Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 23, 2024 7:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Grzech przeciwko duchowi Świętemu? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt kwi 19, 2019 9:24
Posty: 1
Post Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Witam, na wstępie chciałem powiedzieć że jestem osobą wierząca ale zagubiona, najgorsze w tym wszystkim jest to że jestem świadomy jak ciężki grzech popełniam a mimo to nie potrafię się od niego uwolnić ... Otóż jestem od bardzo dawna uzależniony od masturbacji i pornografii, gdy byłem młodszy jakoś mniej zdawałem sobie sprawę z tego co robię, przychodziło mi to od tak, czułem potrzebę więc to robiłem i tyle, wiedziałem że grzesze jednak chyba nie na tyle by w jakiś sposób tego żałować, przynosiło mi to przyjemność, i tak jest do dzisiaj z tym wyjątkiem że naprawdę żałuję tego co robię, ile już razy próbowałem to rzucić powstrzymać się zająć się czymś innym, ale wtedy przychodziły myśli, dzisiaj już ostatni raz już więcej tego nie zrobię a przecież to może nie jest taki wielki grzech, może to tylko jakiś wymysl relikt przeszłości że pożądanie cielesne jest zle, przecież tak zbudowany jest człowiek że czuję poped seksualny, i dopiero po fakcie znowu strasznie zalowalem, i chyba dopiero dzisiaj zdałem sobie sprawę jak źle jest ze mną, otóż przy wielkim piątku znowu przyszły te myśli że ostatni raz ze musze bo nie wytrzymam, i przyszło mi do głowy że przecież dzisiaj miałem iść do spowiedzi więc zrobię to co zawsze a potem się wypowiadam... Bo przecież bóg miłosierny zrozumie i wybaczy... I nieświadomy tego co robię dopiero później uświadomiłem sobie ze jest coś takiego jak grzech przeciwko duchowi Świętemu, wyczytałem dokładnie czego on dotyczy, i teraz jest mi tak strasznie przykro tak strasznie źle że posunalem się aż do tak okropnego pomysłu, bo przecież bóg mi wybaczy wypowiadasz się i po problemie możesz grzeszyc dalej a potem znowu do spowiedzi ... Nie wiem co mam robić czego sie chwycić żeby się uwolnić, tak bardzo bym tego chciał, od jakiegoś czasu zauważyłem zmiany w swoim zachowaniu jestem bardziej rozdrazniony coraz bardziej zamknięty w sobie smutny przygnebiony, i ta świadomość że szatan działa że cię obezwladnil że trzyma cię w garści i chce tylko twojej duszy... Tak bardzo bym chciał byc zbawiony jak każdy z nas... Ale wiem że jeśli się nie uwolnie od grzechu to nie mam na to szans, powiedzcie mi co robić? I czy popełniłem grzech przeciwko duchowi Świętemu?


Pt kwi 19, 2019 9:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Ja w kwestii grzechu nie pomogę, bo myślę tylko w kategoriach dobra i zła.
Masturbacji i pornografii samej w sobie za złe nie uważam, ale jeśli jest to już uzależnienie to dobre to nie jest, bo wszelkie uzależnienia i kompulsy są problematyczne.
Dla mnie podstawowe pytanie brzmi gdzie Twoim zdaniem leży granica między zwykłym zachowaniem a uzależnieniem.

Ten temat był już tyle razy, że może warto połączyć z istniejącym wątkiem?
Choć nie wiem czy było o tym z perspektywy grzechu przeciwko Duchowi Świętemu, ale wydaje mi się, że tak.

Aha, Bóg z wielkiej litery, a gdy mowa o Bogu z Biblii to już bez wyjątków.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt kwi 19, 2019 9:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Berbel12 napisał(a):
Witam, na wstępie chciałem powiedzieć że jestem osobą wierząca ale zagubiona, najgorsze w tym wszystkim jest to że jestem świadomy jak ciężki grzech popełniam a mimo to nie potrafię się od niego uwolnić ... Otóż jestem od bardzo dawna uzależniony od masturbacji i pornografii, gdy byłem młodszy jakoś mniej zdawałem sobie sprawę z tego co robię, przychodziło mi to od tak, czułem potrzebę więc to robiłem i tyle, wiedziałem że grzesze jednak chyba nie na tyle by w jakiś sposób tego żałować, przynosiło mi to przyjemność, i tak jest do dzisiaj z tym wyjątkiem że naprawdę żałuję tego co robię, ile już razy próbowałem to rzucić powstrzymać się zająć się czymś innym, ale wtedy przychodziły myśli, dzisiaj już ostatni raz już więcej tego nie zrobię a przecież to może nie jest taki wielki grzech, może to tylko jakiś wymysl relikt przeszłości że pożądanie cielesne jest zle, przecież tak zbudowany jest człowiek że czuję poped seksualny, i dopiero po fakcie znowu strasznie zalowalem, i chyba dopiero dzisiaj zdałem sobie sprawę jak źle jest ze mną, otóż przy wielkim piątku znowu przyszły te myśli że ostatni raz ze musze bo nie wytrzymam, i przyszło mi do głowy że przecież dzisiaj miałem iść do spowiedzi więc zrobię to co zawsze a potem się wypowiadam... Bo przecież bóg miłosierny zrozumie i wybaczy... I nieświadomy tego co robię dopiero później uświadomiłem sobie ze jest coś takiego jak grzech przeciwko duchowi Świętemu, wyczytałem dokładnie czego on dotyczy, i teraz jest mi tak strasznie przykro tak strasznie źle że posunalem się aż do tak okropnego pomysłu, bo przecież bóg mi wybaczy wypowiadasz się i po problemie możesz grzeszyc dalej a potem znowu do spowiedzi ... Nie wiem co mam robić czego sie chwycić żeby się uwolnić, tak bardzo bym tego chciał, od jakiegoś czasu zauważyłem zmiany w swoim zachowaniu jestem bardziej rozdrazniony coraz bardziej zamknięty w sobie smutny przygnebiony, i ta świadomość że szatan działa że cię obezwladnil że trzyma cię w garści i chce tylko twojej duszy... Tak bardzo bym chciał byc zbawiony jak każdy z nas... Ale wiem że jeśli się nie uwolnie od grzechu to nie mam na to szans, powiedzcie mi co robić? I czy popełniłem grzech przeciwko duchowi Świętemu?


O ile sie orientuje, to pornografia i masturbacja nie jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, więc można sie z tego wyspowiadać.
I osobiście nie podchodze do tych kwestii w ten sposób co ty, bo nawet jakbym w tej chwili przestał oglądać porno, i zaczął żyć w stanie łaski uświęcającej, to i tak może mi to nic nie pomóc, w końcu nie jestem w stane o własnych siłach zapewnić sobie zbawienia, więc postanowiłem nie spinać sie i żyć bardziej na luzie.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt kwi 19, 2019 11:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Berbel12 napisał(a):
, i przyszło mi do głowy że przecież dzisiaj miałem iść do spowiedzi więc zrobię to co zawsze a potem się wypowiadam... Bo przecież bóg miłosierny zrozumie i wybaczy... I nieświadomy tego co robię dopiero później uświadomiłem sobie ze jest coś takiego jak grzech przeciwko duchowi Świętemu, wyczytałem dokładnie czego on dotyczy, i teraz jest mi tak strasznie przykro tak strasznie źle że posunalem się aż do tak okropnego pomysłu, bo przecież bóg mi wybaczy wypowiadasz się i po problemie możesz grzeszyc dalej a potem znowu do spowiedzi ... I czy popełniłem grzech przeciwko duchowi Świętemu?


Te tzw. grzechy przeciw Duchowi Świętemu to dosyć ciężka kategoria, zwłaszcza jeżeli chodzi o definicję. W dawnych katechizmach sprawa była stosunkowo prosta: g.p.D.Ś. to były wszystkie próby, nazwijmy to, oszukania Boga. Dlatego postawa "dziś zgrzeszę, jutro się wyspowiadam" owszem, może tu podpadać. Podkreślam, może, bo liczy się postawa. Jeżeli oczekujesz, że rozgrzeszenie ci się należy, że wystarczy w konfesjonale odbębnić swoje i wszystko będzie spoko, czyste konto, to tu Kościół przypomina, że konfesjonał to nie automat, myjnia samochodowa. Taka postawa zakłada też, że zal za grzechy nie będzie szczery, a tylko na pokaz. W sumie więc jest to oszukiwanie Boga, księdza i siebie samego.

Ale jest druga strona. Drugi punkt w tradycyjnych spisach g.p.D.Ś. mówi "Rozpaczać albo wątpić w miłosierdzie Boże.". Więc tak, jak nie możesz wykorzystywać Miłosierdzia jako automatu, tak nigdy nie możesz też wątpić w nie. Bo i tu liczy się postawa właśnie. Bóg wie, że jesteśmy grzeszni, że upadamy, że czasem grzechy stają się zniewoleniami, nałogami. Jak u Ciebie. Myślisz, że Bóg Ciebie odrzuca, bo się, pardon, brandzlujesz do ruchaczo-filmików? Bóg nikogo nie odrzuca i każdemu daje nieskończenie wiele szans. Jezus jadał wśród celników i jawnogrzesznic. Oczywiście po to, by ich z grzechu wyprowadzić, ale znając też ludzką słabą naturę. Dlaczego dopuszczasz myśl, ze Tobie b6 czegos wybaczyć nie potrafił?

Możesz uznać moje tłumaczenie lub nie, Twoja sprawa. Niemniej mnie też temat g.p.D.Ś. nurtował długo. I doszedłem do tego co powyżej. G.p.D.Ś. to kwestia nastawienia. Dopóki zuchwale grzeszysz, albo dopóki wątpisz w Miłosierdzie, to masz "zablokowane" rozgrzeszenie. Jak zuchwałość zamienisz na szczery żal a wątpliwość na nadzieję, to zniknie przyczyna, a z nią i skutek "zablokowania".

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pt kwi 19, 2019 19:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:12
Posty: 3
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Berbel12 napisał(a):
Witam, na wstępie chciałem powiedzieć że jestem osobą wierząca ale zagubiona, najgorsze w tym wszystkim jest to że jestem świadomy jak ciężki grzech popełniam a mimo to nie potrafię się od niego uwolnić ... Otóż jestem od bardzo dawna uzależniony od masturbacji i pornografii, gdy byłem młodszy jakoś mniej zdawałem sobie sprawę z tego co robię, przychodziło mi to od tak, czułem potrzebę więc to robiłem i tyle, wiedziałem że grzesze jednak chyba nie na tyle by w jakiś sposób tego żałować, przynosiło mi to przyjemność, i tak jest do dzisiaj z tym wyjątkiem że naprawdę żałuję tego co robię, ile już razy próbowałem to rzucić powstrzymać się zająć się czymś innym, ale wtedy przychodziły myśli, dzisiaj już ostatni raz już więcej tego nie zrobię a przecież to może nie jest taki wielki grzech, może to tylko jakiś wymysl relikt przeszłości że pożądanie cielesne jest zle, przecież tak zbudowany jest człowiek że czuję poped seksualny, i dopiero po fakcie znowu strasznie zalowalem, i chyba dopiero dzisiaj zdałem sobie sprawę jak źle jest ze mną, otóż przy wielkim piątku znowu przyszły te myśli że ostatni raz ze musze bo nie wytrzymam, i przyszło mi do głowy że przecież dzisiaj miałem iść do spowiedzi więc zrobię to co zawsze a potem się wypowiadam... Bo przecież bóg miłosierny zrozumie i wybaczy... I nieświadomy tego co robię dopiero później uświadomiłem sobie ze jest coś takiego jak grzech przeciwko duchowi Świętemu, wyczytałem dokładnie czego on dotyczy, i teraz jest mi tak strasznie przykro tak strasznie źle że posunalem się aż do tak okropnego pomysłu, bo przecież bóg mi wybaczy wypowiadasz się i po problemie możesz grzeszyc dalej a potem znowu do spowiedzi ... Nie wiem co mam robić czego sie chwycić żeby się uwolnić, tak bardzo bym tego chciał, od jakiegoś czasu zauważyłem zmiany w swoim zachowaniu jestem bardziej rozdrazniony coraz bardziej zamknięty w sobie smutny przygnebiony, i ta świadomość że szatan działa że cię obezwladnil że trzyma cię w garści i chce tylko twojej duszy... Tak bardzo bym chciał byc zbawiony jak każdy z nas... Ale wiem że jeśli się nie uwolnie od grzechu to nie mam na to szans, powiedzcie mi co robić? I czy popełniłem grzech przeciwko duchowi Świętemu?


Miałem identycznie, uzależnienie od pornografii plus strach, że zgrzeszyłem przeciwko Duchowi Świętemu, grzesząc rozmyślnie. Wyjść z sidła uzależnienia jest naprawdę ciężko. Doszedłem do wniosku, że mam popaprane życie i tylko Bóg mi może pomóc. Wyznałem przed Bogiem, że jestem grzeszny i sam nie dam rady. Koniec końców przyjąłem chrzest w Duchu Świętym i dosłownie od tak w przeciągu kilku minut, zostałem uzdrowiony od uzależnienia i totalnie zmieniło się moje myślenie, pragnienia, priorytety. Od tego momentu nie czuję się uzależniony.


Pn kwi 22, 2019 21:34
Zobacz profil
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Co to jest chrzest w Duchu Świętym? I czym się różni od normalnego chrztu w imię Trójcy Świętej?


Pn kwi 22, 2019 22:10

Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:12
Posty: 3
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Pozwól że odpowiem Ci gotowym tekstem z internetu:
https://www.odnowa.org/?page_id=32

Nawet w Wikipedii to jest artykuł, sam jestem zaskoczony
https://pl.wikipedia.org/wiki/Chrzest_w ... i%C4%99tym


Wt kwi 23, 2019 5:53
Zobacz profil
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
To forum dyskusyjne


Wt kwi 23, 2019 7:10

Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:12
Posty: 3
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Quinque, masz rację, przepraszam. Popełniłem błąd odpisując na szybko, przed pracą.

Tak więc, chrzest w Duchu Św. to pewnego rodzaju połączenie się z Bogiem przez osobę Ducha.

Rożnicę pomiędzy sakramentem Chrztu Św, otrzymawszy będąc noworodkami, a chrztem w Duchu Św. opisałbym pokrótce w następujący sposób. Sakrament przyjmuję się nieświadom, przynoszonym przez rodziców przed Boga. Świadomymi są tutaj rodzice, którzy wyrażają chęć by ich dziecko było dzieckiem bożym. Dziecko wtedy od Boga otrzymuje błogosławieństwo. Jak potoczą się życie to zależy od wyborów jakie podejmie ochrzczony. Może podążać ścieżka prowadzącą ku zbawieniu lub zatraceniu.

Natomiast chrzest w Duchu odbywa się w pełnej świadomości, po ukorzeniu się przed Bogiem, uznaniu siebie jako grzesznika i przyjęciu Jezusa za zbawcę grzechu. Osoba ochrzczona otrzymuję Bożą cząstkę, od tego momentu zaczyna tworzyć się prawdziwa i trwała relacja z Bogiem. Człowiek dosłownie staje się nowym człowiekiem, zmienia się sposób myślenia, tak jakby cała psychika została wymieniona.


Co do grzeszeniu przeciwko Duchowi Świętemu, Berbel12, póki walczysz z rządzą cielesną i ulegasz, po prostu przegrywasz koleją potyczkę z szatanem. Jeżeli walka jest szczera, a Bóg to wie, uważam że nie popełniasz tego grzechu. Należy jednak coś zrobić żeby nie być za każdym przegranym. Wyjść z uzależnienia, jakiegokolwiek, można na dwa sposoby albo ludzki czyli psycholog, terapie albo przez Boży, osobiście polecam. Boży sposób to wyznanie przed Nim, że jest się grzesznikiem. Jeżeli poprosisz Boga oto żeby razem z Tobą walczył z uzależnieniem, na pewno będzie łatwiej niż w pojedynkę. Dobrym nawykiem jest też unikanie sytuacji, w których wiesz że za chwile ulegniesz. Jezus przestrzegał aby już w zamysłach nie pożądać (Mat 5, 28).

Przykładem grzechu przeciwko Duchowi Św są zarzuty faryzeuszów Jezusowi ma moc Belzebuba (Mat 12, 24).

Polecam również obejrzeć poniższy filmik
https://www.youtube.com/watch?v=4psB7N5b1II


Śr kwi 24, 2019 13:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 06, 2019 14:28
Posty: 111
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Z własnego doświadczenia autorowi wątku mogę doradzić jedno. Nie załamywać się grzechem, tylko stawić mu czoło. Fakt, masturbacja i porno są złe i trzeba mieć tego świadomość. Jednak jest to bodaj jeden z najczęstszych grzechów ludzkości od zarania dziejów, zapewne zaraz za kłamstwem i egoizmem, więc nie jesteś w tym problemie osamotniony.
Zwróć kiedyś uwagę co się z Tobą dzieje w momencie gdy zaczynasz mieć na to ochotę, w trakcie i po fakcie. Dokonaj analizy swoich zachowań i odczuć z tych trzech momentów. Zastanów się, albo cofnij pamięcią, czy w którymś z tych momentów czułeś, że to co robisz jest złe, czy czułeś się z tym źle w tamtym momencie. Zapewne nie. To jest chemia, która nami steruje, gdy odczuwamy podniecenie, wtedy rozum i wolna wola stają się mniej podatne naszej kontroli, chcemy tego co niewłaściwe i mniej lub bardziej świadomie ulegamy. Potem czujemy wyrzuty sumienia, co jest zupełnie naturalne i bardzo potrzebne.
Gdy dokonasz analizy i będziesz analizował dalej, najlepiej konsekwentnie (o ile chcesz coś z tym zrobić), masz szansę zmniejszyć częstotliwość zabaw i polepszyć swoją wiarę. Fakt, że grzeszysz, jest ważny, ale nie jest najważniejszy. Po części masz wolną wolę, owszem, możesz sam decydować, ale i jesteś nieustannie kuszony przez diabła, a w tych momentach ze zdwojoną mocą. Miej tego świadomość i staraj się walczyć. Gdy ulegasz, zastanów się dlaczego. Nie odkładaj tego, może dojdziesz sam do skutecznej metody jak to ograniczyć.
Druga ważna kwestia. Już po fakcie nie wiń się zanadto, nie biczuj. Nie bierz na siebie całej winy, pamiętaj, że pokusy to domena złego, który nieustannie czai się obok by nas przekabacić i jest bardzo potężny.
Trzymaj w pokoju obraz Jezusa Miłosiernego i krzyż. Po każdej "wpadce", gdy się uspokoisz i odpoczniesz, gdy opadną emocje, stań przed Nim i przyznaj się, że nie dałeś rady. Przed Jezusem rozważ jak do tego doszło, niczego nie pomijaj, bo byłeś słaby, zbyt słaby by się oprzeć pokusie. Że tego chciałeś, bo potrzeba ciała była silniejsza niż niemrawy opór duszy.
Być może taka "kuracja" pomoże Ci rozeznać z czym tak naprawdę się mierzysz i na spokojnie odegnać pokusy, lub choć zmniejszyć częstość.
Dla człowieka, szczególnie młodego, pokusy seksualne są normalne, a ich zaspokajanie najłatwiejszą drogą (poprzez porno, tak powszechnie dziś dostępne) także zrozumiałe. Kluczem jest należycie zrozumieć swoje miejsce w tej skomplikowanej układance, jak nie dać się pochłonąć rządzom, które bardzo chcą Ciebie odciągnąć, a Ty im ulegasz.

PS. osobiście nie podchodzę do tego tematu jako do "grzechu przeciwko Duchowi Świętemu". Jest to po prostu grzech taki jak inne, z którymi trzeba się zmierzyć i próbować walczyć. Jeśli się nie da, bo np. potrzeba ciała jest silniejsza, to trzeba przynajmniej poznać swego wroga i ograniczyć kontakty z nim. Poprzez wiarę, skruchę, modlitwę i wypraszanie opieki Jezusa, który jeśli chce, a my szczerze Mu na to pozwolimy i zaufamy, może zrobić w naszym życiu wiele dobrego. Wszystko jednak na spokojnie i bez biczowania się.


Śr kwi 24, 2019 18:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Tak, nikomu nie szkodzące zaspokajanie naturalnych potrzeb, nawet gdy nie jest ani nałogowe ani kompulsyjne to grzech a na dodatek ten zakaz oparty jest na opowieści o dotyczącej zupełnie innej kwestii i jeszcze ma to być grzech wysokiego kalibru... Gdzie w tym logika?

Masturbacja jest problemem gdy staje się nałogiem, ale wszystko gdy staje się nałogiem bywa destrukcyjne, ale nijak nie świadczy to o tym, że na poziomie nienałogowym jest złe.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr kwi 24, 2019 21:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Masturbacja jest tu tematem pobocznym, ale owszem, masturbacja może być nałogiem, zwłaszcza u męzczyzn, zresztą opis "perturbacji" sumienia sugeruje, że u kolegi właśnie to ma miejsce. I sama masturbacja niekoniecznie jest od razu grzechem ciężkim, to zależy od dojrzałości i innych cech psychicznych. A w opisywanym przypadku nie to stanowiło najcięższy kaliber.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Śr kwi 24, 2019 22:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
To co jest tym najcięższym kalibrem? Pornografia z zasady idzie w parze z masturbacją. A sumienie cierpi, bo ma zakodowane, że to a to jest grzechem na zasadzie bo tak. Cokolwiek stanie się nałogiem jest problemem z którym warto się zmierzyć, aby zejść z poziomu kompulsów.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr kwi 24, 2019 22:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
IrciaLilith napisał(a):
To co jest tym najcięższym kalibrem?


Stoi w tytule wątku.

Cytuj:
Pornografia z zasady idzie w parze z masturbacją. A sumienie cierpi, bo ma zakodowane, że to a to jest grzechem na zasadzie bo tak. Cokolwiek stanie się nałogiem jest problemem z którym warto się zmierzyć, aby zejść z poziomu kompulsów.


O ile masturbacja może uzależnić fizycznie, to pornografia może uzależnić psychicznie, wpływa na zachowania i wyobrażenia o pożyciu w związku, na pewne, nazwijmy to oględnie, ideały urody. Przez co osoba uzależniona jeszcze gorzej radzi sobie z seksualnością we dwoje, co jeszcze mocniej wpływa na uzależnienie od seksualności "samoobsługowej". Problem jest na tyle znaczący, że powstają poradniki i strony internetowe w stylu "make sex, not porn". Dodatkowo nadkonsumpcja materiałów pornograficznych przyczynia się do stępienia wrażliwości. Trochę odwrotne zjawisko do nadwrażliwości w społecznościach, gdzie nagość jest tabu. Osoba konsumująca ostrą pornografię będzie co rusz szukała nowych mocniejszych wrażeń, bo te poprzednie już nie wystarczają. A przemysł będzie mu tego dostarczał, tak na granicy legalności, jak i już poza nią. I tu przypomnijmy może różnicę do innych filmów prezentujących sceny drastyczne: w filmach akcji, horrorach czy slasherach nikt nie umiera (poza wypadkami), nawet zwierzęta są traktowane "humanitarnie". A w porno, no, wiadomo. Tu niewiele miejsca jest na udawanie. Ani na jakieś #metoo.

I to wszystko niezależnie od tego, czy uznajemy pornografię i/lub masturbację jako grzech, czy tylko jako część spektrum ludzkiej seksualności.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz kwi 25, 2019 9:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Grzech przeciwko duchowi Świętemu?
Pytanie dlaczego masturbacja miałaby być grzechowi przeciwko Duchowi Świętemu? Powiem szczerze próbuję to zakapować, ale się gubię. Podział na grzechy ciężkie i lekke łapię, ale może wiesz gdzie jest dobrze opisane czym są i co obejmują grzechy przeciwko Duchowi Świętemu?

Granica między uzależnieniem fizycznym a psychicznym nie jest konkretna, bo uzależnienie i to każde wiąże się ze zmianami strukturalnymi w części mózgu zwanej układem nagrody.

Porno to samo udawanie, wystarczy obejrzeć dokumenty o tym jak się kręci takie filmy , problemem jest to, że ludziom czasem się wydaje, że tak jest na serio...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz kwi 25, 2019 9:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL