Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 13:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie? 
Autor Wiadomość
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
robaczek2 napisał(a):
2. Nie przyszlo Ci do glowy, ze moze istniec inny poziom programowania?
Istnieją różne poziomy programowania, ale co to ma wspólnego z wolną wolą?
Cytuj:
Taki, ktory nie podlega ziemskim kryteriom.
Takie „programowanie” nie ma nic wspólnego z tym, co na Ziemi nazywamy „programowaniem”. Więc po co je nazywać mylącym terminem.
Cytuj:
Albo taki, ktory jeszcze nie zostal odkryty?
Pewne paradygmaty programowania pewnie jeszcze nie zostały odkryte. Ale posiadamy dość solidny dowód, że żaden nowy paradygmat nie pozwoli maszynom na robienie czegoś, czego do tej pory nie mogą robić.
Cytuj:
Poza tym o ile sie nie myle podstawa programowania jest uklad 0 - 1 co samo w sobie wskazuje na wolna wole - zrob to lub nie zrob tego.
To już jest czysty bełkot. Owszem – maszyny posługują się systemem binarnym, co wynika ze sposobu w jaki są budowane (bramki logiczne operujące na dwóch poziomach napięcia). Ale da się wyobrazić programowanie na maszynie, które używa innego systemu. Co zaś ma wykorzystanie systemu dwójkowego, lub jakiegokolwiek innego wspólnego z wolną wolą?


Pt cze 08, 2018 13:35
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
robaczek2 napisał(a):
Poza tym o ile sie nie myle podstawa programowania jest uklad 0 - 1 co samo w sobie wskazuje na wolna wole - zrob to lub nie zrob tego.
Brednie, po prostu brednie. Jak pisałem, widać, że nie masz bladego pojęcia o programach i pleciesz, co ci ślina na język przyniesie. Podstawą programowania wcale nie jest żaden "układ 0 - 1" (nawet, dziecko, nie potrafisz nazwać, a co dopiero rozumieć), chociaż technicznie, sprzętowo wykorzystuje się dwustanowość w podzespołach komputerowych.

O wolnej woli też nie masz pojęcia. Istnienie dwóch możliwych stanów to nie jest to samo co wolna wola. Budzik też jest układem dwustanowym, pracującym w trybie "zrób to lub nie zrób tego": zależnie od tego, na jaką godzinę go ustawiono, w danym momencie dzwoni albo nie dzwoni. Według robaczka2 "wskazuje to", że budziki mają wolną wolę.


Pt cze 08, 2018 14:00
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
akruk napisał(a):

A niech se ma. Nie mówię o "absolutnej wolnej woli" (co miałoby to oznaczać?), tylko o wolnej woli właśnie znaczeniu używanym w teologii chrześcijańskiej


Czyli uważasz że wolna wolna nieistnieje. Nawet tak rozumiana jak w teologi katolickiej?

A z absolutną wolną wolą chodzi mi to że działania(jakiekolwiek) nie są w żaden sposób uwarunkowane. W przeciwnym wypadku jeżeli determinizm jest prawdziwy. To, Co pisze ja albo ty zostało zdeterminowane przy wielkim wybuchu


Pt cze 08, 2018 14:07
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Quinque napisał(a):
Czyli uważasz że wolna wolna nieistnieje. Nawet tak rozumiana jak w teologi katolickiej?
Mówię i tłumaczę, że determinizm wyklucza wolną wolę (a wcale nie twierdzę tutaj, że panuje powszechny determinizm, to całkiem osobna kwestia). To oczywisty wniosek, bez względu na to, czy uznamy, że światem, w tym także ludźmi rządzi całkowity determinizm, czy że tak nie jest. Jeśli więc dusza ludzka to zaprojektowany przez Boga program działający deterministycznie, to wolnej woli nie ma. Jeśli oprócz działania deterministycznego jest w nim podejmowanie decyzji w oparciu o czynnik losowy (na podstawie "rzucania kostką"), to również nie jest to wolna wola. Innymi słowy: jeżeli, jak twierdzi robaczek2, "Dusza to (...) software wpisane przez Programiste do kazdego osobnika", to wolnej woli w niej nie ma. Nie bardziej niż w budziku, pralce czy smartfonie.

Quinque napisał(a):
A z absolutną wolną wolą chodzi mi to że działania(jakiekolwiek) nie są w żaden sposób uwarunkowane.
Nie ma takiej praktycznej możliwości i chyba nikt takiej teorii nie wyznaje. Możesz sobie wolną wolą podjąć decyzję, że podskoczysz aż na księżyc, ale takiego działania nie wykonasz. O czym dobrze wiesz. Dlatego jako człowiek rozsądny nigdy nie podejmujesz decyzji o takim podskoku.


Pt cze 08, 2018 14:30
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Andy72 napisał(a):
Nie lubię słowa SAMOświadość, jaka jest definicja tego, do czego służy? Czy samoświadomy to ktoś kto rozpoznaje swoje odbicie w lustrze że to on?


Samoświadomość to inaczej tożsamość, osobowość, indywidualna dla każdego człowieka. Tylko człowiek posiada samoświadomość, jest świadomy swojego własnego istnienia.

Cytuj:
Bo świadomość to możliwość odczuwania przyjemności/nieprzyjemności, czego fizyka nie jest w stanie wytłumaczyć.


Bardzo spore uproszczenie i raczej nie jest to definicja świadomości. Świadomość może występować tylko w przypadku procesów myślowych, tak więc nie mogą jej posiadać zwierzęta, ale tylko ludzie. Świadomy, czyli ktoś kto rozumie a nie tylko odczuwa.


Pt cze 08, 2018 22:53

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Co do istnienia świadomości u zwierząt wszystko zależy jak szeroko definiuje się świadomość, jeśli jako coś więcej niż odczuwanie, czyli rozumienie to raczej doświadczenia na zwierzętach typu małpy naczelne, słonie czy walenie wynika że one sporo rozumieją, choć oczywiście zależy jak definiujemy samo rozumienie, ale ciężko jako samo odczuwanie traktować współpracę przy rozwiązywaniu problemów , gdzie trzeba wyciągać wnioski, uczyć się nowych umiejętności, przewidywać skutki swoich działań...

Ogólnie obecnie trwają szeroko zakrojone badania nad świadomością i im więcej jest danych z różnych eksperymentów tym praktycznie trudniej cokolwiek o niej powiedzieć, podać jakąś sensowną definicję...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So cze 09, 2018 12:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
zefciu napisał(a):
Takie „programowanie” nie ma nic wspólnego z tym, co na Ziemi nazywamy „programowaniem”. Więc po co je nazywać mylącym terminem................................................
To już jest czysty bełkot................ Co zaś ma wykorzystanie systemu dwójkowego, lub jakiegokolwiek innego wspólnego z wolną wolą?

Nic dziwnego, ze wielu jest takich, ktorzy maja zastrzezenia do "to jest cialo moje" skoro Zefciu ma zastrzezenia typu - po co je nazywac mylacym terminem.

Nazywanie czegos belkotem jest bardzo mocnym argumentem - tylko za czym?
Nie kazdy jest obdarzony talentem dostrzegania relacji pomiedzy pozornie odleglymi zjawiskami.
Np zastosowaniem ukladu 0 - 1 przy kazdym podejmowaniu decyzji. Moze Ci cos mowi true - false?
Albo zycie albo smierc, blogoslawienstwo lub przeklenstwo z wolna wola?
Chociaz wiemy, ze "beze mnie nic nie mozecie uczynic".


Pn cze 11, 2018 13:31
Zobacz profil
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
robaczek2 napisał(a):
Np zastosowaniem ukladu 0 - 1 przy kazdym podejmowaniu decyzji.
No na pewno. Na przykład jak się wybieram na wakacje i mam zdecydować, czy jechać na Kretę, do Egiptu czy do Tunezji. "Układ 0 -1", ani chybi. Bo robaczek jest tylko robaczkiem i na "0", "1" się jego umiejętności liczenia kończą. Jak natrafia na trzy możliwości do wyboru, to pewnie w osłupienie i abulię wpada.


Pn cze 11, 2018 14:05

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Myślenie czarno- białe, czyli myślenie albo-albo zalicza się do zniekształceń poznawczych...
Między czarnym a białym mamy jeszcze całą gamę odcieni szarości, oraz w kolejnych wymiarach wszelakie natężenia wszelakich barw...( a zakres światła widzialnego to tylko mały wycinek fali elektromagetycznej) I nagle z opcji dwupunktowej zrobił się nam piękny 3 lub jak ktoś dysponuje większą wyobraźnią to i więcej wymiarowy schemat z praktycznie nieskończoną ilością opcji do wyboru...
Przypominam że paleta barw jaką posługują się graficy komputerowi nie obejmuje całokształtu kolorów jakie człowiek jest zdolny rejestrować, nawet nie uwzględniając że niektórzy rozpoznają dużo więcej barw niż inni...

Proces podejmowania decyzji u człowieka jest niezwykle ciekawy i złożony, choć wbrew temu co nam się wydaje nie jestem pewna czy jest tam miejsce na wolną wolę...
Bo jeśli nasze decyzje są podejmowane w oparciu o pewne dane według pewnych założeń to są zdeterminowane przez to jakimi danymi i założeniami dysponujemy, a bazowe dane i założenia dostaliśmy od swoich rodziców i opiekunów, załapaliśmy to co załapaliśmy dlatego że dysponujemy takim a nie innym aparatem poznawczym a on zależny jest od genów i czynników epigenetycznych...
Jeśli zaś są niezależne od danych i założeń to byłby przypadkowe, losowe - gdzie tu miejsce na wolną wolę?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 11, 2018 16:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
IrciaLilith napisał(a):
Myślenie czarno- białe, czyli myślenie albo-albo zalicza się do zniekształceń poznawczych...

Przeklenstwo oznacza nie-blogoslawienstwo, smierc oznacza nie-zycie.
Stad fragment ze ST ktory przytoczylem wskazujacy na istnienie wolnej woli. Jednoczesnie "nic nie mozecie uczynic" oznacza Boza interwencje. Jednoczesnie znajomosc rezultatu takiego czy innego dzialania przez Wladce mozna porownac do pretensji o moja zasluge, ze 2 + 2 = 4 poniewaz o tym wiedzialem.

Moim zdaniem dysponujemy wolna wola na tyle na ile pozwala nam Stworca.
W przeciwnym wypadku zadna jurysdykcja na ziemi i w niebie nie miala by sensu.

Moze "czarno-biale" lub kazdy inny wybor da sie sprowadzic do ukladu 0-1 poprzez czarne-nie czarne. Jadac na ryby analizuje Zbiornik Tarnobrzeski tak - nie, Elektrownia w Polancu tak - nie, Solina tak - nie lub wyjazd na Mazury tak -nie. Taki ten robaczek jest ograniczony z jego rozumieniem swiata na poziomie 0 - 1 lub sprawdzaniem czy istnieje rozwiazanie rownania.


Pn cze 11, 2018 16:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Możesz sobie analizować w systemie tak- nie, skoro jest to dla Ciebie użyteczne, ale i tak ważniejsze jest dlaczego 'tak' a nie 'nie' - powody dla których wybierasz to a nie tamto, dlaczego jedną opcję uznajesz za lepszą niż inną...

To samo wydarzenie może być przekleństwem lub błogosławieństwem albo częściowo tym i tym.

Jeśli śmierć oznacza nie życie to narodziny/poczęcie to także nie życie - brzmi głupio?
Narysuj sobie kreskę obrazującą upływ czasu Twojego życia - śmierć to jej koniec, poczęcie początek, narodziny początek samodzielnego życia, możesz zaznaczyć dowolne punkty na linii życia, ale one dalej są elementem życia... Poczęcie jest punktem początkowym, śmierć końcowym, pomiędzy nieskończenie wiele punktów zwanych teraz, które można sobie nazywać jak chcesz i wyznaczać im pewne ramy czasowe.
Co jest po śmierci - nie życie, ale śmierć jest elementem życia... punktem granicznym. Czy granica niemiecka to przeciwieństwo Polski, a granica ukraińska jej początek, ew na odwrót? Granica to granica, początek lub koniec - nie przeciwieństwo...

Myślisz w systemie dwa punktowe przeciwieństwa, zacznij liniowo, potem dodaj kolejny wymiar i kolejny...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 11, 2018 16:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
IrciaLilith napisał(a):
Poczęcie jest punktem początkowym, śmierć końcowym, pomiędzy nieskończenie wiele punktów zwanych teraz, które można sobie nazywać jak chcesz i wyznaczać im pewne ramy czasowe.

Nie za bardzo widze zwiazek. Albo sie zyje, albo nie zyje, albo jade do Tunezji albo nie jade, albo jestem w ciazy albo nie jestem, albo robaczek jest bialy albo nie jest bialy.
Stad zycie albo smierc, blogoslawienstwo albo przeklenstwo jako jeden z argumentow za wolna wola.


Pn cze 11, 2018 17:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Masz rację - albo się żyje albo nie, ale życie to nie przeciwieństwo śmierci, śmierć to moment kończący proces umierania jaki zachodzi na końcu życia.

Robaczek jest biały albo nie biały, ale jak nie jest biały to jaki jest? Mamy nieskończenie wiele różnych opcji kryjących się pod słowami 'nie biały'.
Albo Robaczek jedzie do Tunezji albo nie jedzie, ale wówczas robi coś zupełnie innego i opcji tych jest znów nieskończenie wiele.
W ciąży też rzeczywiście albo się jest albo nie. Proces jest - procesu nie ma - tu rzeczywiście jest 0-1
Doświadczania po śmierci nie ma, albo jest w którymś z nieskończonej ilości wariantów... bez odpowiednich danych nic na ten temat powiedzieć się nie da. Tak samo jak nie znam Robaczka i nie wiem co robi więc może być biały albo mieć jakikolwiek inny kolor, może do Tunezji jechać albo gdzieś indziej, może być w ciąży albo nie, raczej Robaczek jest żywy, bo z zasady to istoty żywe piszą na forach, choć nie wykluczone że jest botem. Tak samo Ty nie możesz o mnie powiedzieć kompletnie nic pewnego , bo nie masz odpowiednich danych, ew możesz pospekulować na podstawie tego co piszę na temat moich poglądów, ale przecież mogę sobie robić jaja...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 11, 2018 17:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
IrciaLilith napisał(a):
robi coś zupełnie innego i opcji tych jest znów nieskończenie wiele.

Oczywiscie. Dlatego napisalem o czterech miejscach gdzie moge sie wybrac na ryby.
Z faktu ze (chyba) kazde dzialanie mozna sprowadzic do ukladu 0 - 1 wyciagam wniosek o istnieniu wolnej woli. Niezaleznie od warunkow.


Pn cze 11, 2018 17:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co z naszymi wspomnieniami z życia w niebie?
Ale na jakiej podstawie decydujesz czy 0 czy jedynka? Nie robisz tego przecież losowo.
Opierasz to na pewnych podstawach i pytanie czy te podstawy sam wybrałeś, czy też ze względów fizjologicznych oraz społecznych są takie a nie inne, bo inne być nie mogły...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 11, 2018 17:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL