Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 7:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12
 "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
IrciaLilith napisał(a):
Mówisz mi, że wierzysz w Boga, a nie potrafisz go opisać
..................................... może nawet większy niż ateiści, którzy często właśnie dlatego nie wierzą w Boga, bo dochodzą do wniosku że w sumie to nawet nie wiedzą co to za byt.


Ja wielu rzeczy nie potrafie opisac.
Np Bolero Ravela
Np kwiatu rozy
Np zapachu wlosow mojej zony
Np emocji zwiazanych z wylowieniem rekordowego sandacza.
Np usmiechu mojego wnuka
Np ...

Taki juz jestem uposledzony.
Biedni ci ateisci o ktorych piszesz. Musza wszystko wiedziec jak opisac.
Kto napisal "niz medrca szkielko i oko"


So lis 10, 2018 15:02
Zobacz profil
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
IrciaLilith napisał(a):
Najważniejsze i mniej ważne ma sens tylko w dualnym świecie porównywania i oceniania wszystkiego względem wszystkiego. To tylko moja przybliżona definicja mojego obrazu Boga.
W czym masz problem, aby swoimi słowami przedstawić swój obraz Boga? Mówisz mi, że wierzysz w Boga, a nie potrafisz go opisać choćby przymiotnikami, choćby w dualny sposób, porównując z tym co jest powszechnie znane... To oczywiste że nie będzie to pełna definicja, bo Boga nie da się zdefiniować słowami, ale nie proszę o definicję Boga a o opisanie Twojego subiektywnego obrazu Boga.
To jak z zdefiniowaniem jakiejkolwiek wyższej wartości, nigdy definicja nie będzie pełna, ale można ją zaprezentować jako własną subiektywną definicję... Np dla mnie Miłość to jednoczenie, szacunek, pragnienie dobra i rozwoju obiektu miłości, to największa siła wszechświata, o wiele silniejsza niż siły fizyczne; wiąże się z uczuciem miłości/lubienia/pragnienia/przywiązania, ale jest czymś dużo więcej, wiąże się z emocją zakochania/pożądania, ale jest czymś dużo dużo więcej...
Jasne że taka definicja nie oddaje sensu Miłości, bo jest tylko definicją i to subiektywną, tak samo nie oczekuję definicji Boga a proszę o przybliżony opis Twojego obrazu Boga...
Może serio mam dobre wrażenie że osoby wierzące mają z tym jakiś problem, może nawet większy niż ateiści, którzy często właśnie dlatego nie wierzą w Boga, bo dochodzą do wniosku że w sumie to nawet nie wiedzą co to za byt, że obraz jaki im się wyłania jest wewnętrznie sprzeczny...

I tu się grubo mylisz, bo wierzący znając słowa Jezusa Jakim jest Bóg w istocie swojej nikt nie zgłębi, ani umysł ludzki, ani anielski...., nie usiłują ubrać Boga, który jest poza percepcją człowieka, w słowa, które nie zdołają oddać Pełni Boskiego bytu..


So lis 10, 2018 15:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
Alus napisał(a):
w słowa,

Akurat mi sie przypomnial moj pierwszy pocalunek. Slowa.
Ale mam rozkojarzone skojarzenia.


So lis 10, 2018 15:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
robaczek2 napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Mówisz mi, że wierzysz w Boga, a nie potrafisz go opisać
..................................... może nawet większy niż ateiści, którzy często właśnie dlatego nie wierzą w Boga, bo dochodzą do wniosku że w sumie to nawet nie wiedzą co to za byt.


Ja wielu rzeczy nie potrafie opisac.
Np Bolero Ravela
Np kwiatu rozy
Np zapachu wlosow mojej zony
Np emocji zwiazanych z wylowieniem rekordowego sandacza.
Np usmiechu mojego wnuka
Np ...

Taki juz jestem uposledzony.
Biedni ci ateisci o ktorych piszesz. Musza wszystko wiedziec jak opisac.
Kto napisal "niz medrca szkielko i oko"


Ale potrafisz sobie to wyobrazić za pomocą odtwarzania wrażeń zmysłowych, czy przywoływania emocji, prawda?
Może trochę bardziej zaczniesz pojmować umysły ateistów, ludzi który jeśli im ktoś powie że nie da się jakiegoś bytu ani wyobrazić ani opisać pojęciowo nie mają wyboru jak tylko wrzucić taki byt do skrzyneczki 'najprawdopodobniej nie istnieje'... Masz świadomość ogromnej dysproporcji w kwestii wiary w Boga u osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu? Pomyśl czemu tak jest? Potem masz ludzi którzy radzą sobie z abstrakcjami z metaforami, ale wymagają przynajmniej takiego metaforycznego opisu i Biblia jest tego pełna, skoro więc jest to nie potrzebne to po co Bóg objawił się przez słowa? Gdyby nikt nie potrzebował opisów byłaby to strata czasu, no nie? Nasze umysły potrzebują symboli - czy to obrazów, czy to dźwięków, czy też innych wrażeń zmysłowych, pojęcia to też symbole, no nie. Skoro ich nie potrzebujemy to po co nam samo słowo Bóg? Po co obrazy Jezusa czy Marii ? Może jednak po to że większość tego potrzebuje?
Nasze umysły są różne, problem jest w tym że większość jest pewna że mogą o umysłach innych wnioskować analogicznie do swojego, do mnie już dawno dotarło że tak nie jest, bo jak tylko wspomnę o modelowaniu w więcej niż 3 wymiarach przestrzennych to innym jakby się mózg zawieszał...

Alus napisał(a):
I tu się grubo mylisz, bo wierzący znając słowa Jezusa Jakim jest Bóg w istocie swojej nikt nie zgłębi, ani umysł ludzki, ani anielski...., nie usiłują ubrać Boga, który jest poza percepcją człowieka, w słowa, które nie zdołają oddać Pełni Boskiego bytu..
Kolejny przykład na to, że każda religia tak naprawdę mówi o tym samym tylko po swojemu, bo to idealnie pasuje do koncepcji Tao...
Powtórzę - nie prosiłam Robaczka o opis Boga, bo to niewykonalne i mam tego świadomość, a tylko o opis jego obrazu Boga, jeśli nie słowem pisanym to w dowolny inny sposób, może to być obraz, czy cokolwiek. Serio - nie ma opcji aby wierzyć w jakiś byt i nie mieć jego obrazu, wyobrażenia, nie ma znaczenia jak bardzo jest niedoskonały, ale skoro przypisujemy czemuś istnienie to mamy jego symboliczny obraz... Chyba że właśnie odkryłam że umysły mogą się różnić od mojego jeszcze bardziej niż dotąd myślałam...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So lis 10, 2018 16:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
IrciaLilith napisał(a):
Może trochę bardziej zaczniesz pojmować umysły ateistów, ludzi który jeśli im ktoś powie że nie da się jakiegoś bytu ani wyobrazić ani opisać pojęciowo nie mają wyboru jak tylko wrzucić taki byt do skrzyneczki 'najprawdopodobniej nie istnieje'....
..........................
Nasze umysły są różne.

Ja pojmuje ze nasze umysly sa rozne ale nie za bardzo pojmuje niektore argumenty, np "nie da sie wyobrazic ani opisac pojeciowo" bo przyklady podalem. Podoba mi sie:
Człowiek szepnął "Boże, przemów do mnie..."
i ptak zaśpiewał...
ale człowiek nie usłyszał go.

Człowiek krzyknął "Boże, przemów do mnie!..."
i grzmot przeciął niebiosa...
ale człowiek nie usłyszał.

Człowiek rozejrzał się wokół i powiedział
"Boże spraw, abym zobaczył Ciebie..."
i gwiazda zabłysła na niebie...
ale człowiek nie zauważył tego.

Wtedy człowiek wykrzyknął "Boże, pokaż mi cud..."
i narodziło się dziecko...
ale człowiek nie pojął tego.

Wtedy człowiek krzyknął w desperacji
"Boże, dotknij mnie i spraw abym poczuł Twoją obecność..."
i przyszedł Bóg, i dotknął człowieka...
...lecz człowiek odgonił motyla.


So lis 10, 2018 17:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
Piękny wiersz, Robaczku, świetnie obrazuje obecność Boga w świecie, ale z drugiej strony przecież Twój Bóg nie jest Bogiem panteistycznym ani pananteistycznym, proszę przybliż mi bardziej Twoje pojmowanie Boga... Fascynuje mnie Robaczkowy sposób myślenia - czym z zasady myślisz? Obrazami, słowami, wrażeniami z całej gamy zmysłów i systemu emocji i uczuć?
Każdy z podanych wcześniej przykładów mój umysł obrabia symbolicznie jako pojęcia, wyobrażone wrażenia zmysłowe wzbogacone emocjami i uczuciami. Wszystko czemu przypisuję istnienie ma swój model w umyśle, nie zawsze w pełnej gamie, bo jest sporo bytów nie mających symboli zmysłowych, ale wówczas mają pojęciowe co pozwala symbolizować byty abstrakcyjne, są one też poukładane w systemy, wzajemne relacje...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So lis 10, 2018 17:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
IrciaLilith napisał(a):
proszę przybliż mi bardziej Twoje pojmowanie Boga... .

Dla mnie wszystko opiera sie na twardym (dla mnie) fakcie Zmartwychwstania z cala otoczka.


So lis 10, 2018 17:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
Dlaczego uważasz to za fakt? Pytając inaczej : jakie warunki musi dla Ciebie spełnić informacja abyś uznał, że jest faktem?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So lis 10, 2018 18:04
Zobacz profil
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
IrciaLilith napisał(a):
Piękny wiersz, Robaczku, świetnie obrazuje obecność Boga w świecie, ale z drugiej strony przecież Twój Bóg nie jest Bogiem panteistycznym ani pananteistycznym, proszę przybliż mi bardziej Twoje pojmowanie Boga... Fascynuje mnie Robaczkowy sposób myślenia - czym z zasady myślisz? Obrazami, słowami, wrażeniami z całej gamy zmysłów i systemu emocji i uczuć?
Każdy z podanych wcześniej przykładów mój umysł obrabia symbolicznie jako pojęcia, wyobrażone wrażenia zmysłowe wzbogacone emocjami i uczuciami. Wszystko czemu przypisuję istnienie ma swój model w umyśle, nie zawsze w pełnej gamie, bo jest sporo bytów nie mających symboli zmysłowych, ale wówczas mają pojęciowe co pozwala symbolizować byty abstrakcyjne, są one też poukładane w systemy, wzajemne relacje...


A skrytykowałaś mnie, że dopatruję się Boga w ptakach... :)

Cytuj:
Człowiek szepnął "Boże, przemów do mnie..."
i ptak zaśpiewał...
ale człowiek nie usłyszał go.


So lis 10, 2018 18:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
IrciaLilith napisał(a):
Dlaczego uważasz to za fakt? Pytając inaczej : jakie warunki musi dla Ciebie spełnić informacja abyś uznał, że jest faktem?

100% pewnosci mamy tylko w systemach aksjomatycznych. W pozostalych dziedzinach wlacznie z naukami o duzym stopniu scislosci mowimy o prawdopodobienstwie. Dla mnie istnieje wystarczajaco duzo przeslanek (np. analiza psychologiczna swiadkow) aby uznac Zmartwychwstanie za fakt. Oczywiscie dla kogos innego mocna przeslanka bedzie, ze nie widzial nagrania tego wydarzenia.


So lis 10, 2018 20:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
Zgadzam się, 100% tylko w aksjomatach. To teraz weź i zrób taką samą analizę psychologiczną świadków niesamowitych wydarzeń z innych religii - próbowałeś? Wyszły niekorzystnie?
Powiedzmy, że uznaję że Jezus zmartwychwstał i Ewangelie mówią Prawdę, wiesz że to niczego nie zmienia w mojej wierze? Nadal Bóg jest jaki był, Jezus jest człowiekiem, który odkrył i urzeczywistnił swoją boską naturę i każdy może dosłownie pójść w jego ślady. Nadal nie zgadzam się z tymi samymi dogmatami z jakimi się nie zgadzałam zakładając, że zmartwychwstanie to nieporozumienie, nadal nie zgadzam się z niektórymi poglądami uczniów Jezusa i z pewnymi interpretacjami jego słów, nadal twierdzę że Ewangelie nie opisują wszystkiego, to tylko wyciąg z nauczania Jezusa... Tak samo zgadzam się z dużą częścią jego nauczania tak samo jak zgadzam się z większością nauczania Buddy, oraz z przekazami taoizmu i hinduizmu...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So lis 10, 2018 21:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
IrciaLilith napisał(a):
Zgadzam się, 100% tylko w aksjomatach. To teraz weź i zrób taką samą analizę psychologiczną świadków niesamowitych wydarzeń z innych religii - próbowałeś? Wyszły niekorzystnie?............
Tak samo zgadzam się z dużą częścią jego nauczania tak samo jak zgadzam się z większością nauczania Buddy, oraz z przekazami taoizmu i hinduizmu...

Probowalem. I znalazlem moja zone. Wiecej nie szukam. Zatem nie interesuje mnie nauczanie Buddy, taoizm, hinduizm, shinto, Manitou, Swiatowid, Ra, potwor itp. Czego to ludzie nie wymysla ale pierwiastki Prawdy sa w wielu miejscach. KKK juz cytowalem

Swoja droga opowiadania z tutulowego postu w tym watku nie uwazam za prawdziwe.


So lis 10, 2018 21:41
Zobacz profil
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
To masz szczęście robaczku, że w Twoim życiu wszystko jest proste ( jeśli dobrze rozumiem)


So lis 10, 2018 21:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
Teresse napisał(a):
To masz szczęście robaczku, że w Twoim życiu wszystko jest proste ( jeśli dobrze rozumiem)

Tez sie zastanawiam - za co tyle szczescia? Co ja takiego przeskrobalem?
Chociaz zauwazam, ze nie ma rozy bez kolcow.


So lis 10, 2018 22:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: "Choćby ktoś z umarłych powstał" - czyżby nieprawda?
Jak jest za prosto to robi się nudno i człowiek sam sobie zmajstruje problemy... Tacy już jesteśmy - idealni przez naszą niedoskonałość ;)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So lis 10, 2018 22:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL