Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 16:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 444 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 30  Następna strona
 Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Ostatnio sobie poczytuję "Dzienniczek" św. siostry Faustyny.
Jest tam opis objawienia jej obrazu "Jezu, ufam Tobie" i słowa Jezusa odnośnie tego: "Tym, którzy czcić będą ten obraz, obiecuję zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, już tu na ziemi, a szczególnie w godzinę śmierci".
Chodzi pewnie o nieprzyjaciół w znaczeniu: szatan, szatani.
I tu jest pewien problem u mnie. Bo nie potrafię uwierzyć w szatana. W dzisiejszej dobie wyjaśniania świata kategoriami naukowymi trudno wierzyć w jakieś diabełki.

Nie pozwala mi w to uwierzyć pogląd naukowy - wszystko wg nauki jest takie uładzone, uporządkowane, ma swoją wyraźną przyczynę i skutek, jest takie spokojne i obiektywne... a tu nagle mam wierzyć w jakiegoś szatana, w jakąś istotę, która ma ponoć wplątywać się w ten uładzony, obiektywny, spokojny świat.

Szatan mi po prostu nie pasuje do tego piękna obiektywnego świata. Np. według nauki emocje, takie jak gniew czy nienawiść, powstają na skutek przyczyn elektryczno-chemicznych w mózgu. Zaburzenie w emisji neurotransmiterów czy zaburzenia w procesach aktywności neuronalnej, bądź np. guz naciskający odpowiednie partie mózgu, mogą wywołać uczucie nienawiści bądź gniewu. Nie widzę tu miejsca na jakąś interwencję złej istoty.

Czy ktoś może mi wyklarować tę kwestię?


Pn sty 28, 2019 18:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Swołocz napisał(a):
Ostatnio sobie poczytuję "Dzienniczek" św. siostry Faustyny.
Jest tam opis objawienia jej obrazu "Jezu, ufam Tobie" i słowa Jezusa odnośnie tego: "Tym, którzy czcić będą ten obraz, obiecuję zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, już tu na ziemi, a szczególnie w godzinę śmierci".
Chodzi pewnie o nieprzyjaciół w znaczeniu: szatan, szatani.




"szatani'? to jest liczba mnoga? czyi kilku szatanów? a może to jest jakieś imie?


Swołocz napisał(a):
Nie pozwala mi w to uwierzyć pogląd naukowy - wszystko wg nauki jest takie uładzone, uporządkowane, ma swoją wyraźną przyczynę i skutek,




Kojarzysz coś takiego jak mechanika kwantowa?


Swołocz napisał(a):
Np. według nauki emocje, takie jak gniew czy nienawiść, powstają na skutek przyczyn elektryczno-chemicznych w mózgu. Zaburzenie w emisji neurotransmiterów czy zaburzenia w procesach aktywności neuronalnej, bądź np. guz naciskający odpowiednie partie mózgu, mogą wywołać uczucie nienawiści bądź gniewu.




A u mnie gniew i nienawiść pojawiają się same z siebie, taki mam charakter.

Raz jestem głodny, raz jestem wnerwiony, raz mi się chce spać, i to są dla mnie normalne procesy, do których nie potrzebuje jakiejś interwencji z zewnątrz.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pn sty 28, 2019 20:37
Zobacz profil
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Dlaczego wyobrażasz sobie Szatana w sposób dualistyczny? To jest dobry bóg(specjalnie z małej) i zły bóg(Szatan). To nie jest wiara chrześcijańska tylko pogaństwo


Pn sty 28, 2019 22:07

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1471
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Robek napisał(a):
A u mnie gniew i nienawiść pojawiają się same z siebie, taki mam charakter.

A może one są w Tobie przez cały czas. Nie pojawiają się same z siebie, tylko są uwalniane przez innych ludzi, zwierzęta, rzeczy. Mają oni „kluczyki” którymi otwierają złość, nienawiść, która była zamknięta w Tobie.
Ot, taki mały przykładzik, Jasiu łowi rybki, cisza spokój, sielanka, w pewnym momencie Wojtuś z za krzaczka rzuca kamieniem obok wędki Jasia. W Jasiu pojawia się złość, nienawiść, gniew, wściekłość, jak myślisz dostały się do niego z kropelkami wody, które spadły na niego, pojawiły się w nim w tym momencie same z siebie, czy były w nim, a jedynie Wojtuś je uruchomił?


Wt sty 29, 2019 8:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
george45 napisał(a):
A może one są w Tobie przez cały czas. Nie pojawiają się same z siebie, tylko są uwalniane przez innych ludzi, zwierzęta, rzeczy.



Niby gdzie są cały czas? jak śpie to również jestem agresywny? :mrgreen:
To ty myślisz że agresja to jakiś materialny przedmiot, który nosze przez całą dobe w kieszeni?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt sty 29, 2019 22:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1471
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Robek napisał(a):
Niby gdzie są cały czas? jak śpie to również jestem agresywny? :mrgreen:

Są w Tobie, jednak uwolnić ich nie można, gdyż nikt nie ma „kluczyka” który „zadziała” podczas snu.
Robek napisał(a):
To ty myślisz że agresja to jakiś materialny przedmiot, który nosze przez całą dobe w kieszeni?

Nie Robek, to Ty myślisz, że ja tak myślę.


Śr sty 30, 2019 8:32
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Quinque napisał(a):
Dlaczego wyobrażasz sobie Szatana w sposób dualistyczny? To jest dobry bóg(specjalnie z małej) i zły bóg(Szatan). To nie jest wiara chrześcijańska tylko pogaństwo

Jak powinienem sobie wyobrażać szatana?


Śr sty 30, 2019 10:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 30, 2019 13:28
Posty: 4
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Swołocz napisał(a):
Quinque napisał(a):
Dlaczego wyobrażasz sobie Szatana w sposób dualistyczny? To jest dobry bóg(specjalnie z małej) i zły bóg(Szatan). To nie jest wiara chrześcijańska tylko pogaństwo

Jak powinienem sobie wyobrażać szatana?


Jako ludzika na czerwono ubranego. Z długimi widłami, stojącego koło dużego kotła i mówiącego w trudnym niezrozumiałym języku. Przynajmniej ja tak kiedyś sobie wyobrażałem. :mrgreen:


Śr sty 30, 2019 13:29
Zobacz profil
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Swołocz napisał(a):
Jak powinienem sobie wyobrażać szatana?
Nie powinieneś. Bo po co?


Śr sty 30, 2019 14:47
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2007
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Swołocz napisał(a):
I tu jest pewien problem u mnie. Bo nie potrafię uwierzyć w szatana. W dzisiejszej dobie wyjaśniania świata kategoriami naukowymi trudno wierzyć w jakieś diabełki.

W miłość też nie wierzysz i patrzysz przez szkiełko widząc reakcje biochemiczne mózgu, które kończą się średnio po 2 latach? Dobro i zło to kwestia umowy społecznej, przyjęcia różnych etyk, można przyjąć różne systemy etyczne, czasem ze sobą sprzeczne, ale nauka tu nie wyjdzie naprzeciw i nie rozstrzygnie, która jest właściwa w oparciu o obiektywne dane. Neurobiolodzy uważają, że człowiek nie podejmuje świadomie wyborów dotyczących pracy czy małżonka lecz decydują jądra podstawne, człowiek dopiero po fakcie racjonalizuje swoje wybory.

Swołocz napisał(a):
Nie pozwala mi w to uwierzyć pogląd naukowy - wszystko wg nauki jest takie uładzone, uporządkowane, ma swoją wyraźną przyczynę i skutek, jest takie spokojne i obiektywne.

Nie pozwala Ci w to uwierzyć Twoje wyobrażenie o nauce, bo gdybyś się faktycznie nauką interesował, wiedziałbyś że powyższy opis nauki mija się z prawdą. Nie wiem, może Cię oświeciło i zrobiłeś sobie z nauki bożka, może przyczyna jest inna, ale widać, że nie zmierzyłeś się jeszcze z takimi zagadnieniami, jak np. powstanie świata. Czy potrafisz odpowiedzieć na pytanie czy wszechświat ma swoją "wyraźną przyczynę"? Prof.Heller opowiadał, że w nauce jest takie pojęcie, które się nazywa procesem stochastycznym. To jest proces fizyczny, ściśle matematycznie zdefiniowany, ale w każdym momencie tego procesu działa zaburzający szum, działa przypadek.
Są też układy niedeterministyczne, takie że małe zaburzenie tego układu powoduje skutki, które są nieprzewidywalne, obiektywnie nieprzewidywalne. To się nazywa wtedy chaosem dynamicznym. Mamy proces, w którym małe zaburzenie powoduje nieprzewidywalne skutki. I co ciekawe, ten chaos dynamiczny jest konieczny, by w świecie ewolucja mogła wyprodukować coś twórczego. Ewolucja biologiczna jest właśnie wynikiem procesów z chaosem dynamicznym. Gdyby go nie było świat byłby martwy, przewidywalny i nudny. Tak, że przypadki są wkomponowane w całą architekturę kosmosu, w architekturę fizyki i nauka je eksploatuje. To jest stosunkowo niedawne odkrycie, połowa XX wieku, kiedy ludzie zdali sobie z tego dokładnie sprawę. Wcześniej, że takie procesy istnieją przewidywał z początkiem zeszłego stulecia Poincare, a dzisiaj zajmuje się tym potężny dział fizyki i matematyki. Na pewno nasi słuchacze widzieli fraktale, takie piękne wzory. Fraktal jest wynikiem procesu z chaosem deterministycznym. To jest bardzo proste równanie i przez odpowiednie jego powtarzanie tworzy się niesamowicie piękny wzór, nieraz zupełnie nieprzewidywalny. To jest bardzo prosty układ działania chaosu dynamicznego. Albo weźmy liść paproci. Można napisać proste równanie i włożyć do komputera, on będzie iterował i zrobi na ekranie obrazek, nie do rozróżnienia liść paproci. Takie procesy, które imituje komputer dzieją się w roślinie i produkują piękny wzór. Każde drzewo jest wynikiem działania procesu chaotycznego, fraktalnego i dzięki temu mamy takie niesamowicie bogate rzeczy w przyrodzie. To jest działanie przypadku. Przypadek jest więc też twórczy. To jest zupełnie inna perspektywa przypadku, niż sobie ludzie wyobrażają. Przypadek w ruletce, czy dany numer wypadnie, czy nie, to jest coś bardzo prymitywnego, choć matematycznie niełatwo to opisać, do tego jest rachunek prawdopodobieństwa.

Źródło


Głupiec myśli, że ma dość rozumu; mędrzec wie, jak wiele mu brakuje. To powiedzenie Szekspira. Czytanie książek akademickich czy śledzenie postępów naukowych w danej dziedzinie pozwala dostrzec ogrom swojej niewiedzy i ograniczeń, także brak narzędzi, które by umożliwiałyby w danym czasie przeprowadzenie badań i znalezienie odpowiedzi. Można się z tym pogodzić lub przenieść swoje frustracje na religię. Zapewne jesteś dopiero na początku swojej drogi życiowej, odłóż na chwilę swoje problemy z doktryną religijną, wyobraź więc sobie, że kogoś Ci bliskiego dotyka choroba o podłożu idiopatycznym. Nauka jest bezradna, człowiek cierpi. To burzy schematy w jakich się tkwiło, prowadzi do lustracji dotychczasowych poglądów, nic już nie jest takie jak wcześniej. Wtedy człowiek uświadamia sobie, jak mało wie.

Cytuj:
. Np. według nauki emocje, takie jak gniew czy nienawiść, powstają na skutek przyczyn elektryczno-chemicznych w mózgu. Zaburzenie w emisji neurotransmiterów czy zaburzenia w procesach aktywności neuronalnej, bądź np. guz naciskający odpowiednie partie mózgu, mogą wywołać uczucie nienawiści bądź gniewu. Nie widzę tu miejsca na jakąś interwencję złej istoty.

Emocje nie są grzechem, ale postawy będące efektem wolnej woli. Jeżeli wiesz, że zareagowałeś w emocjach zbyt gwałtownie wobec klienta, ale postanawiasz nad sobą popracować, by w pracy traktowano Cię poważnie, a nie jak gościa na poziomie emocjonalnym przedszkolaka, to czy masz na to wpływ, czy raczej jesteś zniewolony reakcjami biochemicznymi mózgu i rozkładasz bezradnie ręce usprawiedliwiając się przed przełożonymi argumentami nauk biologicznych?

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Śr sty 30, 2019 21:15
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Dziękuję za tak obszerną odpowiedź.
Mrs_Hadley napisał(a):
W miłość też nie wierzysz i patrzysz przez szkiełko widząc reakcje biochemiczne mózgu, które kończą się średnio po 2 latach?

Jest prawdopodobne, że miłość ma podłoże neurobiologiczne, o którym piszesz. Wierzę w nią. Mogę jednak na nią spojrzeć właśnie jako na reakcje biochemiczne, które kończą się po jakimś czasie. Jednak po tym czasie wciąż zachodzą procesy w mózgu, które odpowiedzialne są za istnienie przywiązania, szczególnej więzi łączącej wcześniej zakochanych. Tak więc to się tak całkiem nie kończy.
Swołocz napisał(a):
Np. według nauki emocje, takie jak gniew czy nienawiść, powstają na skutek przyczyn elektryczno-chemicznych w mózgu. Zaburzenie w emisji neurotransmiterów czy zaburzenia w procesach aktywności neuronalnej, bądź np. guz naciskający odpowiednie partie mózgu, mogą wywołać uczucie nienawiści bądź gniewu. Nie widzę tu miejsca na jakąś interwencję złej istoty.

Mrs_Hadley napisał(a):
Emocje nie są grzechem, ale postawy będące efektem wolnej woli. Jeżeli wiesz, że zareagowałeś w emocjach zbyt gwałtownie wobec klienta, ale postanawiasz nad sobą popracować, by w pracy traktowano Cię poważnie, a nie jak gościa na poziomie emocjonalnym przedszkolaka, to czy masz na to wpływ, czy raczej jesteś zniewolony reakcjami biochemicznymi mózgu i rozkładasz bezradnie ręce usprawiedliwiając się przed przełożonymi argumentami nauk biologicznych?

Napisałem o nienawiści i gniewie, bo z tego, co mi się obiło o uszy, to działanie szatana w świecie polega m.in. właśnie na sianiu nienawiści. Nienawiść, zabójstwa, wojny - to zdaje się owoce działalności szatana.
A według nauki nienawiść - zwłaszcza patologiczna - ma źródło w procesach biochemicznych.
Jeżeli piszesz o postawach będących efektem wolnej woli, to czy Twoim zdaniem szatan działa na naszą wolę, a nie na emocje?
Co do Twojego przykładu z reakcją emocjonalną wobec klienta, to wydaje się, że jeśli miałbym jakiś patologiczny proces w mózgu (np. guz uciskający jakąś część), to na niewiele zdałaby się moja praca nad sobą.


Cz sty 31, 2019 21:28
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2007
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Swołocz napisał(a):
Mogę jednak na nią spojrzeć właśnie jako na reakcje biochemiczne, które kończą się po jakimś czasie. Jednak po tym czasie wciąż zachodzą procesy w mózgu, które odpowiedzialne są za istnienie przywiązania, szczególnej więzi łączącej wcześniej zakochanych. Tak więc to się tak całkiem nie kończy.

Ta szczególne więź, to romantyczne określenie. Jak rozwiążesz zderzenie z rzeczywistością, gdzie połowa małżeństw się rozwodzi? Piszesz, że trudno Ci uwierzyć w Szatana, ale na miłość spoglądasz idealistycznie, choć nawet jej nie zdefiniowano, na dodatek co człowiek, to inne jej rozumienie. Jesteśmy ludźmi, więc kochamy i chcemy być kochani, nie przeszkadza nam, że nie potrafimy udowodnić w sposób naukowo obiektywny naszej miłości do drugiego człowieka. Nawet więcej, w ogóle nie zaprzątamy sobie tym głowy. Pogląd naukowy dotyczący pojęć abstrakcyjnych (miłość, szatany) nie musi być przeszkodą na drodze do wiary, częściej jest wykorzystywany jako parawan, by usprawiedliwić inne sprawy.

Cytuj:
Napisałem o nienawiści i gniewie, bo z tego, co mi się obiło o uszy, to działanie szatana w świecie polega m.in. właśnie na sianiu nienawiści. Nienawiść, zabójstwa, wojny - to zdaje się owoce działalności szatana.

I dlatego Szatana umieściłeś choćby w guzie mózgu i w chorobowych stanach psychicznych ("nienawiść patologiczna")?! :shock:

Cytuj:
Jeżeli piszesz o postawach będących efektem wolnej woli, to czy Twoim zdaniem szatan działa na naszą wolę, a nie na emocje?

Emocje są neutralne, by popełnić grzech ciężki, niezbędne jest spełnienie warunku: pełnej świadomości i dobrowolności czynienia zła. Emocje towarzyszą nam zawsze, inaczej nie bylibyśmy w stanie podejmować jakiejkolwiek decyzji, ale kluczowe jest rozeznanie, czy człowiek wiedział co czynił w danym momencie. Gdy jest w postawie silnego wzburzenia, nerwów, przejmuje nad nim kontrolę układ limbiczny, rozum zostaje "znieczulony". Dopiero po czasie człowiek uświadamia sobie co zrobił i jest mu głupio. Nie wciskajmy Szatana, gdzie się da ;). On jest w pokusie, gdy wiemy, że coś jest złe, lecz zmagamy się z podjęciem wyboru dobra.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Cz sty 31, 2019 22:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Mnie również bardzo trudno uwierzyć w istnienie szatana, moje osobiste zdanie jest takie, że prawdopodobnie go w ogóle nie ma i nigdy nie było, a nawet gdyby był to jest to tylko zbuntowany anioł i nic więcej, co może taki szatan wobec samego Boga Ojca. Tak naprawdę nic nie może.
Szatan to dobre alibi dla Boga, najlepiej zwalić wszystko na szatana i sprawa załatwiona. Jednak tak nie jest.


So lut 02, 2019 18:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 10, 2018 10:37
Posty: 4
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Robek napisał(a):
george45 napisał(a):
A może one są w Tobie przez cały czas. Nie pojawiają się same z siebie, tylko są uwalniane przez innych ludzi, zwierzęta, rzeczy.



Niby gdzie są cały czas? jak śpie to również jestem agresywny? :mrgreen:
To ty myślisz że agresja to jakiś materialny przedmiot, który nosze przez całą dobe w kieszeni?



emocje, jak wszystko w naszych mózgach w zasadzie tworzą się między synapsami, na drogach neuronalnych. mamy w mózgu ich miliardy, jednych połączeń używamy częściej, innych rzadziej. Tym samym miłość, wiara, agresja, empatia, tak jak inne rzeczy są zawsze w naszym zasobie. To nie znaczy, że zawsze z nich korzystamy.

nie ma w tym żadenej sprzeczności z istnieniem Boga (już taką dyskusję odbywałam), bo w tym zasobie jest nasza wolna wola. jest nieskończona.


Cz lut 07, 2019 9:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
gdziejestem napisał(a):
emocje, jak wszystko w naszych mózgach w zasadzie tworzą się między synapsami, na drogach neuronalnych. mamy w mózgu ich miliardy, jednych połączeń używamy częściej, innych rzadziej. Tym samym miłość, wiara, agresja, empatia, tak jak inne rzeczy są zawsze w naszym zasobie. To nie znaczy, że zawsze z nich korzystamy.



Mówisz "korzystamy" więc jak chcesz to korzystasz z miłości i empatii, a jak chcesz to już nie korzystasz? masz nad tym całkowitą kontrole?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz lut 07, 2019 13:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 444 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 30  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL