Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 15:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 141 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna strona
 Wartość moralna Biblii 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wartość moralna Biblii
Alus napisał(a):
Cytuj:
Jako odpowiedź w sferze moralnej Biblia daje odpowiedź tzw "złotą zasadą" uniwersalnym wskazaniem przez Jezusa, które ma odniesienie dla wszystkich ludzi - Wszystko więc cobyście chcieli aby ludzie wam czynili i wy im czyńcie(MT 7,12).


Cytuj:
Dobre uczynki to właśnie nie zmuszanie nikogo aby postępował wedle naszej woli.
A złota zasada własnie mówi nie chcesz aby Ciebie zmuszano, to nie zmuszaj nikogo, nawet własne dzieci, co oczywiście nie przekłada się na zasadę "róbta co chceta".
W kwestiach zasadniczych jak dbałość o ich przyszłość, kulturę osobistą, odpowiadasz Ty, bo długo jeszcze samodzielnie nie potrafią sprecyzować czego oczekują od życia i co chcą robić w życiu, zatem delikatna presja, czy zmuszanie do nauki, nie godzi w złotą zasadę.
Ale już kwestiach wypoczynku, żywienia, ubioru, zmuszanie do dostosowywania do własnych gustów, łamie tą zasadę.
Nie chcesz aby ludzie postrzegali Cię jako aroganta, gbura, zawistnika, to bądź uprzejma, szanuj wszystkich i naucz sie wybaczać.
Tak zasadniczo należy pojmować tą zasadę kierowana do ludzi dobrej woli, bez abstrakcji w rodzaju odchyleń od normy, jak masochiści, pederaści, psychopaci.

Ok, to jedną część objaśniania tego co Jezus miał na myśli mamy za sobą, ale ja to ja więc się dalej doczepię : a jak ktoś nie chce pełnej wolności, uważa że zależność jest lepsza, wygodniejsza, że to właśnie przez to że ktoś nie szanował jego woli i chęci ma lepiej w życiu to co? Zgodnie z zasadą czyni to co chce aby mu czyniono... Ktoś wybiera i uważa za dobrą i słuszną drogę służby, podporządkowania, konformizmu i z szczerej miłości i pragnienia dobra przekazuje to innym, to jak to się ma do tej zasady? Strach przed wolnością i odpowiedzialnością to coś co dotyczy większości ludzi, czy w ramach zasady 'czyńcie innym tak jak chcecie aby wam czyniono tacy asekuranci, ludzie kochający swoje złote klatki mają prawo zapewniać je innym?' Alus - może nie tłumacz co Jezus miał na myśli, bo być może w innym fragmencie znajdziesz wskazówki jak powinno się to interpretować? Może gdzieś zdefiniował co znaczy kochać, miłować, albo chociaż wiemy co dokładnie oznaczało to słowo w jego czasach... Stop... miałam nie podpowiadać, zresztą już do Quinque napisałam jak można dość łatwo obalić moją tezę, a męczycie się z tym jakby to był problem - jeśli Biblia ma wartość moralną to da się to wykazać posługując się samymi cytatami z Biblii, bez konieczności interpretacji opartych na wielowiekowej Tradycji oraz współczesnej kulturze osobistej i społecznej naszej strefy cywilizacyjnej...
Taki cytat powinien być możliwy do właściwej interpretacji dla osoby o dość niskim poziomie moralnym oraz nieść coś cennego dla osoby o wysokim - sorki, sama nie będę uwalać własnej tezy, ale uważam że jeśli się stawia tezę, to uczciwie jest podać co mnie przekona do zmiany stanowiska, choć tak prawidłowo da to tyle że Biblia zawiera pewne wartości moralne wrzucone pomiędzy teksty które mogą być dowolnie rozumiane w zależności od poziomu jaki reprezentuje człowiek, oraz wiele z nich jest kierowanych do ludzi na konkretnym poziomie : Np nastawianie drugiego policzka jest ok, ale tylko o osób które już mają odpowiednie poczucie własnej wartości i wiedzę o tym kim są, są na tyle mocne że to ich nie zrani, nie krzywdzą w ten sposób sami siebie

Cytuj:
Nie odniosę sie do całości 15 zasad, ale choćby do jednego - pojęcie osoby wedle filozofii hinduskiej, gdzie w XXI w krowy mają więcej praw niż ludzie z najniższej kasty nietykalnych, jest porównywalne do pojęcia w krajach chrześcijańskich, czy post chrześcijańskich Europy Zach?
Albo sprzedaż dzieci przez ich rodziców w krajach azjatyckich do burdeli pedofilskich mieści sie w pojęciu osoby?
Alus, czyli chrześcijaństwo obroniło europejskie dzieci przed wyzyskiem, chłopi jeszcze kilkaset lat temu mieli mniej praw niż nietykalni w Indiach, bo nietykalny chociaż nie ma pana i może iść gdzie chce... Zgadzam się że wypaczenie pierwotnych idei hinduizmu daje tragiczne efekty, tak samo jak dosłowne interpretowanie nakazów biblijnych też byłoby fatalne w skutkach, co zresztą w historii można zauważyć... Powiem brutalniej - to co mamy dziś to właśnie efekt kombinacji jak dobrze przeinterpretować biblię, co uznać za nieaktualne i niegodne cywilizowanego człowieka... Uwierz że nie dzięki Biblii, ale wbrew, lub przez odpowiednie interpretowanie nie mamy niewolników, mamy równouprawnienie, prawa człowieka obejmujące wszystkich ludzi, także dzieci i niepełnosprawnych...

Cytuj:
Quinque napisał(a):
Tak BTW, to pozdrawiam każdego kto ocenia moralność starożytnych ludów przez pryzmat XXI wieku. Powodzenia w życiu

Przyłączam się.
Jak byście nie zauważyli to ja też, nie oceniam ich negatywnie ( no dobra staram się ...) po prostu twierdzę że dla współczesnego człowieka Biblia nie przedstawia większej wartości moralnej, bo odnosi się do ludzi o nie obrażając ich , zasadniczo dennych poglądach. Z drugiej strony podobny poziom moralności prezentuje wielu współczesnych ludzi, zwolenników kary śmierci, szowinistów, skrajnych nacjonalistów, twierdzących że ludzie innych narodów to śmieci... Skrajnych fundamentalistów także biblijnych - polecam zapoznać się z akcjami z USA.

A co do pojęcia osoby i wypaczeń z Indii, może warto zwrócić uwagę na chrześcijańskie kraje Ameryki Środkowej i Południowej, na wyczyny chrześcijan z niektórych krajów afrykańskich i pomyśleć czy to kwestia religii czy jednak głownie warunków życia...


Wyszedł referat - ciekawe czy ktoś przeczyta ;)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr paź 10, 2018 11:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: Wartość moralna Biblii
Alus napisał(a):
Dobre uczynki to właśnie nie zmuszanie nikogo aby postępował wedle naszej woli. […] W kwestiach zasadniczych jak dbałość o ich przyszłość, kulturę osobistą, odpowiadasz Ty, bo długo jeszcze samodzielnie nie potrafią sprecyzować czego oczekują od życia i co chcą robić w życiu, zatem delikatna presja, czy zmuszanie do nauki, nie godzi w złotą zasadę.[…]

To nie oznacza czasem zasady „róbta co ja chcę”?. Uważasz, że taka „delikatna presja” to nie presja.
Alus napisał(a):
[…] twierdzenie św Augustyna Kochaj i rób co chcesz […]

Jak widzę następna „złota zasada”. Może w takim razie doprecyzujesz co to znaczy kochaj według ciebie (o miłośc nie spytam) i przedyskutujemy.
Alus napisał(a):
Mamy postrzegać rzeczywistość wedle pojedynczych wynaturzonych przypadków, wedle zasady - jeden lekarz operował będąc pod wpływem alkoholu, czyli wszyscy lekarze to alkoholicy konowały.

Ależ nie, my to widzimy jako jeden chrześcijański lekarz alkoholik operował, natomiast u wszystkich Azjatów jest normą sprzedaż dzieci do pedofilskich burdeli.
Z krowami, może i masz rację, chrześcijańskim chłopom polepszyło się po zniesieniu dziesięciny.


Śr paź 10, 2018 11:45
Zobacz profil
Post Re: Wartość moralna Biblii
george45 napisał(a):
Alus napisał(a):
Dobre uczynki to właśnie nie zmuszanie nikogo aby postępował wedle naszej woli. […] W kwestiach zasadniczych jak dbałość o ich przyszłość, kulturę osobistą, odpowiadasz Ty, bo długo jeszcze samodzielnie nie potrafią sprecyzować czego oczekują od życia i co chcą robić w życiu, zatem delikatna presja, czy zmuszanie do nauki, nie godzi w złotą zasadę.[…]

To nie oznacza czasem zasady „róbta co ja chcę”?. Uważasz, że taka „delikatna presja” to nie presja.
Alus napisał(a):
[…] twierdzenie św Augustyna Kochaj i rób co chcesz […]

Jak widzę następna „złota zasada”. Może w takim razie doprecyzujesz co to znaczy kochaj według ciebie (o miłośc nie spytam) i przedyskutujemy.

Każda kochająca matka wie co oznacza delikatna presja, a co oznacza kochać, to chyba każdy człowiek rozumie.

Alus napisał(a):
Mamy postrzegać rzeczywistość wedle pojedynczych wynaturzonych przypadków, wedle zasady - jeden lekarz operował będąc pod wpływem alkoholu, czyli wszyscy lekarze to alkoholicy konowały.

Cytuj:
Ależ nie, my to widzimy jako jeden chrześcijański lekarz alkoholik operował, natomiast u wszystkich Azjatów jest normą sprzedaż dzieci do pedofilskich burdeli.
Z krowami, może i masz rację, chrześcijańskim chłopom polepszyło się po zniesieniu dziesięciny.

A kasta nietykalnych w Indiach jak żyła przed wiekami, tak żyje i współcześnie.
Od tematu sprzedaży dzieci na masową skalę, trudno uciec, wobec podanych szokujących liczb tylko w jednym azjatyckim kraju
https://www.newsweek.pl/swiat/kambodza- ... ci/cp3gdvr
https://natemat.pl/79035,irlandzcy-bizn ... reczycieli
Czy Azjaci traktują te dzieci wedle definicji osoba??????
do tego miliony wymordowanych w przymusowej aborcji w Chinach......


Śr paź 10, 2018 12:02

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: Wartość moralna Biblii
Alus napisał(a):
[…]a co oznacza kochać, to chyba każdy człowiek rozumie.

Jako, że nie jestem jak każdy człowiek, ponawiam moje pytanie: Co to znaczy kochać według ciebie (o miłość nie spytam).

Alus napisał(a):
A kasta nietykalnych w Indiach jak żyła przed wiekami, tak żyje i współcześnie.

Jesteś tego pewna? Jeśli tak, to byłby to cud.


Śr paź 10, 2018 12:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wartość moralna Biblii
Ja też poproszę o zdefiniowanie co to znaczy kochać, bo jak dotąd uzyskując odpowiedź na to pytanie każda odpowiedź jest inna, chyba że ktoś nie ma swojej i daje jakiś cytat z autorytetu...

A gdy prosi się o zdefiniowanie Miłości robi się jeszcze ciekawiej...

Ponawiam prośbę o porównanie Indii do chrześcijańskich państw o podobnej skali biedy, choćby z Ameryki Łacińskiej...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr paź 10, 2018 12:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 15, 2018 19:47
Posty: 1190
Post Re: Wartość moralna Biblii
IrciaLilith napisał(a):
Ja też poproszę o zdefiniowanie co to znaczy kochać, bo jak dotąd uzyskując odpowiedź na to pytanie każda odpowiedź jest inna, chyba że ktoś nie ma swojej i daje jakiś cytat z autorytetu...

A gdy prosi się o zdefiniowanie Miłości robi się jeszcze ciekawiej...

Ponawiam prośbę o porównanie Indii do chrześcijańskich państw o podobnej skali biedy, choćby z Ameryki Łacińskiej...

Kochać to nie znaczy zawsze to samo. Można kochać tak lekko, można kochać bez granic.


Śr paź 10, 2018 12:50
Zobacz profil
Post Re: Wartość moralna Biblii
IrciaLilith napisał(a):
Ja też poproszę o zdefiniowanie co to znaczy kochać, bo jak dotąd uzyskując odpowiedź na to pytanie każda odpowiedź jest inna, chyba że ktoś nie ma swojej i daje jakiś cytat z autorytetu...

A gdy prosi się o zdefiniowanie Miłości robi się jeszcze ciekawiej...


Wielkim ludzkim celem jest zrozumienie co znaczy prawdziwie kochać. Miłość nie znajduje sie w drugiej osobie, jest ona w nas samych; rozbudza nas. Jednak po to by być obudzonym, potrzebujemy innej osoby. Wszechświat tylko wtedy ma sens, gdy posiadamy kogoś z kim możemy podzielić się emocjami. Paulo Coelho.

Cytuj:
Ponawiam prośbę o porównanie Indii do chrześcijańskich państw o podobnej skali biedy, choćby z Ameryki Łacińskiej...

Bieda degeneruje, ale podział w Indiach na kasty to jednak kwestia religii.


Śr paź 10, 2018 13:15

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wartość moralna Biblii
Super mamy cytat z Coelho, a wiesz jak On podchodził do wiary, no nie? Mam rozumieć że jest dla Ciebie autorytetem tylko w sprawie pojęcia kochania i miłości czy też ogólnie pojętej moralności?

Zobacz - celem jest zrozumienie co znaczy prawdziwie kochać, czyli że przynajmniej większość dopiero się tego uczy, prawda? Zobacz w jakim obliczu stawia to wypowiedzi o miłości.

Alus - zgadzam się że system kastowy to przegięcie, ale zauważ też że w chrześcijańskiej Europie wiele setek lat funkcjonował system hierarchiczny i był w podobny sposób krzywdzący,były grupy nie posiadające żadnych praw, będące wręcz własnością pana który mógł zrobić z nimi co tylko chciał. Do tego nie wiem czy wiesz jak to wyglądało na początku, jakie były warunki powstania systemu i jakie były obowiązki danych warn czy dźati... Zresztą co to ma do wartości moralnej Biblii ? - wykazanie że każdy inny system jest nie moralny i zły nie udowodni że Biblia taką wartość posiada, zresztą zauważ że Biblia nijak nie zabrania posiadania niewolników, których pan mógł ich wykorzystywać do woli, czego z nietykalnym zrobić nie można, bo może i ma przesrane, ale chociaż nikt nie ma prawa go tknąć...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr paź 10, 2018 13:39
Zobacz profil
Post Re: Wartość moralna Biblii
Kochać - pragnąc dobra drugiej osoby ( nie wiem kto to powiedział )

Co do korzyści z Biblii to cały ruch monastyczny/zakony


Śr paź 10, 2018 13:40

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wartość moralna Biblii
Aha -Alus porównaj daty przynajmniej oficjalnego zakończenia dyskryminacji dalitów a koniec przynajmniej oficjalnie dyskryminacji czarnoskórych w USA, RPA... Prędzej nietykalny był prezydentem Indii niż czarnoskóry USA... Chcesz dalej ciągnąć argument o tym jak to chrześcijaństwo sprawiło że podział na klasy/kasty uprzywilejowane i dyskryminowane występuje tylko w ramach hinduizmu ?

Teresse - wiesz że lubię udawać że nie rozumiem co autor miał na myśli? Czyli jak pragnę Twojego dobra to znaczy że mam je sobie zabrać, ot takie nawiązanie do pragnienia dobra obywateli przez rząd ,w znaczeniu pożądania dóbr ;)
A tak bardziej serio - skąd wiesz co jest dobre dla drugiej osoby, wiesz chociaż co jest naprawdę dobre dla Ciebie?

Ruch monastyczny serio nie występował wcześniej w innych religiach ? O starożytnych pogańskich kapłankach i kapłanach wiodących życie bardzo zbliżone do obecnych mnichów i mniszek chyba warto wspomnieć...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr paź 10, 2018 14:01
Zobacz profil
Post Re: Wartość moralna Biblii
Cytuj:
Ruch monastyczny serio nie występował wcześniej w innych religiach ? O starożytnych pogańskich kapłankach i kapłanach wiodących życie bardzo zbliżone do obecnych mnichów i mniszek chyba warto wspomnieć...


Jesteś pewna że wiedli życie zbliżone? Jaka była ich motywacja pomagania innym? Czy było zgromadzenie podobne np. do Misjonarek Miłości, Sióstr Miłosierdzia itp...

Plus jeszcze mi się przypomniało-Biblia zakazała ofiar z ludzi...


Śr paź 10, 2018 14:15
Post Re: Wartość moralna Biblii
IrciaLilith napisał(a):
Super mamy cytat z Coelho, a wiesz jak On podchodził do wiary, no nie? Mam rozumieć że jest dla Ciebie autorytetem tylko w sprawie pojęcia kochania i miłości czy też ogólnie pojętej moralności?

Zobacz - celem jest zrozumienie co znaczy prawdziwie kochać, czyli że przynajmniej większość dopiero się tego uczy, prawda? Zobacz w jakim obliczu stawia to wypowiedzi o miłości.

Miłości uczymy się przez całe nasze życie.
Coehlo nigdzie nie przedstawia sie jako twórca katolicki, a jego książki wielu przybliżają do Boga.

Cytuj:
Alus - zgadzam się że system kastowy to przegięcie, ale zauważ też że w chrześcijańskiej Europie wiele setek lat funkcjonował system hierarchiczny i był w podobny sposób krzywdzący,były grupy nie posiadające żadnych praw, będące wręcz własnością pana który mógł zrobić z nimi co tylko chciał. Do tego nie wiem czy wiesz jak to wyglądało na początku, jakie były warunki powstania systemu i jakie były obowiązki danych warn czy dźati... Zresztą co to ma do wartości moralnej Biblii ? - wykazanie że każdy inny system jest nie moralny i zły nie udowodni że Biblia taką wartość posiada, zresztą zauważ że Biblia nijak nie zabrania posiadania niewolników, których pan mógł ich wykorzystywać do woli, czego z nietykalnym zrobić nie można, bo może i ma przesrane, ale chociaż nikt nie ma prawa go tknąć...

Gdyby 2 tys lat temu Biblia zabraniała niewolnictwa, to tak Żydzi, jak i chrześcijanie zostaliby wyrżnięci w pień, na niewolnictwie opierał sie ówczesny świat.
Ale to własnie ewuulujące chrześcijaństwo miało ogromy wpływ na zniesienie niewolnictwa, a pogarda wobec kasy niedotykalnych trwa nadal..
Niewolników


Śr paź 10, 2018 14:50

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wartość moralna Biblii
Coelho ma bardzo specyficzne podejście do Boga, w sumie to podobne do mojego - jest wiele dróg i żadna nie jest obiektywnie lepsza ani gorsza, są lepsze i gorsze dla danej osoby, ważne aby mieć 'otwarte oczy' .

Sama zauważyłaś że miłości uczymy się, nie że ją umiemy, dlatego każdy teksty odnoszące się do miłowania rozumie po swojemu co prowadzi do wielu wypaczeń, po prostu z niewiedzy, braku świadomości... Bez odpowiedniego poziomu choćby empatii i zrozumienia samego siebie przykazanie Miłości jest frazesem.

Czekaj, czyli jakby żydzi i chrześcijanie nie mieli niewolników, a po prostu służących , o których by się troszczyli, szanując ich osobistą wolność, tak aby Ci chcieli dla nich pracować to ktoś by ich wyrżnął w pień... Pytam się kto? Oczywiście że mogliby trafić do niewoli, ale to żeby nie posiadali niewolników czy też chłopów w pełni zależnych od pana serio by uniemożliwiło rozwój, czy wręcz przeciwnie - wymusiło dużo szybsze zmiany w gospodarce...

Pogarda wobec ludzi innych kolorów skóry i narodowości i w Polsce występuje... Zobacz jak się ludzie odnoszą do Romów, z góry traktując jako gorszych ludzi - czegoś Ci to nie przypomina?

Alus - nie walcz z chochołem, nie będę zaprzeczać że ewolucje jakie zaszły w pojmowaniu chrześcijaństwa nie są ważne, ale moja teza nie brzmi :
Religia oparta o Biblii, która na przestrzeni wieków wraz z rozwojem nauki, filozofii i kultury nie przedstawia wysokiej wartości moralnej,
ale :
Biblia sama w sobie ma niską wartość moralną, choćby dlatego że każdy jej fragment aby niósł coś wartościowego musi być interpretowany przez kogoś o bardzo wysokiej moralności i wiedzy... chyba że nie każdy i znasz taki który po prostu sam w sobie jest wartościowy? Powiedzmy coś wartościowego dla buddysty, taoisty czy konfucjanisty...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr paź 10, 2018 16:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Wartość moralna Biblii
Alus napisał(a):
Gdyby 2 tys lat temu Biblia zabraniała niewolnictwa, to tak Żydzi, jak i chrześcijanie zostaliby wyrżnięci w pień, na niewolnictwie opierał sie ówczesny świat.


Wiem, że to wygodne tłumaczenie, ale bzdurne. Niewolnictwo wcale nie musiało ograniczać liczby ofiar konfliktów, ponieważ bywało, że to właśnie chęć pozyskania niewolników była powodem wojen i najazdów.

Na przykład w obu Amerykach, gdzie najokrutniejsze formy niewolnictwa zostały wprowadzone przez podpierajacych się Bilbią chrześcijan dochodziło właśnie do takich sytuacji. Katolicy np. organizowali targi, na których można było kupić indiańskich niewolników, dla których pozyskania różne plemiona z niespotykaną wcześniej zajadłością atakowały sąsiadów.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr paź 10, 2018 16:14
Zobacz profil
Post Re: Wartość moralna Biblii
IrciaLilith napisał(a):

Co do skali fanatyzmu siłowego islamu to sądzę że jednak obecnie jest to większa skala


Jest dokładnie na odwrót. Obecna "wersja" islamu jest najbardziej pokojową jaka kiedykolwiek istniała(oczywiscie patrząc na cała historię islamu, i tego co robili jego wyznawcy w przeszłości)

Cytuj:
były grupy nie posiadające żadnych praw


Nic podobnego, nawet zwykły kmiot który tyrał przy ugorze miał swoje niezmywalne prawa(a przynajmniej w Średniowieczu)


Śr paź 10, 2018 16:53
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 141 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL