase ludzi, ktorym powodzi sie nadzwyczajnie. To ja sie zapisuje. Podaj przepis. Moze trzeba wypic jakis napoj, zjesc cos specjalnego. A moze jakies zaklecie? Zdradz tajemnice.
|
Śr maja 30, 2018 13:59 |
|
|
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Dogmaty ateistow
Quinque napisał(a): IraciaLilith napisał(a): bo będę powtarzać do znudzenia : ateizm ma tylko jedno założenie/definicję - brak wiary w Boga/bogów To powtarzaj z tym że całkowicie błędnie. Ateizm nie jest żadnym brakiem wiary w Boga tylko jego negacją. Brak wiary w Boga to nonteizm. Widzisz, ateizm to taka smutna ideologia że sama nie ma nic do zaoferowania i skupia się na negowaniu innej . Gdyż sama nic od siebie nie oferuje. Żeby to jeszcze był ateizm niegroźny, ale nie. ci tzw. ateiści na wszelakie sposoby próbują dyskredytować religię. Ale oczywiście nie każdą. Tylko konkretnie tę jedyną. Mianowicie chrześcijaństwo Btw, nazwa Lilith pochodzi z chrześcijańskiej teologi(albo judaistycznej no nie pamiętam) Tak, ateizm to negacja teizmu i nic poza tym nie oferuje, cały światopogląd trzeba sobie tworzyć samemu, dlatego każdy ateista ma inne poglądy poza faktem że nie wierzy w Boga/bogów- słaby ateizm, lub wierzy że Bóg/bogowie nie istnieją - silny ateizm. Osobiście uważam że każda religia jest oparta na mitach, ale równocześnie wszystkie mnie interesują i szanuję wyznawców , choć lubię badać czy ich światopogląd nie jest wewnętrznie sprzeczny ( przy okazji mogę weryfikować moje poglądy), a tych którzy naprawdę dogłębnie przemyśleli sprawę, wiedzą w co i dlaczego wierzą, potrafią podawać logiczne argumenty szczerze cenię. Jako że żyję w takim kręgu kulturowym w jakim żyję najczęściej dyskutuje się z chrześcijanami, ale jako że przemyślałam także wiele innych religii spokojnie mogę podawać powody dla których w nie nie wierzę. Nie twierdzę że są czymś złym, główny problem stanowią fanatycy oraz zbyt duży wpływ ideologii religijnej na ustawodawstwo i politykę. Sądzę że każdy ma prawo wierzyć w co chce, tak długo jak długo nie uderza to w wolność innych ludzi Nonteizm w większości źródeł jest opisywany jako doktryna religijna która nie neguje ani nie afirmuje istnienia Boga. Ateizm nie jest doktryną religijną, to stwierdzenie faktu że nie wierzy się w Boga/bogów. Np. buddyzm jest religią nonteistyczną - czyli w sumie nie porusza , nie ustala czy Bóg jest czy go nie ma, więc pewna grupa buddystów to ateiści a pewna grupa to teiści. Jeśli trafiłeś na inne informacje na ten temat to proszę o źródła, w końcu człowiek całe życie się uczy. Co do Lilith to jest sporo mitów o tej postaci , pierwsze wzmianki pochodzą z mitologii mezopotamskiej, później pojawia się jako pierwsza żona Adama, co jest dość sprzeczne z PŚ więc pod teologię chrześcijańską ani judaistyczną bym jej nie podciągała, mimo tego że samo imię Lilith w niektórych przekładach Biblii występuje.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr maja 30, 2018 14:49 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dogmaty ateistow
Ateizm zgodznie z definicją jest brakiem wiary oraz jej zaprzeczeniem(postulatów teizmu). Mogłabyś przestać kłamać czytelników? A nonteizm idealnie pasuje z twoim wyobrażeniem ateizmu czyli "brak wiary" lub nie przyjmowanie żadnego ze stanowisk Cytuj: Osobiście uważam że każda religia jest oparta na mitach,
A kogo to obchodzi? Np. Quinque uważa że w Kanadzie żyją różowe kaczki a w Tokio takie same tylko że Czerwone czyli nie takie same. Liczą się fakty. A że chrześcijaństwo opiera się na naukach Jezusa to musisz wykazać że Jezus był mitem. Co będzie trudne gdyż żaden badacz nie przeczy temu faktu Ps: zadałem ci pytania w wątku "pytania do ateistów"
|
Śr maja 30, 2018 15:12 |
|
|
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Dogmaty ateistow
Jak masz gdzieś definicję nonteizmu nie podkreślającą że to doktryna religijna to proszę o źródła.
Napisałam że ateizm to negacja teizmu,czyli brak wiary w Boga lub w przypadku silnego ateizmu twierdzenie/wiara że Boga nie ma. ( oczywiście mowa o Bogu teistycznym, czyli osobowym i ingerującym w świat, bo nie roztrząsamy deizmu, panteizmu itd) Czym się różni to co ja piszę od tego co Ty piszesz???
Nie wiem kogo to obchodzi -chyba Ciebie bo się do tego ustosunkowałeś...
Mogę pojechać do Kanady i sprawdzić czy żyją tam różowe kaczki, ew mogę poszukać informacji od wiarygodnych osób które potwierdzą lub zaprzeczą temu że żyją tam różowe kaczki ( fakt faktem 100% pewności nie będę mieć nigdy i na jakikolwiek temat). Wszystko co piszę to tylko mój punkt widzenia, oczywiście może być błędny, jestem gotowa zmienić zdanie o ile przedstawisz mi wiarygodne dane. Nie twierdzę że Jezus nie istniał, ale nie wiemy na ile przekaz o jego naukach jest wiarygodny, a także na ile jego interpretacja jest wiarygodna - dla mnie Biblia jest takim samym źródłem jak inne dzieła literackie. Do tego cała nauka Jezusa ma korzenie w ST, w którym poza księgami wyraźnie kronikarskimi wiele jest mitów, alegorycznych opowieści, poezji, zbiorów mądrości itd... Do tego mnie osobiście uderzają podobieństwa historii Jezusa do wcześniejszych bóstw, ale zapewne to tylko taki zbieg okoliczności...
Zostawmy na moment chrześcijaństwo - na czym opierają się inne religie? Np hinduizm, religie słowiańskie, celtyckie, germańskie,egipska, grecka czy mezopotamska itd. Na przekazywaniu prawdy o Bogu/bogach czy na mitach?
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr maja 30, 2018 15:57 |
|
|
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2735
|
Re: Dogmaty ateistow
IrciaLilith napisał(a): lubię badać czy ich światopogląd nie jest wewnętrznie sprzeczny ( przy okazji mogę weryfikować moje poglądy), a tych którzy naprawdę dogłębnie przemyśleli sprawę, wiedzą w co i dlaczego wierzą, potrafią podawać logiczne argumenty szczerze cenię..... ............ Sądzę że każdy ma prawo wierzyć w co chce, tak długo jak długo nie uderza to w wolność innych ludzi Super. Ja tez lubie badac sprzecznosci i szukam tych logicznych argumentow. Niestety z oplakanym skutkiem. I od tych sprzecznosci az sie roi. 1. Twoje drugie zdanie jest banalem - kazda akcja wywoluje reakcje. Nie ma takich sytuacji ze rezultaty wiary w cokolwiek nie wlywaja na innych. Daruj sobie ta "wolnosc innych" wyswiechtane. 2. Po co glosic bzdury typu - ateisci nie maja aksjomatow/przedzalozen czy jak tam je nazwac? 3. Po co glosic bzdury ze nieistnienia sie nie dowodzi - no po co? 4. W jednej z poprzednich wypowiedzi stwierdzilas ze jestes sceptykiem. Z innych ateistycznych zrodel dowiedzialem sie ze posluguja sie innym magicznym wyrazem majacym podniesc ich ego - racjonalizm. Problem jest tylko w tym, ze sceptycyzm oraz racjonalizm jest cecha KAZDEGO (no moze prawie kazdego) przedstawiciela homo sapiens.
|
Śr maja 30, 2018 16:21 |
|
|
|
|
Stubr
Dołączył(a): Pt maja 11, 2018 4:50 Posty: 276
|
Re: Dogmaty ateistow
1. Oczywiście, że rezultaty wiary wpływają na innych. Jeśli są szkodliwe, należy je zwalczać. Brawo, dowiodłeś czemu istnieją antyteiści. Kto mówi, że rezultaty wiary nie wpływają na ludzi? Tylko źródłem tego działania są ludzie. 2. Głównie dlatego, że ich nie mają. 3. Nieistnienia można dowodzić, ale zgodnie z praktyką sięgającą tysiącleci i samą logiką - jeśli chcesz przekonywać kogoś o czymś, musisz dostarczyć dowód. Nie możesz przekonywać kogoś o czymś i wymagać dostarczenia dowodu na tezę przeciwną. Ktoś ci uwierzy bez dowodu - dobrze. Ale nie jest to racjonalne ani sceptyczne. 4. Tak by było, gdyby każdy homo sapiens był konsekwentnym sceptykiem i racjonalistą. Tymczasem bycie członkiem KK ze wszystkimi tego obowiązkami (a jest ich wiele i wymagają niemało od wyznawców) bez żadnych dowodów na prawdziwość dogmatów KK nie jest racjonalny, a sceptycyzm nakazywałby głęboko się zastanowić, dlaczego należy słuchać się KK. Dotyczy to również każdej innej religii, która wiele wymaga od wyznawców, dając w zamian tylko słowa.
|
Śr maja 30, 2018 16:30 |
|
|
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2735
|
Re: Dogmaty ateistow
Stubr napisał(a): 2. Głównie dlatego, że ich nie mają. ................... Dotyczy to również każdej innej religii, która wiele wymaga od wyznawców, dając w zamian tylko słowa. Rozumiem, ze drugie zdanie potrafisz udowodnic skoro to nie jest Twoj pewnik. Czekam.
|
Śr maja 30, 2018 16:52 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Dogmaty ateistow
1. Jest banałem, dopóki jest przestrzegane, oczywiście w sensownym zakresie, bo jakiś wpływ jest zawsze, chodzi o to aby każdy miał prawo wyboru, nie zmuszał nikogo do przyjęcia swoich założeń, aby można było pokojowo i merytorycznie podyskutować, problemem są wierzenia które szkodzą innym - np jaki jest los kobiet w państwach islamskich czy sytuacja nietykalnych w Indiach( oficjalnie nie wolno dyskryminować,ale...) Gdy fanatyczni chrześcijanie chcą w szkołach na równi z ewolucją uczyć kreacjonizmu też jest to szkodliwe. 2. Masz rację - być może jakieś są, tylko nie są mi znane, oraz z przyjętej przeze mnie definicji nie wynika że jakieś powinny istnieć. Dogmatów natomiast na pewno nie ma - to wynika z definicji dogmatu który obowiązuje tylko dla danej strefy, pod którą ateizm nie podchodzi. Natomiast osobiście przyjmę że jakieś istnieją gdy jakiś poznam, oraz dopóki ich nie poznam mam ochotę głosić że nie istnieją- nikt tego słuchać nie musi. 3. Dopóki nie udowodnimy że coś istnieje rozsądniej jest zakładać że nie istnieje,dowody nie muszą być bezpośrednimi obserwacjami, mogą wynikać z logicznego wnioskowania opartego na przesłankach pośrednich, czy na matematycznych obliczeniach. Nieistnienia nie da się dowieść - serio nie da się- udowodnij że Smerfy nie istnieją jako żywe stworzenia - aby to zrobić musiałbyś przeszukać każdą lokalizację, a i wtedy teoretycznie mogłyby się cwaniaki przenieść na obszar który był już przeszukany wcześniej. Podobnie nie udowodnisz że w Twoim domu nie żyje wilkołak ( bestia może się sprytnie ukrywać), ale sądzę że jednak wolisz twierdzić że go tam nie ma( oczywiście 100% pewności na to nie mamy i mieć nie będziemy) 4. Niestety ludzie są irracjonalni - podlegamy rozmaitym błędom poznawczym, heurystykom, mamy nieracjonalne mechanizmy obronne ego, często opieramy się na nieadaptacyjnych schematach poznawczych, do tego mamy sporo atawistycznych reakcji i systemów reagowania. Z punktu ewolucyjnego ma to jak najbardziej sens, odnośnie racjonalności niestety nie. Racjonalność jest raczej piękną ideą niż czymś co udaje się w pełni wprowadzać w życie. Co do sceptycyzmu - jak często sprawdzasz źródła czytanej informacji? Jak często weryfikujesz poglądy konfrontując je z punktem widzenia drugiej strony? Jak często pozwalasz wyszukiwarce na personalizację wyników? Problem jest w tym że technicznie nie da się sprawdzić wszystkiego, szczególnie gdy się ma do czynienia z dużą ilością informacji z różnych dziedzin, ja uważam że sceptykiem jest ten który przynajmniej nie wierzy w nic na 100% i gdy docierają do niego nowe dane, przynajmniej je przeanalizuje a nie odrzuci na pniu- to częsty grzech ateistów, którzy z góry, bez weryfikacji odrzucają wręcz całą sferę duchową, niektórzy posuwają się nawet do naiwnego materializmu, typu że coś czego nie wykryliśmy na pewno nie istnieje - bzdura jakich mało - choćby współczesna fizyka elegancko masakruje takie myślenie. Z drugiej strony teiści z góry odrzucają argumenty ateistów oraz argumenty wyznawców innych religii - każdy twierdzi że ma monopol na prawdę...
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr maja 30, 2018 17:03 |
|
|
Stubr
Dołączył(a): Pt maja 11, 2018 4:50 Posty: 276
|
Re: Dogmaty ateistow
Mam udowodnić, że KK nie posiada bezwzględnych dowodów? Jak grochem o ścianę. Nie mam obowiązków udowadniać, że czegoś nie ma - to Kościół musiałby udowodnić, że posiada cokolwiek więcej niż słowa na potwierdzenie swoich racji. Jeśli chcesz dowód, że KK daje tylko słowa - proszę. Masz tutaj same słowa i ani jednego dowodu na poparcie tych słów: http://www.archidiecezja.pl/include/user_file/kkk.pdfJeśli widzisz w Katechizmie choć jeden niepodważalny dowód, który zaświadcza że wszystkie dogmaty są zgodne z rzeczywistością, a nie są "tylko" prawdą wiary to chętnie go przeczytam.
|
Śr maja 30, 2018 17:05 |
|
|
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2735
|
Re: Dogmaty ateistow
Stubr napisał(a): Mam udowodnić, że KK nie posiada bezwzględnych dowodów? Nie.
|
Śr maja 30, 2018 17:11 |
|
|
Stubr
Dołączył(a): Pt maja 11, 2018 4:50 Posty: 276
|
Re: Dogmaty ateistow
To co mam zrobić, żeby wykonać niewykonalne zadanie? Mógłbym skomentować wszystkie 2865 punktów Katechizmu, potem spisać i skomentować wszystkie postanowienia wszystkich synodów, następnie skomentować absolutnie wszystkie bulle papieskie - a ciągle nie mógłbym mieć nawet pewności, czy skomentowałem wszystkie ważniejsze słowa Kościoła Katolickiego. Właśnie dlatego nie można udowodnić że czegoś nie ma i dlatego jeśli Kościół na potwierdzenie swoich dogmatów cokolwiek niż słowa, to zwolennik nauk Kościoła powinien je przytoczyć. Nie muszę udowadniać że Kościół nie posiada nic na poparcie, bo mam prawo przyjąć takie stanowisko, a moja "bierność" jest logicznie umotywowana (co wykazałem wyżej - choćbym zrobił wszystko, co wydaje mi się możliwe, i tak nie udowodniłbym że zrobiłem wszystko, co jest możliwe). Jeśli Kościół ma dowody na to, że ma więcej niż tylko słowa, taka bierność nie byłaby logicznie umotywowana. Powiedziałem że Kościół ma tylko słowa, bo wszystko co posiada Kościół (Pismo Święte, Tradycja, Katechizm, bulle i listy papieskie, postanowienia synodów) to tylko słowa, słowa i jeszcze raz słowa. Oczywiście można brać pod uwagę jeszcze relikwie, co jest o tyle trudne że Kościół często po prostu zabrania zbadania relikwii, jeśli przypadkiem badanie może prowadzić do jakichkolwiek wniosków. Tak więc to że relikwie są czymś więcej niż zwykłymi przedmiotami to też tylko słowa, niepoparte logicznymi argumentami. Czy twierdzisz, że Kościół Katolicki ma cokolwiek więcej niż słowa? Chętnie bym to zobaczył. Bezsporny dowód, który każdy racjonalnie myślący człowiek zaakceptuje.
|
Śr maja 30, 2018 19:46 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Dogmaty ateistow
Stubr napisał(a): Alus, chwat zwyczajnie mówi o wyjątku, który mnie dotyczyć nie może - bo wyjątek dotyczy tych, którzy z niewłasnej winy nie wiedzą o KK. Dlatego też wpis chwata absolutnie nic nie wnosi do dyskusji i tylko zaśmieca temat, przy okazji wprawiając w dezorientację takich jak Ty - co o teologii katolickiej wiedzą zdecydowanie za mało. A cóż Ty wiesz o katolickiej teologii poza obrażaniem wiary? Jeszcze jeden typu wpis: Stubr napisał(a): cała ta szopka związana z wiarą i Kościołem? i będzie ostrzeżenie.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Śr maja 30, 2018 20:23 |
|
|
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2735
|
Re: Dogmaty ateistow
Stubr napisał(a): to tylko słowa, słowa i jeszcze raz słowa. Prosilem o pokazanie slusznosci zdania:"Dotyczy to również każdej innej religii, wiele wymaga od wyznawców, dając w zamian tylko słowa" Najpierw mowisz sam do siebie nie odnoszac sie do tego o co pytalem. Pozniej reagujesz jak dziecko w przedszkolu - wielokrotne powtarzanie, ze Jasio zabral mi kredki nie oznacza, ze Jasio i nie oznacza, ze zabral. Z mojej strony koniec zabawy.
|
Cz maja 31, 2018 12:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|