pogrubienie: B
Może to kwestia dojrzałości w rozumieniu pełnej metafor Biblii?
Może to kwestia wolnej woli człowieka, w rozumieniu "oczywistych oczywistości"?
Może to kwestia nie tylko światopoglądu, ale indywidualnej wrażliwości i empatii.

Mnie zachwycają kobiety w Biblii, i wszystko co niedopowiedziane.

@Believing a które kobiety - myślisz, że te z ST istniały naprawdę?

Teresse, sama musisz sobie na to pytanie odpowiedzieć.

Rodowód Jezusa

1 Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama.

2
Abraham był ojcem Izaaka,
Izaak ojcem Jakuba,
Jakub ojcem Judy oraz jego braci.
3
Juda był ojcem Faresa i Zary; ich matką była Tamar.
Fares był ojcem Hesroma,
Hesrom ojcem Arama.
4
Aram był ojcem Aminadaba,
Aminadab ojcem Naassona,
a Naasson ojcem Salmona.
5
Salmon był ojcem Boesa, matką zaś była Rachab.
Boes oraz Rut byli rodzicami Jobeda,
a Jobed ojcem Jessaja.
6
Jessaj był ojcem Dawida, króla.
Dawid był ojcem Salomona, a jego matką była żona Uriasza.
7
Salomon był ojcem Roboama,
Roboam ojcem Abiasza,
Abiasz ojcem Asafa.
8
Asaf był ojcem Jozafata,
Jozafat ojcem Jorama,
Joram ojcem Ozjasza.
9
Ozjasz był ojcem Joatama,
Joatam ojcem Achaza,
Achaz ojcem Ezechiasza.
10
Ezechiasz był ojcem Manassesa,
Manasses ojcem Amosa,
Amos ojcem Jozjasza.
11
Jozjasz był ojcem Jechoniasza i jego braci.
Było to w czasie przesiedlenia do Babilonu.
12
A po przesiedleniu do Babilonu
Jechoniaszowi urodził się Salatiel,
który z kolei był ojcem Zorobabela.
13
Zorobabel był ojcem Abiuda,
Abiud ojcem Eliakima,
Eliakim ojcem Azora.
14
Azor był ojcem Sadoka,
Sadok ojcem Achima,
Achim ojcem Eliuda.
15
Eliud był ojcem Eleazara,
Eleazar ojcem Mattana,
Mattan ojcem Jakuba.
16
Jakub był ojcem Józefa, męża Marii,

z której narodził się Jezus, nazywany Chrystusem.

17 Ogólnie więc biorąc, Abrahama od Dawida dzieli czternaście pokoleń; czasy Dawida od niewoli babilońskiej dzieli również czternaście pokoleń i tyle samo pokoleń przypada na czasy od uprowadzenia do Babilonu do narodzin Chrystusa.

źródło:
https://www.biblegateway.com/passage/?s ... version=NP

Napisano przejrzyściej niż w Biblii na str. Deonu.

Jest całe mnóstwo kobiet w Biblii.
Księgę Judyty, należy potraktować jak najbardziej na serio. Zero metafor.

Ja uważam, że to wręcz bez znaczenia czy istniały czy nie, ich historie są i tak prawdziwe i ważne. Nawet jeśli historycy udowodnią, że Jerycho upadło z zupełnie innych przyczyn niż atak i to któryś tysiąc lat wcześniej nie ma to wpływu na opowieść o kobiecie bratającej się ze szpiegami i ratującej w ten sposób swoją rodzinę. Nawet jeśli w końcu dotrze, że Mojżesz nie przeprowadzał swojego ludu przez Morze Czerwone ( to tylko domysły, niczego takiego w Biblii nie ma) a przez jakieś szuwary, jeziorko czy odnogę rzeki gdzie rosły trzciny i po prostu ktoś znał przejście a ciężkie rydwany utonęły czy psuje to samą archetypiczną opowieść?