Jakie ludzkie przywary ma Brahma, albo wręcz Trimurti?

Tak jak człowiek, jest śmiertelny.

A co z brahmanem, paradoksalnie pisanym z małej litery?

A co z pozostałymi 50 bogami opisywanymi w brahmanach?

Kurcze, jest niguna brahman najwyższy byt bez atrybutów, z niego i w nim się wszystko dzieje, przybiera różne skończone formy a ludzie tworzą lub poznają przydatne w rozwoju saguna brahmana, które czczą i zwią Bogami nadając im cechy, dzięki którym coraz bardziej pojmują nature niguna brahmana. Twój obraz Boga jest jednym z nieskończonej ilości obrazów Boga i nie zamierzam oceniać, który jest lepszy i z szacunku do wszelkich Bogów a raczej do uczuć religijnych osób wierzących będę używać wielkiej litery, bo dla mnie Allah, Jahwe z ST oraz Bóg Ojciec NT mają tak różne atrybuty, że nie mogę mówić o Bogu monoteistycznym a o Bogach religii monoteistycznych a jako, że Bóg w jakiego wierzą chrześcijanie jest w tym gronie to słowo Bogowie też wymaga wielkiej litery gdy mówię o Bogach monoteistycznych czy też Bogach w ogóle. To Ty uważasz, że istnieje jeden Bóg i to Twój. Ja tak nie uważam i skoro gdy piszę o Bogu domyślnie zakładasz że o chrześcijańskim i próby wytłumaczenia, że napisałam z małej, bo myślałam o dowolnym boskim bycie skończyły się pouczeniem, że ma być zawsze z wielkiej to będzie.
Szczególnie, że nazwy wyższych wartości też piszę z wielkiej, aby odróżnić je od ich potocznych odpowiedników.

Konkluzja - wybierasz politeizm, Twój osobisty wybór, nic mi do niego.

Z opisu wynika raczej coś na kształt kultu wszechogarniającej Rzeczywistości, a nie żaden politeizm; a już na pewno nie politeizm w sensie biblijnych "bożków".

A coś więcej o wszechogarniającej Rzeczywistości...

Alus, jeśli panenteizm jest politeizmem to masz rację, tylko po co ci religioznawcy mają dwa pojęcia?
Inna sprawa czy ja wierzę w brahmana lub Latającego Potwora Spaghetti czy tylko używam jako przykładów...

Advaita vedanta jest mi bliska, ale to system filozoficzny, nie religijny.

A jest coś niezrozumiałego w terminach "wszechogarniająca" i "rzeczywistość"? Zdaje mi się, że w Okcydencie stoją za nimi pojęcia intuicyjnie uchwytne.

To nie jest przywara. Proponuję wyposażyć się w słownik języka polskiego, skoro nie rozumiesz znaczenia słów w tym języku. Przywara to negatywna cecha charakteru osoby. Śmiertelność nie jest cechą charakteru.

No - chyba że dany byt żywy jest aż tak potężny, że decyzja: umierać - nie umierać zależy li tylko od jego własnej woli. Wtedy, owszem, można deliberować, czy jego śmiertelność jest przywarą, czy nie jest to przypadkiem skaza w jego charakterze.

Rozważmy więc drugą Osobę Trójcy.

Wolałbyś aby Bóg siedział na tronie w Niebie, nie wcielił się , nie cierpiał i nie umarł? Tak było by dla Niego wygodniej, tylko ty nie miałbyś szans.

Niemniej fałszem jest nawet twierdzenie, że bogowie politeistyczni po prostu mają cechy ludzkie, ale monoteistyczny Bóg żydów, chrześcijan czy muzułmanów w ogóle takich cech nie ma.

Oczywiście, że ma. Tylko tyle że wyznawcy już przestali zauważać, że Jahwe pierwotnie wcale nie odbiegał od bogów pogańskich. Marduk, Tot, Zeus czy Minerwa: wszyscy oni mają nadnaturalne cechy -- ludzkie. Są nadzwyczaj silni, bardziej niż ludzie. Nadzwyczaj mądrzy, wiedzą o wiele więcej niż ludzie. Ich emocje są także "naszymi" emocjami, tylko wyolbrzymionymi. Jahwe został pozbawiony otoczenia innych, rywalizujących bogów, jego atrybuty powiększono wręcz w nieskończoność, ale to nie zmienia ich ludzkiej proweniencji. Tak jak ludzie:
wie -- tylko w stopniu nieskończonym
tworzy, ma moc -- tylko w stopniu nieskończonym
kocha -- tylko w stopniu nieskończonym
jest sprawiedliwy -- tylko w stopniu nieskończonym

A już najbardziej oczywistą ludzką cechą, którą posiada Bóg, a której Alus nie zauważa w ogóle jako takiej, jest coś dla nas uznawanego za ważne, za wręcz konstytuujące człowieczeństwo, coś, czego wielu wierzących odmawia zwierzętom: Bóg jest osobą (w trynitaryzmie: trzema osobami). Bycie osobą jest bez wątpienia cechą ludzką.

Bo stworzyl nas na Swój obraz