Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 1:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ? 
Autor Wiadomość
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
Psiech. A co orzekają ludzie pracujący na froncie postępów nauki? Chyba nie szukają już molekuł pamięci, ani, nie daj Bóg, cząstek logiki?


Wt wrz 25, 2018 15:33
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
agust napisał(a):
Manipulujesz, czepiając się słowa, nie zwracając uwagi na treść postu.
A poza tym brzydki jestem i z gęby mi śmierdzi. Ale uzasadnienia tych tez nie będzie.


Wt wrz 25, 2018 15:47
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
Już nawet popularyzatorzy nauki tego nie robią, ale akcentują, wyjaśniają i odmieniają przez wszystkie przypadki emergencję, jak Steward z Cohenem w "Wytworach rzeczywistości".


Wt wrz 25, 2018 17:37
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
A bo ja taki trochę nie na czasie. Dzięki za polecenie książki. :)


Wt wrz 25, 2018 17:41
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
Ach, nie wiedziałem... :) Generalnie Stewart i Cohen dobrze się dobrali jako autorzy, napisali jeszcze parę udanych rzeczy wspólnie, w podobnym stylu.


Wt wrz 25, 2018 17:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
Merytoryczne wałęsizmy...


Wt wrz 25, 2018 19:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
Czy rozmawiając o definicji słów takich jak miłość zbliżamy się czy oddalamy do zrozumienia czym jest miłość?

Może warto by zacząć od tego co kto uważa za istniejące a co nie i kto sobie roboczo dzieli rodzaje istnień,bytów, bo słowa istnieją jakby inaczej niż kolory,niż dźwięki czy fale akustyczne lub elektromagnetyczne , a jeszcze inaczej istnieje miłość czy piękno, a jeszcze inaczej smerfy czy psy, no nie?

Może dla jaj ustalcie czy liczba pi istniej obiektywnie poza istnieniem zapisu i ustalonej wartości liczbowej - kwestia bytów matematycznych otwiera ciekawe perspektywy dla wszelakich bytów abstrakcyjnych bo w końcu o nich mowa.

Wróćmy do średniowiecznych sporów o uniwersalia :P

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr wrz 26, 2018 1:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
Miłość, dobro to nie są jakieś abstrakcje, tylko byty widzialne w życiowych uniesieniach, tak do bólu, do łez, do poświęcenia samego siebie, mimo wszystko, i nawet poza grób. Miłość ograniczona tylko do pożądania, jest zaprzeczeniem miłości i dobra, gdy w dodatku rani innych. Oczekiwanie na miłość w postaci bycia w ciągłej euforii, to choroba psychiczna. Liczby "pi" nie ma potrzeby na nowo ustalać, bo Pan Bóg stworzył świat podobno za pomocą matematyki. Natomiast wszyscy uczeni, ale niewiele nauczeni, potrafią pisać o tym w nieskończoność i mniej więcej tak: Siała baba mak, nie wiedziała jak, dziadek wiedział nie powiedział, a to było tak: siała baba mak, nie wiedziała jak, dziadek ... itd, itd...


Pt wrz 28, 2018 7:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
Agust - byty widzialne w życiowych uniesieniach czy byty odczuwalne?

Zakres tego co kto uznaje za abstrakcyjne jest ogromny, z zasady bytem abstrakcyjnym nazywa się wszelkie byty których nie da się określić w czasoprzestrzeni i próba wciśnięcia miłości czy dobra do bytów realnych( określanych w czasoprzestrzeni) sprowadza je do rangi umysłowych fenomenów zależnych od istnienia bytów posiadających umysły.

Wbrew powszechnej opinii na temat istnienia, uznanie czegoś za byt abstrakcyjny to nie uznanie go za byt wymyślony, choć często podzbiór wymyślone też trafia do bytów abstrakcyjnych... byty abstrakcyjne w przeciwieństwie do realnych mogą być wieczne, nieskończone, nieograniczone w czasie i przestrzeni, nie mające początku ani końca, niezależne od czegokolwiek - czuć do czego to zmierza...
Tak, jeśli ktoś uznaje obiektywne istnienie liczby pi, której tylko symbolami operujemy, ale mimo że zniknie cała ludzkość ona dalej będzie jakby do odkodowania z rzeczywistości materialnej tak naprawdę zawsze i wszędzie, tylko trzeba wiedzieć jak się do tego zabrać, to traci wiele argumentów mających udowodnić że nie mogą istnieć byty nieskończone, nieograniczone w czasie i przestrzeni, których nie można zbadać zmysłami...

Co do porównania miłości do liczby pi - liczbę pi znamy tylko w pewnym przybliżeniu, dzięki rozwojowi techniki jest ono naprawdę precyzyjne, ale ciągle niedoskonałe. Tak samo to czym jest miłość znamy tylko z niedoskonałych przybliżeń i tak jak np liczba 5 ma się do pi jak pożądanie do miłości, niby gdzieś blisko ale to już zupełnie nie to, euforia to jak 0,14 - niby może być składową miłości, ale to spore nadużycie.

Dokładne poznanie wartości liczby pi to zadanie matematyki, natomiast miłością zajmują się psychologowie, filozofowie, teologowie, ludzie zainteresowani rozwojem duchowym, a tak naprawdę każdy człowiek indywidualnie stara się( nawet nieświadomie) określić/poznać jak najdokładniej czym ona jest, bo tak jak znajomość dokładnej wartości liczby pi sprawia, że pewne obliczenia są bardziej precyzyjne co biorąc pod uwagę teorię chaosu często ma fundamentalne znacznie dla np powodzenia misji kosmicznych ,tak precyzyjne określenie czym jest prawdziwa miłość, choćby poprzez ustalenie co już ją nie jest, nakreślenie zarysu ma fundamentalne znaczenie dla naszego życia

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt wrz 28, 2018 9:17
Zobacz profil
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
agust napisał(a):
Miłość, dobro to nie są jakieś abstrakcje, tylko byty widzialne w życiowych uniesieniach, tak do bólu, do łez, do poświęcenia samego siebie, mimo wszystko, i nawet poza grób.
I znowu jakieś przesunięcie kategorialne. Fakt, że miłość może prowadzić do realnie istniejących aktów nie sprawia, że nie jest bytem abstrakcyjnym.


Pt wrz 28, 2018 9:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
zefciu napisał(a):
agust napisał(a):
Miłość, dobro to nie są jakieś abstrakcje, tylko byty widzialne w życiowych uniesieniach, tak do bólu, do łez, do poświęcenia samego siebie, mimo wszystko, i nawet poza grób.
I znowu jakieś przesunięcie kategorialne. Fakt, że miłość może prowadzić do realnie istniejących aktów nie sprawia, że nie jest bytem abstrakcyjnym.


Twoje filozoficzne wyjaśnienia brzmią mniej więcej tak: Siała baba mak, nie wiedziała jak, dziadek wiedział nie powiedział, a to było tak: siała baba mak itd, itd... Każdy może puścić wiązankę żargonu, czy języka technicznego swojej grupy zawodowej i inni z tego nie wiele zrozumieją. Miłość i dobro, są bardzo proste i nawet obywają się bez słów.


IrciaLilith napisał(a):
Agust - byty widzialne w życiowych uniesieniach czy byty odczuwalne?


Ircia, dobry, kochający człowiek jest doskonale widoczny, nawet dla nieznajomych. To jest widzialne i odczuwalne. Nie można kochać samego siebie, nie można być dobrym sam dla siebie, bo to miłość własna i egoizm. Siebie można akceptować, albo nie. Miłość to dawanie, a nie branie. To nie jest abstrakcja.


So wrz 29, 2018 7:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
Jeśli ograniczasz Miłość do dawania to się zgadzam, ale ja ją odczuwam jako coś o wiele wiele większego...

Masz rację - to coś co się czuje, a żadne ujęcie w słowa tego nie odda, mimo to korzystanie ze słów potrafi zmodyfikować odczuwanie, wykazać że koncentrujemy się na pewnych aspektach olewając inne.

A brać też warto umieć i to właśnie z Miłością...

Chęć dawania też opiera się na czysto egoistycznych mechanizmach układu nagrody, po prostu sprawia nam to wewnętrzną przyjemność, no nie? Miło przecież być tym dobrym, potrafiącym kochać, poświęcać się dla innych, ego może być dumne ze swojego altruizmu - owinięty w bawełnę egoizm, dalej jest egoizmem.

Przeczytaj co sama napisałaś :kochający człowiek jest doskonale widoczny, co takiego jest widoczne nawet dla nieznajomych? Jeśli masz na myśli specjalną jakby atmosferę, aurę czy jak to tam chcesz nazywać to się zgadzam, jeśli chodzi o zachowania, gesty to się nie zgadzam, bo wówczas wszystkich porównujesz do własnych standardów...

Jak definiujesz abstrakcję, bo ja mam na myśli wszystko to czego nie da się określić w fizycznej rzeczywistości, czyli malarstwo abstrakcyjne nie jest abstrakcją i sądzę że masz zupełnie inną definicję, prawda?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N wrz 30, 2018 14:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
IrciaLilith napisał(a):
A brać też warto umieć i to właśnie z Miłością...

Chęć dawania też opiera się na czysto egoistycznych mechanizmach układu nagrody, po prostu sprawia nam to wewnętrzną przyjemność, no nie?



Dawanie jest z pobudek egoistycznych, a umiejętność brania jest miłością.

Przyznam, że ciekawe, ciekawe...


N wrz 30, 2018 17:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
A czym są pobudki egoistyczne? Chcemy swojego dobra. Gdy ktoś dobrze rozumie swoje potrzeby, także społeczne, emocjonalne, uczuciowe i wyższe to dawanie staje się oczywistym dbaniem o swoje dobre samopoczucie, o poczucie własnej wartości, przydatności, bycia tym dobrym, kochającym...
Chcemy akceptacji, szacunku, a społeczeństwo ceni hojność, ofiarność, wszelkie działania charytatywne, poświęcenie siebie w imię wyższego celu często niesie ze sobą poczucie bycia bohaterem, nawet jak nikt tego nie doceni to dostaje się wewnętrzną nagrodę. To dalej gra o nagrodę, o upragniony wyrzut dopaminy...
Nie mówię że to coś złego, ja po prostu twierdzę że są różne poziomy egoizmu i odnoszą się do rozsądku takich zachowań, wiedzy, zrozumienia siebie i świata, a to co nazywamy altruizmem to po prostu zaawansowana forma egoizmu, dla tych którzy uparli się że egoizm to coś złego, jakby dbanie o siebie było szkodliwe. Dbanie o siebie kosztem innych, to nie egoizm, a zwykła głupota, bo w końcu też się oberwie...
Zachowania altruistyczne mamy w genach - są promowane na poziomie neurobiochemicznym - za fakty przepraszać nie będę.
Większym problemem jest branie z Miłością, branie nie tylko tego co nam wygodne w danej chwili, ale branie np odpowiedzialności za swoje życie, branie tego co jest, układ jak życie daje cytryny to robimy lemoniadę, branie każdego dnia jako prezentu od losu, branie tego co nam świat ofiaruje, tego co leży w zasięgu ręki, nie wyrywanie , podkradanie a branie tego co dostajemy, co jest w zasięgu ręki, do czego mamy prawo.

Łatwiej nam dać prezent niż bez zażenowania przyjmować komplementy, choć to jest też forma dawania.

Branie i dawanie są dwoma stronami tej samej monety. Dajesz coś - potrzebujesz kogoś kto to przyjmie, kto tego serio potrzebuje, po coś mu to dajesz, chcesz aby prezent był trafiony, użyteczny, nie chcesz aby go ktoś odrzucił...
Jak dajesz dla samego dawania to ok, przynajmniej Twoje ego jest szczęśliwe, no nie?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N wrz 30, 2018 23:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: Co dla Ciebie znaczy :Bóg, Miłość, Dobro, itd ?
IrciaLilith napisał(a):
A czym są pobudki egoistyczne? Chcemy swojego dobra. Gdy ktoś dobrze rozumie swoje potrzeby, także społeczne, emocjonalne, uczuciowe i wyższe to dawanie staje się oczywistym dbaniem o swoje dobre samopoczucie, o poczucie własnej wartości, przydatności, bycia tym dobrym, kochającym...
Chcemy akceptacji, szacunku, a społeczeństwo ceni hojność, ofiarność, wszelkie działania charytatywne, poświęcenie siebie w imię wyższego celu często niesie ze sobą poczucie bycia bohaterem, nawet jak nikt tego nie doceni to dostaje się wewnętrzną nagrodę. To dalej gra o nagrodę, o upragniony wyrzut dopaminy...
Nie mówię że to coś złego, ja po prostu twierdzę że są różne poziomy egoizmu i odnoszą się do rozsądku takich zachowań, wiedzy, zrozumienia siebie i świata, a to co nazywamy altruizmem to po prostu zaawansowana forma egoizmu, dla tych którzy uparli się że egoizm to coś złego, jakby dbanie o siebie było szkodliwe. Dbanie o siebie kosztem innych, to nie egoizm, a zwykła głupota, bo w końcu też się oberwie...
Zachowania altruistyczne mamy w genach - są promowane na poziomie neurobiochemicznym - za fakty przepraszać nie będę.
Większym problemem jest branie z Miłością, branie nie tylko tego co nam wygodne w danej chwili, ale branie np odpowiedzialności za swoje życie, branie tego co jest, układ jak życie daje cytryny to robimy lemoniadę, branie każdego dnia jako prezentu od losu, branie tego co nam świat ofiaruje, tego co leży w zasięgu ręki, nie wyrywanie , podkradanie a branie tego co dostajemy, co jest w zasięgu ręki, do czego mamy prawo.

Łatwiej nam dać prezent niż bez zażenowania przyjmować komplementy, choć to jest też forma dawania.

Branie i dawanie są dwoma stronami tej samej monety. Dajesz coś - potrzebujesz kogoś kto to przyjmie, kto tego serio potrzebuje, po coś mu to dajesz, chcesz aby prezent był trafiony, użyteczny, nie chcesz aby go ktoś odrzucił...
Jak dajesz dla samego dawania to ok, przynajmniej Twoje ego jest szczęśliwe, no nie?


Ircia, a nie sądzisz, że w Twoim dzbanie na zasady, nalano samego piwa?


Pn paź 01, 2018 7:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL