Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 14:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 114 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Wiara w Boga a choroby psychiczne 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
To fakt, problemem jest jednak ustalenie co jest przyczyną a co skutkiem.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 25, 2019 17:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
Kapral135 napisał(a):
Coś jest na rzeczy gdyż cała masa osób chorujących na schizofrenię paranoidalną miała różnego typu przeżycia związane z wiarą, religią, Bogiem itp. U niektórych nawet początek choroby miał bezpośrednio z tymi rzeczami związek.


Bo religia chrześcijańska wymaga dążenia do rzeczy niemozliwych, więc to może spowodować, u osoby głęboko wierzącej, problemy natury psychicznej, w końcu próba życia w ten sposób, żeby nie popełniać rzadnych grzechów, jest skazana na porażkę, natomiast sam fakt podejmowania takich prób, to ogromny wysiłek i psychika może tego nie wytrzymać.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So maja 25, 2019 17:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
Choroby psychiczne najprawdopodobniej długo są w fazie utajonej, a dążenie do rzeczy praktycznie niemożliwych czy też próba poradzenia sobie z dysonansem poznawczym jaki tworzy wiara w dobrego Boga, który akceptuje niskończoną karę za czyny o skończonej szkodliwości oraz stawiający wymagania sprzeczne z naszymi biologicznymi uwarunkowaniami może być wyzwalaczem. Z tym, że praktycznie każdy silny stres stanowi taki wyzwalacz a wiele osób twierdzi, że to ten stres jest przyczyną.

Badania naukowe wskazują, że wiara w dobrego, wybaczającego Boga i brak dążenia do purytańskiej doskonałości oraz należenie do wspierającej wspólnoty działa na psychikę pozytywnie. Jeśli zaś religijność jest powiązana ze strachem, dużym ładunkiem wstydu, poczucia winy, problemami z wybaczaniem samemu sobie, blokowaniem przeżywania przyjemności oraz dochodzą naciski ze strony wspólnoty, atmosfera osądzania efekt jest oczywiście odwrotny.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 25, 2019 18:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1440
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
W moim przypadku to była jednak chyba tkwiąca we mnie cecha psychiki, która w związku z praktyką religijną wytworzyła psychozę. Początkowo nie mogłem się zdecydować, czy być z kimś czy nie. Czyli miałem już - niezależnie od religii - wrodzoną cechę polegającą na niezdolności do podejmowania ważnych decyzji. Cierpienie związane z tym, czy być z kimś czy nie, pchnęło mnie do szukania pomocy w modlitwie - aby mieć wyraźny znak. A na skutek modlitwy otrzymałem straszny znak.

Więc to u mnie nie sama religijność, religijność była pewnym dodatkiem.


So maja 25, 2019 18:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
Ka jestem daleka od uznania religii jako takiej jako przyczyny problemów, szczególnie, że często bywa pomocna w wychodzeniu z nich.
Inną sprawą są wypaczone, destrukcyjne formy religijności. Pytanie czy zdrowa psychicznie jednostka zaangażuje się w takie formy? Zdrowy psychicznie człowiek chyba jest na tyle samoświadomy aby dostrzegać, że coś go pogrąża zamiast rozwijać? Wiadomo, że drobne potknięcia każdemu się zdarzają, ale notoryczne zaangażowanie w cokolwiek autodestrukcyjnego objawem zdrowia nie jest...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 25, 2019 18:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1440
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
Chociaż muszę dopowiedzieć, że w historii mojego związku było ciągłe zastanawianie się przeze mnie, czy bycie z nią jest wolą Bożą. Naczytałem się Dzienniczka siostry Faustyny i ciągle uważałem, że najważniejsze, to postępować zgodnie z wolą Bożą i ją odczytywać ze znaków w swoim życiu. Więc te znaki, jakie dostawałem, mówiły mi, że ona nie jest dla mnie.


So maja 25, 2019 19:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
Mojej opinii na temat zdrowia psychicznego Faustyny raczej już powtarzać nie muszę, no nie?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 25, 2019 19:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2151
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
IrciaLilith napisał(a):
Ka jestem daleka od uznania religii jako takiej jako przyczyny problemów, szczególnie, że często bywa pomocna w wychodzeniu z nich.
Inną sprawą są wypaczone, destrukcyjne formy religijności. Pytanie czy zdrowa psychicznie jednostka zaangażuje się w takie formy? Zdrowy psychicznie człowiek chyba jest na tyle samoświadomy aby dostrzegać, że coś go pogrąża zamiast rozwijać? Wiadomo, że drobne potknięcia każdemu się zdarzają, ale notoryczne zaangażowanie w cokolwiek autodestrukcyjnego objawem zdrowia nie jest...

Człowiek zindoktrynowany i zmanipulowany może nie widzieć, że tkwi w toksycznej religii, czy ideologii - co historia ludzkości pokazała na milionach przykładów. Zresztą oprócz chorób psychicznych, są dużo częstsze i trudniejsze do zdiagnozowania zaburzenia osobowości. https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzeni ... wo%C5%9Bci Ocenia się, że nawet, co 10 osoba może w którymś momencie swojego życia cierpieć na zaburzenie osobowości.
Mam znajomego cierpiącego na schizofrenię, a do tego ukończył psychologię i jest gorliwym katolikiem. Niestety, ale od dluższego czasu nie utrzymuje ze mną znajomości (również z matką), bo nie jesteśmy prawdziwymi katolikami. Zresztą, uważa się za zdrowego, tylko ludzie nie znający Boga oskarżają go o chorobę. Jako psycholog wie lepiej, czy jest chory, bo przecież ma wiedzę w tej dziedzinie.


So maja 25, 2019 20:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
Hmm... z jakiś przyczyn nikt nie powinien się diagnozować ani leczyć samemu, bo trudno o obiektywizm...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 25, 2019 21:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2151
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
IrciaLilith napisał(a):
Hmm... z jakiś przyczyn nikt nie powinien się diagnozować ani leczyć samemu, bo trudno o obiektywizm...

Został zdiagnozowany przez psychiatrę. Problem, że on sam nie ma przekonania do diagnozy. Bierze leki ( czasami nieregularnie), ale i tak uważa, że nie jest chory.


So maja 25, 2019 21:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
Diagnozę psychiatryczną jeśli nie jest przekonująca warto potwierdzić u innego lekarza, bo często przypadek jest bardzo nieksiążkowy, graniczny a diagnozy opierają się na kiepskich podstawach...

Co znaczy wg Twojego znajomego 'być prawdziwym katolikiem' ?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 25, 2019 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2151
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
IrciaLilith"
Cytuj:
Diagnozę psychiatryczną jeśli nie jest przekonująca warto potwierdzić u innego lekarza, bo często przypadek jest bardzo nieksiążkowy, graniczny a diagnozy opierają się na kiepskich podstawach..
.


Był diagnozowany przez kilku psychiatrów, leczony w szpitalu psychiatrycznym.
IrciaLilith
Cytuj:
Co znaczy wg Twojego znajomego 'być prawdziwym katolikiem' ?

To mi odpowiedział, że jak nie wiem, to przeczytaj KKK.


So maja 25, 2019 21:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
Kurcze, KKK czytałam i był to gwóźdź do trumny mojego bycia katolikiem ;)

Raczej, jeśli jest to ten stopień potwierdzenia diagnozy to prawdopodobnie psycholog u siebie nie widzi wyparcia...

Wiedza a praktyka... jakbym umiała całą posiadaną wiedzę wykorzystywać w praktyce zawsze gdy powinnam to... aż nie umiem sobie wyobrazić jak łatwo by się żyło nie robiąc aż tylu głupot :)

Samo przeczytanie KKK, super wiedza z teologii i biblioznawstwa z nikogo dobrego katolika raczej nie zrobi, no nie?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 25, 2019 21:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2151
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
IrciaLilith napisał(a):


Samo przeczytanie KKK, super wiedza z teologii i biblioznawstwa z nikogo dobrego katolika raczej nie zrobi, no nie?

Trzeba wprowadzać to w czyn. Powiesz: nie da się wszystkiego. Pewnie tak, dlatego mamy też taki świat i taki katolicyzm: na miarę naszych możliwości. Ludzie starają się kochać i żyć w prawdzie, ale jak zaczynasz to za bardzo analizować ( intelektualizować), to widzisz całą problematyczność i względność katolickich roszczeń: trwania w prawdzie i miłości, czyli bycia uczniem Jezusa. Wielu moralizatorów i apologetów, zbyt mało na co dzień uczniów. Zresztą wątek: rozważania o chrześcijaństwie pokazuje mi, jak trudno intersubiektywnie dowieść prawdziwości określonej wersji chrześcijaństwa. To jest problem meta-chrześcijański. To jak z głoszeniem Dobrej Nowiny. Aby ją przyjąć, musisz uznać wiarygodność N.T. Tylko, żeby ją uznać, należy zaufać ludzkim autorytetom, a one z natury swojej nie mogą Tobie zagwarantować niczego w sferze duchowej, tylko obietnice. Czy realne?


So maja 25, 2019 22:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wiara w Boga a choroby psychiczne
Proteom, tak na marginesie skok wiary jest niezbdny nawet aby nauczyć się matematki, bo musisz na wiarę przyjąć pewne prawdy mimo, że jeszcze nie masz szans przeprowadzić samodzielnie dowodu. Jednak jeśli jeśli się weźmiesz to w końcu te dowody przeprowadzisz oraz potrafisz dane twierdzenie wykorzystać do rozwiązywania konkretnych problemów matematycznych.

Czym dla mnie byłby dowód na prawdziwość danej religii?
Praktyczna skuteczność, a ona zależy od wielu czynników, szczególnie stanu psychicznego, oczekiwań, założeń.
Religia i szerokopojęta wiara moim zdaniem ma zdolność do eskalacji pewnych psychicznych uwarunkowań i cech. Od formy religii, położonego nacisku zależy które cechy wytłumi a które się rozrosną.

U mnie problem jest totalnie odwrotny niż może się wydawać, bo pozytywne efekty dało mi praktykowanie tak pozornie odmiennych systemów, że twierdzenie o prawdziwości tylko jednej religii jest dla mnie jak twierdzenie, że dane zadanie matematyczne można poprawnie rozwiązać tylko jednym sposobem, podczas gdy przeliczyłam i wyszło idąc wieloma różnymi drogami.

Ważna jest też wiedza na temat odmiennych stanów świadomości, aby dostrzegać różnicę między tzw doświadczeniami szczytowymi czy mistycznymi, którymi nauka zajmuje się z całą powagą, a stanami patologicznymi.

Tu sprawdza się bardzo biblijne kryterium: poznać można po owocach...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N maja 26, 2019 9:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 114 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL