Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 16:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sty 07, 2019 17:48
Posty: 16
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
Pokrywać? No nie wiem jak skomentować....
Tak, bardzo bym chciała spłacić i ja. Po to pracuję i zarabiam. Nie rozumie Pan/Pani problemu. A ja nie wiem jak rozmawiać, bo cokolwiek napiszę jest odbierane źle.


Pn sty 07, 2019 22:00
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
Nie wiem, czy forum jest odpowiednią formą pomocy. Padło kilka rad i słów wsparcia. Może rozmowa z przyjaciółmi lub właśnie psychologiem?

Są linie zaufania, gdzie są psycholodzy i prawnicy. Jest dla dorosłych w kryzysie emocjonalnym darmowy numer - prowadzi je Instytut Psychologii Zdrowia. Są poradnie prawne...

Co do wybaczenia sobie - z punktu widzenia stały, dobry spowiednik pomoże.

Kontakt w rzeczywistości jest lepszy od wsparcia online.

_________________
MODERATOR


Pn sty 07, 2019 22:03
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
Ależ znalazłaś zrozumienie i chęć pomocy, wprawdzie finansowej nikt nie zadeklarował, ale każdy kto zabrał głos, chciał z dobrego serca coś podpowiedzieć. Ciebie to irytuje, więc jak na razie to ci, ktorzy starali się, zamilkli, a nikt więcej nie bardzo się kwapi z doradzaniem widząc Twoją reakcję.
subadam napisał(a):
Ja swoje musialem splacic sam.

Zakładając interes trzeba postarać się o dobry biznes plan i nie rzucać się z motyką na słońce (nie wiem jak było w tym przypadku, bo nie czytałam tej historii).
Ja zawsze brałam tyle kredytu (do własnego biznesu nigdy mnie nie ciągnęło), ile byłam w stanie spłacić i wciąż mam jakieś raty, bo po latach trzeba wiele rzeczy wymieniać, ale mimo rat nie muszę sobie niczego odmawiać.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pn sty 07, 2019 22:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 07, 2019 17:48
Posty: 16
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
Panie Zbigniewie...Może dajmy już spokój z psychologami, psychiatrami i liniami pomocy. Ja naprawdę narozmawiałam się w życiu dużo.
Ze spowiednikiem jest wielki problem. Nie wiem czy ja mam takiego pecha czy to domena wszystkich księży, ale nie znam takiego, który by wysłuchał i odniósł się do tego co powiedziałam, do moich grzechów. Po każdej spowiedzi czuję niedosyt. Nie czuję się wyspowiadana i "oczyszczona". Czuję się jakbym mówiła do drewna, które jak katarynka wszystkim daje tą samą pokutę. To chyba temat rzeka. Chętnie wybrałabym się do księdza , który by mnie wysłuchał. Jeśli jest ktoś z okolic Rzeszowa i takiego zna to proszę polecić.
A kontakt w rzeczywistości oczywiście, że jest lepszy. Wolałabym dać się poznać w realu. Wiadomość tekstowa nie pokazuje emocji i tonu - stąd wmawianie nerwów, których nie ma.


Pn sty 07, 2019 22:11
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
dominika_wpotrzebie napisał(a):
:) I kto tu wybucha złością? Czy gdziekolwiek napisałam, że wiem wszystko? Wiem jak leczą psychiatrzy, wiem jak działają leki i wiem, że tego mi nie potrzeba. To wiem. Czy to jest wszystko?
Wiem też, że nie wyjdę z problemu sama. Może pomyliłam fora. Wydawało mi się, że na forum ludzi wierzących znajdę dobro, jakiekolwiek zrozumienie a nie złote rady, które w niczym nie pomogą. Jest tu sporo osób. Łudziłam się, że jeżeli dotrę do większej liczby osób i każdy wpłaciłby 2 zł to wiele by mi dało a chyba na nikim by się to nie odbiło. Albo chociaż dobre słowo. Spokojnie odpisuje a Pani mnie atakuje. Widocznie proszenie o tak niewiele to za wiele dla was.


Chcesz więc, żeby każdy wpłacił po dwa złote? Mam znajome rodziny z Domu Dziecka, które potrzebują kasy - ja też mogę urządzić zbiórkę na forum?

Dostajesz dobre słowa - jest wiele miejsc, w których możesz dostać pocieszenie. Co do spowiedników - w okolicach Rzeszowa na pewno są dobrzy spowiednicy. Ja w życiu nie poczułem się "oczyszczony" - spowiedź to nie prysznic, terapia, lek uspokajająca lub środek przeczyszczający. Spowiedź to sakrament, ale i modlitwa. Z doświadczenia wiem, że pomaga modlitwa o dobrą spowiedź, modlitwa przed spowiedzią i po spowiedzi...

_________________
MODERATOR


Pn sty 07, 2019 22:16
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
dominika_wpotrzebie napisał(a):
Chętnie wybrałabym się do księdza , który by mnie wysłuchał. Jeśli jest ktoś z okolic Rzeszowa i takiego zna to proszę polecić.

Nigdy nie zawiodłam się na franciszkanach: http://www.bernardyni.rzeszow.pl/?franc ... ieckich,55 Od lat nie chodzę do spowiedzi w swojej parafii, a jeżdżę 15 km do franciszkanów.
U dominikanów byłam raz, w Krakowie i też mają czas wysłuchać. Z pewnoscią ani jedni, ani drudzy nie dają pokuty na odczepnego: https://rzeszow.dominikanie.pl/

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pn sty 07, 2019 22:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 07, 2019 17:48
Posty: 16
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
Małgosiaa napisał(a):
Ależ znalazłaś zrozumienie i chęć pomocy, wprawdzie finansowej nikt nie zadeklarował, ale każdy kto zabrał głos, chciał z dobrego serca coś podpowiedzieć. Ciebie to irytuje, więc jak na razie to ci, ktorzy starali się, zamilkli, a nikt więcej nie bardzo się kwapi z doradzaniem widząc Twoją reakcję.
subadam napisał(a):
Ja swoje musialem splacic sam.

Zakładając interes trzeba postarać się o dobry biznes plan i nie rzucać się z motyką na słońce (nie wiem jak było w tym przypadku, bo nie czytałam tej historii).
Ja zawsze brałam tyle kredytu (do własnego biznesu nigdy mnie nie ciągnęło), ile byłam w stanie spłacić i wciąż mam jakieś raty, bo po latach trzeba wiele rzeczy wymieniać, ale mimo rat nie muszę sobie niczego odmawiać.


Nie czytała Pani historii i może dlatego tak mnie ocenia. Długi pojawiły się na studiach. Firme założyłam będąc już zadłużona, po to by zarabiać więcej niż będąc na zatrudnieniu. Przy moich dochodach myślę, że w 2 lata spłaciłabym wszystko żyjąc normalnie. Ale osoby, które mi pożyczyły nie są zainteresowane rozłożeniem tych kwot na raty. Chcą całość na już, na wczoraj. Niektóre osoby na tyle mnie nękają, że pożyczam od kogoś po to by się ich pozbyć. Ale nikt nie pożycza za darmo. Więc zamiast spłacać i zmniejszać dług w kółko muszę kombinować a zarabiam na odsetki. Może i porwałam się z motyką na słońce, ale pracując 8 godzin dziennie w cieplutkim biurze z kawką na biurku miałabym aktualnie 2 razy większy dług. Lubię to co robie, jestem w tym dobra i na tyle odważna, że wiem że mogłabym więcej, gdybym miała troche mniej problemów na głowie, bo jednak moja praca wymaga skupienia i pracy umysłowej w 80%. Kontkat z klientami mi pomaga a ich zadowolenie dodaje energii. Nie uważam, żeby to było porywanie się z motyką na księżyc. Coś robić trzeba a ja moją pracą zyję.


Pn sty 07, 2019 22:23
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
dominika_wpotrzebie napisał(a):
Nie czytała Pani historii i może dlatego tak mnie ocenia.

Ależ ja wcale Ciebie nie oceniam. Próbuje tylko ostudzić emocje.
dominika_wpotrzebie napisał(a):
Przy moich dochodach myślę, że w 2 lata spłaciłabym wszystko żyjąc normalnie. Ale osoby, które mi pożyczyły nie są zainteresowane rozłożeniem tych kwot na raty

Ło matko z córko, to Ty pożyczyłaś od osób prywatnych? Skoro masz wysokie dochody, to idź do banku, weź kredyt, spłać tych ludzi i ze spokojem spłacaj bankowi. Nie powinnaś mieć problemu z kredytem, skoro masz własny biznes, a więc jakieś środki trwałe.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pn sty 07, 2019 22:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 07, 2019 17:48
Posty: 16
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
Zbigniew3991 napisał(a):
dominika_wpotrzebie napisał(a):
:) I kto tu wybucha złością? Czy gdziekolwiek napisałam, że wiem wszystko? Wiem jak leczą psychiatrzy, wiem jak działają leki i wiem, że tego mi nie potrzeba. To wiem. Czy to jest wszystko?
Wiem też, że nie wyjdę z problemu sama. Może pomyliłam fora. Wydawało mi się, że na forum ludzi wierzących znajdę dobro, jakiekolwiek zrozumienie a nie złote rady, które w niczym nie pomogą. Jest tu sporo osób. Łudziłam się, że jeżeli dotrę do większej liczby osób i każdy wpłaciłby 2 zł to wiele by mi dało a chyba na nikim by się to nie odbiło. Albo chociaż dobre słowo. Spokojnie odpisuje a Pani mnie atakuje. Widocznie proszenie o tak niewiele to za wiele dla was.


Chcesz więc, żeby każdy wpłacił po dwa złote? Mam znajome rodziny z Domu Dziecka, które potrzebują kasy - ja też mogę urządzić zbiórkę na forum?

Dostajesz dobre słowa - jest wiele miejsc, w których możesz dostać pocieszenie. Co do spowiedników - w okolicach Rzeszowa na pewno są dobrzy spowiednicy. Ja w życiu nie poczułem się "oczyszczony" - spowiedź to nie prysznic, terapia, lek uspokajająca lub środek przeczyszczający. Spowiedź to sakrament, ale i modlitwa. Z doświadczenia wiem, że pomaga modlitwa o dobrą spowiedź, modlitwa przed spowiedzią i po spowiedzi...


Ale jest takich zbiórek masa. Dlaczego nie? Proszę zorganizować. Nie mam wiele, ale wpłacę pierwsza. Na tacę daję. Nie przejdę obok bezdomnego nie proponując mu posiłku. Po to stowrzyli ten portal, żeby sobie nawzajem pomagać. Napisałam na swojej zbiórce, że ja wiem, że nie zasługuję na niczyją pomoc, ale co mam zrobić? Czy to coś złego , że próbuję? Po stokroć wolałabym dostać kredyt konsolidacyjny w banku i co miesiąc spłacać ratę nawet przez długie lata. Wolałabym zarobić, oddać i nikogo nie prosić o nic. Ale nie mam takiej możliwości a rozmawiałam nawet z dyrektorami banków. Rodzina się ode mnie odwróciła, znajomi też i zostałam sama sobie w błędnym kole. Chciałam tylko , żeby ktoś mnie zauważył....może ktoś by zechciał dorzucić cokolwiek a może nie...To naprawdę aż takie złe? :/


Pn sty 07, 2019 22:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
Skoro z Tobą rozmawiamy, to Cię zauważyliśmy.

_________________
MODERATOR


Pn sty 07, 2019 22:36
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2007
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
dominika_wpotrzebie napisał(a):
Łudziłam się, że jeżeli dotrę do większej liczby osób i każdy wpłaciłby 2 zł to wiele by mi dało a chyba na nikim by się to nie odbiło. Albo chociaż dobre słowo. Spokojnie odpisuje a Pani mnie atakuje. Widocznie proszenie o tak niewiele to za wiele dla was.

Swego czasu była tu na forum osoba żebrająca, która żerowała w podobny sposób na dobroci użytkowników. Gdyby każdy wpłaciłby....
No jasne, każdego dnia wiele ludzi jest w potrzebie, w okolicach świąt ktoś założył na forum temat i zbierał na starszą schorowaną panią. Wcześniej też były już takie tematy. Nie Ty pierwsza i ostatnia, która myśli o ludziach w ten sposób. O tym, że na forum mogą być użytkownicy w trudnej sytuacji materialnej, a nawet gorszej niż Twoja, to już zapewne nie pomyślałaś? Od pomocy finansowej są portale crwofundingowe, forum jest miejscem, które służy dyskusji, więc owszem, pomyliłaś portale i błędem było myślenie o userach w kategorii skarbonki. Mało kto ma tak dobrą sytuację materialną, aby był w stanie spłacić 350 tys. w dwa lata i w tym przypadku żebranie od userów 2 zł jest zwykłym naciągactwem.

Cytuj:
Nie napisałam, ze proszę Boga o cud. Proszę o siły i wytrwałość.

Tytuł wątku sugeruje coś innego to raz, w treści nie jesteś konkretna, owijasz w bawełnę, piszesz że nie zasługujesz na żadną pomoc ze strony innego człowieka, jak rozumiem to taka kokieteria w kierunku potencjalnych darczyńców, ale taki sposób formułowania myśli daje pole do różnych domysłów, bo nie precyzujesz jak należy rozumieć Twój temat, nie podajesz konkretów pytając choćby o ewentualnego wierzyciela, który kupiłby Twoje długi, ani deklaracji podpisania z taką osobą umowy spłat zadłużenia- o tym napisałaś dopiero później.

I wybacz, ale nadal widzę osobę z problemami, rodzina i znajomi się odwrócili, księża nie rozumieją, userzy nie wesprą, wierzyciele nękają...

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Pn sty 07, 2019 22:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 07, 2019 17:48
Posty: 16
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
Małgosiaa napisał(a):
dominika_wpotrzebie napisał(a):
Nie czytała Pani historii i może dlatego tak mnie ocenia.

Ależ ja wcale Ciebie nie oceniam. Próbuje tylko ostudzić emocje.
dominika_wpotrzebie napisał(a):
Przy moich dochodach myślę, że w 2 lata spłaciłabym wszystko żyjąc normalnie. Ale osoby, które mi pożyczyły nie są zainteresowane rozłożeniem tych kwot na raty

Ło matko z córko, to Ty pożyczyłaś od osób prywatnych? Skoro masz wysokie dochody, to idź do banku, weź kredyt, spłać tych ludzi i ze spokojem spłacaj bankowi. Nie powinnaś mieć problemu z kredytem, skoro masz własny biznes, a więc jakieś środki trwałe.



Ale ja już byłam. I mam wrażenie, że gdybym była sprzątaczką na umowę o pracę to prędzej by mi dali kredyt. Naprawdę. Po pierwsze ludzie prywatni pożyczyli mi na spłatę długów w instytucjach. Ja to wszystko opisałam na blogu, cieżko jest skrócić, dlaczego popadłam w długi :/ Ale stało się. Ścigali mnie komornicy itd, ludzie prywatni pomogli zapewniając, że oddam kiedy się dorobie, więc poszłam w bardzo duże zlecenia, kontrakty trwające nawet rok czasu. Przy takich zleceniach zarobek jest duży, ale czeka się na niego długie miesiące. To nie jest stała pensja co miesiąc. Ludzie nie chcieli czekać, zaczeli mnie nękać a ja zaczełam pożyczać od innych, żeby spłacać poprzednich a każdy kolejny doliczał sobie procent. To naprawdę nie jest trudne popaść w ślepe , błędne koło.
Banki nie obchodzą dochody, nie obchodzą ich kontrakty tylko historia kredytowa a ta jest zła siłą rzeczy. W mojej sytuacji wymagają poręczycieli bądz zabezpieczeń w formie nieruchomości. W firmie mam sprzęty, ale ich wartość nie jest wystraczająca. Nie mam działki, nie mam domu ani auta na własność. Nie mam też osoby, która by mnie uwierzyła i za mnie poręczyła, wiec zaden bank na konsolidację się nie zgodzil. Ot cały problem.


Pn sty 07, 2019 22:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 07, 2019 17:48
Posty: 16
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
Mrs_Hadley napisał(a):
dominika_wpotrzebie napisał(a):
Łudziłam się, że jeżeli dotrę do większej liczby osób i każdy wpłaciłby 2 zł to wiele by mi dało a chyba na nikim by się to nie odbiło. Albo chociaż dobre słowo. Spokojnie odpisuje a Pani mnie atakuje. Widocznie proszenie o tak niewiele to za wiele dla was.

Swego czasu była tu na forum osoba żebrająca, która żerowała w podobny sposób na dobroci użytkowników. Gdyby każdy wpłaciłby....
No jasne, każdego dnia wiele ludzi jest w potrzebie, w okolicach świąt ktoś założył na forum temat i zbierał na starszą schorowaną panią. Wcześniej też były już takie tematy. Nie Ty pierwsza i ostatnia, która myśli o ludziach w ten sposób. O tym, że na forum mogą być użytkownicy w trudnej sytuacji materialnej, a nawet gorszej niż Twoja, to już zapewne nie pomyślałaś? Od pomocy finansowej są portale crwofundingowe, forum jest miejscem, które służy dyskusji, więc owszem, pomyliłaś portale i błędem było myślenie o userach w kategorii skarbonki. Mało kto ma tak dobrą sytuację materialną, aby był w stanie spłacić 350 tys. w dwa lata i w tym przypadku żebranie od userów 2 zł jest zwykłym naciągactwem.

Cytuj:
Nie napisałam, ze proszę Boga o cud. Proszę o siły i wytrwałość.

Tytuł wątku sugeruje coś innego to raz, w treści nie jesteś konkretna, owijasz w bawełnę, piszesz że nie zasługujesz na żadną pomoc ze strony innego człowieka, jak rozumiem to taka kokieteria w kierunku potencjalnych darczyńców, ale taki sposób formułowania daje pole do różnych domysłów, bo nie precyzujesz jak należy rozumieć Twój temat, nie podajesz konkretów pytając choćby o ewentualnego wierzyciela, który kupiłby Twoje długi, ani deklaracji podpisania z taką osobą umowy spłat zadłużenia.


Tu się zgodzę. Nie ja pierwsza. Takich osób jest wiele. I nie ma argumentu na to. Ale czy to oznacza, że mam siedzieć z założonymi rękami i nie robić nic? Czy to jest naciąganie? Nie spodziewałam się takiej interpretacji...
Wierzyciel kupujący mój dług? Można konkretniej? Nie jest mi znana taka forma. Ja szukałam osoby, któraby skonsolidowała mi problem. Proponowałam umowę notairalną, weksel, mogę oddać udziały w firmie. Ja bym zrobiła wszystko, żeby wyjść z tego za własne zarobione pieniądze, ale nikt nie chce mi nawet w taki sposob pomoc. Sprzedaż długu? Może nie wszystko jednak wiem. Co to oznacza?


Pn sty 07, 2019 22:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 07, 2019 17:48
Posty: 16
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
A tytuł sugeruje, że obwiniam tylko i wyłacznie siebie....i że przez wstręt do samej siebie 3 razy próbowałam się zabić. Nie potrafię sobie wybaczyć, że tak nisko upadłam. Czy to jest owijanie w bawełnę? Czy napisałam, ze prosze Boga o cuda nie z tej ziemi?


Pn sty 07, 2019 22:49
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Czy Bog wybaczy, gdy sama sobie nie wybaczyc nie moge?
Jest jeszcze coś takiego jak upadłość i można zacząć od początku, powoli, bez rzucania się na głęboką wodę. Jesteś młoda, całe życie przed Tobą. Nie od razu Kraków zbudowano.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pn sty 07, 2019 22:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL