Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 16:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Alus napisał(a):
Moda na buddyzm, bo w świecie zapanowała moda na egocentryzm.
Wierzący w Chrystusa żyje wedle maksymy Przeszłość moją, o Panie polecam Twemu Miłosierdziu. Teraźniejszość moją polecam Twojej Miłości. A moją przyszłość oddaję w ręce Twojej Opatrzności.
Buddysta zaś jedynie sam we wrogim, złym świecie, wypracowuje swoją teraźniejszość i przyszłość.


chrześcijaństwo to nadal świat uwarunkowanych myśli. Człowiek sam żyje pod płaszczem fałszywej tożsamości w której wydaje mu się, że stanowi zlepek obrazów mentalnych w głowie. W tym samym kluczu jest kreowany Bóg. Buddyzm mimo swoich wad i niedorzeczności idzie dalej. Nie zostaje na etapie, gdzie myśl dyktuje czym/kim jest Bóg , tylko wchodzi w to co nieuwarunkowane. Medytacja to wejście w ciszę. Kurz fałszywego ja opada, a Bóg już nie jest spłaszczany do konceptu mentalnego.

Reasumując, poprzez wiarę chrześcijańska oddajemy tylko hołd własnym myślom/wyobrażeniom jakie mamy o Bogu. natomiast poprzez pozorny buddyjski egocentryzm wychodzimy poza myśli i jesteśmy bliżej Boga niż poprzez jakąkolwiek modlitwę.


Śr paź 17, 2018 8:52
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
Alus napisał(a):
Moda na buddyzm, bo w świecie zapanowała moda na egocentryzm.
Wierzący w Chrystusa żyje wedle maksymy Przeszłość moją, o Panie polecam Twemu Miłosierdziu. Teraźniejszość moją polecam Twojej Miłości. A moją przyszłość oddaję w ręce Twojej Opatrzności.
Buddysta zaś jedynie sam we wrogim, złym świecie, wypracowuje swoją teraźniejszość i przyszłość.


chrześcijaństwo to nadal świat uwarunkowanych myśli. Człowiek sam żyje pod płaszczem fałszywej tożsamości w której wydaje mu się, że stanowi zlepek obrazów mentalnych w głowie. W tym samym kluczu jest kreowany Bóg. Buddyzm mimo swoich wad i niedorzeczności idzie dalej. Nie zostaje na etapie, gdzie myśl dyktuje czym/kim jest Bóg , tylko wchodzi w to co nieuwarunkowane. Medytacja to wejście w ciszę. Kurz fałszywego ja opada, a Bóg już nie jest spłaszczany do konceptu mentalnego.

Reasumując, poprzez wiarę chrześcijańska oddajemy tylko hołd własnym myślom/wyobrażeniom jakie mamy o Bogu. natomiast poprzez pozorny buddyjski egocentryzm wychodzimy poza myśli i jesteśmy bliżej Boga niż poprzez jakąkolwiek modlitwę.

A nieuwarunkowany nauką Buddy siada, medytuje sobie na dowolnie wybrany temat i przez to samo staje się buddystą przybliżającym się do boga, czy Boga.


Śr paź 17, 2018 9:06

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
W medytacji nauka Buddy musi zostać porzucona, tak samo jak ten dowolnie wybrany temat. W przeciwnym razie nadal obracamy się w wymiarze snu myśli. Tylko w ciszy spotykamy to co rzeczywiste.


Śr paź 17, 2018 9:10
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
Reasumując, poprzez wiarę chrześcijańska oddajemy tylko hołd własnym myślom/wyobrażeniom jakie mamy o Bogu.
Gdybyś czytał uważnie, to byś zauważył, bo było już o tym pisane, że chrześcijańska duchowość zabrania tworzenia sobie wyobrażeń o Bogu. Chrześcijanie oddają cześć Bogu takiemu, jaki im się objawił przez Chrystusa.


Śr paź 17, 2018 9:32

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
zefciu napisał(a):
Gdybyś czytał uważnie, to byś zauważył, bo było już o tym pisane, że chrześcijańska duchowość zabrania tworzenia sobie wyobrażeń o Bogu. Chrześcijanie oddają cześć Bogu takiemu, jaki im się objawił przez Chrystusa.


To są nadal jednak wyobrażenia. Świat objawień, wyobrażeń, a nawet doświadczeń jest koloryzowany przez nasz umysł. Gdy tłumaczysz ślepcowi czym są kolory, to ten ślepiec oddaje cześć kolorom czy raczej temu jak ja te kolory opisałem? Jezus używa metafor, ponieważ tego co nieuwarunkowane nie da się zamienić w koncept


Śr paź 17, 2018 9:39
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
To są nadal jednak wyobrażenia. Świat objawień, wyobrażeń, a nawet doświadczeń jest koloryzowany przez nasz umysł.
Jest to, owszem, problem. Ale właśnie celem duchowości chrześcijańskiej jest wyzwolenie się od „koloryzowania” i nawiązanie bezpośredniej więzi z Chrystusem.
Cytuj:
Gdy tłumaczysz ślepcowi czym są kolory, to ten ślepiec oddaje cześć kolorom czy raczej temu jak ja te kolory opisałem?
Dlatego duchowość chrześcijańska ma gradualny charakter. Na pierwszym jej etapie staramy się przede wszystkich o sprawiedliwość, wypełnianie przykazań, wyrugowanie namiętności. Dopiero później przyjść może oświecenie.


Śr paź 17, 2018 9:47

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
W jaki sposób odbywa się to uwalnianie od koloryzowania?

w sumie racja z tą sprawiedliwością. Gdy np. jakiś wariat myśli, że jest psem, to na samym początku trzeba mu powiedzieć, aby nikogo nie pogryzł, a dopiero potem można zacząć dehipnozę.
Poprzez wyrugowanie namiętności tylko je represjonujesz i zwiększasz ich silę


Śr paź 17, 2018 9:58
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
W jaki sposób odbywa się to uwalnianie od koloryzowania?
Na tym, że nie kierujemy się swoimi wyobrażaniami, a posłuszeństwem.
Cytuj:
Poprzez wyrugowanie namiętności tylko je represjonujesz i zwiększasz ich silę
A jakoś licznym świętym się udało nikogo nie zabić, ani nie zgwałcić, ani nie okraść. Mimo namiętności.


Śr paź 17, 2018 10:47

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Posłuszeństwo dotyczy nadal świata wyobrażeń. Najpierw musiałeś sobie wyobrazić, że koloryzowane i silnie uwarunkowanie przekazy żydowskie są prawda objawioną ,a dopiero potem zacząłeś być im posłuszny. Ludzie ustalają reguły powołując się na tzw objawienia ,a inni kupują w ciemno te rewelacje.

Wielu świętych niszczyło samych siebie, kierowali przemoc w kierunku własnego ciała. Potem ukazywały im się demony, gołe kobiety (ojciec Pio) i sądzili naiwnie, że to walka z szatanem. Nie, to była jedynie walka z ich zrepresjonowanymi żądzami


Śr paź 17, 2018 10:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1471
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
zefciu napisał(a):
A jakoś licznym świętym się udało nikogo nie zabić, ani nie zgwałcić, ani nie okraść. Mimo namiętności.
W to wierzymy, a jaka jest prawda?


Śr paź 17, 2018 11:14
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
Posłuszeństwo dotyczy nadal świata wyobrażeń. Najpierw musiałeś sobie wyobrazić, że koloryzowane i silnie uwarunkowanie przekazy żydowskie są prawda objawioną ,a dopiero potem zacząłeś być im posłuszny.
Nie. Nie musiałem sobie niczego wyobrażać. Po prostu przyjąłem te „przekazy żydowskie” jako prawdę.
Cytuj:
Ludzie ustalają reguły powołując się na tzw objawienia
Skąd zatem wiesz, kim był Chrystus i co głosił, skoro te objawienia odrzucasz?
george45 napisał(a):
W to wierzymy, a jaka jest prawda?
Postulujesz, że każdy święty kogoś zamordował?


Śr paź 17, 2018 11:15

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
święci , którzy byli biczującymi się masochistami, odmawiającym sobie jedzenia, żyjącym na słupie lub w ciemnej piwnicy byli ludźmi pełnymi agresji i przemocy. Łatwo jest gnębić własne ciało, ono się nikomu nie poskarży, społeczeństwo to akceptuje. Jak będę agresywny w stosunku do innej osoby , to ona może mi oddać. Dlatego święci niczym tchórze woleli torturować samych siebie.


Śr paź 17, 2018 11:19
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
święci , którzy byli biczującymi się masochistami, odmawiającym sobie jedzenia, żyjącym na słupie lub w ciemnej piwnicy byli ludźmi pełnymi agresji i przemocy.
No zobacz. Jeszcze wcześniej pisałeś, że nie wolno represjonować własnych namiętności. A teraz krytykujesz świętych za to, że byli agresywni. To jak to w końcu jest?
Cytuj:
Łatwo jest gnębić własne ciało, ono się nikomu nie poskarży, społeczeństwo to akceptuje. Jak będę agresywny w stosunku do innej osoby , to ona może mi oddać. Dlatego święci niczym tchórze woleli torturować samych siebie.
Słabe to. Próbowałeś kiedyś w ogóle być „agresywnym wobec siebie” na wzór świętych? Czy tylko piszesz, jak to sobie wyobrażasz?


Śr paź 17, 2018 11:21

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Zefciu,

To przyjęcie prawd żydowskich było chyba poprzedzone głęboką refleksją, porównaniem innych filozofii/religii a nie bezmyślnym " zakupem". Ruszyła tu wyobraźnia ? Czy było bezmyślne : " moi dziadkowie, rodzice w to wierzą, wiec ja również".

Umiem rozpoznać wskazówki mistyczne praktycznie we wszystkich tekstach duchowych. U Jezusa jest ich kilkanaście, Umiesz je wskazać? Czym one Twoim zdaniem różnią się od wskazówek moralistycznych?


Śr paź 17, 2018 11:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
Pojęcia jak pustka, królestwo niebieskie nie przeszkadzają mu w zrozumieniu sedna. Nawet jak ktoś ze współczesnych nazwie ten " wymiar" coca colą.


Jeżeli pojęcia mogą być jakiekolwiek, to mogą też być "chrześcijańskie". Komu to przeszkadza, temu przeszkadza, a kto "wie o co biega", ten wie.

Cytuj:
Jezus na każdym kroku jest wypaczany.


Nie jesteś czasem za bardzo przywiązany do wyobrażonego konceptu Jezusa?

Cytuj:
Jak można zredukować nauki o świadomości do nauk moralistycznych ?


A jak wyprowadzasz z buddyzmu obowiązek pomocy choremu dziecku?

Cytuj:
Zwłaszcza, że ich nauki są niekompletne, urywane. bowiem zostały przekazywane w tradycji ustnej.


A czyje są kompletne i jak dowodzisz ich kompletności?

Cytuj:
najpierw wyobrażamy sobie Boga, Budde, Jezusa, a potem następuje emocjonalne przywiązanie do tych obrazów mentalnych.


Ale oczywiście "pustki" to nie dotyczy?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr paź 17, 2018 11:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL