Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 10:55



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 173 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12  Następna strona
 Jestem Bogiem 

Ircia jest
Chora psychicznie 3%  3%  [ 1 ]
Pogubioną na maxa istotą 6%  6%  [ 2 ]
Mitomanką 12%  12%  [ 4 ]
Bogiem tak samo jak każdy z nas 15%  15%  [ 5 ]
Opętana przez złego ducha 3%  3%  [ 1 ]
Wytworem chorej wyobraźni 6%  6%  [ 2 ]
Trollem 6%  6%  [ 2 ]
Człowiekiem 30%  30%  [ 10 ]
Sobą 15%  15%  [ 5 ]
Wszystkim i niczym 3%  3%  [ 1 ]
Liczba głosów : 33

 Jestem Bogiem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Jestem Bogiem
Cytuj:
Kapral- To Twoja opinia i masz na to dowody nie mocniejsze niż moje. Powiedzmy, że ludzie np po śmierci klinicznej z jakiś przyczyn bardzo często nie boją się już śmierci oraz mają specyficzne poglądy na to co ich spotka po drugiej stronie.
Moje zdanie w tych sprawach liczy się tak samo jak moje.

Mówisz o tym, że powrócisz do Nieba, więc ja mówię Ci, że na razie jesteś na samym początku drogi, bo żeby wejść do Królestwa Niebieskiego do którego może wpuścić Cię tylko sam Bóg musisz najpierw przejść etap życia ziemskiego a na razie jeszcze go nie przeszłaś, bo piszesz tu na forum.
To są sprawy oczywiste.


Wt maja 05, 2020 21:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: Jestem Bogiem
Będąc w KB będzie miała zakaz pisania na forum, kto taki zakaz wprowadzi?
Poza tym, to kto jak nie my sami decydujemy czy wchodzimy, czy też nie wchodzimy do KB. Jesteśmy Bogami, tylko my mamy klucze, które pozwalają wejść lub wyjść z KB.


Śr maja 06, 2020 6:58
Zobacz profil
Post Re: Jestem Bogiem
IrciaLilith napisał(a):
Zefciu- dla mnie prawda uniwersalna to prawda niezależna od miejsca, czasu i kultury
No OK. Też tak rozumiem to pojęcie.
Cytuj:
coś co można odnaleźć w przekazach każdej religii w jej niefanatycznej wersji
Czyli jest to coś, co można znaleźć w każdej religii, chyba że akurat w danej religii nie można znaleźć, wtedy przylepiamy naklejkę „fanatyczna” i nasza teoria dalej się trzyma kupy. Czyli mamy błąd logiczny „prawdziwego Szkota”.
Cytuj:
coś co każdy może zupełnie niezależnie odnaleźć w sobie. Najprościej mówiąc chodzi o Miłość, która jest bezwarunkowa. Słowo 'bezwarunkowa' jest kluczem.
No i teraz pytanie, ile tak naprawdę, religii głosi bezwarunkową miłość. Bo owszem – taki element jest w chrześcijaństwie. Przypowieść o synu marnotrawnym jest dla wielu osób szokująca i trudna do przyjęcia właśnie dlatego, że mówi o bezwarunkowej miłości.
Cytuj:
Ona jest, jednoczy wszystko, jest nieskończona, nie ma początku ani końca będąc początkiem i końcem. Tak- wydaje się to nielogiczne, ale Miłość jest bezwarunkowa
Nie widzę związku między faktem, że miłość jest bezwarunkowa, a możliwością formułowania o niej nielogicznych zdań.
Cytuj:
Opisuje się ją różnymi słowami, opisuje się różne drogi do doświadczenia jej gdzie w sumie nie ma opcji doświadczenia Miłości taką jaka jest zachowując swoją indywidualną tożsamość.
Bóg=Miłość, gdzie obraz Boga =/=Bóg, a obrazy Miłości oraz różne warunkowe miłości =/= Miłość
Ale chrześcijaństwo, w żadnej, fanatycznej, czy niefanatycznej formie nie twierdzi, że Bóg to tylko obraz miłości. Bóg chrześcijański jest osobowy i wcielony. On obdarowuje ludzi miłością. Cytowany przez Ciebie zakonnik wyraźnie mówi, że przebóstwiamy się poprzez to, że jesteśmy blisko Chrystusa. To stoi wyraźnie w sprzeczności z Twoją postawą „jestem bogiem, zatem nie muszę wyznawać żadnej religii”.


Śr maja 06, 2020 8:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Jestem Bogiem
Widzę to tak że pycha jest przyjemna...tylko że jest to ślepa uliczka, optimum lokalne.

Widzę to tak że mamy do wyboru 2 postawy:

1) Pycha (zbieranie przyjemnej energii do środka, zamykanie się z nią)
2) Życzliwość - odpuszczanie postawy pychy i kierowanie dobrej energii ku innym

Określanie "Jestem Bogiem" odbieram bardziej jako ten pierwszy punkt...jako taką chęć nasycenia ego...

_________________
Pokój wam.


Śr maja 06, 2020 15:40
Zobacz profil
Post Re: Jestem Bogiem
Neuro napisał(a):
Określanie "Jestem Bogiem" odbieram bardziej jako ten pierwszy punkt...jako taką chęć nasycenia ego...
Zauważmy jednak, że w ujęciu chrześcijańskim Bóg jest miłością. I ofiarną miłość okazuje ludziom. Zatem przebóstwienie chrześcijańskie musi iść w parze z miłością.

O tym zresztą mówi też o. Łusiak. Wszyscy pragną być bogami, ale wielu realizuje to pragnienie niewłaściwie, egoistycznie.


Śr maja 06, 2020 15:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57
Posty: 364
Post Re: Jestem Bogiem
Przebóstwienie chrześcijańskie to też cierpienie w ciele, droga krzyża - dlatego niewielu na serio nią podąża.


Śr maja 06, 2020 17:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Jestem Bogiem
zefciu napisał(a):
Czyli jest to coś, co można znaleźć w każdej religii, chyba że akurat w danej religii nie można znaleźć, wtedy przylepiamy naklejkę „fanatyczna” i nasza teoria dalej się trzyma kupy. Czyli mamy błąd logiczny „prawdziwego Szkota”.

Miałbyś rację, gdybym uznawała, że brak tego elementu jest warunkiem wystarczającym i/lub koniecznym aby jakąś religię nazwać fanatyczną, a tak nie jest. Warunkiem koniecznym i wystarczającym jest fanatyzm niejako wpisany w doktrynę. A definicja fanatyzmu nie opiera się na obecności czy braku Miłości jako centralnego punktu.
Natomiast w religiach fanatycznych normą jest miłość, ale taka przez małe 'm'- z zasady oparta na oddawaniu czci jakiemuś bytowi lub umiłowaniu praw i rytuałów w sposób wyraźnie destrukcyjny. Często jest też tak, że Miłość jest w centrum, ale jakby została przykryta masą praw i rytuałów, które uznano za niezbędne niczym słynny kot do medytacji;)

Cytuj:
Cytuj:
coś co każdy może zupełnie niezależnie odnaleźć w sobie. Najprościej mówiąc chodzi o Miłość, która jest bezwarunkowa. Słowo 'bezwarunkowa' jest kluczem.
No i teraz pytanie, ile tak naprawdę, religii głosi bezwarunkową miłość. Bo owszem – taki element jest w chrześcijaństwie. Przypowieść o synu marnotrawnym jest dla wielu osób szokująca i trudna do przyjęcia właśnie dlatego, że mówi o bezwarunkowej miłości.
Bardzo wiele, tylko słownictwo inne i trudno to dostrzec... Trzeba albo na drodze rozumowej przebrnąć przez głębokie warstwy znaczenia pewnych słów albo skorzystać z praktyki i po prostu otworzyć się na doświadczanie.

Cytuj:
Cytuj:
Ona jest, jednoczy wszystko, jest nieskończona, nie ma początku ani końca będąc początkiem i końcem. Tak- wydaje się to nielogiczne, ale Miłość jest bezwarunkowa
Nie widzę związku między faktem, że miłość jest bezwarunkowa, a możliwością formułowania o niej nielogicznych zdań.

Czy to co jest bezwarunkowe jest od czegoś zależne? Dlaczego miałoby być zależne od reguł danego typu logiki?

Cytuj:
Ale chrześcijaństwo, w żadnej, fanatycznej, czy niefanatycznej formie nie twierdzi, że Bóg to tylko obraz miłości.
Zgadzam się, bo jest Miłością
Cytuj:
Bóg chrześcijański jest osobowy i wcielony. On obdarowuje ludzi miłością
.
Bóg jest Bogiem, czyli Istnieniem/Miłością, a reszta to już kwesta jego jaki kto ma obraz Boga, kwestia formy i umownych warunków. Teologia chrześcijańska nie wyrzekła się teologi apofatycznej z tego co mi wiadomo.

Cytuj:
Cytowany przez Ciebie zakonnik wyraźnie mówi, że przebóstwiamy się poprzez to, że jesteśmy blisko Chrystusa
. Dla Ciebie Chrystus to konkretna osoba, dla mnie raczej stan który uosabia. Bez przejścia przez tą metaforyczną bramę się nie da, a w momencie przechodzenia zanika podział na tego kto przechodzi i to przez co przechodzi.

Cytuj:
To stoi wyraźnie w sprzeczności z Twoją postawą „jestem bogiem, zatem nie muszę wyznawać żadnej religii”.

W sumie wszystko zależy jak zdefiniujemy religię.
Jeśli jako zbiór poglądów do wierzenia, zbiór reguł do przestrzegania i zbiór rytuałów do wykonania/uczestniczenia to nie odczuwam takiej potrzeby.
Jeśli jako duchową drogę do przebycia, umiejętności i cechy do rozwinięcia, więź do zbudowania, doświadczenia do przeżycia to jest mi to wręcz niezbędne.
Jeśli jako wspólnota ludzi idących duchową ścieżką w tym samym kierunku to jest to wspólnota duchowa, ponad podziałami i jeśli się taką ścieżką podąża nie ma znaczenia czy jest się uważanym/uważa się siebie za ateistę, teistę, chrześcijanina, buddystę, sikha, taoistę, hinduistę któregoś nurtu, czarownika czy magika. Liczy się to kim się jest, a nie jakie się ma poglądy na temat swojej tożsamości, one wszystkie i tak trzeba zostawić aby wejść do bramy/ przejść przez bramę/zjednoczyć się z bramą...


Neuro napisał(a):
Widzę to tak że pycha jest przyjemna...tylko że jest to ślepa uliczka, optimum lokalne.

Widzę to tak że mamy do wyboru 2 postawy:

1) Pycha (zbieranie przyjemnej energii do środka, zamykanie się z nią)
2) Życzliwość - odpuszczanie postawy pychy i kierowanie dobrej energii ku innym

Określanie "Jestem Bogiem" odbieram bardziej jako ten pierwszy punkt...jako taką chęć nasycenia ego...


Jeśli bycie Bogiem dla kogoś wiąże się z poczuciem bycia lepszym to masz rację.
Z tym, że Bóg jest Miłością. A Miłość jest bezwarunkowa, co oznacza że obejmuje każdego tak samo, bez lepszych i gorszych, ważniejszych i mniej ważnych.
Właściwie masz rację, mówienie jestem Bogiem na automacie dla większości będzie się kojarzyło z wywyższaniem siebie jako osoby...
Może : Jesteśmy Bogiem?
Też nie... cokolwiek by się nie powiedziało i tak Ci co zrozumieli/doświadczyli nie potrzebują słów, ci którzy są dalecy od zrozumienia nie zrozumieją, chyba mówienie o tym ma sens tylko dla tych, którzy są względnie blisko i potrzebują jakby impulsu...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr maja 06, 2020 20:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Jestem Bogiem
IrciaLilith jeżeli twierdzisz, że masz cokolwiek wspólnego z Bogiem to wymień chociażby jeden z atrybutów boskości jeżeli takowy posiadasz.


Śr maja 06, 2020 20:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57
Posty: 364
Post Re: Jestem Bogiem
No właśnie Kapral135. Małpa się cieszy, że jest bogiem. ale poza tą naiwną radością, co z tego wynika ? :)


Śr maja 06, 2020 22:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Jestem Bogiem
Kapral i Sysydlaczek- wysłuchaliście uważnie nagrania o. Mieczysława? O co chodzi Jezuicie gdy mówi, że jesteśmy Bogami, że on jest Bogiem, ja jestem i Wy jesteście Bogami? Jakby co to seria ma tylko 6części.
Może potem zrozumiecie, że tu nie chodzi o jakiekolwiek moce, atrybuty i cuda, ale o Miłość...

A z Bogiem mam wiele wspólnego, Wy także. Jeśli postawiliście sami sobie granicę między Wami a Bogiem to jest to Wasza granica i jest wyobrażona. Ja z Bogiem mam wiele wspólnego choćby mnóstwo wspaniałych wspólnych chwil...

W symie- skoro uważacie, że nie macie nic wspólnego z Bogiem jeśli chodzi o cechy to jak pojmujecie to, że według Biblii jesteśmy ma obraz i podobieństwo Boga i oczywistym jest że nie chodzi o podobieństwo fizyczne, prawda?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr maja 06, 2020 23:14
Zobacz profil
Post Re: Jestem Bogiem
IrciaLilith napisał(a):
A definicja fanatyzmu nie opiera się na obecności czy braku Miłości jako centralnego punktu.
A na czym się opiera?
Cytuj:
Bardzo wiele
A konkretnie?
Cytuj:
Czy to co jest bezwarunkowe jest od czegoś zależne? Dlaczego miałoby być zależne od reguł danego typu logiki?
Dlatego, że logika rządzi zdaniami, a nie tym czymś. Bełkot zawsze będzie bełkotem, niezależnie, jak wiele wzniosłych elementów tam wstawimy.
Cytuj:
Bóg jest Bogiem, czyli Istnieniem/Miłością, a reszta to już kwesta jego jaki kto ma obraz Boga
Według Ciebie. Według chrześcijan wcielenie Boga jest kluczowe. Zatem chrześcijanie nie głoszą „uniwersalnej Prawdy” tak jak Ty ją widzisz.
Cytuj:
Dla Ciebie Chrystus to konkretna osoba, dla mnie raczej stan który uosabia.
Czyli znowu – o. Mieczysłąw głosi coś innego, niż Ty, skoro używacie innego języka i to samo słowo znaczy u Was coś innego.


Cz maja 07, 2020 7:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57
Posty: 364
Post Re: Jestem Bogiem
Ircia najpierw piszesz, że masz z Bogiem "mnóstwo" wspólnego, a potem to "mnóstwo" sprowadzasz do wspólnych chwil, rzekomo z Nim spędzonych.
Powinnaś dodać w ankiecie kolejną opcję, że Ircia jest... Komikiem :D


Cz maja 07, 2020 7:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Jestem Bogiem
Zefciu, obejrzałeś wszystkie 6części? Może to pomoże w dyskusji...
Choć dostrzegam opcję, że oboje rzutujemy na ten przekaz swoje przedzałożenia i pojmujemy to po prostu z innych perspektyw. Dla Ciebie są one wykluczające się, dla mnie nie, bo logikę klasyczną używam tylko tam gdzie można bez problemu ją stosować, dostrzegając jej liczne ograniczenia.

Przypominam, że bardziej cenię logikę buddyjską niż klasyczną, bo dwie dodatkowe wartości logiczne bywają niesamowicie przydatne do opisywania poziomu duchowego i jeśli nie zechcesz się z tym systemem zapoznać bardzo wiele logicznych dla mnie zdań będzie dla Ciebie bełkotem. Mam wrażenie, że odrzuciłeś ten system na starcie tylko dlatego, że nie wykształciła go cywilizacja zachodnia...

Być może o. Mieczysław coś głosi, ale ja jedynie przedstawiam swój subiektywny punkt widzenia, aby swobodnie dyskutować w poszukiwaniu wyższego poziomu Prawdy, lepszego wyrażania myśli i dopracowywania mojego modelu wszystkiego.

Być może Twój punkt widzenia jest bardziej trafny, ale z zasady trudno mi choćby go zrozumieć, bo gdy staram się dopytać jak co rozumiesz, co znaczy dla Ciebie dane słowo po prostu to omijasz i moje pytania pozostają bez odpowiedzi.
Choćby pytanie o de Mello, które jest bardzo istotne w kontekście tej rozmowy, choćby z tego powodu, że o. Mieczysław często korzysta z jego opowieści czy liczne prośby o to abyś podał swoją definicję skoro moją uważasz za błędną i utrudniającą poszukiwania.

Mam wrażenie że gdy przedstawiam moją opinię/pogląd/przekonanie i jest ono inne niż Twoje traktujesz to jako osobisty atak, jakbyś w pewnym stopniu utożsamiał się ze swoimi przekonaniami.

Ja pisząc 'jestem panenteistką' mam na myśli raczej : 'aktualnie moje poglądy można opisać jako bliskie panenteizmowi'. To skrót myślowy, bo nie jestem tym co uważam że mam tak jak śniący nie jest swoim snem, ale sen jest jakby w nim. Tak samo nie jestem ani swoją formą ani tym bardziej poglądami, a są one niczym układanka z klocków. Zabawka bez której nadal , a wręcz tym bardziej jestem tym kim jestem.

To nie poglądy sprawiają, że jestem kim jestem, one są raczej jak zestaw ubrań i narzędzi i aby spojrzeć na siebie potrzeba lustra i rozebrania się z wszelkich poglądów, szczególnie na swój temat.

Sysydlaczek- Gdy napiszę, że wszystko co mam jest wspólne z Bogiem, bo istnieję jakby w obrębie Boga to i tak nie będzie to dla Ciebie zadowalające, prawda?
Uważasz, że bycie Bogiem wymaga wszechmocy i wszechwiedzy, tak? Że doświadczanie skrajnego ograniczenia jakie jest możliwe tylko w materialnej formie odbiera nam to kim jesteśmy, ale nie jesteśmy tym co mamy...
A ja powiem, że aby rozwijać się jako Bóg te doświadczenia są niezbędne aby nie wykluczyć wiedzy o nich, a wszechmoc nie pozwalająca na wszelkie formy samoograniczenia jest paradoksalnie ograniczona. Bez wiedzy jak to jest nie wiedzieć wiedza też nie jest pełna, nie jest wszechwiedzą. Wszechwiedzący Bóg wie jak to jest nie wiedzieć, jak to jest w pewnym sensie zagubić Siebie w swojej kreacji/śnie/grze i odnaleźć - bez tej wiedzy wiedza nie może być pełna.

Aby w pełni wiedzieć trzeba doświadczyć. Inaczej jest to wiedza tylko teoretyczna.
Możesz przeczytać wszystkie traktaty o Miłości, wiedzieć jak ją wyrazić w każdym języku świata, ale jeśli jej nie doświadczysz w każdym jej przejawie wiedza ta nie jest pełna...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz maja 07, 2020 7:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 07, 2019 11:19
Posty: 65
Post Re: Jestem Bogiem
IrciaLilith napisał(a):
O co chodzi Jezuicie gdy mówi, że jesteśmy Bogami, że on jest Bogiem, ja jestem i Wy jesteście Bogami?

Może lepiej byłoby użyć tu określenia "dziećmi Boga", a że dziecko ma tę samą naturę co rodzice to i tak na jedno wychodzi. Tylko jak odczuć to, że się jest dzieckiem Boga? Sedno tkwi w uświadomieniu sobie, że mamy taką samą naturę jak Bóg - miłość.

"Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę."


Cz maja 07, 2020 8:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57
Posty: 364
Post Re: Jestem Bogiem
Ircia, wszystko co mamy i czym jesteśmy ma swoje źródło w Bogu. Jesteśmy ulepieni, podobnie jak cały wszechświat z boskiej gliny. Fajnie. Tylko, że życie jest walką o przetrwanie - ziemskie, a dla chrzescijanina jeszcze duchowe, by nie zgnić w piekle. I cały czar mojej boskości pryska.

A różne doświadczenia tzw. Miłości, czy to ekstatyczne czy od innych ludzi, są tylko doświadczeniami, które mają co prawda czasami istotny ale ograniczony wpływ na nas.


Cz maja 07, 2020 8:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 173 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL