Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 1:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 521 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 35  Następna strona
 Problem zła 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Problem zła
proteom napisał(a):
Piekło, to nie miejsce, tylko stan duszy. Człowiek odrzucając Boga nie tyle idzie do piekła, ale staje się piekłem - wiecznym cierpieniem.


W jaki sposób odrzucenie Boga jest cierpieniem? wielu ateistów nie ma nic wspólnego z Bogiem, a na kogoś cierpiącego nie wyglądają, nawet odwrotnie bez Boga są bardzo szczęśliwi.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt sty 05, 2021 16:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2151
Post Re: Problem zła
Robek napisał(a):
proteom napisał(a):
Piekło, to nie miejsce, tylko stan duszy. Człowiek odrzucając Boga nie tyle idzie do piekła, ale staje się piekłem - wiecznym cierpieniem.


W jaki sposób odrzucenie Boga jest cierpieniem? wielu ateistów nie ma nic wspólnego z Bogiem, a na kogoś cierpiącego nie wyglądają, nawet odwrotnie bez Boga są bardzo szczęśliwi.
Chodzi o cierpienie duchowe. Nie mogą być bardzo szczęśliwi bez Boga - oszukują siebie, tkwią w iluzji/matriksie. To jest zycie oparte o protezy egzystencjalne np. konsumpcję, ale bez prawdziwego Boga, który jest milością nie można być w pełni szzcęsliwym. W momencie sądu Bozego zobaczą swoją nedzę i marność. Oby nie było za pozno.


Wt sty 05, 2021 16:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Problem zła
proteom napisał(a):
Chodzi o cierpienie duchowe. Nie mogą być bardzo szczęśliwi bez Boga - oszukują siebie, tkwią w iluzji/matriksie. To jest zycie oparte o protezy egzystencjalne np. konsumpcję, ale bez prawdziwego Boga, który jest milością nie można być w pełni szzcęsliwym. W momencie sądu Bozego zobaczą swoją nedzę i marność. Oby nie było za pozno.


W mojej ocenie to co mówisz nie ma żadnego sensu, przez ostatnie 10 lat spotkałem na tym forum setki osób, które z powodów religijnych, doznały przeróżnych chorób umysłowych, od schizofrenii zaczynając, a wielu ateistycznych forumowiczów ma się bardzo dobrze, są szczęśliwi, więc nie wiem skąd pomysł że Bóg zapobiega cierpieniu, on je wywołuje, to ty myślisz że jak by nie było Boga, to ateista po swojej śmierci mógłby cierpieć? kto może wywołać pośmiertne cierpienie u ateisty, jedynie Bóg.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt sty 05, 2021 19:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Problem zła
Cytuj:
Piekło, to nie miejsce, tylko stan duszy. Człowiek odrzucając Boga nie tyle idzie do piekła, ale staje się piekłem - wiecznym cierpieniem.

Jak najbardziej piekło jest miejscem, realnym miejscem gdzie przebywają dusze ludzi potępionych.


Wt sty 05, 2021 19:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2738
Post Re: Problem zła
Kapral135 napisał(a):
Cytuj:
Piekło, to nie miejsce, tylko stan duszy. Człowiek odrzucając Boga nie tyle idzie do piekła, ale staje się piekłem - wiecznym cierpieniem.

Jak najbardziej piekło jest miejscem, realnym miejscem gdzie przebywają dusze ludzi potępionych.

A w Katechizmie pisze: "1033 ........ Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem "piekło"."

A wierzenia sa rozne - od takich, ktorzy uwazaja ze piekla nie ma,......, poprzez takich ktorzy umiejscawiaja pieklo iles tam km pod ziemia, ......... do takich, ktorzy ......


Wt sty 05, 2021 20:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Problem zła
proteom napisał(a):
W tych przypadkach wydaje się szanować wolną wolę sprawców, niż ofiar. Spotkalem się też z intepretacją, ze w każdym człowieku jest obecny Bóg i On cierpi razem z ofiarami.

Biedactwo cierpi... Mógłby bo powstrzymać. Mógłby wezwać pomoc. Mógłby chociaż skrytykować zachowanie sprawcy w jego głowie. Ale nie robi nic. Zupełnie jakby nie istniał...
Poza tym odnosisz się tylko do do zła powodowanego przez ludzi. A co ze złem naturalnym? Przypominam o ofiarze pożaru.
proteom napisał(a):
Za bycie ateistą nikt nie trafia do piekła. Zresztą w KK o ile wiem, to naucza się, że to człowiek wybiera piekło - wieczne oddalenie od Boga, a nie, że Bóg człowieka skazuje na piekło. Bóg chce szzcęścia wiecznego każdego człowieka, również ateisty.

Skoro lubisz doktrynę katolicką to powinieneś wiedzieć o doktrynie " poza kościołem nie ma zbawienia". Jest to nauka ex cathedra a papież nie może się mylić więc masz obowiązek w to wierzyć.
proteom napisał(a):
Nie wiemy, jak w praktyce ten osąd przebiega - z pewnościa nie wg ludzkich, omylnych standardów.
KKK 1033 Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko przeciw Niemu, przeciw naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: "Kto... nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego" (1 J 3, 14 c-15). Nasz Pan ostrzega nas, że zostaniemy od Niego oddzieleni, jeśli nie wyjdziemy naprzeciw ważnym potrzebom ubogich i maluczkich, którzy są Jego braćmi (Por. Mt 25, 31-46). Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem "piekło".

A to jezioro ognia z Biblii ? A ogniste wizje świętych kościoła katolickiego?


Wt sty 05, 2021 23:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3796
Post Re: Problem zła
Afilatelista:
Nie ma tu analogii. Jeszcze raz przykład z płonięciem żywcem. Albo przykład dziecka gwałconego i zamordowanego przez psychopatę. Ktoś z odrobiną empatii by to powstrzymał. A Bóg? Jeśli ofiary były ateistami to im jeszcze dorzuci piekło po wszystkim.

Afilatelista, wydaje mi się że mylisz Boga z człowiekiem.
Empatia jest przymiotem ludzkim, a nie Boskim.
Dla Boga nikt życia nie traci i to co ludzie uważają za życie, życiem nie jest.
Tylko Bóg wie czym tak naprawdę jest życie, cierpienie, sprawiedliwość.
On stworzył życie, człowieka, itd. Jeżeli zechce, wszystko to unicestwi i może stworzyć od nowa, ale nie będzie zmieniał czegoś co jest doskonałe.
Według mnie , wszystko to z czym człowiek nie może się pogodzić i zaakceptować( tak jak ty teraz), jest doskonałe i bezbłędne.
Ludzkie życie na ziemi jest zbyt krótkie, aby mieć jakiś względny pogląd na całe życie które jest wieczne.
Ja wiem że ateiści nie wierzą w życie wieczne i uznają tylko życie na ziemi, stąd też nie powinni zajmować się problematyką Boga.
Bóg dla ateistów nie istnieje.


Śr sty 06, 2021 0:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Problem zła
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Afilatelista, wydaje mi się że mylisz Boga z człowiekiem.
Empatia jest przymiotem ludzkim, a nie Boskim.
Dla Boga nikt życia nie traci i to co ludzie uważają za życie, życiem nie jest.
Tylko Bóg wie czym tak naprawdę jest życie, cierpienie, sprawiedliwość.
On stworzył życie, człowieka, itd. Jeżeli zechce, wszystko to unicestwi i może stworzyć od nowa, ale nie będzie zmieniał czegoś co jest doskonałe.
Według mnie , wszystko to z czym człowiek nie może się pogodzić i zaakceptować( tak jak ty teraz), jest doskonałe i bezbłędne.

Świetna postawa życiowa. Rozumiem że jak usłyszysz w głowie głos od Boga który każe Ci złożyć syna w ofierze to to zrobisz? Bo przecież my malutcy nawet nie wiemy czym jest życie a Bóg wie lepiej...
Cytuj:
Ludzkie życie na ziemi jest zbyt krótkie, aby mieć jakiś względny pogląd na całe życie które jest wieczne.

A mimo wszystko Bóg oczekuje że w czasie tego życia będę robił i wierzył w to co on chce i będzie to rzutowało na życie wieczne. Według waszej religii muszę się podporządkować mimo braku wystarczających dowodów i wierzyć na ślepo.
Cytuj:
Ja wiem że ateiści nie wierzą w życie wieczne i uznają tylko życie na ziemi, stąd też nie powinni zajmować się problematyką Boga.
Bóg dla ateistów nie istnieje.
I jest to jedyny logiczny wniosek jaki można wyciągnąć z obserwacji świata w którym żyjemy. Problematyka Boga będę się zajmował dopóki irracjonalne decyzje bada miały wpływ na politykę i społeczeństwo w którym żyjemy.

No i wasz Bóg ma jeszcze to do siebie że ma zamiar mnie wskrzesić po śmierci żebym mógł cierpieć wiecznie. Gdyby Bóg był dobry to przynajmniej pozwoliłby na anihilację po śmierci - zgodnie z tym co uważam że prawdopodobne się stanie.


Śr sty 06, 2021 8:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1393
Post Re: Problem zła
afilatelista napisał(a):
No i wasz Bóg ma jeszcze to do siebie że ma zamiar mnie wskrzesić po śmierci żebym mógł cierpieć wiecznie. Gdyby Bóg był dobry to przynajmniej pozwoliłby na anihilację po śmierci - zgodnie z tym co uważam że prawdopodobne się stanie.

Czyli wewnętrznie jesteś przekonany o tym, że wieczne cierpienie nie miałoby sensu?

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Śr sty 06, 2021 9:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Problem zła
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Dla Boga nikt życia nie traci i to co ludzie uważają za życie, życiem nie jest.
Ludzkie życie na ziemi jest zbyt krótkie, aby mieć jakiś względny pogląd na całe życie które jest wieczne.


Ludzkie życie istnieje czy go jednak nie ma? bo sam sobie przeczysz :D nie wiem o co ci chodzi?
Życie wieczne jest dużo gorszej jakości, niż życie doczesne bo tutaj za życia doczesnego mam jedzenie mogę grać w piłkę, obejrzeć sobie horror, a w Niebie już tego nie będzie, można powiedzieć że życie doczesne, to bycie przez kilka dekad Królem, a w Niebie przez wieczność żebrakiem.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr sty 06, 2021 10:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 20, 2019 13:53
Posty: 1062
Post Re: Problem zła
Mylisz się i to diametralnie bo Pan Jezus jest Bogiem i nie dopuści byśmy się nudzili w Niebie, bo wtedy nie bylibyśmy szczęśliwi. Tam jest cała pełnia szczęścia, która przewyższa wszystko cokolwiek możesz doznać na ziemi. A nawet gdyby czegokolwiek brakowało to Bóg Trójjedyny to stworzy dodatkowo dla nas, gdyż jest stwórcą wszechświata i tego co jest poza nim.

_________________
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.


Śr sty 06, 2021 11:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Problem zła
Wybawiony napisał(a):
afilatelista napisał(a):
No i wasz Bóg ma jeszcze to do siebie że ma zamiar mnie wskrzesić po śmierci żebym mógł cierpieć wiecznie. Gdyby Bóg był dobry to przynajmniej pozwoliłby na anihilację po śmierci - zgodnie z tym co uważam że prawdopodobne się stanie.

Czyli wewnętrznie jesteś przekonany o tym, że wieczne cierpienie nie miałoby sensu?

Tak. Unikanie cierpienia jest w zapisane w naszej naturze ( co nauka doskonale tłumaczy).

pom napisał(a):
Mylisz się i to diametralnie bo Pan Jezus jest Bogiem i nie dopuści byśmy się nudzili w Niebie, bo wtedy nie bylibyśmy szczęśliwi. Tam jest cała pełnia szczęścia, która przewyższa wszystko cokolwiek możesz doznać na ziemi. A nawet gdyby czegokolwiek brakowało to Bóg Trójjedyny to stworzy dodatkowo dla nas, gdyż jest stwórcą wszechświata i tego co jest poza nim.

Miło z jego strony - ale wyobraź sobie wieczność - poznałeś już wszystkich ludzi którzy żyli kiedykolwiek na ziemi, posiadleś całą wiedzę, doświadczyłeś wszystkiego i nadal masz przed sobą całą wieczność. Co można robić w wieczności?
A teraz wyobraź sobie kogoś w piekle. Cierpi nieskończone katusze w karze za skończoną ilość zła które popełnił za życia. Mijają miliardy lat, ale to nic w porównaniu z nieskończonością jaka go jeszcze czeka - bez szansy i nadziei na poprawę. Niekończące się cierpienie. Czy to jest sprawiedliwość?


Śr sty 06, 2021 12:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Problem zła
pom napisał(a):
Mylisz się i to diametralnie bo Pan Jezus jest Bogiem i nie dopuści byśmy się nudzili w Niebie, bo wtedy nie bylibyśmy szczęśliwi. Tam jest cała pełnia szczęścia, która przewyższa wszystko cokolwiek możesz doznać na ziemi. A nawet gdyby czegokolwiek brakowało to Bóg Trójjedyny to stworzy dodatkowo dla nas, gdyż jest stwórcą wszechświata i tego co jest poza nim.


Zabiorą mi wszystkie rozrywki tego świata, i ty mówisz o szczęściu? niby z jakiej racji?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr sty 06, 2021 12:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 20, 2019 13:53
Posty: 1062
Post Re: Problem zła
A skąd wiesz, że nie ma Tam większych rozrywek, od tych jakie mogłeś kiedykolwiek doświadczyć?

@afilatelista

Dlatego jest wolna wola - `jak sobie pościelisz tak się wyśpisz`.

_________________
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.


Śr sty 06, 2021 12:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1393
Post Re: Problem zła
afilatelista napisał(a):
Wybawiony napisał(a):

Czyli wewnętrznie jesteś przekonany o tym, że wieczne cierpienie nie miałoby sensu?

(1) Tak. Unikanie cierpienia jest w zapisane w naszej naturze ( co nauka doskonale tłumaczy).

(2) A teraz wyobraź sobie kogoś w piekle. Cierpi nieskończone katusze w karze za skończoną ilość zła które popełnił za życia. Mijają miliardy lat, ale to nic w porównaniu z nieskończonością jaka go jeszcze czeka - bez szansy i nadziei na poprawę. Niekończące się cierpienie. Czy to jest sprawiedliwość?[/quote]
(1) A jednak wielu podejmuje działania obarczone ryzykiem cierpienia (sportowcy, himalaiści itd.)
Cieszę się, że istnienie wiecznego cierpienia uważasz za pozbawione sensu.
(2) Byłby to skrajny przejaw niesprawiedliwości. W końcu Chrystus cierpiał za grzechy wszystkich ludzi przez kilka godzin a Bóg przyjął Jego ofiarę i uznał, że dzieło odkupienia dokonało się.
Poza tym istniałby pewien poważny problem : kto niby miałby zadawać cierpienie potępionym i na czym miałoby ono polegać?

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Śr sty 06, 2021 13:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 521 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 35  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL