Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N maja 12, 2024 13:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 5. Nie zabijaj 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: 5. Nie zabijaj
Przy tak postawionych kryteriach zostaje chyba tylko własna hodowla i rzeczywiście z takiej hodowli raczej niczego nie kupisz. Zresztą w przypadku starszych osobników pytanie o moralność zjedzenia ich samemu lub pozostawienia do konsumpcji dla destruentów nie jest taka oczywista i sugeruje różnice między zabiciem a zamordowaniem zatartą w naszym języku.

Z tego, że mnie coś przekonało wynika tylko, że mnie coś przekonało i nic więcej. Tak samo jak z tego, że doświadczyłam X i zinterpretowałam jako y wynika jedynie, że doświadczyłam X i zinterpretowałam jako y. No a z tego, że o tym piszę wynika to, że spodziewam się, że ktoś to podważy ze strony z której jeszcze tego nie podważałam i będę miała okazję zobaczyć czy model to przetrzyma.

Kryterium wykształcenia wystarczy, czy jeszcze kryterum wyznania się kłania wobec opcji uznania kogoś za potencjalny autorytet? Bez formalnego wykształcenia odpada czy wystarczy inna forma wykazania się biegłością w omawianej kwestii i jeśli tak to jaka?

Ogólnie robi się ciekawie, bo chyba powinieneś sprawdzić jakie wykształcenie w dziedzinie języka oryginału oraz kultury odpowiedniego czasu i regionu miały osoby na których interpretacjach się opierasz, bo w przeciwieństwie do interpretacją której ja aktualnie bronię Twoja ma oparcie w autorytetach spełniających te kryteria, prawda?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr mar 11, 2020 12:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: 5. Nie zabijaj
Wszystko co żyje i się porusza jest przeznaczone dla nas na pokarm. Zostaliśmy tez stworzeni jako wielożerni. Trudno abyśmy zjadali rośliny i zwierzęta bez zabijania. Nikogo nie dziwi ogołacanie ziemi pod uprawy. Nie wędrujemy i nie szukamy jadalnych traw, bulw, owoców. Siejemy zboże, uprawiamy warzywa, sadzimy sady.To nie dziwi nikogo. Dlaczego dziwi kogoś, ze hodujemy zwierzęta na rzeź?

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Śr mar 11, 2020 13:19
Zobacz profil
Post Re: 5. Nie zabijaj
nolda napisał(a):
Tak, masz rację, za chwilę nie będzie miał nic do jedzenia i picia, nie będzie też miał czym oddychać i nie widzę w tym żadnego nonsensu. Ale to mój punkt widzenia.


To znaczy? Nawiązujesz do ekologii? A co ma ekologia do pożywiania się roślinami lub mięsem przez człowieka? Zresztą ten temat - eko - jest teraz formą rzeczywiście jakiejś ''ideolo-filozofii'', zamiast jadać normalne produkty to ludzie spożywają jakieś przetworzone ''nie wiadomo co'', ale, olalala - to jest taaaaakie eko!

IrciaLilith napisał(a):
u których zwierzaki są nie tylko zadbane i dobrze nakarmione, ale i wiedzą doskonale co to łąka i sad.


Serio, ale one i tak nie wiedzą co to łąka i sad i nie będą wiedzieć, bo, chociażby - nie mają rozumu / intelektu - nie myślą i nie mają pojęć tak jak człowiek, jest im wszystko jedno czy pasza będzie trawką na łące czy paszą w korycie / żłobie. To uczłowieczanie zwierząt i przypisywanie im ludzkich cech jest absurdalne.


Śr mar 11, 2020 14:15
Post Re: 5. Nie zabijaj
equuleuss napisał(a):
nie mają pojęć
Co to znaczy „nie mają pojęć”?


Śr mar 11, 2020 14:25

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: 5. Nie zabijaj
Kozioł
Nie chodzi o to czy dziwi czy nie dziwi, ale dlaczego jest przez wielu ludzi uważane za niemoralne.

Szczerze, widzę ogromną przepaść między członkiem dzikiego plemiena zabijającego zwierzę, między pasterzem, który z jakiejś okazji, czy gdy zwierzę zaczyna się starzeć je zabija i zjada a produkcją masową.

Tak samo jak widzę przepaść między odbieraniem życia z różnych powodów i w różnych sytuacjach,np określanie tym samym zamordowanie człowieka dla zysków materialnych co odebranie życia kurczakowi i zjedzenie go na obiad, wsadzanie w jeden worek morderstw, eutanazji, aborcji, a nawet samobójstwa i zabijania komarów moim zdaniem jedynie zaostrza konflikty.

O tyle rozdzielenie mordowania od zabijania według mnie miało sens, tak samo jak uwzględnianie tego czy jest inna opcja i czy oraz jeśli tak to na ile jest ona uciążliwa i szkodliwa.



Nie czują- masz psa? Serio uważasz, że jest na tyle głupi, że jest mu obojętne czy siedzi jedynie w klatce i dostaje jeść czy może jednak odczuje różnicę gdy będzie kochany, będzie miał możliwość zabawy, zdrowej interakcji z innymi psami oraz będzie wychodził na spacery?
Problem jest inny- gdy sobie uświadomimy, że świnia nie jest mniej inteligentna od psa, że zwierzęta mają uczucia i emocje, gdy zaakceptujemy fakt, że już trzmiele tworzą w umysłach reprezentacje obiektów z czym ludzkie dzieci mają problem będzie wypadało poważnie rozważyć wegetarianizm.
Brak zdolności werbalnych nie oznacza braku intelektu, a tym bardziej emocji i uczuć, a także potrzeb emocjonalnych.

Nikomu nie zabraniam jeść mięsa, bo to indywidualna decyzja, ale jestem za uczciwym podejściu do faktów, które wyraźnie pokazują, że nie ma przepaści między nami a innymi zwierzętami, choć fakt faktem różnice w stopniu rozbudowania mózgowia są spore. Z tym, że za emocje i uczucia odpowiada układ limbiczny.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr mar 11, 2020 14:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: 5. Nie zabijaj
IrciaLilith napisał(a):
Kozioł
Nie chodzi o to czy dziwi czy nie dziwi, ale dlaczego jest przez wielu ludzi uważane za niemoralne.
To wpływ przejedzenia i filozofii m.in. z Azji. Przy czym prócz mnichów, to Azjaci jedzą wszystko, co nadaje sie do jedzenia.

IrciaLilith napisał(a):
Szczerze, widzę ogromną przepaść między członkiem dzikiego plemiena zabijającego zwierzę, między pasterzem, który z jakiejś okazji, czy gdy zwierzę zaczyna się starzeć je zabija i zjada a produkcją masową.
Takie okreslenia jak "cielecina", jagniecina" to nie produkt dzisiejszych czasów, więc nie wierz w mity o dobrym pasterzu, który zyl aby zwierzętom było dobrze, a zabijał chore i/lub stare z litości i dopiero takie mięso zjadał. Hodowało, pasło sie i nadal hoduje, pasie zwierzęta dla mięsa, skóry, wełny, mleka, a nie dla dobrostanu zwierząt.
IrciaLilith napisał(a):
Nie czują- masz psa? Serio uważasz, że jest na tyle głupi, że jest mu obojętne czy siedzi jedynie w klatce i dostaje jeść czy może jednak odczuje różnicę gdy będzie kochany, będzie miał możliwość zabawy, zdrowej interakcji z innymi psami oraz będzie wychodził na spacery?
Miałem psa. Bardzo niezależny i twardy charakter. Byłem jego panem bo pamiętałem, ze to pies i postępowałem jak z psem (musiałem sie tego nauczyć!). To zwierze społeczne, hierarchiczne, wchodzi w interakcje i trzeba pamiętać, ze nie ma cech ludzkich, nie przypisywać im ich.
Dzis psy najcześciej wypełniają potrzeby emocjonalne ale udomowiły się jako zwierzęta pracujące. Pasły, tropiły, polowały, ostrzegały, pilnowały, ciągnęły, przenosiły, a także były chodzącym zapasem pożywienia.
IrciaLilith napisał(a):
Problem jest inny- gdy sobie uświadomimy, że świnia nie jest mniej inteligentna od psa, że zwierzęta mają uczucia i emocje, gdy zaakceptujemy fakt, że już trzmiele tworzą w umysłach reprezentacje obiektów z czym ludzkie dzieci mają problem będzie wypadało poważnie rozważyć wegetarianizm.
I tu podpierasz sie filozofia z kultury w ktorej jest kilkudniowy festiwal jedzenia psiny (ściąga miliony ludzi!).
IrciaLilith napisał(a):
Nikomu nie zabraniam jeść mięsa, bo to indywidualna decyzja, ale jestem za uczciwym podejściu do faktów, które wyraźnie pokazują, że nie ma przepaści między nami a innymi zwierzętami, choć fakt faktem różnice w stopniu rozbudowania mózgowia są spore. Z tym, że za emocje i uczucia odpowiada układ limbiczny.
Przypomne, że rosliny to też forma życia. Czy uwzględniła s to w swoim spojrzeniu? Czy tylko ze zwierzetami sie identyfikujesz? z którymi? Z ssakami, czy z innymi też? Ze wszystkimi ssakami? Miałaś myszy, czy szczury w domostwie?

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Śr mar 11, 2020 15:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: 5. Nie zabijaj
Kozioł- debaty nad tym czy mięso jeść czy nie towarzyszyły początkom chrześcijaństwa i stąd ta scenka w Biblii Dz 10 mająca rozwiązywać spór. Z tym, że nie wiem jak dla Ciebie, dla mnie jest delikatnie rzecz biorąc groteskowa.

Nie wierzę w mit dobrego pasterza i dlatego pisałam, że robiono to z jakiejś okazji, czyli choćby na imprezę, ale nadal uważam że jest przepaść między tradycyjną hodowlą zwierząt na mięso a produkcją masową. Może wprost- byłeś w takim gospodarstwie-fabryce oraz w rzeźni? Masz porównanie choćby do tradycyjnych gospodarstw?

Zgadzam się, że psy to zwierzęta hierarchiczne i dla ich dobra należy zapewnić sobie dominującą pozycję 'w stadzie' oraz że ludzie często mają problemy ze swoimi psami gdyż nieświadomie nakładają na nie obowiązki i przywileje przewodnika stada, natomiast nie sprawia to, że nie mają uczuć czy potrzeb takich jak ruch i zabawa i zwierzęta przeznaczone na rzeź też mają uczucia oraz potrzeby. Zjadłbyś psa?

Szczerze to uważam, że jedzenie psów i świń jest na identycznym poziomie a jedynie uwarunkowania kulturowe sprawiają, że jedne w danym regionie są jedzone a inne nie.

Tak, uwzględniam, że rośliny to forma życia, ale mam ciało biologiczne i ono ma swoje potrzeby oraz to za nie jestem odpowiedzialna w pierwszej kolejności. Akceptuję swoje uwarunkowania biologiczne, z tym, że nie wymagają one ode mnie ani zabijania zwierząt ani spożywania ich ciał.
Jeśli sytuacja będzie tego wymagała, czyli nie zrobienie tego będzie się wiązało z poważnymi konsekwencjami najprawdopodobniej bym to zrobiła, chociaż zwyczajnie nie wiem.

Nie jestem fanatykiem i nie narzucam sobie zasad których przestrzeganie byłoby dla mnie jakimś wyrzeczeniem czy problemem, nie jem mięsa, bo to mi odpowiada, dłuższy czas nie jadłam jajek i nabiału, ale zmieniłam zdanie, bo zwyczajnie mi to nie służyło, a dieta ma służyć mi a nie ja diecie. Tym samym nie szaleję i nigdy nie szalałam, bo kapsułka nie jest wegańska;)

Natomiast jeśli zabiję jakieś zwierzę jest to na zasadzie niekontrolowanego odruchu lub obrony koniecznej. Nie widzę powodów dla których miałabym nie zabijać np wszy, pluskiew czy innych tego typu. Jeśli pojawi się jakaś skuteczna metoda wyproszenia ich bez zabijania to skorzystam, na razie niczego takiego nie dostrzegam.
Co do myszy, szczurów i kretów jak narazie metody nie wymagające zabijania się sprawdzają.

To z jakiej kultury wywodzi się dana filozofia nie ma znaczenia jakie przypisujesz, bo filozofię np taoistyczną od taoizmu religijnego/ludowego dzieli przepaść. Z advaita vedantą podobnie, sympatyzowanie z advaitą wyrosłą z hinduizmu nie oznacza akceptacji dla wypaczonego i krzywdzącego systemu kastowego. A to, że uwielbiam Rumiego nijak nie oznacza, że lubię islam szczególnie we współczesnej postaci.

Ogólnie w kwestii jedzenia lub nie jedzenia mięsa moim zdaniem najlepiej aby każdy decydował za siebie i zwolennicy jednej strony nie atakowali oraz nie obrażali drugiej i aby dało się spokojnie zjeść razem obiad :)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr mar 11, 2020 16:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: 5. Nie zabijaj
IrciaLilith napisał(a):
Kozioł- debaty nad tym czy mięso jeść czy nie towarzyszyły początkom chrześcijaństwa i stąd ta scenka w Biblii Dz 10 mająca rozwiązywać spór. Z tym, że nie wiem jak dla Ciebie, dla mnie jest delikatnie rzecz biorąc groteskowa.

Nieprawda!
To nie jest debata o tym, czy jeść mięso! Takiej debaty do czasów współczesnych, sytych w chrześcijaństwie nie było. A jeżeli ludzie nie jedli miesa to dlatego, że było to luksusowe pożywienie. Jeżeli w ten sposób czytasz Biblie, to może rzeczywiście kup jakieś komentarze. Polecam np. Williama MacDonalda, a z katolickich Popowskiego (jedno i drugie na początek starczy, a moze i całe lata).
IrciaLilith napisał(a):
Nie wierzę w mit dobrego pasterza i dlatego pisałam, że robiono to z jakiejś okazji, czyli choćby na imprezę
To nie jest prawda. Mieso jedzono cały rok i cały rok był popyt. Dla biedniejszych to był luksus ale przeciez zwierzeta nie hodowali tylko dla siebie ale też na sprzedaz.
IrciaLilith napisał(a):
ale nadal uważam że jest przepaść między tradycyjną hodowlą zwierząt na mięso a produkcją masową. Może wprost- byłeś w takim gospodarstwie-fabryce oraz w rzeźni? Masz porównanie choćby do tradycyjnych gospodarstw?
Tak, byłem w rzeźni, byłem w hodowli i byłem w niejednym gospodarstwie. W hodowli zwierzęta mają znacznie większy reżim weterynaryjny, jest czyściej, statystycznie zwierzęta są zdrowsze.
Rzeźnia? Tak, zwierzęta trzeba zabić i rozebrać. Tak, ludzie zabijali, zabijaja i beda zabijac aby jeść.

IrciaLilith napisał(a):
Zgadzam się, że psy to zwierzęta hierarchiczne i dla ich dobra należy zapewnić sobie dominującą pozycję 'w stadzie' oraz że ludzie często mają problemy ze swoimi psami gdyż nieświadomie nakładają na nie obowiązki i przywileje przewodnika stada, natomiast nie sprawia to, że nie mają uczuć czy potrzeb takich jak ruch i zabawa i zwierzęta przeznaczone na rzeź też mają uczucia oraz potrzeby. Zjadłbyś psa?
Nieświadomie jadłem psa. Mam zahamowania kulturowe niezależne od mojej woli. Pies jest jadalny i jedzą psy w buddyjskiej Azji, hodowali i jedli Indianie Ameryki Północnej, a w czasach głodu w Europie nie było żadnych bezpańskich psów.

IrciaLilith napisał(a):
Szczerze to uważam, że jedzenie psów i świń jest na identycznym poziomie a jedynie uwarunkowania kulturowe sprawiają, że jedne w danym regionie są jedzone a inne nie.
Tak, to prawda. I nie mam żadnych pretensji do tych, co jedza psy.

IrciaLilith napisał(a):
Tak, uwzględniam, że rośliny to forma życia, ale mam ciało biologiczne i ono ma swoje potrzeby oraz to za nie jestem odpowiedzialna w pierwszej kolejności. Akceptuję swoje uwarunkowania biologiczne, z tym, że nie wymagają one ode mnie ani zabijania zwierząt ani spożywania ich ciał.
Ale rosliny możesz zabijac? Bo nie maja oczu?
IrciaLilith napisał(a):
Jeśli sytuacja będzie tego wymagała, czyli nie zrobienie tego będzie się wiązało z poważnymi konsekwencjami najprawdopodobniej bym to zrobiła, chociaż zwyczajnie nie wiem.
Powiem z własnego doswiadczenia: Wola przeżycia jest ogromna. Zabiłabyś i zjadła. A jeżeli nie, to cóż : tak działa dobór naturalny.
IrciaLilith napisał(a):
Nie jestem fanatykiem i nie narzucam sobie zasad których przestrzeganie byłoby dla mnie jakimś wyrzeczeniem czy problemem, nie jem mięsa, bo to mi odpowiada, dłuższy czas nie jadłam jajek i nabiału, ale zmieniłam zdanie, bo zwyczajnie mi to nie służyło, a dieta ma służyć mi a nie ja diecie. Tym samym nie szaleję i nigdy nie szalałam, bo kapsułka nie jest wegańska;)
Próbujesz uzasadnić swój sposób pożywiania chrześcijaństwem, a przynajmniej taki "problem" zasugerowałaś. A tu nie ma żadnej debaty, zadnego problemu. Są współczesne ruchy chrzescijańskie, które pod wpływem kultury z poza basenu wsródziemnomorskiego zrobiły sobie z wege dogmat i żadne argumenty nie pomagają (bo jak mozna z dogmatami dyskutowac :twisted: ).

IrciaLilith napisał(a):
Co do myszy, szczurów i kretów jak narazie metody nie wymagające zabijania się sprawdzają.
Zdradzisz skuteczną metodę na szczury? Wiele miast byłoby ci wdzięczne.

IrciaLilith napisał(a):
Ogólnie w kwestii jedzenia lub nie jedzenia mięsa moim zdaniem najlepiej aby każdy decydował za siebie i zwolennicy jednej strony nie atakowali oraz nie obrażali drugiej i aby dało się spokojnie zjeść razem obiad :)
Rozmawiamy o chrześcijaństwie. Nie wpisuj w chrześcijaństwo na siłe wege, bo taki twór nie przetrwa żadnej krytyki.
Na moim stole wiekszość dań jest wegetariańskich lub wegańskich (wegańskich chyba wiekszość), mieso szykuje głównie dla synów. Nikomu jednak nie mówie: jestes chrześcijaninem, nie jedz miesa (abstrahując od tego, ze to bzdurne stwierdzenie).

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Śr mar 11, 2020 17:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: 5. Nie zabijaj
Dlaczego miałabym wpisywać wege w chrześcijaństwo? Nic mi do tego czy chrześcijanie jedzą to czy tamto tak długo jak długo nie narzucają mi siłą swoich poglądów. Zresztą chrześcijaństwo poza skrajnymi odłamami ani nie zakazuje ani nie nakazuje jedzenia czegokolwiek.

Tu raczej chodzi o to jakie istoty i kiedy można zabijać nie łamiąc przykazania nie zabijaj, bo przecież Dekalog interpretowany jest przez chrześcijan jako zestaw nakazów i zakazów, prawda? Zauważ jak bardzo jest to rozciągane:
Też spotkałeś się już z tekstami, że np picie alkoholu podchodzi pod 'nie zabijaj', albo używanie prezerwatyw czy innych środków antykoncepcyjnych? Albo w drugą stronę, że skoro można zabijać zwierzęta dla ich mięsa to można też dla rozrywki? Albo że zabicie nawet w obronie koniecznej nie jest usprawiedliwione?

Nie mam metody na myszy czy szczury skutecznej w skali miast, w skali mikro sprawdza się banalne nie zostawianie im pokarmu i porządne uszczelnienie, albo paradoksalnie posiadanie dwójki dzieci, które chcą skrzyżować swoje zwierzaki z dzikimi i dzikie gryzonie jakby wyczuły ich intencje i się wyniosły z działki;)

Osobiście nie przeszkadza mi, że ktoś je mięso ani nawet gdy insynuuje, że skoro go nie jem to nie powinnam też nie jeść roślin, bardziej rażą mnie wegefanatycy zachowujacy się jakby zjedzenie kurczaka było tożsame z masowym ludobójstwem oraz ludzie uważający że eutanazja przy pełnej zgodzie chorego jest tożsama z morderstwem oraz Ci twierdzący, że samobójca jest mordercą.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr mar 11, 2020 18:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: 5. Nie zabijaj
IrciaLilith napisał(a):
Tu raczej chodzi o to jakie istoty i kiedy można zabijać nie łamiąc przykazania nie zabijaj, bo przecież Dekalog interpretowany jest przez chrześcijan jako zestaw nakazów i zakazów, prawda?

Znasz to?
"Wszystko, co się rusza i żyje, niech wam służy za pokarm"
Poszukaj gdzie to jest i w jakim kontekście.
IrciaLilith napisał(a):
Też spotkałeś się już z tekstami, że np picie alkoholu podchodzi pod 'nie zabijaj'
Pijaństwo, nie picie alkoholu.
IrciaLilith napisał(a):
albo używanie prezerwatyw
Nie.
IrciaLilith napisał(a):
innych środków antykoncepcyjnych?
Wsród katolików i jest to nadużycie.
IrciaLilith napisał(a):
Albo w drugą stronę, że skoro można zabijać zwierzęta dla ich mięsa to można też dla rozrywki? Albo że zabicie nawet w obronie koniecznej nie jest usprawiedliwione?
I co ma z tego wynikać? Rozwadniasz dyskusję.
IrciaLilith napisał(a):
Nie mam metody na myszy czy szczury skutecznej w skali miast, w skali mikro sprawdza się banalne nie zostawianie im pokarmu i porządne uszczelnienie
Czyli nie rozwiązujesz problemu a udaje ci sie go ominac. Co zrobisz, gdy jednak sie do ciebie jesienią wprowadzą przez choćby uchylone drzwi, czy otwarta brame garażową?
IrciaLilith napisał(a):
Osobiście nie przeszkadza mi, że ktoś je mięso ani nawet gdy insynuuje, że skoro go nie jem to nie powinnam też nie jeść roślin, bardziej rażą mnie wegefanatycy zachowujacy się jakby zjedzenie kurczaka było tożsame z masowym ludobójstwem oraz ludzie uważający że eutanazja przy pełnej zgodzie chorego jest tożsama z morderstwem oraz Ci twierdzący, że samobójca jest mordercą.
Ale własnie w tej chwili idziesz w tym kierunku próbując chrześcijanom wmówić, ze wege wynika z dekalogu.

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Śr mar 11, 2020 18:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: 5. Nie zabijaj
Nie próbuję nikomu udowadniać, że jakikolwiek zakaz wynika z Dekalogu choćby dlatego, że przedstawiłam powyżej jak bardzo odmiennie od nurtu chrześcijańskiego podchodzę do Dekalogu.
Dla mnie jest tam raczej : nie będziesz mordował, rozumiane jako obietnica, że po prostu intuicyjnie nie będziesz zabijał bez konieczności. Do tego czyjeś przekonanie, że potrzebuje jeść mięso uważam za stan konieczności. Ja jedynie napisałam, że sama po prostu nie odczuwam potrzeby jedzenia mięsa czy zabijania niektórych szkodników, gdzie kluczem jest słowo 'niektórych', bo gdy jakieś skutecznie utrudniają życie mi lub co gorsza moim najbliższym i nie chcą odejść dobrowolnie po prostu odchodzą na tamten świat.

A co do myszy to tak samo twierdziła moja matka, że gdy kupię działkę i będę uprawiać roślinki to zmienię zdanie co do zabijania kretów, ślimaków i innych niszczycieli grządek i jakoś nadal nie odczuwam takiej konieczności, także gdy myszy wpadły na pomysł, że altana na działce to dobre schronienie na zimię jakoś żadna nie zginęła. I wcale nie mam tam jakiegoś azylu dla szkodników.

Po cichu liczę, że gdy lepiej pojmę i wprowadzę w życie Przymierze zwane Dekalogiem po prostu znikną okazje do jakiegokolwiek odbierania tego co do mnie nie należy, szczególnie życia.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr mar 11, 2020 20:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: 5. Nie zabijaj
IrciaLilith napisał(a):
Nie próbuję nikomu udowadniać, że jakikolwiek zakaz wynika z Dekalogu choćby dlatego, że przedstawiłam powyżej jak bardzo odmiennie od nurtu chrześcijańskiego podchodzę do Dekalogu. ........
Po cichu liczę, że gdy lepiej pojmę i wprowadzę w życie Przymierze zwane Dekalogiem po prostu znikną okazje do jakiegokolwiek odbierania tego co do mnie nie należy, szczególnie życia.

Dekalog nie jest zbiorem nakazów/zakazów które można ot tak wyciąc z chrześcijaństwa i zastosować. A tym bardziej dopasowywać do niego wierzenia i postawy filozoficzne z poza chrześcijaństwa. Przytoczyłem już malutki fragment Pierwszej Księgi Mojżeszowej. Zobacz z czego go wyciąłem, w jakim kontekście to zostało powiedziane, przeczytaj potem komentarz do tego a sama zobaczysz, ze dyskusja o wege i dekalogu nie ma sensu.

Także i w tym poście odnosisz sie do chrześcijaństwa w kontekście wege. Idziesz dokładnie ta sama drogą, co "wojujący" weganie. Z mojego punktu widzenia wbrew twoim deklaracjom próbujesz wykazac chrześcijaninowi, ze jako taki powinien byc wege.

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


Śr mar 11, 2020 20:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: 5. Nie zabijaj
Nie, nikt niczego nie powinien moim zdaniem, każdy ma prawo sam wybadać co mu służy a co zniewala i dokonać wyborów zgodnych ze swoim celem nadrzędnym, który też określamy samodzielnie nawet gdy przyjmujemy jakiś gotowy system wierzeń.
Zauważ, że jedynie przedstawiłam swoje prywatne podejście, które zwyczajnie mi służy i tyle, a to, że coś mi służy nie oznacza przecież że będzie tak dla wszystkich, czy choćby dla kogokolwiek innego. Każdy dorosły człowiek odpowiada w pełni za siebie i swoje wybory, a i dzieci powinny mieć do tego prawo w stopniu adekwatnym do poziomu pojmowania zagadnienia. Równocześnie każdy ma prawo po prostu przedstawić swoje staniwisko aby mieć okazję porównać je z innymi opcjami, poznać argumenty ludzi o innych poglądach, itd.

Dla mnie to jaką istotę i kiedy można pozbawić życia wiąże się z rozeznaniem indywidualnych sytuacji, nie potrafię powiedzieć że coś zawsze i wszędzie jest dobre lub złe i nie ma to nic wspólnego z relatywizmem moralnym, gdzie zmiana bytu z którym się utożsamiam cokolwiek zmienia, bo to nie zmienia niczego.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr mar 11, 2020 22:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 12, 2020 3:18
Posty: 3
Post Re: 5. Nie zabijaj
10 przykazań żydowskich a nasze chrześcijańskie? skąd ta różnica!


Cz mar 12, 2020 3:35
Zobacz profil
Post Re: 5. Nie zabijaj
sprada napisał(a):
10 przykazań żydowskich a nasze chrześcijańskie? skąd ta różnica!
Jaka różnica? Przykazanie „nie zabijaj” jest przecież tu i tu.


Cz mar 12, 2020 7:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL