Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 16, 2024 13:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 191 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13
 Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Dlaczego ugotowana? - to przecież najlepsza z opcji - pełna wolność, nikt Cię nie osądza tylko Ty sama i to dysponując wiedzą znacznie większą niż ma obecnie Twój umysł. Wolisz aby ktoś Cię osądził, bo nie potrafisz sama sobie wybaczać, czy co?
Sądzisz że cierpiałaś za kogoś? Że przez Twoje cierpienie ktoś cierpiał mniej? Kto doświadczył tego cierpienia? Kto uznał te doświadczenia za cierpienie?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz lis 08, 2018 17:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
IrciaLilith napisał(a):
Którego nigdy nie pojmą.... Oddają nieustannie cześć i chwałę...
Może u Ciebie jawi się to jako coś dobrego, dla mnie to jakiś koszmar... stan upojenia i ogłupienia... Nic na to nie poradzę, taka wizja mi się jawi gdy to czytam. Kojarzy mi się z somą z Nowego Wspaniałego Świata Huxleya...
W każdej chwili mogę wejść w stan poczucia wszechogarniającego szczęścia, spokoju, radości, miłości i jedności - miłe to, błogie... ale nudne...Coś mnie ciągnie do wyjścia z tego, do działania, nawet kosztem sporego trudu i wysiłku, ale za to z satysfakcją, bo dla mnie najwyższą przyjemnością jest rozwój, poszukiwanie, kreowanie, nawet błądzenie, chcę doświadczyć wszystkiego, zrozumieć wszystko...



Akurat to co mówisz z wizją Nieba zbytnio nie koliduje, w końcu będąc w stanie "wszechogarniającego szczęścia" można się rozwijać poszukiwać czy tam kreować.

Natomiast z doświadczaniem wszystkiego może być problem, bo nawet w piłke zagrać nie będzie można, już nawet nie wspominając o całej reszcie dyscyplin sportowych.


Teresse napisał(a):
To trochę mało na Zbawienie...Ty za to myślisz, jak wyczytałam w innych wątkach, że się zbawisz bo jesteś "zimny" wg słów "Bądź zimny albo gorący"...



To źle kombinuje?

Teresse napisał(a):
Teresa Martin ( w zakonie: Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza)



To jedynym sposobem na zbawienie jest iść do zakonu?


Teresse napisał(a):

No nie wiem, zastanówmy się wspólnie...można "zatwardzić" swoje serce i zignorować głos Boga...

Może słyszałeś kiedyś głos wewnętrzny, albo czułeś, że w coś się powinieneś zaangażować?



Puki co jeszcze żadnych głosów nie słyszałem :mrgreen: to chyba dobrze? :-D

equuleuss napisał(a):
Podobno gdyby Bóg ukazał się nam w całej swojej pełni już tutaj, człowiek umarłby z ekstazy, ciało by tego nie zniosło. Także to szczęście które tutaj możemy poczuć jest zaledwie marnym odbiciem cienia. I trwa tylko chwile. Nie jest dziwne że aniołowie i zbawieni wysławiają Boga za to szczęście którego jest On źródłem, a którego oni nieustannie doświadczają.



No przecież żył na ziemi Jezus, a on chyba jest Bogiem? :-D jak również Bóg Ojciec też sie kiedyś ukazał, nawet cytaty z Biblii na to są, i jakoś ludzie od tego nie poumierali.
No i Bóg chodził z Adamem i Ewą po raju, i jakoś im to na zdrowie nie zaszkodziło, a przynajmniej nie od razu.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz lis 08, 2018 18:54
Zobacz profil
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Robek napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Którego nigdy nie pojmą.... Oddają nieustannie cześć i chwałę...
Może u Ciebie jawi się to jako coś dobrego, dla mnie to jakiś koszmar... stan upojenia i ogłupienia... Nic na to nie poradzę, taka wizja mi się jawi gdy to czytam. Kojarzy mi się z somą z Nowego Wspaniałego Świata Huxleya...
W każdej chwili mogę wejść w stan poczucia wszechogarniającego szczęścia, spokoju, radości, miłości i jedności - miłe to, błogie... ale nudne...Coś mnie ciągnie do wyjścia z tego, do działania, nawet kosztem sporego trudu i wysiłku, ale za to z satysfakcją, bo dla mnie najwyższą przyjemnością jest rozwój, poszukiwanie, kreowanie, nawet błądzenie, chcę doświadczyć wszystkiego, zrozumieć wszystko...



Akurat to co mówisz z wizją Nieba zbytnio nie koliduje, w końcu będąc w stanie "wszechogarniającego szczęścia" można się rozwijać poszukiwać czy tam kreować.

Natomiast z doświadczaniem wszystkiego może być problem, bo nawet w piłke zagrać nie będzie można, już nawet nie wspominając o całej reszcie dyscyplin sportowych.


Teresse napisał(a):
To trochę mało na Zbawienie...Ty za to myślisz, jak wyczytałam w innych wątkach, że się zbawisz bo jesteś "zimny" wg słów "Bądź zimny albo gorący"...



To źle kombinuje?

Teresse napisał(a):
Teresa Martin ( w zakonie: Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza)



To jedynym sposobem na zbawienie jest iść do zakonu?


Teresse napisał(a):

No nie wiem, zastanówmy się wspólnie...można "zatwardzić" swoje serce i zignorować głos Boga...

Może słyszałeś kiedyś głos wewnętrzny, albo czułeś, że w coś się powinieneś zaangażować?



Puki co jeszcze żadnych głosów nie słyszałem :mrgreen: to chyba dobrze? :-D

equuleuss napisał(a):
Podobno gdyby Bóg ukazał się nam w całej swojej pełni już tutaj, człowiek umarłby z ekstazy, ciało by tego nie zniosło. Także to szczęście które tutaj możemy poczuć jest zaledwie marnym odbiciem cienia. I trwa tylko chwile. Nie jest dziwne że aniołowie i zbawieni wysławiają Boga za to szczęście którego jest On źródłem, a którego oni nieustannie doświadczają.



No przecież żył na ziemi Jezus, a on chyba jest Bogiem? :-D jak również Bóg Ojciec też sie kiedyś ukazał, nawet cytaty z Biblii na to są, i jakoś ludzie od tego nie poumierali.
No i Bóg chodził z Adamem i Ewą po raju, i jakoś im to na zdrowie nie zaszkodziło, a przynajmniej nie od razu.



Z tymi głosami, to niby dobrze, niby nie...Chodzi o takie głosy w głębi serca...może jeszcze usłyszysz... co do "zimny, gorący" to ryzykowne to Twoje kombinowanie...


Cz lis 08, 2018 19:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse napisał(a):
co do "zimny, gorący" to ryzykowne to Twoje kombinowanie...



Dlaczego ryzykowne? przecież dobrze to wykombinowałem, i będe miał z tego same plusy.
W końcu lepiej być zimnym niż letnim :mrgreen:

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz lis 08, 2018 19:20
Zobacz profil
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
No to ja też mam niebo...bo jestem w grzechu, z którego nie chce się nawrócić...bez sensu...obawiam się, ze ponieważ jesteśmy ochrzczeni to jesteśmy letni...


Cz lis 08, 2018 19:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse napisał(a):
No to ja też mam niebo...bo jestem w grzechu, z którego nie chce się nawrócić...bez sensu...obawiam się, ze ponieważ jesteśmy ochrzczeni to jesteśmy letni...


Z tego co mi sie wydaje, i z tego co udało sie ustalić na tym forum, to jak ktoś wierzy i stara sie przestrzegać wszystkich przykazań i nakazów to jest "gorący" natomiast jak ktoś jest wierzący i udaje że przestrzega wszelkich przykazań to jest "letni" natomiast jak ktoś wierzy i nie przestrzega wszelkich przykazań, i nie chodzi do kościoła to jest "zimny"

Więc jeśli jesteś w ciągłym grzechu z którego nie chcesz sie nawrócić, i jednocześnie chodzisz do kościoła, to jesteś "letni"

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz lis 08, 2018 19:35
Zobacz profil
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
To jak mam zostać zimna?


Cz lis 08, 2018 19:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse napisał(a):
To jak mam zostać zimna?


Albo przestrzegaj wszystkich zasad, albo daj sobie z tym spokuj i żyj po sowjemu, nigdy nie próbuj być po środku, bo wyjdzie że jesteś letni.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz lis 08, 2018 19:45
Zobacz profil
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Hehe, Robek...myślisz że oszukałeś system?


Cz lis 08, 2018 19:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Teresse napisał(a):
Hehe, Robek...myślisz że oszukałeś system?



To jest wszystko kwestia wyboru.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz lis 08, 2018 20:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Ewangelia to naprawdę Dobra Nowina?
Ja uważam, że jeśli serio mamy wolną wolę to i z systemu można się wypisać ;)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz lis 08, 2018 20:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 191 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL