Autor |
Wiadomość |
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2000
|
Re: Sen o opętaniu
@Ms-G, mam do Ciebie parę pytań: 1. Czy sprawdzałeś w jakim stanie jest Wasz... piec? Czy na pewno z jego instalacją wszystko w porządku? Konkretnie mam tu na myśli sprawdzenie, jaki jest poziom tlenku węgla, który nie ma smaku, ani zapachu, trudno go wyczuć, zatem najprościej kupić dobre czujniki, które sprawdzą, czy coś się dzieje, a przy okazji warto wezwać fachowca, który sprawdzi instalację. Jeżeli macie kota, wpuśćcie go do domu, kot ma bardziej wyczulony węch, dlatego opuści miejsce, gdzie coś się ulatnia i będzie potem unikał "skażonego" pomieszczenia. Zatrucie czadem nie powoduje tylko omdlenia, ale może powodować różne objawy w postaci halucynacji, dlatego warto sprawdzić ten trop. 2. Czy miałeś jakieś epizody, podczas których brałeś udział np. w seansach spirytystycznych bądź innych, które traktowałeś w formie wygłupów z kumplami? 3. Przyjrzyj się sobie i swojej sytuacji, nie tylko obecnej, ale również tej, zanim wszystko zaczęło się dziać, czy przeżywałeś ostatnio jakieś trudności, miałeś dużo sytuacji stresowych, coś Cię niepokoiło od dłuższego czasu, czy ktoś w rodzinie choruje/zmarł bądź miał jakieś kłopoty, którymi się przejąłeś itp.?
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
Cz sie 29, 2019 20:24 |
|
|
|
|
Ms-G
Dołączył(a): Cz sie 29, 2019 11:37 Posty: 9
|
Re: Sen o opętaniu
1. Nie sprawdzałem instalacji, oczywiście jest to z mojej strony głupota, chociażby ze względów bezpieczeństwa. Tu obiecuję poprawę. Kota nie mamy. 2. Tak miałem, raczej traktowałem to od początku poważnie... do momentu, aż moim zdaniem nie przynosiło żadnych 'namacalnych' efektów. Wtedy zwyczajnie przestałem takie rzeczy robić. M.in. tarot, goecja w teorii itp. 3. Wszystko mi uchodziło płazem od dziecka - chociaż to zapewne w 99% łut szczęścia. Ciężko jest mi się wypowiadać o wpływie wydarzeń, dlaczego? Otóż, czy to śmierć dziadków (naturalna), czy jakieś sytuacje w pracy/życiu prywatnym nigdy nie wywierały na mnie wrażenia. Co więcej, zawsze się śmiałem, że los jest po mojej stronie. Gdy ktoś mnie krzywdził - zawsze spadała na niego jakaś kara "od losu". Nie wiem jak mogę to inaczej wyjaśnić, ciężko jest wracać pamięcią do rzeczy, do których nie przykładało się wagi.
|
Cz sie 29, 2019 20:55 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8958
|
Re: Sen o opętaniu
Czyli punkt 2, Warto powiedzieć o tym kapłanowi.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz sie 29, 2019 20:58 |
|
|
|
|
Ms-G
Dołączył(a): Cz sie 29, 2019 11:37 Posty: 9
|
Re: Sen o opętaniu
Powiem, chociaż szczerze mnie korci by to pominąć...
|
Cz sie 29, 2019 21:05 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8958
|
Re: Sen o opętaniu
Skoro korci by pominąć, do dowód że nie można pominąć. Żebyś Ty wiedział jakie pokręcone,żenujące rzeczy muszę mówić na kolejnych spowiedziach wikaremu mojej parafiii....
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz sie 29, 2019 21:08 |
|
|
|
|
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2000
|
Re: Sen o opętaniu
Ms-G napisał(a): 1. Nie sprawdzałem instalacji, oczywiście jest to z mojej strony głupota, chociażby ze względów bezpieczeństwa. Różne nawiedzone domy przestały nimi być po wymianie/naprawie kotła, stąd warto sprawdzić ten trop. Ms-G napisał(a): 2. Tak miałem, raczej traktowałem to od początku poważnie... do momentu, aż moim zdaniem nie przynosiło żadnych 'namacalnych' efektów. Wtedy zwyczajnie przestałem takie rzeczy robić. M.in. tarot, goecja w teorii itp. To dość zaskakujące, że w swojej relacji pominąłeś takie szczegóły, uznając je za nieistotne na forum o profilu katolickim, a gdy już pociągnięto Cię za język, okazuje się, że i przed kapłanem wolałbyś ten fragment doświadczeń pominąć. Nasuwa się pytanie: dlaczego? Ms-G napisał(a): Nie wiem jak mogę to inaczej wyjaśnić, ciężko jest wracać pamięcią do rzeczy, do których nie przykładało się wagi. Tylko ja nie o to pytałam. To może inaczej: zastanów się, w jaki sposób radzisz sobie z sytuacjami stresowymi, ze swoimi obawami, poczuciem np. lęku czy gniewu, czy mówisz o problemach otwarcie czy jesteś raczej osobą skrytą. Odreagowujesz w samotności czy dajesz popalić otoczeniu? Czy PRZED pojawieniem się dziwnych wydarzeń w Twoim życiu, miały miejsce jakieś trudne doświadczenia, które mogły wywołać niepokój bądź duży stres?
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
Pt sie 30, 2019 14:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|