Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 18:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 443 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 30  Następna strona
 Czy niegrzeszenie coś daje ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1534
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Kapral135 napisał(a):
Właśnie dlatego jak nie grzeszę to oczekuję łask od Boga, to Bóg odpuszcza z resztą grzechy a nie ksiądz.

A niegrzeszenie czy ono nie jest łaską? Sam ze siebie człowiek niewiele potrafi. Może popatrz na to troszeczkę inaczej. Przynajmniej spróbuj.

_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)


Wt wrz 06, 2022 8:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Dzisiaj rozmawiałem z kolega na tematy wiary Boga itp , i on twierdzi ,że nie uznaje spowiedzi w Kościele tylko uznaje tzw spowiedź powszechną, że tam gdzie stoi to tam się spowiada, nie za bardzo wiem o co w tym chodzi może ktoś z was mi to wyjaśni ?


Wt wrz 20, 2022 12:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Kapral135 napisał(a):
Dzisiaj rozmawiałem z kolega na tematy wiary Boga itp , i on twierdzi ,że nie uznaje spowiedzi w Kościele tylko uznaje tzw spowiedź powszechną, że tam gdzie stoi to tam się spowiada, nie za bardzo wiem o co w tym chodzi może ktoś z was mi to wyjaśni ?

Taka spowiedź jest uznawana(interpretowana jako doktryna Kościoła Chrystusa) w kościołach tzw. protestanckich. Biblijnie wierzący uznają tylko Jezusa Chrystusa za jedynego pośrednika między Bogiem a człowiekiem, a nie księdza/spowiednika, dlatego spowiadają się mówiąc bezpośrednio do Jezusa i Boga. A, że on jest wszędzie, nie wymaga to specjalnego pomieszczenia/miejsca i czasu, spowiadamy(przepraszamy Boga) się od razu jak zrozumiemy lub zdamy sobie sprawę, że zgrzeliśmy.


Wt wrz 20, 2022 15:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Jak Jezus może być pośrednikiem pomiędzy Bogiem a człowiekiem skoro sam jest Bogiem w Trójcy jedynym ?


Śr wrz 21, 2022 19:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
@Kapral135

taka refleksja mnie naszła, że tytuł tego wątku jest niesmaczny. Niegrzeszenie, czyli bycie dobrym, jest samo w sobie satysfakcjonujące. Oczekiwanie, że za właściwe, życzliwe wobec innych postępowanie otrzymamy jakąś nagrodę, jest chore. To brzydka interesowność.


Śr wrz 21, 2022 19:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Tylko, że Bóg właśnie wynagradza niegrzeszenie, bo tak było w moim przypadku jak w roku 2008 się nawróciłem odbyłem spowiedź generalną w Kościele Katolickim i po przyjęciu komunii Świętej Bóg zaczął mnie obdarowywać różnego rodzaju łaskami uświęcającymi, wcześniej przed nawróceniem nawet nie wiedziałem że Bóg istnieje i nie otrzymywałem od niego nic zupełnie nic.


Śr wrz 21, 2022 19:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1444
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Doświadczyłeś czegoś pięknego, radosnego, przyjemnego w przeszłości i przywiązałeś się do tego. Zamiast żyć tym życiem, jakie masz, jakie się przed Tobą otwiera, lgniesz do tamtych wspomnień i pragniesz, żeby coś podobnego się powtórzyło. To bez sensu. Żyj tym życiem, jakie masz teraz!


Śr wrz 21, 2022 20:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Zawsze pragnie się czegoś lepszego od tego co się ma w danym momencie i w moim przypadku tak jest i nie ma w tym nic złego wręcz przeciwnie jest to dobre .


Śr wrz 21, 2022 21:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Kapral135 napisał(a):
Jak Jezus może być pośrednikiem pomiędzy Bogiem a człowiekiem skoro sam jest Bogiem w Trójcy jedynym ?

Od grzechu Adama i odziedziczenia po nim natury, i znajomości dobra i zła jesteśmy "jakby to ująć" z Bogiem w konflikcie, bo kiedy przekraczamy Boże Prawo (1J3: 4) to grzeszymy, a Bóg nienawidzi grzechu. Według tego samego Prawa za grzech jest śmierć, a w kontekście duchowym wieczne oddzielenie od Boga. A ponieważ nie ma ani jednego sprawiedliwego - człowieka bez grzechu: " (10) Jak jest napisane: Nie ma sprawiedliwego, ani jednego;"(Rz3) - więc nawet jak raz zgrzeszysz, to dalsze niegrzeszenie nie zmazuje - samo z siebie - winy pierwszego popełnione grzechu.
Dlatego żadna ilość przestrzegania Prawa, dobrych uczynków, cokolwiek co moglibyśmy zrobić sami z siebie nie będzie nigdy wystarczające by stanąć uświęceni przed Bogiem (Iz64:6; Rz3:20; Ga2: 16).
Jednak Jezus przyszedł nam z pomocą:
"(5) Jeden bowiem jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus;"(1Tym2: 5)
Stoi przed Bożym tronem jako nasz mediator(adwokat) i nas "broni", biorąc nasze grzechy(winy) na siebie:
"(15) I dlatego jest pośrednikiem nowego testamentu[Przymierza], ażeby przez śmierć poniesioną dla odkupienia występków, popełnionych za pierwszego testamentu [Przymierza], ci, którzy zostali powołani, otrzymali obietnicę wiecznego dziedzictwa."(Hbr9)
Chrystus na krzyży dosłownie zamienił nasz grzech na swoją sprawiedliwość, wszystko według Bożego Prawa, abyśmy my nie musieli ginąć:
(21) On bowiem tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą."(2kor5: 21)
Dlatego tylko Jezus i Bóg jest naszym pośrednikiem, więc tylko naszemu "mediatorowi" wyznajemy grzechy - zgodnie z umową (Nowym Przymierzem) i tylko On jest w stanie "coś w tej kwestii zdziałać":
"....a nasza społeczność to społeczność z Ojcem i z jego Synem, Jezusem Chrystusem.......(9) Jeśli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jest wierny i sprawiedliwy, aby nam przebaczyć grzechy i oczyścić nas z wszelkiej nieprawości. "(1J1)


Cz wrz 22, 2022 19:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Cytuj:
Od grzechu Adama i odziedziczenia po nim natury, i znajomości dobra i zła jesteśmy "jakby to ująć" z Bogiem w konflikcie, bo kiedy przekraczamy Boże Prawo (1J3: 4) to grzeszymy, a Bóg nienawidzi grzechu. Według tego samego Prawa za grzech jest śmierć, a w kontekście duchowym wieczne oddzielenie od Boga. A ponieważ nie ma ani jednego sprawiedliwego - człowieka bez grzechu: " (10) Jak jest napisane: Nie ma sprawiedliwego, ani jednego;"(Rz3) - więc nawet jak raz zgrzeszysz, to dalsze niegrzeszenie nie zmazuje - samo z siebie - winy pierwszego popełnione grzechu.
Dlatego żadna ilość przestrzegania Prawa, dobrych uczynków, cokolwiek co moglibyśmy zrobić sami z siebie nie będzie nigdy wystarczające by stanąć uświęceni przed Bogiem (Iz64:6; Rz3:20; Ga2: 16).

No to w sumie ma sens , ale jeżeli karą za grzech jest śmierć to tylko może być ona w kontekście duchowym jako oddzielenie od Boga czyli Piekło ,bo tutaj musi chodzić o śmierć cielesną, ciało owszem umiera ale jest jeszcze dusza nieśmiertelna i to ona może pójść na wieczne oddzielenie od Boga.
Jeżeli mówisz, że dalsze niegrzeszenie nie zmazuje winy pierwszego popełnionego grzechu to co się odbywa w konfesjonale podczas kiedy Bóg odpuszcza grzechy nie ksiądz tylko Bóg ?
Czyli Bóg odpuszcza ale na naszej jakby karcie zycia te grzechy dalej widnieją tak ?


Cz wrz 22, 2022 21:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Kapral135 napisał(a):
No to w sumie ma sens , ale jeżeli karą za grzech jest śmierć to tylko może być ona w kontekście duchowym jako oddzielenie od Boga czyli Piekło ,bo tutaj musi chodzić o śmierć cielesną, ciało owszem umiera ale jest jeszcze dusza nieśmiertelna i to ona może pójść na wieczne oddzielenie od Boga.

Najogólniej można powiedzieć, że oddzielenie od Boga jest ważniejsze z punktu widzenia kary, bo i tak wszyscy umrzemy docześnie. Ale śmierć doczesna jest też konsekwencją grzechu i z tego powodu też umieramy(śmierć ciała - przekleństwo grzechu). Ma to jednak znaczenie z punktu widzenia Nowego Przymierza. Bo w nim oddzielone jest odrodzenie w Chrystusie - stary człowiek umiera - ale dzieje się to na poziomie duchowym. Czyli dokonuje się śmierć za grzech według Prawa i to właśnie i szczególnie na poziomie duchowym, tylko, że dzięki Jezusowi zmartwychwstajemy jako "nowy człowiek" - również na poziomie duchowym - więc kary jakby nie unikamy zgodnie z Prawem ale Jezus nas wskrzesza. I od razu odzyskujemy więź z Bogiem, będąc jeszcze w grzesznych ciałach - dzięki Nowemu Przymierzu. Więc prawo dokonało się - czyli kara. Ale Jezus - również zgodnie z Prawem - jako Baranek ofiarny - oddał życie za nas. Analogicznie jak zwierzęta oddawały życie za grzech w Starym Testamencie. Dobrze to tłumaczy Paweł w Liście Do Hebrajczyków.

Kapral135 napisał(a):
Jeżeli mówisz, że dalsze niegrzeszenie nie zmazuje winy pierwszego popełnionego grzechu to co się odbywa w konfesjonale podczas kiedy Bóg odpuszcza grzechy nie ksiądz tylko Bóg ?
Czyli Bóg odpuszcza ale na naszej jakby karcie zycia te grzechy dalej widnieją tak ?

Na wstępie tylko zaznaczę (bo możesz nie wiedzieć), że jestem wyznania jak to się określa protestanckiego. My się nie spowiadamy do księdza, ani w ogóle człowiekowi, nie ma u nas kapłaństwa "urzędowego". Co nie oznacza, że kiedy jest taka indywidualne potrzeba to dzielimy się nimi z bratem lub siostrą, lub czasem omawiamy(dzielimy się) nimi podczas zgromadzeń, np. w ramach świadectwa lub otrzymania pomocy, pokierowania/pouczenia tak jak Duch święty poprowadzi na zgromadzaniu. Jednak nikt nigdy nie oczekuje nawet przebaczenia grzechu lub grzechów od brata czy Kościoła, to się dzieję kiedy wyznajmy je tylko Bogu - Jezus jedyny pośrednik.

Z Twojej wypowiedzi widać: "to co się odbywa w konfesjonale.... " - "Bóg odpuszcza..... ". Protestanci nigdy nie stawiają znaku równości w takich zdaniach, bo wyraźnie jest sugestia jakby ksiądz dokonywał odpuszczenia grzechu.

Zamiast robić jakiś wykład teologiczny, to może zapytam...... Jeżeli Jezus umarł na krzyżu ok. 2000 lat temu, za wszystkie nasze grzechy, teraźniejsze i przyszłe. To jak mogą widnieć na karcie życia jakiekolwiek grzechy w naszym życiu, skoro je wyznaliśmy Bogu a On je odpuścił - po wejściu Nowe Przymierze, w którym Jezus za nie umarł, oczyścił nas raz na zawsze i ostatecznie? " (12) Lecz ten, gdy złożył jedną ofiarę za grzechy na zawsze, zasiadł po prawicy Boga; "(Hbr10)
Jak mogą grzechy na "nas widnieć", skoro ofiara Jezusa: "(21) On bowiem tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą."(2kor5: 21)"

Wróć do tych wersetów, poczytaj całe rozdziały i poprzedni post, i podziel się wnioskami.......


So wrz 24, 2022 16:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Ale sam napisałeś , że:
Cytuj:
więc nawet jak raz zgrzeszysz, to dalsze niegrzeszenie nie zmazuje - samo z siebie - winy pierwszego popełnione grzechu.

Czyli Spowiedź Święta nie zmazuje do końca moich grzechów które posiadam jakby na swoim koncie.
Cytuj:
Czyli dokonuje się śmierć za grzech według Prawa i to właśnie i szczególnie na poziomie duchowym, tylko, że dzięki Jezusowi zmartwychwstajemy jako "nowy człowiek" - również na poziomie duchowym - więc kary jakby nie unikamy zgodnie z Prawem ale Jezus nas wskrzesza. I od razu odzyskujemy więź z Bogiem, będąc jeszcze w grzesznych ciałach - dzięki Nowemu Przymierzu. Więc prawo dokonało się - czyli kara. Ale Jezus - również zgodnie z Prawem - jako Baranek ofiarny - oddał życie za nas. Analogicznie jak zwierzęta oddawały życie za grzech w Starym Testamencie. Dobrze to tłumaczy Paweł w Liście Do Hebrajczyków.

Ale jaka śmierć się dokonuje , śmierć ciała ? Ciało bez względu na grzechy i tak prędzej czy później umrze tak jest u każdego człowieka . Na poziomie duchowym również nie rozumiem co umiera niby duch ? Dusza ? Dusza jest nieśmiertelna i czy mam na koncie swoim grzechy czy ich nie mam i tak po śmierci ciała dusza się od niego oddziela i idzie na sąd.


So wrz 24, 2022 16:54
Zobacz profil
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
[ciach... zbędny cytat. Nie należy cytować całego postu, jeśli odpowiedź jest bezpośrednio pod postem, którego dotyczy odpowiedź. M.]

Dokładnie ciało umrze,my umrzemy, ale dalej o co chodzi z tym sądem??
Co czekania na sąd wyrok ciach kolejne cierpienia eh.

Jak udowodnić ,ze istnieje coś takiego jak dusza ??
Czasem się zastanawiam jak to będzie w czasie śmierci juz nawet mnie nie interesują te męki, ale to oddzielenie od ciała.


N wrz 25, 2022 13:53

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
Kapral135 napisał(a):
Czyli Spowiedź Święta nie zmazuje do końca moich grzechów które posiadam jakby na swoim koncie.

Żadne spowiadanie stricte nie służy do tego by "zmazywać" twoje grzechy w Nowym Przymierzu - ponieważ wchodząc w Nowe Przymierze przyjmujesz ofiarę Chrystusa jako już zadośćuczynienie za wszystkie twoje grzechy - obecne i przyszłe:
"(5) Przeznaczył nas dla siebie, ku usynowieniu przez Jezusa Chrystusa, według upodobania swojej woli; (6) Dla uwielbienia chwały swojej łaski, którą obdarzył nas w umiłowanym; (7) W którym mamy odkupienie przez jego krew, przebaczenie grzechów, według bogactwa jego łaski; "(Ef1 i wiele innych), na podstawie Bożego orzeczenia nasze przeszłe, teraźniejsze i przyszłe grzechy są nam przebaczone (ofiara ponadczasowa). Poza tym z twoich pytań wynika, że ze spowiedzi - religijnie - robisz kolejny uczynek konieczny do "zmazania" win, zbawienia, ale zbawienie przecież jest z wiary, nie z uczynków.

Już nie patrzysz na swoje życie jak na podłego grzesznika, który zasługuje na śmierć. Tylko wyzwolonego od grzechu (niewoli grzechu), w którym żyje Chrystus i od teraz tylko Jego drogą podążasz(i zdecydowałeś się wybrać wchodząc w Nowe Przymierze), aż do śmierci doczesnej. Co to by była za Dobra Nowina i oferta Jezusa i Boga w Nowym Przymierzu, gdybyś miał ciągle żyć w potępieniu za swoje grzechy, z jakimś "kontem" pełnych grzechów, czyli z "listem dłużnym" - który nie został do końca "anulowany", a jednocześnie otrzymując w Nim zbawienie (od grzechów) - chyba przeczy jedno drugiemu....? w końcu twoje konto, cała "lista twoich dłużnych grzechów": " (13) I was, gdy byliście umarłymi w grzechach i w nieobrzezaniu waszego ciała, razem z nim ożywił, przebaczając wam wszystkie grzechy; (14) Wymazał obciążający nas wykaz zawarty w przepisach, który był przeciwko nam, i usunął go z drogi, przybiwszy do krzyża;"(Kol2)


Czy nie jest to Dobra Nowina, że nie musisz już się "martwić" o swoje grzechy i zbawienie. Dlatego przestajesz już grzeszyć i odchodzisz od swoich grzechów, od starego grzesznego trybu życia. A nie dlatego by to zbawienie otrzymać, zapracować na nie, koniecznie pamiętając m. in. o "zmazywaniu" swoich grzechów spowiedzią..... - subtelna różnica, a jak wywrócona do-góry nogami czasami..... Bo zrozumiałeś (Metanoja) co zrobił dla Ciebie Jezus i przyjąłeś Jego ofiarę. Z miłości do Niego żyjesz i obierasz drogę Jezusa za drogę swojego życia, z miłości do Jezusa m. in. za to jak nas kocha (łaska, umarł za nas i inne) i co dla nas zrobił, słuchasz swojego Ojca - przestrzegasz Jego przykazań - nie po to by nie mieć jakiegoś grzechu na koncie(podejście religijne), ale z miłości do niego, bo chcesz. Analogicznie słuchamy "przykazań/nakazów" naszych rodziców, bo wiemy, że chcą dla nas dobrze. W relacji z Bogiem Ojcem nie musisz się już "martwić" o grzechy i się potępiać jak "zdarzy"(nie lekceważąc Boga Ojca, on głupca z siebie nie da zrobić) ci się zgrzeszyć, bo wiesz, że możesz zawsze mu je wyznać. Po pogodzeniu się z Bogiem(świadome wejście w Nowe Przymierze), odnajdziemy uwolnienie od poczucia winy i wzmocnimy się w naszym chodzeniu jako wierzący w Chrystusa.


Nowe Przymierze gwarantuje nam osobistą relację z Bogiem, potrzeba spowiadania się w Nowym Przymierzu, jak poucza np. Jan (1Jana1) wynika z utrzymania tej relacji - społeczności z Bogiem. Analogicznie, kiedy rodzice dają ci nakaz, że masz wrócić do domu o 21:00, a ty wracasz o 23:00, to przeprosisz ich i zapewnisz, że już więcej tak nie zrobisz. Ale jak będziesz notorycznie się spóźniał, to twoja relacja z rodzicami się pogorszy, będą oni źli i zasmuceni, będą dawać ci kary. W Kontekście relacji z Bogiem, wracając do swoich grzechów, możesz "zatwardzić" swoje serce i zbudować "mur" w relacji ze swoim Ojcem Bogiem - tylko, czemu miałbyś to robić? Jak będziesz trwał uparcie lub nieustannie w grzechu, nawet spowiadając się z niego, to odsuniesz Boga od siebie, tak jak byś odsuwał rodziców, w końcu z braku tej relacji zatwardzisz serce tak, że odsuniesz całkowicie Boga "na bok" - wtedy istnieje ryzyko, że sam z własnej woli porzucisz(zerwiesz) Nowe Przymierze i wtedy utracisz gwarantowane w nim zbawienie....... Ale cały czas twoje grzechy nie ciążą na tobie w kontekście śmierci wiecznej i zerwania więzi z Bogiem - tym jest ofiara Jezusa, chyba że odrzucisz ją całkowicie.... np. upartym trwaniu w grzechu i w konsekwencji twardym sercem odrzucisz relację(i Przymierze) z Nim........

Po to wchodzisz z własnej woli do "jakiejś społeczności"(z definicji, założenia) - bo chcesz tam być, bo chcesz być z nimi, bo dobrze się tam czujesz. Społeczność z Bogiem to gwarancja pokoju, szczęścia, miłości, opieki, wiecznego życia, sprawiedliwości i wiele innych..... Dlaczego mielibyśmy tego nie chcieć?

Podsumowując..... " (7) A jeśli chodzimy w światłości, tak jak on jest w światłości, mamy społeczność między sobą, a krew Jezusa Chrystusa, jego Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. (1J1) - spowiadanie się to nie jest kolejne "przykazanie", obowiązkowy uczynek, tylko wyraz twojej chęci pozostania w społeczności i chęci całkowitego odejścia od grzechu - bo jednak nadal żyjemy w "potępionych" fizycznych ciałach i niegrzeszenie bez pomocy Boga zawsze będzie ciężkim zmaganiem się - jednak w Nowym Przymierzu Bóg nam będzie pomagał "uświęcać" się i wskaże nam jak nasz Duch ma panować nad ciałem, a nie odwrotnie (List Do Rzymian i inne), abyśmy mogli nie grzeszyć więcej. Spowiedź w żaden sposób nie "zmazuje" grzechu/grzechów, skoro z samego warunku Nowego Przymierza są one już całkowicie wymazane/anulowane. Dzięki ofierze Chrystusa mamy teraz bezpośredni dostęp do Boga, możemy w Nowym Przymierzu przychodzić przed Boży tron z odwagą i wiarą(Hbr4:16) bez żadnych pośredników, jak np. kapłanów w Starym Przymierzu. Możemy przychodzić do Boga ze wszystkim, co jest w naszych myślach, wyznając uczciwie nasz grzech i poznając uwalniającą moc Jego przebaczenia, niegrzeszenie staje się czymś normalnym, jak jedzenie i picie :).

Kapral135 napisał(a):
Ale jaka śmierć się dokonuje , śmierć ciała ? Ciało bez względu na grzechy i tak prędzej czy później umrze tak jest u każdego człowieka . Na poziomie duchowym również nie rozumiem co umiera niby duch ? Dusza ? Dusza jest nieśmiertelna i czy mam na koncie swoim grzechy czy ich nie mam i tak po śmierci ciała dusza się od niego oddziela i idzie na sąd.

Napisałem - śmierć na poziomie duchowym, ciała będą też nowe/przemienione, ale nie przed śmiercią doczesną, chyba, że nie umrzesz docześnie przed paruzją. Tak jak wszystko inne umiera przez przekleństwo grzechu, rośliny gniją, metale korodują, skały "umierają" w wyniku erozji.....itd. dopóki Bóg podtrzymuje wszystko swoim Słowem, proces ten będzie trwał, aż do całkowitego odnowienia wszelkiego stworzenia i ostatecznego oczyszczenia go z grzechu.

Grzech ciąży na całym twoim "Ja" i wszystko musi zostać odnowione, odrodzone, stare musi umrzeć i tak się dzieje, wymóg Prawa - które nie zostało nigdy anulowane "ani jedna jota....", tylko "wypełnione" przez Jezusa. Dlatego nie da się obejść Prawa, ale można wejść w Nowe Przymierze.

To wynika z warunków i gwarancji Nowego Przymierza, wszystkiego dokonuje Bóg, tylko On dokonuje tej śmierci i jednoczesnego zmartwychwstania, które nazywa się nowo narodzeniem (J3). A jest to inaczej "odrodzeniem w Bogu", wtedy dokonuje się przemiana serca i myślenia. Dosłownie dokonuje tego Bóg:
" (17) Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; to, co stare, przeminęło, oto wszystko stało się nowe. "(2Kor5)
" (3) Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który według swego wielkiego miłosierdzia zrodził nas na nowo do żywej nadziei przez wskrzeszenie Jezusa Chrystusa z martwych;"(1P1)
"(5) Nie z uczynków sprawiedliwości, które my spełniliśmy, ale według swego miłosierdzia zbawił nas przez obmycie odrodzenia i odnowienie Ducha Świętego;"(Tyt5)
i inne.....

Bez nowo narodzenia grzechy nie mogą być przebaczone (Ef2; Rz3 i inne) i nie można bez tego wejść do Królestwa Bożego (J3). Między innymi dlatego, nie są one już potępieniem lub potępiające po nowo narodzeniu.

Jest w Biblii wiele przymiotników co się z nami dzieje po tym akcie, kto go dokonuje i na jakich warunkach. Jest to na pewno w pierwszej kolejności duchowe nowo narodzenie, więc nasz duch umiera, ale nie ma za wiele w kwestiach technicznych :) ..... więc ja ci nie wskażę...może ktoś inny........


N wrz 25, 2022 21:08
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Czy niegrzeszenie coś daje ?
@Przeemek
A co, Twoim zdaniem, oznacza odpuszczenie grzechów, o czym Chrystus "komu grzechy odpuścicie, są im odpuszczone; komu zatrzymacie, są im zatrzymane"?

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


N wrz 25, 2022 21:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 443 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 30  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL