Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 6:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy Bóg mnie nienawidzi? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 05, 2018 18:37
Posty: 18
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Hej znowu!

Słuchałam wczoraj i dzisiaj Pachnideł o. Szustaka "O kobietach", "O mężczyznach" i "O kobietach i mężczyznach", i pomimo że mówi sensownie, nie jest incelem, nie wartościuje płci na lepsze i gorsze (a nawet z tonu jego wypowiedzi możnaby wnioskować że uważa płeć żeńską za lepszą), to potwierdził (może nie słowo w słowo) to o czym pisałam.
Mężczyźni są stworzeni po to, żeby świat poznawać, nazywać - tworzyć go, przynosić "jelenia" do domu (zarabiać na rodzinę, chronić ją), a kobieta ma co najwyżej "tchnąć życie" w to wszystko czyli poza rodzeniem dzieci, dbać o to żeby w rodzinie było miło, żeby każdy czuł się w niej dobrze, zajmować się tworzeniem np. relacji (nie tylko w rodzinie ale także poza nią). Oczywiście, przez gender, feministki itd. wszystko się wywróciło do góry nogami. Ale!
Pomimo nawet tłumaczenia różnic między płciami przez o. Szustaka, uważam że kobiety są gorszą płcią. Kiedyś to "dawanie życia" czyli dbanie o rodzinę miało sens. Kiedy ludzie umierali na wojnach, od chorób, z głodu i w ogóle żyli krócej to miało to jak najbardziej sens. Obecnie, kiedy jest nas na ziemi zbyt dużo, nie ma to większego sensu i kobiety stają się bezużyteczne, bo w obecnym czasie ważniejsze są umiejętności od "tworzenia ogniska domowego".
Powiedzmy, że taka dzisiejsza kobieta jednak godzi się ze swoją bezużyteczną rolą (no na przykład ja) i postanawia zająć się tym do czego została stworzona i zakłada rodzinę i chce poświęcić się w tym na 100%. No to... W obecnych czasach, NIE DA SIĘ, bo po roku macierzyńskiego trzeba wracać do pracy bo mało który mężczyzna jest w stanie teraz zarobić na siebie, żonę i dziecko...

Co do mojego partnera to... Póki co po prawie roku razem nie znalazłam jakichś cech u niego, które by go dyskredytowały. I co najbardziej mnie przeraża, to bardzo dobrze (albo przynajmniej w 95%) wpisuje się w to co o. Szustak mówi o dobrych mężczyznach... :(


Ostatnio edytowano Cz lis 08, 2018 20:52 przez Maja95, łącznie edytowano 1 raz



Cz lis 08, 2018 20:46
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Maja, posłuchaj Szustaka co mówi o Rut.
https://www.youtube.com/watch?v=izoiUM5ZsLA

Poznaj jej historię.


Cz lis 08, 2018 20:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32
Posty: 433
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Maja95 napisał(a):
Powiedzmy, że taka dzisiejsza kobieta jednak godzi się ze swoją bezużyteczną rolą (no na przykład ja) i postanawia zająć się tym do czego została stworzona i zakłada rodzinę i chce poświęcić się w tym na 100%. No to... W obecnych czasach, NIE DA SIĘ, bo po roku macierzyńskiego trzeba wracać do pracy bo mało który mężczyzna jest w stanie teraz zarobić na siebie, żonę i dziecko...


E tam. Niejeden podoła.


Cz lis 08, 2018 20:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 05, 2018 18:37
Posty: 18
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
@Palmer, pewnie, że niejeden podoła. Ale obawiam się, że mój obecny partner nie zarabia wiele. Podejrzewam, że zarabia mniej ode mnie. A nie będę przecież go "wymieniać' na inny model... Z bardziej zasobnym portfelem. Tak samo inne kobiety - ostatnim według czego powinny wybierać ewentualnego przyszłego męża jest jego status majątkowy.


Cz lis 08, 2018 21:00
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
A Ty wiesz, że zaczynasz mnie irytować?

Maja, kiedyś - kiedyś-kiedyś to połowa pierworódek umierała w połogu, a mężczyzna zużywał w życiu średnio trzy żony i tak wyglądał świat, i nikomu nie przyszłoby do głowy, że może wyglądać inaczej - ale za to tradycjonaliści nie musieli nikogo przekonywać, że Pan Bóg kobiet za bardzo nie kocha, no bo to przecież widać.

Punkt pierwszy: masz wolę. Punkt drugi: do czego jej chcesz użyć? Jeśli do tego, żeby udowodnić sobie swoją podłość i mizerię, to generalnie wolna droga, bo nikt Ci tej woli Twojej siłą nie odmieni - ale nie zdziw się, jeśli Ci się potem życie kompletnie od tego posypie. Bo są w naszej kulturze "memetyczne" trutki na głupców-samobójców, oj są. I jak się uprzesz, że chcesz akurat te trutki ćpać jak cukierki, no to niestety, ale pożegnamy się przedwcześnie.

Ja bym jednak wolał, żebyś miała wolę bo życia, wzrastania i umacniania siebie w tym życiu wszem wbrew i na przekór. Ale ja Ciebie za rączkę do tego stanu nie poprowadzę; sama musisz sobie rzeczy w głowie poukładać; sama sobie wytłumaczyć, że złą myślą można sobie krzywdę wyrządzić, tak jak gorącą wodą można się poparzyć.

Już nie chce mi się tłumaczyć, że jeśli, jako mężczyzna, nie będę miał domu, to nie będę miał gdzie i komu przynosić tego jelenia i szlag mi trafi moje człowieczeństwo na poziomie podstaw, fundamentów. Wiesz może, jak wygląda i jak działa łuk rzymski? Twoim zdaniem, jeśli kamień zwornikowy jest w nim najważniejszy, to każdy inny jest gorszy, więc można go wyjąć i łuk się nie rozsypie?


Cz lis 08, 2018 21:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 05, 2018 18:37
Posty: 18
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Ojć, przepraszam nie chciałam nikogo irytować ;)
Ja wszystko rozumiem, że mam wolę że jeżeli się uprę to mogę być jedną z tych kobiet które dostały nobla (hahahaha :D), tylko ogólnie główna rola nadana kobietom jest inna od tej którą mają spełniać mężczyźni. I mi nie koniecznie ta rola do której zostałam stworzona odpowiada.

Btw. Ty jako mężczyzna możesz mieć dom i mieszkać w nim sam, jelenia polować dla siebie, a kobietę mieć co tydzień inną jeżeli tylko będziesz tego chciał.


Pt lis 09, 2018 20:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Maja, a kto Tobie zabroni mieć dom i mieszkać w nim sama, polować sobie na jelenie i mieć co dziennie innego faceta? Jak to jest ta kobieca rola, która Tobie nie odpowiada i kto Cię zmusza do jej wypełniania?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt lis 09, 2018 20:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 05, 2018 18:37
Posty: 18
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
@IrciaLilith, teoretycznie mogłabym - to jasne ;) Tylko nie czuję takiej potrzeby. Jeszcze nie wiem co chcę w życiu robić ale na pewno nie jest to mieszkanie samej w domu, do którego codziennie przychodziłby nowy facet. Napewno nie jest to też "zdobywanie świata" do którego, niestety są stworzeni mężczyźni - po prostu tego nie czuję i to mnie martwi. To, że teraz kobiety są "silne i niezależne" to z jednej strony bardzo dobrze, a z drugiej jest to zupełnie przez feminizm wypaczone co mi się nie podoba. Prawdopodobnie gdybym była mężczyzną myślałabym inaczej, miałabym inne predyspozycje a zatem mogłabym "zdobywać świat" czy też "polować na jelenia" i sprawiałoby mi to wielką przyjemność.


Pt lis 09, 2018 21:01
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Maja95 napisał(a):
teraz kobiety są "silne i niezależne"

I szczęśliwe jak cholera.


Pt lis 09, 2018 21:24

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Po prostu bądź sobą, nie musisz być taka jak twierdzą współczesne feministki ( dla mnie większość potrzebuje pomocy specjalisty ;) ), nie musisz być taka jak ktokolwiek tego oczekuje, rób to co jest zgodne z 'prawdziwą Tobą'. Skoro nie masz takiej potrzeby to nie masz, więc powiedz w czym masz problem? Czego dokładnie w sobie nie akceptujesz? Bo teoretycznie na podstawie Twoich postów mogę zrobić taką listę, ale nie o to chodzi. Po prostu wypisz czego w sobie nie akceptujesz i w czym to Ci przeszkadza i zobaczysz, że nie chodzi tu o płeć a po prostu o pewne cechy charakteru, osobowości, których nie akceptujesz, a które występują zarówno u kobiet jak i u mężczyzn, bo płeć mózgu nie jest zależna od płci fizycznej ani nawet preferencyjnej a do tego nie jest zero-jednykowa...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt lis 09, 2018 21:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 05, 2018 16:01
Posty: 114
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Właśnie natrafiłem na taki artykuł. Przypadek ? :-D

Coś dla Ciebie - polecam. http://kobietatozmiana.pl/kobieta_weeke ... BoxOpCzol8

_________________
"Bądź najświetniejszą wersją najwspanialszego wyobrażenia o sobie"
Neale Donald Walsch - "Rozmowy z Bogiem" tom 3


So lis 10, 2018 13:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 05, 2018 16:01
Posty: 114
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Dla tych co piszą, o przypadkach w życiu. Nasze życie jest DOSKONAŁOŚCIĄ, nie ma w nim przypadków.
Bóg jest doskonałością i takie jest nasze życie. Kiedy to dostrzeżecie, zrozumiecie MAGIĘ ŻYCIA.
Bóg objawia nam się w każdej chwili.

_________________
"Bądź najświetniejszą wersją najwspanialszego wyobrażenia o sobie"
Neale Donald Walsch - "Rozmowy z Bogiem" tom 3


So lis 10, 2018 13:27
Zobacz profil
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Hej Samuelu! Opiszesz- może być w moim sąsiednim wątku, jak to praktycznie wygląda w Twoim życiu?


So lis 10, 2018 13:41

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Życie doskonałością ? Ciekawe w jakich aspektach? Może w wojnach i cierpieniach jakie ludzie przeżywali na przestrzeni dziejów, czy to jest doskonałość? To raczej jest totalna niedoskonałość świata w którym żyjemy, Bóg może jest doskonały ale z całą pewnością nie jest taki jego świat, ten który sam stworzył.


So lis 10, 2018 19:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Czy Bóg mnie nienawidzi?
Jest doskonały... To spójny i bezbłędny system przyczyn i skutków, to że nie rozumiesz przyczyn i nie rozumiesz skutków nie znaczy że nie jest doskonały. Kapral - jeszcze parę miesięcy temu też bym się oburzała jakby mi ktoś wciskał że ten świat pełny bezsensownych krzywd i cierpienia może być doskonały i do tego dobry. Bo to że dokonały to jeszcze jeszcze, można by uznać że to doskonała, ale bezduszna i okrutna maszyneria, ale że doskonały i dobry to się nie mieści w głowie, no nie?
Gorzej, nie pozostaje mi nic innego jak stwierdzić, że sam sobie zapewniasz te niefajne doświadczenia, to dopiero brzmi głupio, no nie? Ale nie jest głupie, to co Cię spotyka to nie kara za grzechy, nie o to chodzi, to system przyczyn i skutków... Doskonały i perfekcyjny system przyczyn i skutków, tyle że żyjesz w systemie skutek- skutek - nieakceptowanie skutku - skutek, zamiast zrozumieć że każdy skutek ma przyczynę a Twoje reakcje na dane doświadczenie kształtują nową przyczynę generującą inne skutki...
Żyjemy niby na tym samym świecie a jednak w zupełnie innych subświatach...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So lis 10, 2018 20:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL