Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 18, 2024 1:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
zefciu napisał(a):
]No zobacz. Jeszcze wcześniej pisałeś, że nie wolno represjonować własnych namiętności. A teraz krytykujesz świętych za to, że byli agresywni. To jak to w końcu jest?
Słabe to. Próbowałeś kiedyś w ogóle być „agresywnym wobec siebie” na wzór świętych? Czy tylko piszesz, jak to sobie wyobrażasz?


A gdzie napisałem, że mamy je manifestować w destruktywny sposób? Namiętności trzeba zrozumieć, obserwować je z pozycji świadka, użyć własnej inteligencji, a nie spychać ich w podświadomość. Zrozumiałeś o co Jezusowi chodziło w " nie sprzeciwiaj się złu ? " Właśnie o nasz wewnętrzny świat myśli i pokus. Agresja świętych jest już wynikiem tej represji . Po prostu źle podeszli do tematu.

Nie miałem nigdy takich patologicznych inklinacji, jednak gdy przeczytałem o tym, że Jan Paweł II biczował się, to tylko z politowaniem pokręciłem głową.


Śr paź 17, 2018 11:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Johnny99,

Tak, pojęcia mogą być jakie chcesz, diabła możesz określić słowem Bóg i odwrotnie. To są tylko słowa. Kiedy jednak tkwisz tylko w jednym zestawie pojęć i się z nimi utożsamiasz, to mylisz słowa z tym na co one wskazują.

Nie, bowiem nigdy nie będę płakał, że ktoś rani moje uczucia religijne, bo przedstawia Jezusa w sposób dla mnie paskudny i nie do przyjęcia. Wiec to jest raczej rodzaj preferencji a nie przywiązania.

Pomaganie choremu dziecku to zachowanie czysto ludzkie. Nie interesuje mnie buddyzm tylko nauki Buddy, a to istotna różnica. Czym więcej w nas przestrzeni świadomości, tym bardziej jesteśmy empatyczni w stosunku do drugiego człowieka.

Na pewno dużo kompletniejsze są nauki współczesnych mistyków, z nagraniami audio i video. Wolę pić wodę prosto ze źródła, niż czytać stare teksty, które ktoś tam usłyszał i być może nie sfałszował.

tak, do pustki też można się przywiązać. Mamy potem mnichów masochistów, którzy zrezygnowali z życia materialnego goniąc za jakąś iluzją.

Pustka to tylko kiepska wskazówka, nic więcej.


Śr paź 17, 2018 11:44
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
Zefciu,

To przyjęcie prawd żydowskich było chyba poprzedzone głęboką refleksją, porównaniem innych filozofii/religii a nie bezmyślnym " zakupem". Ruszyła tu wyobraźnia ?

Pisz po polsku. To jest ostatnia prośba.
Nie rozumiem, co ma głęboka refleksja do „ruszania wyobraźnią”?
Cytuj:
Umiem rozpoznać wskazówki mistyczne praktycznie we wszystkich tekstach duchowych.
I w ogóle jesteś genialny i oświecony. Ale niestety na tym forum nikt nie uznaje Ciebie za autorytet. Nie możesz się zatem powoływać na niego. Musisz niestety użyć argumentów merytorycznych.
Advaita napisał(a):
Na pewno dużo kompletniejsze są nauki współczesnych mistyków, z nagraniami audio i video.
W skrócie – religia youtube?


Śr paź 17, 2018 11:48

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
zefciu napisał(a):
[...]Ale niestety na tym forum nikt nie uznaje Ciebie za autorytet. Nie możesz się zatem powoływać na niego. Musisz niestety użyć argumentów merytorycznych.[...]

Czyżbym upoważnił cię, byś pisał także w moim imieniu?


Śr paź 17, 2018 12:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
Tak, pojęcia mogą być jakie chcesz, diabła możesz określić słowem Bóg i odwrotnie. To są tylko słowa. Kiedy jednak tkwisz tylko w jednym zestawie pojęć i się z nimi utożsamiasz, to mylisz słowa z tym na co one wskazują.


Nie rozumiem. Nikt nie tkwi w żadnym zestawie pojęć. "To, co zwiemy różą, pod inną nazwą.." i tak dalej. Każde dziecko zna ten cytat. Równie dobrze możesz powiedzieć, że "tkwię" w języku polskim i się z nim utożsamiam. Oczywiście - to mój język ojczysty, tkwię w nim i się z nim utożsamiam, choć znam też lepiej czy gorzej inne. I co z tego? Czy to oznacza, że "mylę słowa z tym, na co one wskazują"? Nie sądzę. W każdym razie na pewno nie bardziej niż ty, bo o ile się orientuję, polski jest również twoim językiem ojczystym.

Cytuj:
Nie, bowiem nigdy nie będę płakał, że ktoś rani moje uczucia religijne, bo przedstawia Jezusa w sposób dla mnie paskudny i nie do przyjęcia. Wiec to jest raczej rodzaj preferencji a nie przywiązania.


A będziesz płakał, kiedy ktoś przedstawi twoje dziecko w sposób paskudny i dla ciebie nie do przyjęcia? Zgrabnie zmieniłeś akcenty, ale nie ze mną te numery. Napisałeś, że "Jezus jest wypaczany" - tzn. CO jest wypaczane?

Cytuj:
Czym więcej w nas przestrzeni świadomości, tym bardziej jesteśmy empatyczni w stosunku do drugiego człowieka.


A na odwrót też?

Cytuj:
Na pewno dużo kompletniejsze są nauki współzesnych mistyków, z nagraniami audio i video.


Nie odpowiedziałeś na pytanie. "Na pewno" to nie jest dowód ani metoda jego znajdowania.

Cytuj:
Wolę pić wodę prosto ze źródła, niż czytać stare teksty, które ktoś tam usłyszał i być może nie sfałszował.


A jeżeli ten ktoś też był mistykiem? I gdyby wtedy istniał youtube..

Cytuj:
tak, do pustki też można się przywiązać. Mamy potem mnichów masochistów, którzy zrezygnowali z życia materialnego goniąc za jakąś iluzją.

Pustka to tylko kiepska wskazówka, nic więcej.


A mistycy z Youtube'a to co? Są "lepsi" od "pustki", bo są "wodą ze źródła"?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr paź 17, 2018 12:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Zefciu, nie czepiaj się, sam w privie zrobiłeś błąd w moim nicku. Każda refleksja teleportuje nas w świat wyobraźni. Myśli to nic innego jak konceptualne wyobrażenie tego co na zewnątrz.

To prosta umiejętność, kwestia oczytania i łączenia z sobą faktów. Jestem przeciwny jakimkolwiek autorytetom, to droga donikąd. Co do merytoryki: wolę interpretację słów Jezusa w kontekście nauk ludzi ciszy i świadomości, niż tych co prowadzili wyprawy krzyżowe i palili czarownice. Kwestia estetyki :)

Nie znam takiej religii. Na youtube jest też wiele mszy świętych, wykładów papieży itp. Tak, one są dla mnie bardziej merytoryczne i prawdziwe od tego, że jakiś tam starożytny Zefcio coś napisał, bo wydawało mu się, że usłyszał;) To chyba jasne?
Tak poważnie- mam wiele książek współczesnych mistyków.Pod względem mądrości, piękna i głębi biją one Biblię na głowę.


Śr paź 17, 2018 12:09
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Cytuj:
Pomaganie choremu dziecku to zachowanie czysto ludzkie.

Wedle czysto ludzkiego zachowania "pomagano" chorym dzieciom w starożytnej Grecji, w XX wiecznych hitlerowskich Niemczech.....


Śr paź 17, 2018 12:16

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Johnny99,

Podam Ci przykład. Nirvana to to samo co Królestwo Niebieskie. Tu buddysta się oburzy i również chrześcijanin. Oni są przywiązani do pewnych pojęć i nie widzą ich odpowiedników w innych religiach.
Ja określę Boga jako ponad osobową Egzystencję. Nie jet dla mnie problemem żonglowaniem pojęciami, bo nie nalezę do żadnej religii. Spróbuj teraz powiedzieć swojemu proboszczowi, że Ponadosobowa egzystencja pomoże Ci dziś wieczorem dotrzeć do nirvany;) Chyba, że Ty i ten proboszcz jesteście mega otwarci i się mylę.

Nie będę płakał, tylko będę merytorycznie prostował. Jezus jest wypaczany, bo jego wskazówki mistyczne są lekceważone, zamienione w banał, a jego bajkowy opis jest tym co przyciąga ludzi.

Na odwrót nie, bo możesz być empatyczny będąc zanurzonym w interesowności ego. Będziesz grał w grę, aby mieć jakieś korzyści.

Gdybym miał w ręku nagranie Buddy czy Jezusa, to na pewno awansowaliby oni w moim osobistym rankingu. Tak to nie masz nawet pewności, czy oni na pewno wypowiedzi te słowa. Weźmy scenę ze świątyni i 12- letniego Jezusa, kto był świadkiem tych wydarzeń, tego co Jezus powiedział Maryi ?

Youtube to tylko platforma, Widzę facjatę, słyszę co mówi i mogę porównać z tym jego książki. Nie potrzebuję żadnego kapłana czy pośrednika.


Śr paź 17, 2018 12:24
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
Johnny99,

Podam Ci przykład. Nirvana to to samo co Królestwo Niebieskie. Tu buddysta się oburzy i również chrześcijanin. Oni są przywiązani do pewnych pojęć i nie widzą ich odpowiedników w innych religiach.
Ja określę Boga jako ponad osobową Egzystencję. Nie jet dla mnie problemem żonglowaniem pojęciami, bo nie nalezę do żadnej religii. Spróbuj teraz powiedzieć swojemu proboszczowi, że Ponadosobowa egzystencja pomoże Ci dziś wieczorem dotrzeć do nirvany;) Chyba, że Ty i ten proboszcz jesteście mega otwarci i się mylę.

Nie będę płakał, tylko będę merytorycznie prostował. Jezus jest wypaczany, bo jego wskazówki mistyczne są lekceważone, zamienione w banał, a jego bajkowy opis jest tym co przyciąga ludzi.

Na odwrót nie, bo możesz być empatyczny będąc zanurzonym w interesowności ego. Będziesz grał w grę, aby mieć jakieś korzyści.

Gdybym miał w ręku nagranie Buddy czy Jezusa, to na pewno awansowaliby oni w moim osobistym rankingu. Tak to nie masz nawet pewności, czy oni na pewno wypowiedzi te słowa. Weźmy scenę ze świątyni i 12- letniego Jezusa, kto był świadkiem tych wydarzeń, tego co Jezus powiedział Maryi ?

Youtube to tylko platforma, Widzę facjatę, słyszę co mówi i mogę porównać z tym jego książki. Nie potrzebuję żadnego kapłana czy pośrednika.

Czyli nie należysz do grona błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli....


Śr paź 17, 2018 12:26

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Alus napisał(a):
Wedle czysto ludzkiego zachowania "pomagano" chorym dzieciom w starożytnej Grecji, w XX wiecznych hitlerowskich Niemczech.....


Ta paskudna ludzka twarz jest pokazana też w Biblii ' "I rzekł Pan do niego: Przejdź przez środek miasta, przez środek Jeruzalemu, i uczyń znak na czole mężów, którzy wzdychają i jęczą nad wszystkimi obrzydliwościami popełnionymi w nim! A do innych rzekł tak, że to na własne uszy słyszałem: Przejdźcie za nim przez miasto i zabijajcie bez zmrużenia oka, i nie litujcie się! Wybijcie do nogi starców, młodzieńców i panny, dzieci i kobiety, lecz tych wszystkich, którzy mają na sobie znak, nie dotykajcie! A rozpocznijcie od mojej świątyni! I rozpoczęli od starszych mężów, którzy byli przed przybytkiem. Potem rzekł do nich: Zanieczyśćcie przybytek i napełnijcie dziedzińce zabitymi, potem wyjdźcie i zabijajcie w mieście!"

z Księgi Ezechiela 9.4-7

kierujmy się więc nie jakimiś świętymi księgami tylko własną inteligencją, świadomością, miłością i współczuciem.


Śr paź 17, 2018 12:28
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
Zefciu, nie czepiaj się, sam w privie zrobiłeś błąd w moim nicku.
Jeśli tak, przepraszam.
Cytuj:
Każda refleksja teleportuje nas w świat wyobraźni.
Nie. Myślenie logiczne nigdzie nas nie musi „teleportować”.
Cytuj:
To prosta umiejętność, kwestia oczytania i łączenia z sobą faktów.
Śmieszne. A owo „oczytanie” nie wymaga od Ciebie wyobraźni?

Cytuj:
Jestem przeciwny jakimkolwiek autorytetom, to droga donikąd. Co do merytoryki: wolę interpretację słów Jezusa w kontekście nauk ludzi ciszy i świadomości
To się zdecyduj. Jesteś przeciwny autorytetom, czy przyjmujesz w kwestii interpretacji słów Jezusa autorytet jakichś tajemniczych „ludzi ciszy i świadomości”. Albo, albo.
Cytuj:
niż tych co prowadzili wyprawy krzyżowe i palili czarownice
A kto tutaj postuluje, aby trzymać się ich interpretacji? Chochoły stawiasz.
Cytuj:
Tak poważnie- mam wiele książek współczesnych mistyków.Pod względem mądrości, piękna i głębi biją one Biblię na głowę.
Aha. Czyli przyszedłeś na to forum tylko po to, by reklamować jakieś książki i jutubki.
Advaita napisał(a):
Podam Ci przykład. Nirvana to to samo co Królestwo Niebieskie.
Uzasadniłem w tym wątku, czemu nie. Ty jednak to uzasadnienie zignorowałeś i powtarzasz swoje.


Śr paź 17, 2018 12:43

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Zefciu,

Każda myśl jest wyobrażeniem mentalnym, bez wyjątku. Myśl o " książce" nie jest książką. Są wskazówki prowadzące wgłąb snu myśli i te, które nas dehipnotyzują. Wiara to wciąż sen myśli, mistyka jest drzwiami poza.

To preferencja, a nie kwestia autorytetów. Ludzie ciszy też mogą się mylić. Ważne są własny wgląd i doświadczenie. Dopiero kiedy ono jest zgodne z jakimś przekazem, to mogę taki przekaz określić jako użyteczny i prawdziwy.

przecież początki chrześcijaństwa i tych pseudomerdców, którzy określili, które pisma są natchnione a które nie, to czasy wypraw krzyżowych. Kto je niby organizował? pospólstwo, czy wpływowi ludzie, odgrywający rolę w kształtowaniu zasad chrześcijaństwa?

Nie mam zamiaru niczego reklamować. Podałem jakieś tytuły książek i video na youtube? Po prostu dyskutuję.


Śr paź 17, 2018 12:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 19, 2016 20:16
Posty: 66
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Zefciu,

Jezus posługiwał się takim językiem, jaki mu umożliwił komunikację niepiśmiennymi Żydami. Stąd nazwy- ojciec, królestwo. Ważne jest to, że podał takie same wskazówki jak Budda dotyczące wejścia w to co nieuwarunkwoane. Czy nazwiesz to nirvaną, królestwem, Tao czy Istnieniem,nie ma znaczenia.

osoba pochodzi od słowa persona, to rodzaj maski w teatrze. Osoba jest czymś ograniczona, osobowością , pewną formą mentalną. Bóg z definicji musi być ponad-osobowy. Może grac rolę osoby, sam jest jednak transcendentny wobec tego rodzaju masek.


Śr paź 17, 2018 13:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
Podam Ci przykład. Nirvana to to samo co Królestwo Niebieskie. Tu buddysta się oburzy i również chrześcijanin. Oni są przywiązani do pewnych pojęć i nie widzą ich odpowiedników w innych religiach.


Ciekawe, poznałem kilku buddystów i żaden się nie oburzał na tego typu stwierdzenia. Zwykle odpowiadali właśnie w stylu "och, nazywaj to sobie jak chcesz". Coś mi się zdaje, że jesteś nazbyt przywiązany do swojego wyobrażenia o ludziach religijnych.

Cytuj:
Ja określę Boga jako ponad osobową Egzystencję. Nie jet dla mnie problemem żonglowaniem pojęciami, bo nie nalezę do żadnej religii. Spróbuj teraz powiedzieć swojemu proboszczowi, że Ponadosobowa egzystencja pomoże Ci dziś wieczorem dotrzeć do nirvany;) Chyba, że Ty i ten proboszcz jesteście mega otwarci i się mylę.


Dla mnie też nie jest problemem i nie uważam się z tego powodu za "mega otwartego" (jak, z tego wynika, myślisz o sobie ty). Jednak problem nie polega na przywiązaniu do pojęć, tylko - właśnie - na rozumieniu tego, co za nimi stoi. Ja np. nie rozumiem, co to znaczy "ponadosobowa" i również mój proboszcz, usłyszawszy to, mógłby z tego powodu nabrać podejrzeń. Nie dlatego, że jest przywiązany do słowa "Bóg", tylko dlatego, że powziąłby wątpliwość, czy nadal wierzę w to, co stoi za pojęciem "Bóg", a nie w coś innego.

Cytuj:
Nie będę płakał, tylko będę merytorycznie prostował.


Och, to świetnie. Ale gdyby np. twoja żona zaczęła płakać, to byś ją rozumiał czy nie?

Cytuj:
Jezus jest wypaczany, bo jego wskazówki mistyczne są lekceważone, zamienione w banał, a jego bajkowy opis jest tym co przyciąga ludzi.


A tak konkretniej?

Cytuj:
Na odwrót nie, bo możesz być empatyczny będąc zanurzonym w interesowności ego. Będziesz grał w grę, aby mieć jakieś korzyści.


No ale to wtedy już by nie była empatia, prawda? Poza tym, czy pogłębienie samoświadomości nie jest również korzyścią?

Cytuj:
Gdybym miał w ręku nagranie Buddy czy Jezusa, to na pewno awansowaliby oni w moim osobistym rankingu. Tak to nie masz nawet pewności, czy oni na pewno wypowiedzi te słowa. Weźmy scenę ze świątyni i 12- letniego Jezusa, kto był świadkiem tych wydarzeń, tego co Jezus powiedział Maryi ?


No nie masz, ale przecież ktoś je ostatecznie wypowiedział, czyż nie? Chyba nie spadły z nieba (hehe) ? 8) Zresztą właściwie w tym miejscu powinienem zakończyć dyskusję, bo wszak ani nie masz mojego nagrania, ani nie widzisz mojej facjaty (na wszelki wypadek - ten facet w moim awatarze to nie ja, tylko Tertulian), więc skąd właściwie wiesz, że to piszę ja, a nie kto inny? :twisted:

Cytuj:
Youtube to tylko platforma, Widzę facjatę, słyszę co mówi i mogę porównać z tym jego książki. Nie potrzebuję żadnego kapłana czy pośrednika.


Zaraz zaraz. Nie potrzebujesz pośrednika, ale chyba nie uważasz "kapłanów" z Youtube'a za Samą Pustkę? To kim oni są, jeśli nie pośrednikami? A jednak ich - jak rozumiem - potrzebujesz. Zastanawiałeś się kiedyś, do czego właściwie? Po co ci oni?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Ostatnio edytowano Śr paź 17, 2018 13:16 przez Johnny99, łącznie edytowano 1 raz



Śr paź 17, 2018 13:14
Zobacz profil
Post Re: Podobieństwo nauk Buddy i Jezusa
Advaita napisał(a):
Każda myśl jest wyobrażeniem mentalnym, bez wyjątku.
Jak zwał tak zwał. Istnieje jednak istotna różnica między myśleniem logicznym, w którym przyjmujemy pewne przesłanki i na podstawie tych przesłanek wysnuwamy wnioski; a myśleniem życzeniowym, w którym wyobrażamy sobie „jak powinno być.
Cytuj:
Myśl o " książce" nie jest książką.
A kto w ogóle twierdzi że jest? Jeśli jednak na podstawie faktów o książce logicznie wyprowadzę jakieś wnioski, to mogę być pewien, że te wnioski będą prawdziwe.
Cytuj:
przecież początki chrześcijaństwa i tych pseudomerdców, którzy określili, które pisma są natchnione a które nie, to czasy wypraw krzyżowych.
Oczywiście łżesz. Widać, że kończą Ci się argumenty, skoro musisz wymyślać takie bajki.
Cytuj:
Jezus posługiwał się takim językiem, jaki mu umożliwił komunikację niepiśmiennymi Żydami.
Jezus komunikował się także z „uczonymi w Piśmie”.
Cytuj:
Stąd nazwy- ojciec, królestwo.
Ze słów Jezusa wyraźnie wynika, że Ojciec jest osobą. No chyba że sam, własnym autorytetem określisz, co jest słowami Jezusa, a co nie. Ale nikt tutaj, jak już pisałem, Twojego autorytetu nie uznaje.

Prosiłem dwukrotnie o pisanie po polsku. Zignorowałeś. Niestety pozostaje użycie narzędzi administracyjnych.


Śr paź 17, 2018 13:15
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL