Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 3:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 153 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona
 Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko to 
Autor Wiadomość
Post Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko to
to absurd?
Do niewierzących- czy macie czasem poczucie, że wiara może być prawdziwa?

Nie chcę tu bluźnić :( ale, macie czasem poczucie że to wszystko jest zbyt absurdalne by mogło się wydarzyć naprawdę? Że jakby był jakiś Bóg i chciał się objawić, to zrobiłby to porządnie a nie żeby ludzie się zadręczali? :-X Jakieś Ewangelie pisane przez uczniów uczniów plus Paweł jakiś odjazd lol, Objawienie św Jana też jakiś totalny odjazdddd....

A niewierzący macie czasem poczucie, że coś tam może być...i jesteście na spalonej pozycji...

Słucham sobie ostatnio Hitchensa (++) i on mówił, że "jak tam jest jakiś sędzia to mu powie (...)" w sensie w zaświatach, więc nie wykluczał tego...

Jak sobie z tym radzimy - wierzący i niewierzący???


Śr paź 17, 2018 13:29
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Teresse napisał(a):
Nie chcę tu bluźnić :( ale, macie czasem poczucie że to wszystko jest zbyt absurdalne by mogło się wydarzyć naprawdę? Że jakby był jakiś Bóg i chciał się objawić, to zrobiłby to porządnie
Ale przecież zrobił to porządnie. I odwalił kawał dobrej roboty. Najpierw wybrał sobie naród, przygotował go porządnie, ustalił moment w historii taki, żeby Ewangelia jak najszybciej się rozprzestrzeniła, a na końcu zstąpił On Sam, jednak w postaci ludzkiej, byśmy mogli z Nim obcować jak z człowiekiem.

Ty byś to zrobiła na Jego miejscu lepiej? Ciekaw jestem pomysłów.


Śr paź 17, 2018 13:48

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Posuwamy się w stronę agnostycyzmu... a tak naprawdę to chyba większość z nas to Agnostycy, chociaż niewielu potrafi się do tego przyznać.

_________________
MODERATOR


Śr paź 17, 2018 21:20
Zobacz profil
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Ale ty wiesz że postawa "w sumie to nie wiem czy Bóg istnieje, ale wierzę że działa i jest" wyklucza agnostycyzm. Podobnie jak postawa "nie wiem czy Bóg istnieje ale nie wierzę w niego" wyklucza agnostycyzm. takie myślenie jakie prezentujesz, to pochodna tych wszystkich dziwnych tworów typu "agnostyczny teizm" i "agnostyczny ateizm" oraz niezrozumienia czym jest wiara(przynajmniej w kontekście chrześcijaństwa)


Śr paź 17, 2018 23:55
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Zbigniew3991 napisał(a):
Posuwamy się w stronę agnostycyzmu... a tak naprawdę to chyba większość z nas to Agnostycy, chociaż niewielu potrafi się do tego przyznać.

Raczej wierzący, ale nie zdolni do przyjmowania różnych form zła istniejącego w świecie, stąd tak częste wołanie Boże gdzie jesteś.


Cz paź 18, 2018 6:52

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Quinque napisał(a):
Ale ty wiesz że postawa "w sumie to nie wiem czy Bóg istnieje, ale wierzę że działa i jest" wyklucza agnostycyzm. Podobnie jak postawa "nie wiem czy Bóg istnieje ale nie wierzę w niego" wyklucza agnostycyzm. takie myślenie jakie prezentujesz, to pochodna tych wszystkich dziwnych tworów typu "agnostyczny teizm" i "agnostyczny ateizm" oraz niezrozumienia czym jest wiara(przynajmniej w kontekście chrześcijaństwa)


Ale Ty wiesz, że postawa: "wierzę, że Bóg jest, ale w sumie nie wiem, czy jest" jest wewnętrznie sprzeczna? To tak, jakbym twierdził, że: "nie wiem, czy w Polsce mamy prezydenta, ale prezydentem jest Andrzej Duda". Albo uznaję, że nie wiem nic o prezydencie, albo uznaję, że prezydentem jest Andrzej Duda. Albo agnostycyzm, albo teizm.

_________________
MODERATOR


Cz paź 18, 2018 8:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
zefciu napisał(a):
Ty byś to zrobiła na Jego miejscu lepiej? Ciekaw jestem pomysłów.

Zależy, co rozumiesz przez "lepiej". Jeśli "lepiej" miałoby oznaczać "tak, aby rozwiać wszelkie wątpliwości", to proponowałbym na początek wysłać do każdego Anioła z czymś w rodzaju Katechizmu KK. Na koniec każdego dnia przeprowadzać coś w rodzaju Sądu Nieostatecznego, tak aby każdy mógł na bieżąco korygować swoje postępowanie w oparciu o solidne podstawy. Dobrze byłoby też, gdyby można było zapisać się na okres testowy do Nieba oraz Piekła, aby wiedzieć, co wybieramy.


Cz paź 18, 2018 9:11
Zobacz profil
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Zbigniew3991 napisał(a):
To tak, jakbym twierdził, że: "nie wiem, czy w Polsce mamy prezydenta, ale prezydentem jest Andrzej Duda".
Poprawka: „nie wiem, czy w Polsce mamy prezydenta, ale jeśli mamy, to jest nim Andrzej Duda”.
Cytuj:
Albo agnostycyzm, albo teizm.
Nie tyle agnostycyzm, ile uświadomione niedowiarstwo. Jak u ojca opętanego chłopca.
SweetChild napisał(a):
Zależy, co rozumiesz przez "lepiej".
Pytanie, co nasz rycerz zaklęty w żabę uważa za „lepiej”, bo to ona zgłaszała obiekcje.
Cytuj:
proponowałbym na początek wysłać do każdego Anioła z czymś w rodzaju Katechizmu KK. Na koniec każdego dnia przeprowadzać coś w rodzaju Sądu Nieostatecznego, tak aby każdy mógł na bieżąco korygować swoje postępowanie w oparciu o solidne podstawy.
Czyli policjant z pałką nad każdym wiernym.
Cytuj:
Dobrze byłoby też, gdyby można było zapisać się na okres testowy do Nieba oraz Piekła, aby wiedzieć, co wybieramy.
A to jest jak najbardziej możliwe. Na Ziemi możemy mieć przedsmak jednego i drugiego.


Cz paź 18, 2018 9:40

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
zefciu napisał(a):
Czyli policjant z pałką nad każdym wiernym.

Mniej więcej. Pewnie zdania będą podzielone, czy to lepiej.

zefciu napisał(a):
A to jest jak najbardziej możliwe. Na Ziemi możemy mieć przedsmak jednego i drugiego.

Przedsmak to trochę mało, ale akurat ten punkt ma drugorzędne znaczenie.


Cz paź 18, 2018 9:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Agnostycyzm tak naprawdę odnosi się do epistemologii, czyli do braku możliwości posiadania wiedzy, a teizm -ateizm do ontologii odnośnie istnienia Boga i serio większość ateistów to ludzie myślący :Nie wiem czy jest Bóg, ale z braku przekonujących mnie dowodów zakładam że nie ma, z silni ateiści to rzadkość, choć osobiście mimo że obecnie czuję się teistką, czyli uważam że Bóg istnieje to równocześnie w sprawie Boga takiego jakim go widzi przeciętny chrześcijanin nadal silny ateizm. Podkreślam - przeciętny chrześcijanin, gdyż wizje teologiczne w dużej mierze do mnie przemawiają.
Do tego większość teistów też nie mówi : wiem na 100% że Bóg istnieje, ale wierzę że Bóg istnieje , a to ogromna różnica... Mało kto się do tego przyznaje,ale to właśnie wynika z rozmów... Osobiście bardzo cenię tych którzy mówią :Wiem , że Bóg istnieje i podaje powody, choćby bardzo subiektywne, do tego jak ktoś potrafi coś powiedzieć o Bogu którego poznał osobiście to robi się bardzo ciekawie, szczególnie w kontekście ludzi innych kultur którzy też mówią że poznali Boga osobiście, przez doświadczenie...

Teresse - dla mnie Biblia to w zasadzie jedna wielka metafora, alegoria, zestaw archetypicznych opowieści osadzonych w pewnych realiach historycznych i kulturowych, więc nie mam z tym problemu, tak samo jak nie mam problemu z opowieściami innych religii.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz paź 18, 2018 11:41
Zobacz profil
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
zefciu napisał(a):
Teresse napisał(a):
Nie chcę tu bluźnić :( ale, macie czasem poczucie że to wszystko jest zbyt absurdalne by mogło się wydarzyć naprawdę? Że jakby był jakiś Bóg i chciał się objawić, to zrobiłby to porządnie
Ale przecież zrobił to porządnie. I odwalił kawał dobrej roboty. Najpierw wybrał sobie naród, przygotował go porządnie, ustalił moment w historii taki, żeby Ewangelia jak najszybciej się rozprzestrzeniła, a na końcu zstąpił On Sam, jednak w postaci ludzkiej, byśmy mogli z Nim obcować jak z człowiekiem.

Ty byś to zrobiła na Jego miejscu lepiej? Ciekaw jestem pomysłów.


Zefciu nie ma wątpliwości rozumiem z tego... :mrgreen:

Mam dawać pomysły Bogu? Czemu czekał tysiące lat żeby się objawić? W międzyczasie biedne małpoludy hasały sobie po ziemi i wiodły żałosne życie...
Ewangelia jeszcze nie dotarła do wszystkich...Ciągle potrzebne są misje i misjonarze, bo Bóg wybrał "przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących" :(

Już na początku ludzi zwiodło to "głupstwo" bo wierzyli, że Chrystus przyjdzie szybko - co podaje nawet Tysiąclatka...na samym początku takie przekłamania w przekazie :(

PS.Nie chce tu wywarzać otwartych drzwi i podawać wszystkich argumentów z różnych dyskusji, bardziej chciałam znaleźć wsparcie w moich odczuciach :-)

PS2. Ciągle trwam w "Tajemnicach Szczęścia" i mam nadzieje je ukończyć...


Cz paź 18, 2018 11:46
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Teresse napisał(a):
macie czasem poczucie że to wszystko jest zbyt absurdalne by mogło się wydarzyć naprawdę?

To już nie jest nawet kwestią tylko absurdu danego wyznania, ale przede wszystkim nieprawdziwości, i zmyślonych wręcz twierdzeń religijnych.

Dla przykładu, obecna forma chrześcijaństwa, jest dziełem kaznodziei św Pawła.
Jego nauczanie oparte jest o mit zmartwychwstania.
Paweł odnosi się tylko i wyłącznie, od idei zmartwychwstania. Nie ma tu mowy o jakichś faktach.
To są najstarsze istniejące Pisma chrześcijańskie.

Jakim cudem, "fakty" opisane w Ewangeliach, trafiły do wiadomości uczniów św Pawła, Czyli Marka i Łukasza, skoro ten, ich nie znał!?

I tu mamy początek Ewangelizacji, w postaci pierwszych Ewangelii, Marka i Łukasza.
W Pierwszej Ewangelii św Marka, nie ma nawet mowy o samym zmartwychwstaniu, a ta kończy się na śmierci Jezusa na krzyżu. Ale to tylko dygresja...
W drugiej Ewangelii pojawia się zmartwychwstanie. Które to, zostaje dopisane również do pierwszej Ewangelii (dłuższe zakończenie Marka), by te, stanowiły w miarę spójną całość! Całość natomiast spajają Dzieje Apostolskie, spisane przez samego św Łukasza. Dalej pojawia się kolejna Ewangelia o podobnej treści, Ewangelia Mateusza, i dodatek w postaci Ewangelii Jana... koło się zamyka.
I tak ze starożytnej "idei" mitu zmartwychwstania, powstała teologia.

Teresse napisał(a):
Że jakby był jakiś Bóg i chciał się objawić, to zrobiłby to porządnie /.../ Jakieś Ewangelie /.../ Paweł jakiś /.../ św Jana też jakiś

Jakaś Bhagawadgita, jakiś Al-Koran, Awesta jakaś, i wiele wiele innych jakichś.

zefciu napisał(a):
Ale przecież zrobił to porządnie. I odwalił kawał dobrej roboty.

Zdecydowanie!
Tym samym rozpoczął najdłużej panujący konflikt zbrojny, o podłożu czysto religijnym! Niebywałe osiągnięcie, czapki z głów...


Ostatnio edytowano Cz paź 18, 2018 11:52 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Cz paź 18, 2018 11:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Teresse napisał(a):
Nie chcę tu bluźnić :( ale, macie czasem poczucie że to wszystko jest zbyt absurdalne by mogło się wydarzyć naprawdę? Że jakby był jakiś Bóg i chciał się objawić, to zrobiłby to porządnie a nie żeby ludzie się zadręczali? :-X Jakieś Ewangelie pisane przez uczniów uczniów plus Paweł jakiś odjazd lol, Objawienie św Jana też jakiś totalny odjazdddd....


Co do absurdalności - nie, nigdy się u mnie takie odczucie nie pojawiło. Nie jest to w każdym razie ani odrobinę bardziej absurdalne, niż stanowiska przeciwne lub wnioski płynące ze stanowisk przeciwnych - przynajmniej takie jest moje poczucie.

Co do tego, czy można to zrobić "porządnie" - to zależy, co się chce zrobić. Wydaje mi się, że istota wolna, a jednocześnie ograniczona (tj. stworzona na podobieństwo Boga, ale nie będąca Bogiem) nie może się nie zadręczać - w każdym razie dopóki nie zjednoczy się z Bogiem w pełni. Wydaje mi się również zrozumiałe to, że musi to nastąpić w pewnym procesie, który nie może być w 100% odgórnie sterowany. Nie odczuwam jakiś szczególnych wątpliwości co do tego rozumowania (oczywiście, przytoczyłem je w monstrualnym uproszczeniu) - wydaje mi się (intuicyjnie, bo jestem świadomy związanych z nim problemów) dość oczywiste i sensowne.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz paź 18, 2018 11:52
Zobacz profil
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Dygresja, ale zupełnie nietrafna.
O zmartwychwstaniu Chrystusa piszą wszyscy ewangeliści - (Mt 27,62-66); (Mk 16,1-8); (J 20,11-18); (Łk 24,1-14).


Cz paź 18, 2018 12:09

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Do wierzących - czy macie czasem poczucie ze to wszystko
Alus - najpierw trzeba uwierzyć że ich relacje są wiarygodne, a nawet po przyjęciu że opisali wydarzenia najlepiej i najdokładniej jak potrafili to dalej zostaje kwestia czy dobrze to zinterpretowali, umysł kreatywny jest wstanie wymyślić tysiące różnych wersji gdzie zaszły zupełnie inne wydarzenia a mogły być tak właśnie opisane przez ewangelistów...
Jestem wstanie przyjąć roboczo różne założenia i wtedy dane wersje nabierają sensu, np gdy ktoś przyjmie założenie że Jezus uczył się u mędrców na dalekim wschodzie i nauczył się zaawansowanych technik jogi nagle teoria że mógł udać że umarł staje się mniej absurdalna, zakładając tak jak chrześcijanie że z jakiś powodów ( zapewne święto) jego ciało zostało zdjęte z krzyża bardzo szybko po zgonie wbrew standardom rzymskim...

Co do odjazdu to polecam apokryfy - tam dopiero autorzy odlecieli a i je można objaśnić tak że cały absurd znika, wystarczy zrozumieć co autor chciał przekazać i co jest metaforą... Kojarzycie ewangelię Dzieciństwa gdy Jezus morduje kolegów, nauczycieli, lepi z gliny zwierzątka i ja bezczelnie ożywia w szabat - gnostycy potrafili temu nadać głęboki sens i mądrość płynącą z tych opowieści...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz paź 18, 2018 12:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 153 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL