Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 22:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Katolik na pokaz 
Autor Wiadomość
Post Re: Katolik na pokaz
IrciaLilith napisał(a):
Zefciu, jeśli Tobie to nic nie wnosi to znaczy tylko tyle, że Tobie nic nie wnosi.
Ale nie napisałem, że mnie nic nie wnosi, tylko uzasadniłem, czemu nie wnosi.
Cytuj:
Ja uważam , że istnieje dosłownie wszystko
A to jest klasyczna „głębota”. Zdanie, które ma dwie interpretacje – jedną prawdziwą, ale trywialną i jedną w oczywisty sposób błędną.


So maja 02, 2020 16:09

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Katolik na pokaz
Może inaczej- dostrzegasz to, że można doświadczać komunii/zjednoczenia z Jezusem/Bogiem bez Eucharystii oraz można nie móc nawiązać jakiejkolwiek relacji nawet z szerokopojętym sacrum w ramach rytuałów religijnych?
I aby nie było, że to nie na temat: Moim zdaniem założenie, że rytuały są niezbędne jest podstawą istnienia katolików na pokaz, bo to nie tylko osoby autentycznie nie wierzące w Boga, sle też osoby, którym ta forma duchowości nie odpowiada, ale praktykują , albo przez naciski społeczne, albo przez swoje założenie, że jest to konieczne i robią to mimo, że nie idzie z tym w parze odpowiedni, że tak to ujmę stan wewnętrzny. Chcą, często sami przed sobą udowodnić, że są katolikami, przekonać sami siebie mimo że nijak nie odpowiada im np.katolicka moralność czy to w co powinni jako katolicy wierzyć, ale nie wierzą. Do praktyk można się zmusić, do wiary nie.
A chcąc uwierzyć i wierząc, że praktyki w tym są pomocne łatwo o nadgorliwość, gdzie zamiast oczekiwanego potwierdzenia jakim to się jest dobrym katolikiem osiąga się status katolika na pokaz.
Zefciu, zauważ że piszę z własnego doświadczenia, choć to etap bardzo dawny. Udawanie, że te rytuały mają dla mnie sens i równocześnie doświadczenia duchowe tylko z dala od nich. Ja wybrałam to co wybrałam, praca daje mi ogromne możliwości poznawania ludzkich historii a ludzie czując się bezpiecznie nie stronią od tematu religii, dlatego uważam że mam co nie co do powiedzenia w tym temacie może właśnie dlatego, że jeśli zdecydowałabym się być katolikiem to tylko na pokaz, bo uwierzyć w pewne rzeczy nie mogę tak samo jak przestać wierzyć i inne. Wiem też, że nie każdy potrafi w tym kraju nie poddać się presji otoczenia na chrzty, komunie itd, bo 'co szkodzi, że nie wierzysz? Przecież do kościoła chodzić możesz'...

'Istnieje dosłownie wszystko' jest błędne tylko jeśli definujesz istnienie jako koncept nałożony na doświadczenie, gdzie byty mimo że są doświadczane mogą być uznane za nieistniejące, bo sposób doświadczenia został oceniony jako wyłącznie wewnętrzny, mimo że wszystko tak właśnie doświadczamy.
A czy wniosek że nie-istnienie istnieje jest trywialny? Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Oczywiście masz pełne prawo do swojego zdania.

Tak samo pozorne oksymorony typu wierzący nie praktykujący czy praktykujący nie wierzący są jak najbardziej istotnymi zagadnieniami.
Katolik na pokaz to generalnie też oksymoron, bo katolikiem nie jest się przez robione na pokaz czynności, ale chodzi o postawę wewnętrzną i przekonania.
Sprzeczne jest to co przez zastosowane zakresy definicji i przedzałożenia za sprzeczne uznajemy.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 02, 2020 17:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 13, 2017 11:19
Posty: 9
Post Re: Katolik na pokaz
nie za bardzo rozumiem ,jeśli ktoś chodzi do kościoła , tzn że był poddany praniu mózgu, dobrze zrozumiałem ? a czy nic nie znajdę w Piśmie na temat spowiedzi , Eucharystii , zastanawiają mnie takie fragmenty jak :"komu grzechy odpuścicie , są im odpuszczone..." , albo "bierzcie i jedzcie to jest Ciało moje..." , albo "ja jestem Drogą ,Prawdą i Życiem ...." , wracając do tematu katolik na pokaz to wydaje się że chyba nie nam oceniać jaka jest wiara tego , czy tamtego , jeśli się nie mylę to w katechizmie kościoła jest napisane że Kościół to wspólnota świętych i grzeszników zdążających do nieba


So maja 02, 2020 19:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Katolik na pokaz
Nie nazywałabym tego praniem mózgu, bo to zwykłe wpajanie pewnych przekonań, choć zestawy przekonań religijnych mają ciekawe zabezpieczenia przed ich podważaniem.

Nie nam oceniać? Bo ludzie którzy zostali uznani za autorytety ocenili za nas? ;)
Ja dalej czekam na tą listę dogmatów po polsku, bo ponoć katolicy w nie wierzą, tylko pełnej listy brak. Dla mnie już na etapie tych łatwo dostępnych jest oczywiste że katolikiem być nie mogę, bo bez boskiej interwencji w nie nie uwierzę, ale zastanawia jak ludzie wierzą w coś czego lista nie jest dostępna po polsku.
Już przestało mnie irytować, że wiara w Boga, w nauczanie Jezusa i na serio staranie się aby to wcielić w życie oraz czerpanie całymi garściami z Biblii to za mało aby trafić do szufladki- chrześcijanin, teraz to problem religioznawców, którzy nadal twierdzą, że chrześcijańskie wyznania nietrynitarne są chrześcijańskie.
Definicja katolika też wcale nie jest taka jednoznaczna, zresztą sporo już o tym było na forum.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 02, 2020 20:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4586
Post Re: Katolik na pokaz
IrciaLilith napisał(a):
Nie nam oceniać? Bo ludzie którzy zostali uznani za autorytety ocenili za nas?


Nikt tego nie powiedział i Twoja wypowiedz zmierza w kierunku manipulacji.

IrciaLilith napisał(a):
Ja dalej czekam na tą listę dogmatów po polsku, bo ponoć katolicy w nie wierzą, tylko pełnej listy brak.


To czekaj dalej. W czekaniu jest wiele radości, jak ktoś kiedyś mądrze zauważył. Tylko po co czekasz na spis dogmatów skoro nie jesteś i nie zamierzasz być chrześcijanką.

Napisałem Ci w innym wątku o dogmatach, skoro tego nie zrozumiałaś to Twój problem.
Ponadto w KKK jest zawarte to wszystko w co katolicy wierzą. Nie trzeba uczyć sie na pamięć wszystkich dogmatów.

Jak czytam Twoje posty to nieraz sie uśmiecham. Wiem, teraz jest to troche ad personam ale w wersji życzliwej. Dla mnie jesteś takim sympatycznym narcyzem. :D

_________________
ksiądz


N maja 03, 2020 7:19
Zobacz profil
Post Re: Katolik na pokaz
IrciaLilith napisał(a):
Zefciu, jeśli Tobie to nic nie wnosi to znaczy tylko tyle, że Tobie nic nie wnosi.
Skąd pomysł, że się dziwię, że ktoś w coś wierzy? Ja uważam , że istnieje dosłownie wszystko i implikacje tego założenia dziwią mnie na tyle, że wiara w Szatana czy konieczność spożywania Eucharystii aby otworzyć się na Jedność z Bogiem jest bardzo mało zadziwiająca a do tego bardzo logiczna i oparta na prostym ciągu przyczynowo skutkowym.

Robaczku- kolejny raz dajesz mi ciekawy wątek do przemyślenia. Dzięki :)

Horus- aby mieć kompana nie potrzebuję do tego tylko jednej osoby, nie kościoła i rytuałów, nigdzie w Ewangelii nie znajdziesz konieczności chodzenia na mszę, czy spowiadania się kapłanowi zamiast wzajemnego wyznawania sobie grzechów. Ew osoba która nie poddała się indoktrynacji tego nijak nie dostrzega. Tak jak przytoczyłeś- 'Gdzie dwóch lub trzech zgromadzi się w moje imię'... nie 'gdy cała masa ludzi pójdzie do kościoła'...

Oj Ircia, piszesz, dyskutujesz na forum już od dłuższego czasu i nadal piszesz banialuki. Nie znajdujesz konieczności chodzenia na Mszę, owszem nie ma konieczności, ale tym sposobem olewasz przekaz Jezusa Oto ciało moje...oto krew moja...czyńcie to na Moją pamiątkę. Chyba, że ktoś uzna możliwość samodzielnego połamania kromki chleba, zjedzenia kęsa i uzna, że właśnie wypełnił testament Jezusa.
Nigdzie nie znajdujesz konieczności spowiedzi kapłanowi, bo też nikt nie spowiada się kapłanowi, ale Bogu, który precyzyjne to wskazał Komu odpuścicie grzechy, SĄ im odpuszczone, a komu zatrzymacie, SĄ im zatrzymane. Owe nie odnosi sie do kapłana, konfesjonału, ale właśnie do Najwyższego. Bo nie przekazał tego sakramentu wszystkim na zasadzie "odpuszczajcie sobie wzajem", ale wybranym przez siebie 12 apostołom, zalążku Jego Kościoła.
Wiem, że poszukujesz Boga, ale szukając zaniechaj mitologizowania, bo stworzysz sobie jedynie swoją osobistą wizję "na swój obraz i podobieństwo swoje", a Boga zagubisz.


N maja 03, 2020 7:34

Dołączył(a): Pn lis 13, 2017 11:19
Posty: 9
Post Re: Katolik na pokaz
Niezupełnie nikt nie powiedział , powołuję się na Biblię :"jeden jest Prawodawca i Sędzia ..... , a ty kimże jesteś byś sądził bliźniego " -Jk 4; 11 , polecam całość , bo tytuł teź własciwie na miejscu , czyli słowa Pisma , słowa samego Boga to chyba jest coś co powinno nam dać do myślenia , no chyba że jak zauważyłem, negujesz wszystko co Ci nie odpowiada, i jeszcze bardzo przypominasz mi średniowiecznych myślicieli , których bardzo absorbowała ilość aniołów na główce szpilki , a i jeszcze jeden urywek Pisma mi przyszedł do głowy : "kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień "


N maja 03, 2020 9:39
Zobacz profil
Post Re: Katolik na pokaz
Alus napisał(a):
Oj Ircia, piszesz, dyskutujesz na forum już od dłuższego czasu i nadal piszesz banialuki. [...]
Wiem, że poszukujesz Boga, ale szukając zaniechaj mitologizowania, bo stworzysz sobie jedynie swoją osobistą wizję "na swój obraz i podobieństwo swoje", a Boga zagubisz.

Oj Alus, piszesz, dyskutujesz na tym forum już od dłuższego czasu i nadal piszesz, nie powiem: banialuki, głupoty, prorocze słowa, prawdę objawioną… . Zachodzi pytanie co piszesz? Postaraj się na nie odpowiedzieć, skąd masz taką wiedzę, która pozwala Ci wypowiedzi Irci nazywać banialukami, a nie odrzucenie mitologizowania w poszukiwaniu Boga spowoduje, że zgubi Boga. Co powoduje, że oceniamy innych, Bóg to w nas wyzwala i nakazuje „Katolik, który nie jest tylko Katolikiem na pokaz, ma w obowiązku oceniać wypowiedzi”, czy może ktoś/coś innego?


N maja 03, 2020 9:55
Post Re: Katolik na pokaz
nolda napisał(a):
Alus napisał(a):
Oj Ircia, piszesz, dyskutujesz na forum już od dłuższego czasu i nadal piszesz banialuki. [...]
Wiem, że poszukujesz Boga, ale szukając zaniechaj mitologizowania, bo stworzysz sobie jedynie swoją osobistą wizję "na swój obraz i podobieństwo swoje", a Boga zagubisz.

Oj Alus, piszesz, dyskutujesz na tym forum już od dłuższego czasu i nadal piszesz, nie powiem: banialuki, głupoty, prorocze słowa, prawdę objawioną… . Zachodzi pytanie co piszesz? Postaraj się na nie odpowiedzieć, skąd masz taką wiedzę, która pozwala Ci wypowiedzi Irci nazywać banialukami, a nie odrzucenie mitologizowania w poszukiwaniu Boga spowoduje, że zgubi Boga. Co powoduje, że oceniamy innych, Bóg to w nas wyzwala i nakazuje „Katolik, który nie jest tylko Katolikiem na pokaz, ma w obowiązku oceniać wypowiedzi”, czy może ktoś/coś innego?

Mylisz zupełnie ocenianie innych, z polemiką i odnoszeniem się do konkretnych wypowiedzi.


N maja 03, 2020 10:23
Post Re: Katolik na pokaz
Ja się mylę, a Ty?


N maja 03, 2020 10:28
Post Re: Katolik na pokaz
IrciaLilith napisał(a):
Może inaczej- dostrzegasz to, że można doświadczać komunii/zjednoczenia z Jezusem/Bogiem bez Eucharystii oraz można nie móc nawiązać jakiejkolwiek relacji nawet z szerokopojętym sacrum w ramach rytuałów religijnych?
Oczywiście że dostrzegam. Ale to nie ma nic do rzeczy. Może takie pytanie:

Czy można nawiązać więź z drugim człowiekiem nie całując go? Czy można całować kogoś bez emocji? Odpowiedź na oba te pytania jest twierdząca. Jednak jeśli jakiś facet mi powie, że nie całuje żony, bo mu się nie chce i w ogóle byłoby to obciachowe, to stwierdzę, że coś jest z jego związkiem nie tak. Jest to w takiej sytuacji słuszne podejrzenie, czy nie?


N maja 03, 2020 10:40

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1427
Post Re: Katolik na pokaz
zefciu napisał(a):
Aha. Czyli nie pójdziesz się spotkać z osobą, która Cię kocha i która może stać się Twoim prawdziwym przyjacielem dlatego, że czujesz się obciachowo przed osobami, które nawet kolegami są „takimi sobie”. Logiczne.

Umysł, zefciu, nie zawsze jest logiczny. Życie psychiczne i funkcjonowanie mózgu nie zawsze jest logiczne.

Poza tym czy nie jest obciachowe chodzić do miejsca, gdzie czyta się jako prawdziwe jakieś historie o ogrodzie z dwoma pierwszymi ludźmi i gadającym wężem?


N maja 03, 2020 10:56
Zobacz profil
Post Re: Katolik na pokaz
nolda napisał(a):
Ja się mylę, a Ty?

Ja wiem, że odniosłam sie do wypowiedzi Irci i wiem, że ona nie potrzebuje adwokatów, bo sama świetnie sobie poradzi z moim wpisem.


N maja 03, 2020 11:03

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Katolik na pokaz
Bramin- ja też czytając swoje posty, szczególnie po jakimś czasie, z innej perspektywy mam niezły ubaw. W końcu po to wrzucam opisy fragmentów mojego modelu aby je przebudowywać co często oznacza po prostu rozbiórkę.
O tyle całkowicie Cię rozumiem.

Twierdzisz, więc, że obowiązuje cały Katechizm i traktowanie niepasujących komuś fragmentów jako opcjonale jest nieprawidłowym podejściem jak na katolika, tak? Jakieś konkretne potwierdzenie, że w praktyce cały Katechizm jest jakby zbiorem dogmatów? Jakiś dogmat który by to potwierdził, bo powiedzmy że mam alergię na błędne koła argumentacji ?

Alus, a skąd pewność, że przyjęcie Eucharystii, czyli opłatka po cudownej niefizycznej przemianie ma cokolwiek wspólnego z tym o co chodziło Jezusowi? Poza Tradycją i autoryterem Kościoła?
Mnie ciekawi fakt, że okrągłe opłatki jako symboliczne ciało Boga pojawiły się na długo przed chrześcijaństwem, pewnie mi powiecie, że niepotrzebnie poznaję mitologię i religie wszelakie, ale po prostu nie wyrosłam z etapu 5latka pytającego 'dlaczego?' ;)
Zresztą Jezus ponoć mówił o byciu jak dziecko, a ja nigdy nie byłam dzieckiem, które wierzy na zasadzie autorytetu-z obecnej perspektywy współczuję moim rodzicom i ich podziwiam , że jakoś wytrzymali.

Skoro Jezus dał moc odpuszczania grzechów tylko apostołom i to na zasadzie wzajemnego wyznawania sobie grzechów, to w jaki sposób kapłan, który wcale nie zamierza mi wyznawać swoich ma być potrzebny do tego aby Bóg wybaczył mi moje grzechy? Powiedzmy, że jestem stereotypową blondynką i zwyczajnie tego nie łapię i aktualnie uważam, że skoro to Bóg odpuszcza grzechy to mogę pogadać z Bogiem bezpośrednio i przynajmniej 'pokuta' jest rozsądniejsza niż odklepanie modlitw.

Bramin- chyba faktycznie jestem egocentrycznym narcyzem, bo słowa o odpuszczaniu grzechów biorę do siebie i profilaktycznie odpuszczam wszystkim ( no dobra, nad wieloma nadal pracuję, ale gdyby sami o to poprosili to bez problemu), biorąc pod uwagę opcję bycia osądzonym tym samym sposobem w jaki ja osądzam.

Zresztą czytając Biblię, szczególnie słowa Jezusa czuję, że mówi je do mnie, do każdego kto je czyta, a nie tylko do kapłanów, szczególnie biorąc pod uwagę jakie miał relacje z ówczesnymi kapłanami...

Alus- osobiście w Twojej wypowiedzi dostrzegam właśnie polemikę i szczerą miłość do takiego dziwadła jak ja, co lubi wszystko podważać i to z kazdej strony, bo to oczywiste, że chcesz dla mnie jak najlepiej.
Aha, nie szuka się tego do czego odkryło się bramę, natomiast gdy się znajdzie zaczyna się poznawanie i budowanie relacji. Moja brama jest jakby w moim 'sercu' , bo niby gdzie mam szukać Boga, który jest wszędzie, a to od tego czy brama jest otwarta zależy czy odbieramy tą 'częstotliwość'. Jakiekolwiek rytuały robione na pokaz nie wpływają na bramę, inna sprawa gdy pomagają komuś otwierać jakieś zamki i kłódki jakie ma pozakładane, ale wówczas i tak musi je poprzedzić wiara w ich skuteczność, wiara że są odpowiednim kluczem sprawia, że tym właśnie są.

Zefciu- a czy muszę się z ukochanym spotykać w restauracji, bo panuje przekonanie, że jeśli randka to tylko tam? Czy nie możemy po prostu zamieszkać razem i każdą wolną chwilę przeznaczać na pogłębianie swojej relacji, na wyrażanie swojej miłości zgodnie z tym co dyktuje serce a nie tradycje?

Swołocz- ale dyskusje w necie o gadającym wężu i czytanie o tym samemu nie są obciachowe? Że niby na żywo byś z nami nie pogadał, bo to obciach? Bo nie byłbyś anonimowy?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N maja 03, 2020 11:19
Zobacz profil
Post Re: Katolik na pokaz
Alus napisał(a):
nolda napisał(a):
Ja się mylę, a Ty?

Ja wiem, że odniosłam sie do wypowiedzi Irci i wiem, że ona nie potrzebuje adwokatów, bo sama świetnie sobie poradzi z moim wpisem.

Alus, dociekam skąd u Ciebie taka wiedza, w jaki sposób weszłaś w jej posiadanie.


N maja 03, 2020 11:30
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL