|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
kaczuszka
Dołączył(a): Pn gru 12, 2005 20:33 Posty: 40
|
 owieczka
no to może jeszcze słówko.o owieczce,ktora się zgubiła i której tak bardzo szukał Pasterz.
czy ktos pomyslał kiedys,że aby byc odnalezionym przez Jezusa,trzeba się najpierw zgubic?ze tak bardzo pragniemy aby Jezus nas odnalazł,aby nas szukał i radował się z naszego odnalezienia. tylko,aby On mógł nas znalezc-musimy sie zgubic...nie chodzi o to,aby grzeszyc.grzeszyc po to,by On nas szukał.tylko..wejdzmy w ciemny las..za Nim.słuchajmy Go.zostawmy nasze utarte scieżki. postarajmy sie zrozumiec ,że bez względu na to,jak gęsty będzie las przez który pójdziemy-On nas zawsze znajdzie.zaufajmy Mu.
zejdźmy ze ściezki naszych wyobrażeń o Jego planach wobec nas,bo Jego drogi nie są naszymi...
|
Pn gru 12, 2005 23:42 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
To o czym piszesz to wcale nie zagubienie tylko pójście za pasterzem tam gdzie on idzie. Podobnie jak w drugim założonym przez Ciebie temacie nie zgadzam się z Twoją interpretacją, ale chyba w Twoim przypadku ma ona dobre skutki, więc tak to zostawmy 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Wt gru 13, 2005 6:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Uważam, że "kaczuszka" dobrze interpretuje przesłanie Ewangelii o "Dobrym Pasterzu". Rozumuje prosto, bez zbędnych pseudoteologicznych zawijasów myślowych.
|
Wt gru 13, 2005 9:20 |
|
|
|
 |
kaczuszka
Dołączył(a): Pn gru 12, 2005 20:33 Posty: 40
|
[quote="Incognito"]To o czym piszesz to wcale nie zagubienie tylko pójście za pasterzem tam gdzie on idzie.
chyba mnie nie zrozumiałeś.dlaczego Jezus szuka owcy? ponieważ się zgubiła.niekoniecznie zeszła na zła drogę.może ta owieczka własnie dla Niego zeszła z utartych ścieżek swojego życia-i postanowiła zaryzykowac pójście drogą,której wczesniej nie znała?a to nie znaczy,że nie traktuje Jezusa jak swojego Pasterza.
bardziej chodziło mi o "zagubienie" własnego "ja" dla Niego, o podjęcie "ryzyka" całkowitego zawierzenia Bogu-z ufnością,że On nas zawsze odnajdzie.

|
Wt gru 13, 2005 17:48 |
|
 |
zielona
Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25 Posty: 581
|
Ja z kolei niejednokrotnie spotykam Jezusa dopiero wtedy, kiedy się w jakiś sposób gubię. On schodzi w moje doliny i nawet nie zawsze mnie z nich wyciąga (choć bywa i tak) - najważniejsze, że jest tam wtedy ze mną 
|
Wt gru 13, 2005 22:49 |
|
|
|
 |
zielona
Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25 Posty: 581
|
Dopiero teraz przeczytałam Twój ostatni post Kaczuszko
Coś w tym jest... 
|
Wt gru 13, 2005 22:51 |
|
 |
kaczuszka
Dołączył(a): Pn gru 12, 2005 20:33 Posty: 40
|
zielona napisał(a): Dopiero teraz przeczytałam Twój ostatni post Kaczuszko Coś w tym jest... 
prawda???
cos w tym jest
a tak w ogole to jak sie wkleja te cytaty??
tak przy okazji pytam,bo cos mi nie wychodzi. 
|
Wt gru 13, 2005 23:31 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
kaczuszka napisał(a): chyba mnie nie zrozumiałeś.dlaczego Jezus szuka owcy? ponieważ się zgubiła.niekoniecznie zeszła na zła drogę.może ta owieczka własnie dla Niego zeszła z utartych ścieżek swojego życia-i postanowiła zaryzykowac pójście drogą,której wczesniej nie znała?a to nie znaczy,że nie traktuje Jezusa jak swojego Pasterza. bardziej chodziło mi o "zagubienie" własnego "ja" dla Niego, o podjęcie "ryzyka" całkowitego zawierzenia Bogu-z ufnością,że On nas zawsze odnajdzie. 
Ok, trochę pokręciłaś, ale rozumiem o co Ci chodzi.
Btw. miłość nie polega na zrezygnowania z bycia sobą. Na rezygnacji z własnych grzechów i wad -owszem, ale nie na wyrzeczeniu się swojego "ja".
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr gru 14, 2005 6:38 |
|
 |
ksiadz_na_czacie3
Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 2:45 Posty: 176
|
Ale na oddaniu swojego "ja" drugiemu, zwłaszcza Bogu, do dyspozycji , to i owszem polega...
Pozdrzwiam
_________________ Pokora pomaga każdej duszy nie zniechęcać się własnymi błędami. Prawdziwa pokora prowadzi... do prośby o przebaczenie!
(Kużnia 189)
|
Śr gru 14, 2005 8:53 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Oddanie się komuś a zagubienie swojej osobowości to dwie różne sprawy.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr gru 14, 2005 8:56 |
|
 |
ksiadz_na_czacie3
Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 2:45 Posty: 176
|
Cos zupelnie innego Incognito , oczywiscie masz racje.
Myslę, ze u kaczuszki słowo "zagubienie", jakoś się zabłąkalo do posta przypadkiem  , może miala chwilową trudność ze znalezieniem odpowiedzniego słowa, mi sie tak czasem zdarza...
_________________ Pokora pomaga każdej duszy nie zniechęcać się własnymi błędami. Prawdziwa pokora prowadzi... do prośby o przebaczenie!
(Kużnia 189)
|
Śr gru 14, 2005 10:59 |
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
kaczuszka napisał(a): chodziło mi o "zagubienie" własnego "ja" dla Niego
Incognito, jak widzisz "zagubienie" jest w cudzysłowie. Kaczuszce może chodzi o rodzaj pokory, która zawsze wymaga złapanie "ja" w cugle: "Panie, nie moja wola, lecz Twoja..."
Fajna myśl kaczuszko
Tym bardziej, że pierwszy moment tego oddania swojego "ja" często z ludzkiego punktu widzenia jest właśnie zagubieniem (bez cudzysłowu). Bo świat się wywraca do góry nogami - nie wiemy dokąd idziemy, a jednak idziemy...
Pozdrawiam 
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Śr gru 14, 2005 11:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Zagubienie własnego "ja", rozumiem jako ewangeliczne "zaparcie się siebie" (por. Mt 16,24).
|
Śr gru 14, 2005 13:25 |
|
 |
kaczuszka
Dołączył(a): Pn gru 12, 2005 20:33 Posty: 40
|
Cytuj: Tym bardziej, że pierwszy moment tego oddania swojego "ja" często z ludzkiego punktu widzenia jest właśnie zagubieniem (bez cudzysłowu). Bo świat się wywraca do góry nogami - nie wiemy dokąd idziemy, a jednak idziemy...
dokładnia tak Spidy-dziekuje za tę myśl

|
Śr gru 14, 2005 16:59 |
|
 |
kaczuszka
Dołączył(a): Pn gru 12, 2005 20:33 Posty: 40
|
, Cytuj: może miala chwilową trudność ze znalezieniem odpowiedzniego słowa, mi sie tak czasem zdarza...
miałam chwilową trudnośc
min. dlatego użyłam cudzysłowu.
|
Śr gru 14, 2005 17:06 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|