Potrzebuję rady i pomocy.
Znam stanowisko Kościoła dotyczące zawierania małżeństw poza budynkiem Kościoła. Wiem też, że wyrazić zgodę może na to tylko Biskup. W rzeczywistości tej zgody i tak nie wyraża. Jednak, w internecie jest wiele dowodów na to, że śluby takie się odbywają.
Moje pytanie jest więc takie: Czy jest ktoś na tym forum lub wie kto mógłby takiego ślubu udzielić?
Jeśli tak to zostawiam tu swój numer telefonu 698752274, może będzie tu jakaś dobra dusza która będzie w stanie pomóc..

Prawo koscielne mowi, iz miejscem zawierania skramentu malzenstwa jest kosciol katolicki a takze inne koscioly chrzescijanskie(potrzebna jest wtedy zgoda biskupa).

Za zgoda biskupa slub moze byc zawierany takze w domu, ambasadzie, konsulacie, szpitalu, hospicjum czy urzedzie stanu cywilnego lub w jakims innym miejscu jesli z waznych przyczyn slub nie moze sie odbyc w kosciele.

Bez pozwolenia biskupa ksiadz nie moze asystowac przy zawieraniu malzenstwa poza kosciolem.

Szybki gugiel podpowiada, że najlepiej poszukać miejsca z jakąś istniejącą kapliczką. Wtedy to nawet wystarcza zgoda proboszcza. W rzadkich przypadkach ślubów w plenerze miejsca musiały być odpowiednio przygotowane i wyświęcone, coś w rodzaju "kapliczki polowej". Więcej szczęścia możesz mieć w USC, tam od 2015 ponoć jakieś zmiany zaszły, że można

Jesli kaplica jest filia kosciola parafialnego lub kaplica publiczna to tak.

Nie praktykuje sie sprawowania sakramentow przy jakiejs przydroznej kapliczce.

Tak, oczywiście pisząc "kapliczkę" miałem na myśli "mały budynek", a nie figurkę czy obrazek zawieszony na drzewie.

Na marginesie, po wsiach polskich często widuję w plenerze takie dosyć rozbudowane kapliczki w formie figur i cokołu przypominającego ołtarz. W poniższych linkach parę obiektów ma taką "pośrednią" formę. Ciekaw jestem, czy one tylko na procesje (majowe, Boże Ciało itp) są wykorzystywane, czy też można poza tym.

http://kaplicanapodjaworzu.manifo.com/kapliczki

https://kramsko.pl.tl/Figury-i-kapliczk ... 0%3Bne.htm

PS:



Tu paradoksalnie łatwiej mogą mieć te osoby, które wiążą się z nie-katolikiem. Tutaj istnieje chyba jedyny merytoryczny (z punktu widzenia religii) powód, dla którego ślub miałby się odbyć poza budynkiem kościelnym (zakładając, że nie-katolik wyrazi takie wyraźne życzenie). Wszystko inne pewnie będzie traktowane jako estetyczne fanaberie i modę rodem z filmów i seriali z USA.

I na zakończenie ten link:

https://www.polskieradio.pl/7/7088/Arty ... To-mozliwe

- Było to niebywale trudne, ale w tym roku udało mi się zorganizować dwa takie śluby – powiedziała Katarzyna Gajek, konsultantka ślubna. – Wcześniej to miejsce zostało wyświęcone i przygotowane adekwatnie do rangi uroczystości. Był ustawiony mały ołtarz i altana stanowiąca zadaszenie – dodała.

Katarzyna Gajek przyznała też, że mimo mody na śluby w nietypowych miejscach, najczęściej kończy się tylko na wyszukanych pomysłach. - Klienci przychodzą, pokazują nam zdjęcia z amerykańskich gazet i mówią, że też by tak chcieli. Ale potem się okazuje, że mimo wszystko wybierają bardzo typowe i bezpieczne rozwiązania. Nie ma tu jakiejś ekstrawagancji - powiedziała.

Tak to nie funkcjonuje. Obojetnie czy to niekatolik jako protestant czy innych konfesji czy jako nieochrzczony, czy ten, ktory wystapil z Kosciola, tylko z waznych powodow i za zgoda biskupa slub moze sie odbyc poza kosciolem.

Pomijam juz skrajne przypadki jak wojna czy tereny misyjne, gdzie nawet kaplan nie musi byc przy tym slubie jesli dotarcie na slub wiaze sie z duzymi trudnosciami i odlegloscia.

W takim przypadku wystarcza delegat danej wspolnoty, ktory asystuje przy zawarciu malzenstwa i swiadkowie oraz przysiega malzenska malzonkow. Po jakims czasie kiedy kaplan przybedzie na to miejsce potwierdza zawarte malzenstwo.

Oczywiście że z ważnych powodów, oczywiście że za zgodą. Napisałem tylko tyle, że - z tego co wyczytałem i z tego co wiem - różnica wiary to ważniejszy powód, niż romantyczne jeziorko, nad którym para nupturientów wyznała sobie miłość, i teraz koniecznie chce tutaj zawrzeć ślub.



Jak już sobie tak dyskutujemy o "wyjątkowych wyjątkach", to w ekstremalnych przypadkach wystarczają tylko świadkowie. Małżeństwo to sakrament udzielany sobie przez nupturientów wzajemnie i publicznie, dlatego świadkowie są tutaj nieodzowni. Kanon 1116 KKK. Oczywiście ma to być zawsze ostateczność, przykładowo śluby zawierane w niebezpieczeństwie śmierci lub jeżeli jeżeli księdza, diakona lub asystenta świeckiego nie będzie bardzo długo (kanon wychodzi tutaj z założenia minimum miesiąca, co i tak wydaje się krótko).

To wszystko oczywiście dygresje na marginesie, ale jak już zacząłeś, to pozwoliłem sobie dokończyć.

Piszac o kan. 1116 zapewne miales na mysli KPK (CIC) czyli Kodeks Prawa Kanonicznego a nie Katechizm Kosciola Katolckiego.

Wiesz co skarbie? Może Ty się jeszcze zastanów...