Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 21:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 268 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 18  Następna strona
 Założenie - Bóg istnieje 
Autor Wiadomość
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
feelek napisał(a):
Zgadza się, z odległością jest tak samo jak z czasem, ale czy to oznacza, że czasoprzestrzeń nie istnieje fizycznie?
A czy przestrzeń między Ziemią a Księżycem nie istnieje fizycznie? Albo przestrzeń między twoją głową a ekranem komputera?


Śr sie 01, 2018 18:56
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
akruk napisał(a):
A czy przestrzeń między Ziemią a Księżycem nie istnieje fizycznie? Albo przestrzeń między twoją głową a ekranem komputera?

Trudno jest sobie wyobrazić, żeby przestrzeń mogła fizycznie nie istnieć, natomiast z czasem jest odwrotnie - jego fizyczne istnienie jest całkowicie niemożliwe do wyobrażenia.


Śr sie 01, 2018 19:54
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
feelek napisał(a):
akruk napisał(a):
A czy przestrzeń między Ziemią a Księżycem nie istnieje fizycznie? Albo przestrzeń między twoją głową a ekranem komputera?

Trudno jest sobie wyobrazić, żeby przestrzeń mogła fizycznie nie istnieć, natomiast z czasem jest odwrotnie - jego fizyczne istnienie jest całkowicie niemożliwe do wyobrażenia.
Brednia jakich mało. Skoro bez trudu akceptujesz i twierdzisz, że potrafisz sobie wyobrazić, że fizycznie istnieje przestrzeń pomiędzy Ziemię a Księżycem, to w czym problem z zaakceptowaniem faktu, że tak samo fizycznie istnieje czas pomiędzy wschodem a zachodem słońca? Dlaczego jedno sobie "wyobrażasz", a drugie jest rzekomo całkowicie niewyobrażalne?

A przede wszystkim: dlaczego to, co może sobie wyobrazić jakiś internetowy miś, a on czego nie może sobie, biedny miś, wyobrazić, miałoby przesądzać o nauce, w szczególności o fizyce?


Śr sie 01, 2018 20:05
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
akruk napisał(a):
Skoro bez trudu akceptujesz i twierdzisz, że potrafisz sobie wyobrazić, że fizycznie istnieje przestrzeń pomiędzy Ziemię a Księżycem, to w czym problem z zaakceptowaniem faktu, że tak samo fizycznie istnieje czas pomiędzy wschodem a zachodem słońca?

Wschód i zachód słońca to zmiana, ruch, to coś co istnieje fizycznie. Ale przecież ruch nie jest czasem. Czym zatem jest czas, fizyczną odległością między zmianami? Skąd wiadomo, że ta odległość to coś fizycznego i jak ją zmierzyć?

Cytuj:
A przede wszystkim: dlaczego to, co może sobie wyobrazić jakiś internetowy miś, a on czego nie może sobie, biedny miś, wyobrazić, miałoby przesądzać o nauce, w szczególności o fizyce?

Jeśli już mówimy o wyobraźni, to biedny miś nie może sobie wyobrazić jak może istnieć fizyczna przeszłość i fizyczna przyszłość. Potrafisz to wytłumaczyć?


Śr sie 01, 2018 22:18
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
feelek napisał(a):
Wschód i zachód słońca to zmiana, ruch, to coś co istnieje fizycznie. Ale przecież ruch nie jest czasem.
Ruch, powiadasz, istnieje fizycznie. A czym jest ruch według ciebie?

feelek napisał(a):
Czym zatem jest czas, fizyczną odległością między zmianami? Skąd wiadomo, że ta odległość to coś fizycznego i jak ją zmierzyć?
Wielokrotnie w tym wątku dawałeś dowody, że nie tylko nie masz bladego pojęcia o podstawach fizyki, jesteś nieukiem po prostu, ale też nie rozumiesz słowa pisanego. Wyjaśniano ci już, że czas to jedna ze współrzędnych czasoprzestrzennych określających odstęp pomiędzy zdarzeniami i mierzy się go zegarami, do cholery. Głupa rżniesz czy aż taki głupi jesteś?

feelek napisał(a):
Cytuj:
A przede wszystkim: dlaczego to, co może sobie wyobrazić jakiś internetowy miś, a on czego nie może sobie, biedny miś, wyobrazić, miałoby przesądzać o nauce, w szczególności o fizyce?
Jeśli już mówimy o wyobraźni, to biedny miś nie może sobie wyobrazić jak może istnieć fizyczna przeszłość i fizyczna przyszłość. Potrafisz to wytłumaczyć?
A co mnie twoja wyobraźnia obchodzi? Albo kogokolwiek w ogóle? I w jaki niby sposób można tłumacząc coś komuś spowodować, że zacznie sobie wyobrażać coś, czego wcześniej nie mógł sobie wyobrazić? Tłumaczenie może spowodować rozumienie, misiu biedny, niekumaty, a to nie jest to samo, co wyobrażenie.


Śr sie 01, 2018 22:47

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
Rozumienie chyba jednak ma trochę wspólnego z umiejętnością wyobrażenia ( choć nie koniecznie w formie obrazu) , czy można coś w pełni rozumieć i nie mieć możliwości wyobrażenia tego sobie? Generalnie podczas wykładów często dzięki tłumaczeniu zaczynałam móc sobie coś wyobrazić a przez to w końcu zacząć to rozumieć... Można wyobrazić sobie coś czego się do końca nie rozumie, ale tylko dlatego że nie potrafi się tego sobie wyobrazić na każdym możliwym poziomie i z wielu perspektyw, gdy się potrafi to się rozumie, jeśli się nie potrafi to mimo że można nawet to tym mówić, zdawać z tego egzaminy, ale o pełnym rozumieniu zagadnienia nie ma mowy.

Zapewne dla tego (dla którego? spójnik ten, bo o to chodzi, a nie o wskazanie osoby, piszemy łącznie - https://sjp.pwn.pl/sjp/dlatego;2452518.html M.)rozumienie abstrakcji jest takie trudne , bo większość ludzi nie potrafi wyobrażać sobie czegoś takiego, generalnie brak treningu wyobraźni utrudnia rozumienie wielu trudnych zagadnień, a system edukacyjny zamiast wyobraźnie rozwijać to wpycha ją w sztywne ramki... Większość ma nawet problemy z wyobrażaniem sobie fizyki klasycznej czy geometrii a mówienie że da się swobodnie wyobrażać sobie więcej niż 3 wymiary przestrzenne i więcej niż 1 czasowy to już zgoda na przyklejenie sobie łatki świra :P

[edytowano 1x... ort. M.]

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz sie 02, 2018 17:59
Zobacz profil
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
IrciaLilith napisał(a):
Rozumienie chyba jednak ma trochę wspólnego z umiejętnością wyobrażenia ( choć nie koniecznie w formie obrazu) , czy można coś w pełni rozumieć i nie mieć możliwości wyobrażenia tego sobie?
Oczywiście, że tak. Masz widocznie problemy z operowaniem na abstraktach i w ogóle z myśleniem bez odwołań do zmysłowości. Potrafisz sobie wyobrazić, zwizualizować w jakikolwiek sposób pierwiastek siódmego stopnia z pięciu? Albo odległość od Ziemi do Proximy Centaurii (bez oszukiwania, przedstaw sobie obraz tej odległości przed oczyma)? Lub tablicę pięciowymiarową? Lub "po prostu" funkcję? Wyobrażanie sobie ani jednego, ani drugiego, ani trzeciego, ani czwartego nie jest mi potrzebne do ich zrozumienia i operowania nimi.

IrciaLilith napisał(a):
Można wyobrazić sobie coś czego się do końca nie rozumie, ale tylko dlatego że nie potrafi się tego sobie wyobrazić na każdym możliwym poziomie i z wielu perspektyw, gdy się potrafi to się rozumie, jeśli się nie potrafi to mimo że można nawet to tym mówić, zdawać z tego egzaminy, ale o pełnym rozumieniu zagadnienia nie ma mowy.
Mów za siebie.

IrciaLilith napisał(a):
rozumienie abstrakcji jest takie trudne , bo większość ludzi nie potrafi wyobrażać sobie czegoś takiego, generalnie brak treningu wyobraźni utrudnia rozumienie wielu trudnych zagadnień
Powyżej elementarnego poziomu abstrakcji nie używa się wyobraźni, żeby rozumieć. Po prostu. Ale to wymaga nauczenia się operowania właśnie na abstraktach zamiast na ich wyobrażonych egzemplifikacjach czy analogiach. Liczba dwa to dwa, nie dwa jabłka, ani dwie gruszki, ani dwa paluszki. Dopóki do sprawnego operowania liczbą dwa ktoś potrzebuje ją sobie wizualizować, niedaleko zajdzie w matematyce, bardzo niedaleko.

IrciaLilith napisał(a):
a mówienie że da się swobodnie wyobrażać sobie więcej niż 3 wymiary przestrzenne i więcej niż 1 czasowy to już zgoda na przyklejenie sobie łatki świra :P
A po co miałbym je sobie w ogóle wyobrażać?!? Wyobrażasz sobie liczbę pi, serio?


Cz sie 02, 2018 18:36
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
akruk napisał(a):
...jesteś nieukiem po prostu, ale też nie rozumiesz słowa pisanego.... Głupa rżniesz czy aż taki głupi jesteś.... misiu biedny, niekumaty

?

Cytuj:
Ruch, powiadasz, istnieje fizycznie. A czym jest ruch według ciebie?

Ruch w fizyce to zmiana.

Cytuj:
Wyjaśniano ci już, że czas to jedna ze współrzędnych czasoprzestrzennych określających odstęp pomiędzy zdarzeniami

Zgadza się, i dodano, że odstęp ten istnieje fizycznie.

Cytuj:
i mierzy się go zegarami, do cholery.

Jak już Ci wielokrotnie tłumaczono, zegar nie mierzy żadnego czasu (odstępu pomiędzy zdarzeniami). Jego jedyną funkcją jest dostarczanie wielu precyzyjnych i łatwo przewidywalnych zdarzeń. Funkcjonowanie zegara nie polega na pomiarze fizycznego upływu czegoś niewidzialnego, tylko na pokazywaniu kolejnych następujących po sobie zdarzeń, np. zmian położenia wskazówki na tarczy, czy też zmian cyfr na wyświetlaczu. Odstęp pomiędzy dwoma zdarzeniami takimi jak wschód i zachód Słońca każesz teraz mierzyć innymi zdarzeniami? Nie rozumiesz, że wówczas nie mierzymy żadnego czasu, tylko dokonujemy matematycznego obliczenia - ile krótszych cyklicznych zdarzeń mieści się w jednym dłuższym cyklu? Zapomniałeś, że mieliśmy mierzyć czas, czyli odstęp pomiędzy zdarzeniami, a nie dokonywać sumowania kolejnych zdarzeń?
A więc co tak naprawdę istnieje fizycznie, zdarzenia, czy odstępy pomiędzy nimi?

Cytuj:
A co mnie twoja wyobraźnia obchodzi? Albo kogokolwiek w ogóle? I w jaki niby sposób można tłumacząc coś komuś spowodować, że zacznie sobie wyobrażać coś, czego wcześniej nie mógł sobie wyobrazić? Tłumaczenie może spowodować rozumienie, misiu biedny, niekumaty, a to nie jest to samo, co wyobrażenie.

W takim razie bardzo Cię proszę o wytłumaczenie, jak może istnieć fizyczna przeszłość i fizyczna przyszłość?


Cz sie 02, 2018 18:41
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
feelek napisał(a):
Cytuj:
Ruch, powiadasz, istnieje fizycznie. A czym jest ruch według ciebie?
Ruch w fizyce to zmiana.
A co oznacza zmiana?

feelek napisał(a):
Cytuj:
Wyjaśniano ci już, że czas to jedna ze współrzędnych czasoprzestrzennych określających odstęp pomiędzy zdarzeniami
Zgadza się, i dodano, że odstęp ten istnieje fizycznie.
Tyś powiedział. Ja powiadam, że czas jest wielkością fizyczną. Co oznacza "istnieje fizycznie" w twoich ustach, tego nie wiem.

feelek napisał(a):
Cytuj:
i mierzy się go zegarami, do cholery.
Jak już Ci wielokrotnie tłumaczono, zegar nie mierzy żadnego czasu (odstępu pomiędzy zdarzeniami).
Brednia. Mierzy tak samo odstęp między zdarzeniami, jak linijka mierzy odstęp między dwoma punktami na kartce.

feelek napisał(a):
Funkcjonowanie zegara nie polega na pomiarze fizycznego upływu czegoś niewidzialnego
Bo też czas w fizyce wcale nie jest czymś takim. Po prostu brednie wypisujesz. Nie od dziś.

feelek napisał(a):
tylko na pokazywaniu kolejnych następujących po sobie zdarzeń, np. zmian położenia wskazówki na tarczy, czy też zmian cyfr na wyświetlaczu. Odstęp pomiędzy dwoma zdarzeniami takimi jak wschód i zachód Słońca każesz teraz mierzyć innymi zdarzeniami?
Oczywiście, że tak. Tak samo odstęp pomiędzy blatem stołu a podłogą mierzę... innymi odstępami, tymi na linijce. Nie masz zielonego pojęcia, na czym polega pomiar. Pieniądze na szkolną edukację wywalone w błoto.


Cz sie 02, 2018 18:50

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
Jak może istnieć fizyczna przeszłość i fizyczna przyszłość?

Wiem że to nie do mnie, ale mam ochotę się z tym zmierzyć, bo to bardzo ciekawe zagadnienie i od jakiegoś czasu mi chodzi po głowie, gdyż jeśli istnieje fizyczna przeszłość i przyszłość, a nie tylko teraźniejszość znaczyłoby to dokładnie tyle że świat jest zdeterminowany,wszystko z góry zaplanowane i aby wolna wola mogła istnieć, czyli że mogliśmy wybrać coś innego niż wybraliśmy potrzebowalibyśmy praktycznie nieskończonej ilości fizycznych przeszłości i przyszłości w których byśmy się poruszali zależnie od tego co wybierzemy, a to by znaczyło że we wszechświecie istnieją wszelkie możliwe opcje mnie które dokonały wszelkich możliwych wyborów....Czyli że poza 3wymiarami przestrzennymi mamy jeszcze np 3 wymiary czasowe, a poczucie liniowości czasu powstaje tak samo jak poczucie przebywanej drogi - zawsze do przodu, z tym że w przypadku czasu nie ma mowy powrocie do puntu wyjścia, co w przestrzeni jest możliwe- mogę wrócić do tego samego miejsca ale w innym czasie, więc może i dałoby radę wrócić do tych samych koordynatów czasowych ale w zupełnie innej przestrzeni do której nie umiemy się dostać?
Taki multiwszechświat rzeczywistości równoległych rozwiązywałoby sporo problemów także z Bogiem, bo w takim wypadku Bóg może być wszechwiedzący a my nadal mamy wolną wolę... Bóg poza czasem i przestrzenią może znać wszystkie opcje, doskonale wie które wybory przyniosą nam najwięcej szczęścia, radości, dobra itd, ale my nie mając tej wiedzy dokonujemy swoich wyborów...
W takim układzie dusza ( cząstka Boga, albo coś zupełnie innego) wchodzi sobie z jakiegoś boskiego poziomu w czasoprzestrzenną rzeczywistość i się rozwija, uczy i np kombinuje jak wrócić do Boga czyli wydostać się z czasoprzestrzeni... Tylko że w takim układzie opcja z reinkarnacją jest jakby bardziej prawdopodobna, bo powiedzmy że celem takiej duszy jest zdobyć wiedzę o tym co dobre a co złe, bo taki był cel stworzenia tego wszechświata to szansa że załapie to za jednym życiem jako człowiek wydaje mi się minimalna, a gdyby dać sobie nieskończoną ilość wcieleń można by co nie co zakumać :P

Albo np Bóg jako wszystko co istnieje celowo wyodrębnił z siebie dusze aby właśnie doświadczyły, poznały tylko część tego co możliwe aby móc wejść z nimi w pewną interakcję i zdziałać dzięki temu coś nowego, albo coś w ten deseń ? :P

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz sie 02, 2018 20:02
Zobacz profil
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
IrciaLilith napisał(a):
potrzebowalibyśmy praktycznie nieskończonej ilości fizycznych przeszłości i przyszłości w których byśmy się poruszali zależnie od tego co wybierzemy, a to by znaczyło że we wszechświecie istnieją wszelkie możliwe opcje mnie które dokonały wszelkich możliwych wyborów....Czyli że poza 3wymiarami przestrzennymi mamy jeszcze np 3 wymiary czasowe
Dlaczego trzy? Zastanów się.

Reszty nie komentuję, bo trochę mi się nie chce i nie wiem, czy to oczekujesz komentarza. Ale błądzisz także w innych miejscach.


Cz sie 02, 2018 21:04

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
Oczywiście że nie wiem że akurat 3, jedne co to to że moja wyobraźnia nie obrabia więcej niż 5 przestrzennych i 3 czasowe, dlatego tak palnęłam, ale nie ma to jakichkolwiek podstaw.
Też sądzę że błądzę i to grubo - to tylko takie luźne spekulacje na temat tego co według mnie wynika z założenia że przyszłość i przeszłość istnieją fizycznie. Gdy założymy że przeszłość to to co istniało fizycznie ale już nie istnieje a przyszłość dopiero zaistnieje zostaje tylko teraźniejszość z możliwością wspominania oraz snucia planów na przyszłość.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz sie 02, 2018 23:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
IrciaLilith napisał(a):
a czy absolut musi być poza czasem i przestrzenią? Im dłużej myślę o pojęciu absolutu jako czegoś niezależnego tym bardziej staje się to dziwne, ale to chyba dobrze...



Chrześcijański Absolut jest poza czasem i przestrzenią, natomiast jakiś inny Absolut może być sobie gdzie chce :mrgreen: tutaj nie ma problemu.



feelek napisał(a):
Przy założeniu, że wielkość fizyczna to właściwość fizyczna ciała lub zjawiska, którą można określić ilościowo, czyli zmierzyć, to bez wątpienia czas taką wielkością fizyczną nie jest.



Nie wiem o co ci do końca chodzi :biggrin: ale z tego co mi sie wydaje, to materialnie czas nie istnieje, bo otaczająca nas materialna rzeczywistość cały czas się zmienia, i ta zmiana jest w jakimś tam tempie, i to tempo nazywamy czasem.


chwat napisał(a):
Czyli mamy wieczność czasową, "wieczność" czasową, jak również wieczność pozaczasową, o której była mowa we wcześniejszym poscie.



Mamy tylko jedną wieczność, tyle że ty "chwat" mówisz o wieczności w której znajduje sie Bóg, natomiast też od ateistycznej strony jest wieczność w której znajduje sie cały świat.



Stubr napisał(a):
Wyobraźmy sobie że nagle czas przyśpieszył stokrotnie. Czy zegar odmierzyłby ten fakt? Nie. Bo zegar również przyśpieszyłby stokrotnie, tak samo jak wszystkie inne zjawiska czy systemy.



Światło nie jest w stanie przyspieszyć swojej prędkości stukrotnie, więc jednak by była jakaś zauważalna zmiana.

IrciaLilith napisał(a):
Jak może istnieć fizyczna przeszłość i fizyczna przyszłość?


Przyszłość aktualnie nie istnieje, ponieważ sie jeszcze nie wydarzyła, jeszcze nie miała miejsca.
Więc z tej przyczyn reszta twojej wypowiedzi, jednak nie trafiona.

IrciaLilith napisał(a):
No to przechodzimy chyba od dyskusji o czasie do tematu nieskończoności ( ciekawe czy go skończymy ? :P ).


Tutaj też wydaje mi sie że nie ma równowagi, bo jeśli przyjąć że świat zawsze istniał, to przeszłość trwała już nieskończenie długo, jak również przyszłość będzie tak samo nieskończenie długo trwać.
I cofając sie od teraz do tyłu, to by można sie tak cofać bez końca. Ale do przodu to tak nie będzie działać, bo żeby nie wiem jak przeogromny szmat czasu minął, to i tak to nie będzie nieskończoność, to zawsze by był jakiś odcinek czasu liczony od teraz.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz sie 02, 2018 23:47
Zobacz profil
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
IrciaLilith napisał(a):
Oczywiście że nie wiem że akurat 3, jedne co to to że moja wyobraźnia nie obrabia więcej niż 5 przestrzennych i 3 czasowe, dlatego tak palnęłam, ale nie ma to jakichkolwiek podstaw.
W odwrotną stronę: aż trzy współrzędne czasowe wcale nie są do wskazanego celu konieczne.

Przykład nr 1
Jedziesz pociągiem z Krakowa do Gdańska, trasa wynosi ok. 500 km, załóżmy, że stać cię na Pendolino, więc czas przejazdu to 5 godzin. Załóżmy, że pociąg nie zatrzymuje się na stacjach pośrednich (choć tak nie jest) i jedzie cały czas z tą samą prędkością. Wyjechałaś o 6 rano, więc o godzinie 7 byłaś 100 km od Krakowa, o 8 byłaś 200 km od Krakowa. O godzinie 9, gdy byłaś 300 km od Krakowa, jeden z pasażerów poważnie zasłabł i kierownik pociągu podjął decyzję o powiadomieniu pogotowia, żeby zawieźć go do szpitala, i o zatrzymaniu pociągu do czasu, aż ta osoba będzie bezpieczna w rękach ratowników medycznych. Dodatkowo rozmaite formalności spowodowały, że pociąg stał łącznie godzinę, więc o godzinie 10 byłaś nadal 300 km od Krakowa. Teraz jest godzina 11 i jesteś 400 km od Krakowa, więc można przewidywać, że o 12 będziesz 500 km od Krakowa, czyli dojedziesz do celu podróży.

Zastanówmy się, ile współrzędnych jest absolutnie koniecznych do wskazania, gdzie kiedy byłaś? Do wskazania gdzie byłaś, czyli położenia wystarczy jedna liczba (współrzędna), pokazująca, w jakiej odległości od Krakowa się znajdujesz. W tym przypadku nie ma przecież znaczenia "lewo" czy "prawo", bo poruszasz się pociągiem po pewnej linii, tor prowadzi cię po ustalonej trasie. Jeśli wyślesz znajomej SMS: "Jestem 300 km od Krakowa i stoimy od pół godziny", to ona, wiedząc, że jedziesz tym pociągiem, będzie wiedzieć, gdzie dokładnie jesteś. Ale... gdyby SMS nie zawierał godziny nadania, a odebrałaby go o godzinie 12, to wiedziałaby tylko, że kiedyś wcześniej byłaś w takim miejscu. Zatem do wskazania, kiedy byłaś w miejscu opisanym przez współrzędną położenia, potrzeba dodatkowo określenia czasu. Czas jest drugą współrzędną. Albo pierwszą, jeśli wolimy zaczynać zapis od czasu, tak jak to słownie robiliśmy w opisie podróży. Wówczas zapis [6; 0] oznacza "o godzinie 6 o 0 km od Krakowa, czyli w Krakowie", zapis [11; 400] oznacza "o godzinie 11 o 400 km od Krakowa", zaś [12; 500] -- "o godzinie 12 o 500 km od Krakowa".

Zauważ teraz, że podając listę takich par współrzędnych możemy opisać całą twoją podróż (jeśli istotne jest tylko położenie w określonym czasie). Całą, od wyjazdu, przez przymusowy postój aż po chwilę obecną. Co więcej, możemy również opisać twoją przyszłość w podróży, czyli gdzie będziesz np. za pół godziny: [11,5; 450]. Cała twoja historia tej podróży, położenie w różnych chwilach przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, zapisana współrzędnymi z dokładnością do godziny wygląda zatem tak:
Kod:
[6; 0]
[7; 100]
[8; 200]
[9; 300]
[10; 300]
[11; 400]
[12; 500]
Czy w takim razie te dwie współrzędne wystarczają również do zapisania wszystkich twoich możliwych przeszłości i przyszłości?

Jeśli chodzi o przyszłość, to przecież na razie tylko przewidujemy, że o godzinie 12 będziesz o 500 km od Krakowa. Ale jeśli za pół godziny, czyli o 11:30, gdy będziesz "na współrzędnej" 450, znowu ktoś zasłabnie, to niewykluczone, że do punktu o współrzędnej 500 dotrzesz nie o godzinie 12, ale o 13. Wtedy w opisie twojej podróży w ogóle nie pojawi się para współrzędnych [12; 500], lecz za to pojawi się [13; 500].

To samo tyczy się przeszłości, gdybyśmy chcieli rozpatrzeć jakąś alternatywną. Pociąg planowo miał jechać 5 godzin, u celu miałaś być o godzinie 11. Nieprzewidziane zdarzenie, decyzja kierownika pociągu i spowodowany nią postój zmieniły plany. Gdyby nie to, pociąg jechałby planowo i w opisie podróży nie byłoby pozycji [10; 300], lecz [10; 400]; nie [11; 400], lecz [11, 500].

Jak więc widać, do opisu wszelkich wariantów twojej możliwej twojej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości na tej trasie wystarczą dwie współrzędne: jedna czasowa i jedna położenia.

Przykład nr 2
Jedziesz własnym samochodem z Krakowa do Gdańska. Znając już przykład nr 1, skróćmy opis i skoncentrujmy się na kluczowych elementach. Samochód w odróżnieniu od pociągu może w trakcie podróży wybrać, że skręci na Łódź, na Warszawę, albo pojedzie przez Poznań, może pojechać którędykolwiek, zależnie od twojej decyzji i sytuacji, np. korków, objazdów itp. Nie jesteś uwiązana do linii. Załóżmy dla uproszczenia, że samochodem możesz jechać przez absolutnie dowolny punkt terenu Polski. Jedna współrzędna położenia już nie wystarcza, bo możesz być w tej samej odległości od Krakowa, ale na jakiejś drodze bardziej na wschód albo na innej, na zachód od linii Kraków-Gdańsk. Zamiast tworzyć jakieś własne, najprościej skorzystać z gotowego układu współrzędnych, ze współrzędnych geograficznych. Pierwsza z nich jest liczbą podającą, jak daleko jesteś na północ od równika (ho! ho!), a druga -- jak daleko jesteś na wschód od Greenwich w Londynie. Tak się umówiono. Te współrzędne nie są wyrażane w kilometrach, ale do celów identyfikacji położenia nie ma to znaczenia, ważne, że jednoznacznie wskazują położenie na Ziemi, a w razie konieczności można je przeliczyć na kilometry (czego nie będziemy robić, bo po co?). Współrzędne geograficzne Krakowa i Gdańska są znane, samochód masz porządnie wyposażony, dzięki urządzeniu do nawigacji satelitarnej, tzw. GPS, można ustalić, jakie współrzędne ma miejsce, gdzie ty sama znajdujesz się w danym momencie.

To już komplet. Mamy trzy współrzędne, jedną czasową i dwie współrzędne położenia. Czy tyle wystarcza do opisania twoich zmian położenia w podróży z Krakowa do Gdańska? Tak. Czy tyle wystarcza do opisania wszelkich możliwych przeszłości i przyszłości takiej podróży? Owszem, w taki sam sposób jak to rozważyliśmy w przykładzie nr 1, poza tym, że przybyła jedna współrzędna położenia. Dziwne? Niespodziewane? Ale przecież dla jednego momentu czasu podajemy jedno położenie, bo się nie rozdwajasz, nie przebywasz jednocześnie w dwóch różnych miejscach. Przyjrzyjmy się uważnie:

Zapis [8; 51,1; 20,9] oznacza, że o 8 rano jesteś na obrzeżach Skarżyska Kamiennej. Jeżeli zmienimy jedną z tych współrzędnych, np. pierwszą, wskazującą czas, to znaczy, że byłaś w tym miejscu w innym czasie, np. [9; 51,1; 20,9] znaczy, że znajdowałaś się tam o godzinie 9. Jeżeli natomiast zmienimy jedną z dwóch pozostałych współrzędnych, to będzie to oznaczać, że o tej samej godzinie znajdowałaś się w innym miejscu, albo w innej odległości od równika (oś północ-południe), albo w innej odległości od Greenwich (oś wschód -zachód). Na przykład [8; 51,9; 20,9] oznacza, że o godzinie 8 byłaś nie w pobliżu Skarżyska Kamiennej, ale kawałeczek za Grójcem, który leży prawie dokładnie na północ od Skarżyska, zaś [8; 51,1; 19,4], że o godzinie 8 byłaś tuż za Radomskiem, położonym prawie równo na zachód od Skarżyska. A co jeśli zmienimy obie współrzędne położenie? Wtedy, rzecz jasna, będzie to oznaczać, ze o godzinie 8 byłaś w miejscu oddalonym od pierwotnego zarówno na osi północ-południe, jak i na osi wschód-zachód. Na przykład [8; 52,2; 19,4] oznacza, że o o godzinie 8 byłaś w Kutnie, położonym na północny zachód od Skarżyska-Kamiennej.

Jak widać, zmiana współrzędnej czasowej oznacza, że w danym miejscu byłaś lub będziesz kiedy indziej, natomiast zmiana którejkolwiek ze współrzędnych położenia, obojętnie czy jednej czy obu na raz, oznacza, że w tym samym czasie byłaś gdzie indziej.

Wróćmy teraz do pytania: czy te trzy współrzędne, jedna dla czasu i dwie dla położenia, wystarczają do opisania wszelkich możliwych przeszłości i przyszłości twojej podróży z Krakowa po Polsce do Gdańska? Jeśli o 8 rano byłaś faktycznie w Skarżysku, to w alternatywnym świecie w wyniku swoich decyzji i przypadków losu mogłaś być wówczas w Kutnie. Albo w Radomsku. Ale widzieliśmy już, że niepotrzebna nam żadna dodatkowa współrzędna, żeby zapisać, że o 8 rano byłaś w Kutnie. Albo w Radomsku. Jak widać, trzy współrzędne są konieczne i te same trzy jednocześnie wystarczają do zapisania zarówno faktycznej przeszłości, jak i wszelkich alternatywnych przeszłości, teraźniejszości, jak i alternatywnych teraźniejszości i wszelkich przyszłości.

Przykład nr 3
Podróżujesz swobodnie z Krakowa do Gdańska, mając pełny portfel i korzystając z tego, na co masz ochotę, nie tylko z przejazdów lądem (i wodą), ale także z samolotów bądź helikopterów. Do opisania twojego położenia potrzeba teraz trzech współrzędnych, bo możesz się znajdować na drodze w Skarżysku, albo 500 metrów nad jezdnią, albo kilometr ponad nią. Do zapisu twojej podróży potrzebujemy więc jednej współrzędnej określającej "kiedy" (współrzędna czasowa) oraz łącznie trzech współrzędnych określających "gdzie" (współrzędne przestrzenne) byłaś...

Nietrudno zauważyć, że sytuacja jest w pełni analogiczna do pierwszych dwóch. Jedna współrzędna plus trzy współrzędne położenia podają razem twoją lokalizację "w czasie i przestrzeni", każda taka czwórka liczb określa że w określonym momencie byłaś -- w rzeczywistości albo jakiejś rzeczywistości alternatywnej -- lub będziesz w określonym miejscu. Cztery współrzędne umożliwiają na zapis wszystkich przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.

Dziękuję za uwagę.


Pt sie 03, 2018 8:58

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Założenie - Bóg istnieje
Ok, bardzo ładnie opisałeś jak działają osie w przestrzeni, ale temat jest nieco inny - koncentrujemy się na czasie.
Jesteśmy przyzwyczajeni że czas opisujemy jedną osią po której poruszamy się ze stałą prędkością i jest to bardzo praktyczne, ale jednak czas wcale nie płynie z taką samą prędkością w różnych miejscach, zwalnia lub przyspiesza i przy dużych prędkościach ma to znaczenie. Do tego liniowy będzie tylko gdy nie mam wolnej woli. Weźmy pierwszy przykład z jedną osią przestrzenną i powiedzmy że jednak mam wybór i mogę zjeść kanapkę albo jej nie zjeść wówczas mogę wybrać jedną z dwóch opcji przyszłość z kanapką lub bez - cały problem jest w tym że nie mamy możliwości poznać tej opcji której nie wybierzemy jeśli jej nie ma to :
A/ fizycznie przeszłość i przyszłość nie istnieją jest tylko tu ( opisane 3 osiami) i teraz - zawsze teraz , a przeszłości i przyszłości po prostu nie ma.
B/ fizycznie istnieje jedna konkretna przeszłość i przyszłość - wolna wola jest złudzeniem
C/ potrzebujemy dodatkowych osi czasu na świat z kanapką w ręce lub z kanapką w żołądku - ile tych osi to inna sprawa
I tak opisanie współrzędnych to jedna przestrzenna, jedna upływu czasu oraz jeśli mam wolną wolę uwzględnienie który wariant przyszłości wybrałam - mogę przybyć do Krakowa z kanapką lub bez, a efekt motyla zrobi swoje i sprawi że ta drobna zmiana może doprowadzić do dwóch zupełnie innych światów :P

Podczas podróży trasą którą należałoby opisywać w 3 wymiarach jeśli nie mamy możliwości zmiany trasy spokojnie można określać położenie na niej za pomocą jednej współrzędnej mierzącej odległość od startu i ta jedna współrzędna mimo że trasa przebiega w 3 wymiarach w zupełności nam wystarczy, dlaczego nie mogłoby być tak też z czasem?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt sie 03, 2018 12:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 268 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL