Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 19:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Wiara - założenie czy głupota? 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9095
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
@AnonimowyAteista
Ostatnia moja odpowiedź w temacie Twojego lekceważenia regulaminu. Następne tłumaczenia będą traktowane na równi z lekceważeniem regulaminu dotyczącym pisowni słownictwa religijnego.
Jestes na forum katolickim i obowiązuje Ciebie regulamin, który zaakceptowałeś rejestrując się na forum. Teraz żadne Twoje tłumaczenia nie mają znaczenia.


Irciu, jesli mówisz o innym Bogu, winnaś zaznaczyć o kogo chodzi. Bez względu na to, czy mówisz o Bogu Jahwe, czy innych bóstwach, imiona nalezy pisać wielka literą - to też stoi w regulaminie, a chodzi o szacunek dla każdego wierzącego w kogokolwiek.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Śr cze 27, 2018 14:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
IrciaLilith napisał(a):
Padre - zauważ że ludzie postępują dobrze lub źle niezależnie od tego czy wyznają jakąś religię czy nie ,czy wierzą w Boga czy nie, Zefciu dobrze sugeruje że takie licytowanie do niczego nie prowadzi

zefciu napisał(a):
A jaki ma sens takie licytowanie się?

Racja. Zapędziłem się w ślepą uliczkę.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Śr cze 27, 2018 14:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Małgosiu - mój problem polega na tym że w ramach weryfikacji poglądów założyłam że Bóg istnieje i że jest to jeden byt, czyli z automatu zgodnie z pisownią wielka litera, ale to założenie dopuszcza że jest to Bóg tożsamy z Bogiem chrześcijańskim , ale równie dobrze może mieć zupełnie inne cechy. Aktualnie sytuacja się rozwiązała sama, bo moje badania poszły w 3 drogi - Bóg w wersji katolickiej, Absolut oraz badania na wyłączonym umyśle że tak to ujmę, problem to będę mieć gdy dojdę do wniosku że serio wierzę w Boga ale o cechach bardzo odległych od wizji chrześcijańskiej, ale tym będę się przejmować jak do tego dojdzie, po prostu na pewnym etapie dyskusji było trzeba tą kwestię kilka razy podkreślać i tyle.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr cze 27, 2018 14:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 18, 2018 14:39
Posty: 33
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
IrciaLilith napisał(a):
Mario, a jak wytłumaczyć ateistę który jedzie pracować charytatywnie rzucając dobrze płatną posadę chirurga plastycznego i w trudnych warunkach wykorzystuje swoje umiejętności do ratowania zdrowia i życia?
Ludzie niewierzący także bardzo często podejmują wszelkie starania, aby stawać się lepszymi ludźmi w imię innych idei niż Bóg, potrafią poświęcać swoje życie , odrzucić niezdrowy egoizm i narcyzm i koncentrować się na innych- osoby wierzące religijnie nie mają na to monopolu.

Może tak naprawdę nie ma większego znaczenia w imię czego się działa, a ważne jest to że przynosi to dobre owoce? Jeśli podejmuję jakieś korzystne dla otoczenia działania, bo to po prostu sprawia mi przyjemność to czy jest to gorsze od robienia dokładnie tego samego z powodu swojej wiary?

To że ktoś nie wierzy w Boga nie znaczy że nie uznaje wyższych wartości, ale to chyba zagadnienie na osobny wątek.


Zgadzam się w 100 % że monopolu nie ma i że ludzie nie wyznający wiary są zdolni do poświęceń.
Mówię tylko, że ja deklarując się swoją wiarą jestem zobligowany do tego żeby naśladować Jezusa. Ateista może być lepszym człowiekiem od wierzącego i to nie ulega wątpliwości i nie jest wyznacznikiem. Ja mogę wypowiadać się za siebie wierzę że Bóg stawia na mojej drodze ludzi i mówi mi pomóż im i tak samo stawia mnie na drodze innych żeby pomogli mi.

Jeżeli nie wierzysz w Boga to co jest dla Ciebie ową wyższą wartością?


Cz cze 28, 2018 13:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Mario - celne pytanie, ostatnio chodziło mi po głowie aby założyć osobny wątek o tym co dla kogo jest wartością i jak wyglądają różne hierarchie wartości.

Dla mnie wartościami wyższymi które bardzo cienię i które wpływają na moje życie są:
Szacunek, miłość, wolność i suwerenność, szczęście, prawda, doskonałość (każda w formie niedoścignionego ideału, do którego jednak można dążyć choćby ciągle udoskonalając swoje modele poznawcze, poszerzając wiedzę, ogólnie rozwijając się, a co za tym idzie swoje relacje ze światem)

Oczywiście aby to w pełni przedstawić musiałbym opisać co dokładnie dla mnie oznacza dana wartość i z jakimi wartościami pobocznymi jest związana, ale to ew w oddzielnym wątku, bo po co robić offtop

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 28, 2018 14:22
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 23, 2018 17:31
Posty: 19
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Widzę, że temat można zamknąć konkluzją, że wiary nie da się uzasadnić w żaden racjonalny sposób.


Cz cze 28, 2018 17:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 11, 2018 4:50
Posty: 276
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Wiarę można uzasadnić w racjonalny sposób poprzez analizę cudów. Tyle, że analizując wszystkie cuda (a te zdarzają się również poza chrześcijaństwem, a nawet poza judaizmem/islamem) wnioski raczej nie potwierdzą konieczności wiary w JWHW i to wedle recepty Kościoła. Wręcz przeciwnie - w ten sposób analizuje się m.in. dzieci, pytając ich o wspomnienia z poprzedniego żywota i opowiadają o rzeczach, których wiedzieć nie mogły albo nawet nikt nie wiedział (np. zakopany skarb w innym kraju, który rzeczywiście był we wskazanym miejscu).
Reinkarnacja jest wykluczona przez Kościół, dodam na wszelki wypadek.
Oczywiście pozostaje kwestia wiary czy te przypadki są prawdziwe, ale to jest dokładnie jak ze wszystkimi Objawieniami uznanymi przez Kościół. Również mogły zostać zmyślone od początku do końca, a duchowni są współuczestnikami lub pierwszymi ofiarami oszustwa.
Na dobrą sprawę, sceptyk powinien szukać takich spraw samodzielnie.


Cz cze 28, 2018 17:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
AnonimowyAteisto - wiara w założenia nieudowadnialne paradoksalnie ma racjonalne uzasadnienia, choć są one wybitnie arbitralne.
Ja wierzę w obiektywną fizyczną rzeczywistość( i sądzę że Ty również) mimo że jest niepoznawalna bezpośrednio i równie dobrze może być iluzją umysłu lub symulacją co ktoś inny ma pełne prawo uznać za prawdziwe i sobie w to wierzyć , jeśli pasuje mu to do jego modelu rzeczywistości ( ja uważam że aby można mówić o modelu rzeczywistości to byłoby dobrze by jakaś rzeczywistość istniała)
Tak samo skoro mamy rozbudowane modele/koncepcje świata duchowego z różnymi bogami to racjonalne wydaje się założenie że na czymś te modele się opierają.
Z tym że tak samo jak modele rzeczywistości tak i modele duchowości/boskości równie dobrze mogą być oparte na moim umyśle... Gdy zakładam że rzeczywistość powstała w moim umyśle to jestem solipsystą i wydaje się to dziwaczne, gdy zakładam że wszelkie doświadczenia mistyczne, wizje Bogów wszelakich są tylko wytworem umysłu jestem ateistą i nikogo obecnie to nie dziwi, ale nadal i to i to jest oparte na założeniach i można je uzasadnić tylko arbitralnymi preferencjami i tym czy te założenia współgrają z innymi naszymi arbitralnymi założeniami, po prostu w ateistycznym systemie Bóg jest wytworem umysłu, a w teistycznym czymś od umysłu niezależnym.

Stubr - jeśli chodzi o weryfikację zjawisk typu reinkarnacja to moim skromnym zdaniem coś jest na rzeczy, bo dowody są dużo konkretniejsze niż na ponoć udowodnione chrześcijańskie cuda, ale oczywiście nie mam co do tego żadnej pewności i to tylko moja subiektywna opinia umocniona przez opowieści mojego małego, które podejrzanie dobrze się wypisywały w historię której najprawdopodobniej nie mógł znać ( choć oczywiście trzeba brać pod uwagę możliwości podświadomości)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 28, 2018 17:39
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 23, 2018 17:31
Posty: 19
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Cytuj:
Wiarę można uzasadnić w racjonalny sposób poprzez analizę cudów. Tyle, że analizując wszystkie cuda (a te zdarzają się również poza chrześcijaństwem, a nawet poza judaizmem/islamem) wnioski raczej nie potwierdzą konieczności wiary w JWHW i to wedle recepty Kościoła. Wręcz przeciwnie - w ten sposób analizuje się m.in. dzieci, pytając ich o wspomnienia z poprzedniego żywota i opowiadają o rzeczach, których wiedzieć nie mogły albo nawet nikt nie wiedział (np. zakopany skarb w innym kraju, który rzeczywiście był we wskazanym miejscu).
Reinkarnacja jest wykluczona przez Kościół, dodam na wszelki wypadek.
Oczywiście pozostaje kwestia wiary czy te przypadki są prawdziwe, ale to jest dokładnie jak ze wszystkimi Objawieniami uznanymi przez Kościół. Również mogły zostać zmyślone od początku do końca, a duchowni są współuczestnikami lub pierwszymi ofiarami oszustwa.
Na dobrą sprawę, sceptyk powinien szukać takich spraw samodzielnie.


Brak jakiegokolwiek dowodu na potwierdzenie jakiegokolwiek cudu.

Cytuj:
AnonimowyAteisto - wiara w założenia nieudowadnialne paradoksalnie ma racjonalne uzasadnienia, choć są one wybitnie arbitralne.
Ja wierzę w obiektywną fizyczną rzeczywistość( i sądzę że Ty również) mimo że jest niepoznawalna bezpośrednio i równie dobrze może być iluzją umysłu lub symulacją co ktoś inny ma pełne prawo uznać za prawdziwe i sobie w to wierzyć , jeśli pasuje mu to do jego modelu rzeczywistości ( ja uważam że aby można mówić o modelu rzeczywistości to byłoby dobrze by jakaś rzeczywistość istniała)
Tak samo skoro mamy rozbudowane modele/koncepcje świata duchowego z różnymi bogami to racjonalne wydaje się założenie że na czymś te modele się opierają.
Z tym że tak samo jak modele rzeczywistości tak i modele duchowości/boskości równie dobrze mogą być oparte na moim umyśle... Gdy zakładam że rzeczywistość powstała w moim umyśle to jestem solipsystą i wydaje się to dziwaczne, gdy zakładam że wszelkie doświadczenia mistyczne, wizje Bogów wszelakich są tylko wytworem umysłu jestem ateistą i nikogo obecnie to nie dziwi, ale nadal i to i to jest oparte na założeniach i można je uzasadnić tylko arbitralnymi preferencjami i tym czy te założenia współgrają z innymi naszymi arbitralnymi założeniami, po prostu w ateistycznym systemie Bóg jest wytworem umysłu, a w teistycznym czymś od umysłu niezależnym.


Jeśli już zakładamy, że rzeczywistość jest poznawalna i mamy, pewnego rodzaju narzędzia, żeby ją poznawać, to cały czas wracam do punktu wyjścia. Dlaczego ktoś miałby wierzyć w coś, co wszystkie te "narzędzia" wykluczają jako nieprawdopodobne?


Cz cze 28, 2018 19:15
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9095
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
@AnonimowyAteista
:kreci: Dlaczego tak bardzo zależy Ci, aby nas oświecić? Masz jakąś misję do spełnienia? Pozwól nam być głupimi :zdrowie:

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz cze 28, 2018 19:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Odnośnie dowodów:

-Podaj mi dowód,bo tak samo jak Ty w nic nie wierzę bez dowodów.
-Proszę ( podaje w pełni poprawny dowód)
-A na jakiej podstawie mam uwierzyć że ten dowód to dowód, podaj mi dowód udowadniający że to jest dowód.
-??? ( ale po namyśle podaje dowód na dowód)
-Ale jeszcze potrzebuję dowodu że ten dowód na dowód to prawdziwy dowód
-??? (cenzura)

Człowieku, udowadniasz istnienie obiektywnej fizycznej rzeczywistości, bo uznajesz że dowody dostarczane przez zmysły, są prawdziwe, ale są takie tylko gdy z góry przyjmiesz założenie istnienia obiektywnej fizycznej rzeczywistości czyli realnego istnienia tych zmysłów...
Zapraszam na śfinię albo inne forum filozoficzne gdzie ktoś jeszcze ma do tego cierpliwość i powalcz - udowodnij własne istnienie- ja po zażartej walce się poddałam i wielu innych również- takie doświadczenie zmienia poglądy na wartość dowodów, bo sorki ale mimo że nie udowodnię że istnieję to istnieję ( chyba że sama zaneguję swoje istnienie)... I jak mam wymagać zadowalających mnie dowodów na istnienie Boga.

Chyba Chwat napisał że dopóki się przyjmuje założenie że wszystkie dziwne zjawiska to na pewno tylko wytwory umysłu, urojenia itd to Bóg mógłby do mnie przemawiać, pokazać się itd a ja bym zwyczajnie poszła do psychiatry... Ja akurat jako że nie odrzucam definitywnie niczego tak samo jak w nic w pełni nie wierzę, może bym się dała przekonać, ale taki przykład coś wyraźnie pokazuje...

AnonimowyAteisto - nawet jeśli wszystkie istniejące na Ziemi koncepcje Bogów są wewnętrznie sprzeczne i nawet udałoby się udowodnić że są w pełni nieprawdopodobne to udałoby się obalić koncepcje mówiące o Bogu, ale jeszcze nie Boga, bo nawet jeśli obalimy wszystkie obecne teorie opisujące grawitację ( a serio nie mamy dobrej!) to czy będzie to oznaczać że grawitacja nie istnieje?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 28, 2018 19:54
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 23, 2018 17:31
Posty: 19
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Cytuj:
Dlaczego tak bardzo zależy Ci, aby nas oświecić? Masz jakąś misję do spełnienia? Pozwól nam być głupimi


Wbrew pozorom, próbuje oświecić siebie, o ile to możliwe.

Cytuj:
-Podaj mi dowód,bo tak samo jak Ty w nic nie wierzę bez dowodów.
-Proszę ( podaje w pełni poprawny dowód)
-A na jakiej podstawie mam uwierzyć że ten dowód to dowód, podaj mi dowód udowadniający że to jest dowód.
-??? ( ale po namyśle podaje dowód na dowód)
-Ale jeszcze potrzebuję dowodu że ten dowód na dowód to prawdziwy dowód
-??? (cenzura)


Stwierdzasz tylko, że istnieje taka możliwość, ale tak samo istnieje możliwość na istnienie czegokolwiek innego, więc trzymam się tego, co przynajmniej mogę zobaczyć i sprawdzić.

Cytuj:
Człowieku, udowadniasz istnienie obiektywnej fizycznej rzeczywistości, bo uznajesz że dowody dostarczane przez zmysły, są prawdziwe, ale są takie tylko gdy z góry przyjmiesz założenie istnienia obiektywnej fizycznej rzeczywistości czyli realnego istnienia tych zmysłów...
Zapraszam na śfinię albo inne forum filozoficzne gdzie ktoś jeszcze ma do tego cierpliwość i powalcz - udowodnij własne istnienie- ja po zażartej walce się poddałam i wielu innych również- takie doświadczenie zmienia poglądy na wartość dowodów, bo sorki ale mimo że nie udowodnię że istnieję to istnieję ( chyba że sama zaneguję swoje istnienie)... I jak mam wymagać zadowalających mnie dowodów na istnienie Boga.


Nie uważam, że świat obiektywnie istnieje, tylko to zakładam, bo z nim mam jakiś kontakt w przeciwieństwie do metafizycznych istot, obiektów itp.

Cytuj:
Chyba Chwat napisał że dopóki się przyjmuje założenie że wszystkie dziwne zjawiska to na pewno tylko wytwory umysłu, urojenia itd to Bóg mógłby do mnie przemawiać, pokazać się itd a ja bym zwyczajnie poszła do psychiatry... Ja akurat jako że nie odrzucam definitywnie niczego tak samo jak w nic w pełni nie wierzę, może bym się dała przekonać, ale taki przykład coś wyraźnie pokazuje...


Rozumiem o co ci chodzi, ale wiesz, jeśli Bóg stwarza taki świat, w którym przez całe życie przekonujesz się, że on nie istnieje, to trochę śmieszne wydaje się pojawianie w środku życia kogoś i próba przekonania, że on istnieje. Wina leżałaby po stronie Boga, a to trochę absurdalne, jeśli zakładać mądrość stworzyciela.

Cytuj:
AnonimowyAteisto - nawet jeśli wszystkie istniejące na Ziemi koncepcje Bogów są wewnętrznie sprzeczne i nawet udałoby się udowodnić że są w pełni nieprawdopodobne to udałoby się obalić koncepcje mówiące o Bogu, ale jeszcze nie Boga, bo nawet jeśli obalimy wszystkie obecne teorie opisujące grawitację ( a serio nie mamy dobrej!) to czy będzie to oznaczać że grawitacja nie istnieje?


Nie wykluczam istnienia boga (piszę z małej, bo tu odnoszę się ogólnie do boskiej istoty), dlatego założyłem ten temat, żeby każdy mógł podać swój logiczny powód, dowód, dla którego wierzy w boga (w jakiegokolwiek by nie wierzył). Jednak spotykam się tylko z subiektywnymi odczuciami, którym można łatwo zaprzeczyć lub z brakiem dowodów.


Cz cze 28, 2018 20:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Czyli tak naprawdę mamy podobnie :D
Z tym że ja już na logiczne powody ani dowody nie liczę i uznałam że jedną opcją aby coś ustalić jest założyć że Bóg istnieje i zobaczyć czy oparty na takim założeniu model rzeczywistości będzie miał jakąś przewagę nad ateistycznym. Nie zakładam istnienia konkretnego Boga, raczej szukam jakie może mieć cechy, aby nie był wewnętrznie sprzeczny i spójny z obserwowalną rzeczywistością i idzie mi to jak krew z nosa :P
Choć znów mnie ciągnie w stronę adwajtawedanty, bo jest to koncepcja najbardziej spójna z moimi specyficznymi doświadczeniami, które można by nazwać mistycznymi, ale których oczywiście nie rozumiem i tylko z uporem maniaka próbuję jakoś objaśnić te doznania. Co ciekawe od kiedy intensywnie myślę o cechach Boga katolickiego, o Absolucie, wracam do różnych koncepcji religijnych i filozoficznych to mi się to układa w pewną całość, ale co wyjdzie to dopiero zobaczę, ew zaliczę kolejne 'oświecenie' :D :D :D

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 28, 2018 20:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Jak wyobrażasz sobie Boga? Jakie ma cechy i jak powinny się manifestować w świecie?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 28, 2018 20:31
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 23, 2018 17:31
Posty: 19
Post Re: Wiara - założenie czy głupota?
Adwantawendajta brzmi w sumie jak panteistyczna wersja boga.

Cytuj:
Jak wyobrażasz sobie Boga? Jakie ma cechy i jak powinny się manifestować w świecie?


Jeśli miałbym przyjąć wizję boga, to raczej w formie deistycznej, bo raczej żadnej innej nie da się (przynajmniej z własnego doświadczenia) zaobserwować, ani zbadać w świecie.

P.S. Zabawna zmiana tonu


Cz cze 28, 2018 21:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL