Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 3:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 15  Następna strona
 Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
LJ91 napisał(a):
No tak, po prostu przekaz nie jest jednoznaczny,

I cale szczescie bo mielibysmy sterowana rozkazami maszyne. A tak to mamy w KKK nadrzedna role sumienia i mnostwo opisow biblijnych typu "komu wiele dano...". Moze na czele z "ojcze nasz"


Pn gru 28, 2020 17:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
robaczek2 napisał(a):
LJ91 napisał(a):
No tak, po prostu przekaz nie jest jednoznaczny,

I cale szczescie bo mielibysmy sterowana rozkazami maszyne. A tak to mamy w KKK nadrzedna role sumienia i mnostwo opisow biblijnych typu "komu wiele dano...". Moze na czele z "ojcze nasz"


Raczej mamy przykład oddziaływania społecznego na twórców biblijnych, co przez niektórych określane jest mianem działania "Ducha Świętego".

Proszę tego nie traktować jako atak na chrześcijaństwo, bo podobnie jest w przypadku każdej innej religii, będącej efektem twórczej działalności ludzi, żyjących w określonym miejscu i czasie.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Pn gru 28, 2020 17:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
LJ91 napisał(a):
Raczej mamy przykład oddziaływania społecznego na twórców biblijnych, co przez niektórych określane jest mianem działania "Ducha Świętego".
Niestety nie mamy narzedzi aby stwierdzic ze to tylko oddzialywanie spoleczne a tamto tylko Duch Sw. Chociaz niektore zjawiska sa trudne do wyjasnienia przyczynami naturalnymi. No i z tymi "kazdej innej religii" to nie jestem w stanie zrozumiec jej wyznawcow ale nie musze wszystkiego rozumiec.


Pn gru 28, 2020 19:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
robaczek2 napisał(a):
LJ91 napisał(a):
Raczej mamy przykład oddziaływania społecznego na twórców biblijnych, co przez niektórych określane jest mianem działania "Ducha Świętego".
Niestety nie mamy narzedzi aby stwierdzic ze to tylko oddzialywanie spoleczne a tamto tylko Duch Sw. Chociaz niektore zjawiska sa trudne do wyjasnienia przyczynami naturalnymi. No i z tymi "kazdej innej religii" to nie jestem w stanie zrozumiec jej wyznawcow ale nie musze wszystkiego rozumiec.


No cóż, we współczesnych wydaniach Biblii znaleźć można liczne komentarze, w których objaśnia się znaczenie biblijnego tekstu w odniesieniu do realiów społeczno-kulturowych.
Oczywiście np. fakt niewolnictwa czy wielożeństwa jest w ten sposób objaśniany, ale już wizje przemawiającego krzewu gorejącego niekoniecznie, no bo mielibyśmy przyjąć, że ktoś miał zwidy, omamy lub zwyczajnie oszukiwał? Parę tysięcy lat temu to mogło się wydawać przekonujące, ale dziś podchodzimy z większą rezerwą do takich cudów.

Co do innych religii, to oczywiście łatwo i wygodnie ograniczyć się do ignorancji. Niektórzy nawet uważają, że to jest lepsze, bo takie "filozofowanie" odciąga człowieka od pokornej wiary w to, co napisano w tekstach kościelnych czy Biblii. Zadawanie pytań, szukanie prawdy poza schematami - to nigdy nie było dobrze oceniane. Dawniej można było palić niewygodne księgi, a także podejrzanych pod tym względem ludzi. Dlaczego? Między innymi dla ochrony i rozwoju kultu. Gdy "owieczki" zaczynają wątpić, wtedy trudniej utrzymać dyscyplinę mentalną i krzewić wierzenia oraz odprawiać rytuały. W dalszej konsekwencji oznacza to spadek znaczenia, wpływów i zysków wśród uprzywilejowanych grup.

Dziś niestety też to widać, bo jednym z problemów instytucjonalnego KK jest brak gotowości na oddzielenie się od sfery wpływów, polityki i działalności skupionej na generowaniu korzyści materialnych.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Pn gru 28, 2020 19:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
LJ91 napisał(a):
Parę tysięcy lat temu to mogło się wydawać przekonujące, ale dziś podchodzimy z większą rezerwą do takich cudów.

Poruszasz kilka watkow. Nie jestem przekonany czy pare tysiecy lat temu ludzie byli inni.


Pn gru 28, 2020 20:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2151
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
robaczek2
Cytuj:
Poruszasz kilka watkow. Nie jestem przekonany czy pare tysiecy lat temu ludzie byli inni.
Mieli mniejszą wiedzę o swiecie. Dawniej działania przyrody tłumaczyli dzziałaniem Boga/bogów. Teraz mamy naukowe, naturalistyczne rozwiązania - prawa przyrody.


Pn gru 28, 2020 20:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
proteom napisał(a):
robaczek2
Cytuj:
Poruszasz kilka watkow. Nie jestem przekonany czy pare tysiecy lat temu ludzie byli inni.
Mieli mniejszą wiedzę o swiecie. Dawniej działania przyrody tłumaczyli dzziałaniem Boga/bogów. Teraz mamy naukowe, naturalistyczne rozwiązania - prawa przyrody.


Dokładnie, zauważcie, że z czasem te cuda jakby mniej spektakularne...

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Pn gru 28, 2020 22:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1390
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
LJ91 napisał(a):
Dokładnie, zauważcie, że z czasem te cuda jakby mniej spektakularne...

Jakieś przykłady z Biblii?

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pn gru 28, 2020 22:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
Wybawiony napisał(a):
LJ91 napisał(a):
Dokładnie, zauważcie, że z czasem te cuda jakby mniej spektakularne...

Jakieś przykłady z Biblii?


Nie chodzi mi tylko o Biblię, ale całą historię ludzkości.

No ale jak chcesz: potop, rozstąpienie morza... i długo, długo nic.

Właśnie o to mi w tym temacie chodziło, o szersze spojrzenie na zagadnienie wiary i religii.

Wiadomo, jak siedzisz tylko w swojej judaistyczno-chrześcijańskiej bańce, to wszystko jako-tako składa się w miarę sensowną całość.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Pn gru 28, 2020 22:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1390
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
LJ91 napisał(a):
No ale jak chcesz: potop, rozstąpienie morza... i długo, długo nic.

Ale jakie to ma znaczenie? Czy rozmnożenie żywności, wskrzeszenie umarlaka i wiele podobnych zdarzeń o mniejszej skali da się dziś naukowo wytłumaczyć?

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pn gru 28, 2020 22:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
Wybawiony napisał(a):
LJ91 napisał(a):
No ale jak chcesz: potop, rozstąpienie morza... i długo, długo nic.

Ale jakie to ma znaczenie? Czy rozmnożenie żywności, wskrzeszenie umarlaka i wiele podobnych zdarzeń o mniejszej skali da się dziś naukowo wytłumaczyć?


Owszem... np. wskrzeszenie Łazarza mogło być po prostu pomyłką. Wiele razy w historii pogrzebano człowieka żywcem. Nawet dziś od czasu do czasu zdarzają się błędne diagnozy.

Po prostu im mniejsza skala i im bardziej osobista forma cudu, tym łatwiej o pomyłkę bądź oszustwo.

Poza tym jak pisałem, nie chodzi tylko o historie z Biblii. Jakoś tak z czasem coraz mniej tych spektakularnych cudów w świecie. Im bliżej nowożytności, tym częściej potrafimy zweryfikować takie czy inne doniesienia.

Ma to o tyle znaczenie, że dla wielu ludzi cuda są "dowodem" na to, że istnieje jakaś pozamaterialna sfera lub istota, dzięki której te cuda mają miejsce. Łącznie z taką karykaturą jak cuda będące efektem wstawiennictwa tak zwanych "świętych" - czyli ludzi, którym inni ludzie przypisali takie miano. Czyli z jednej strony prawie nic nie wiemy o Bogu i jego zamiarach (wykracza poza ludzkie pojęcie i poznanie), a z drugiej potrafimy rzetelnie ocenić i wskazać, którzy ludzie za życia uzyskali szczególne względy u tego Boga. Niejako "odczytujemy jego zamiary". Kult świętych jest kolejnym przykładem tego, że religie są przede wszystkim ludzkim wymysłem.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Pn gru 28, 2020 23:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
LJ91 napisał(a):
Chyba to, co każda inna religia. Redukcję egzystencjalnego lęku o los własny i najbliższych po śmierci,


To chyba nie w każdym przypadku tak jest, w końcu mamy mnóstwo szczęśliwych ateistów, którym Bóg nie jest do niczego potrzebny, a na tym naszym forum, jest sporo wierzących Katolików, których strach przed piekłem, doprowadził do nerwic i innych schizofrenii.

LJ91"
Jeśli będziesz zył wg jej zasad osiągniesz zbawienie.[/quote]

Nikt nie da rady żyć według jej zasad(każdy ma jakieś grzechy)więc ja też nie dam rady, więc nie osiągnę zbawienia.

[quote="Wybawiony napisał(a):
Ale jakie to ma znaczenie? Czy rozmnożenie żywności, wskrzeszenie umarlaka i wiele podobnych zdarzeń o mniejszej skali da się dziś naukowo wytłumaczyć?


Dlaczego to wszystko miało miejsce tak dawno temu? im bliżej współczesności tym tych wszystkich nadprzyrodzonych cudów coraz mniej, to tak wygląda że kiedyś można było wymyślać niestworzone rzeczy cuda na kiju, dzisiaj już jest inny świat, nikt już w takie coś nie uwierzy, kiedyś Kościół mógł spalić na stosie setki tysięcy czarownic, i te czary istniały, bo gdyby było inaczej, to z jakiej przyczyny Kościół by spalił setki tysięcy niewinnych kobiet?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt gru 29, 2020 2:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
Robek napisał(a):
LJ91 napisał(a):
Chyba to, co każda inna religia. Redukcję egzystencjalnego lęku o los własny i najbliższych po śmierci,


To chyba nie w każdym przypadku tak jest, w końcu mamy mnóstwo szczęśliwych ateistów, którym Bóg nie jest do niczego potrzebny, a na tym naszym forum, jest sporo wierzących Katolików, których strach przed piekłem, doprowadził do nerwic i innych schizofrenii.


Jeśli ktoś nie odczuwa egzystencjalnego strachu przed śmiercią lub radzi sobie z nim w inny sposób, to nie ma tej motywacji do podtrzymywania zaangażowania w życie religijne.
Z drugiej strony może być tak jak piszesz. W przypadku niektórych wierzących ten sposób - lub jakaś jego osobista wersja - wcale nie pomaga poradzić sobie z tym lękiem, a nawet może go wzmacniać poprzez wyobrażenia męki piekielnej.

Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na jeszcze jeden wątek tego tematu. Czy zauważyliście, że z czasem te międzyreligijne podziały i animozje osłabły? Przez długi czas różnice religijne były mniej (często chodziło o inne motywacje, a wiara czy religia były "przykrywką") lub bardziej bezpośrednim uzasadnieniem przemocy wobec innych. Obecnie prowadzi się międzynarodowe ruchy ekumeniczne czy próby zbliżenia chrześcijan. Jak się na to zapatrujecie?

PS.
Czy to forum przeżywa jakieś załamanie liczby aktywnych użytkowników? Mam wrażenie, że dyskutujemy w wąskim gronie osób. Wydaje mi się, że przed laty w te dyskusje było zaangażowanych więcej osób.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Wt gru 29, 2020 6:55
Zobacz profil
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
Cytuj:
Każda droga prowadzi do zbawienia jeśli jedynym drogowskazem na niej jest miłość - miłość Boga, miłość siebie samego i miłość bliźniego jak siebie samego.
Rozpustnik liberał nie kieruje się miłością ale własnym superego.


Cytuj:
Jasne, podobnie jak para żyjąca w związku nieformalnym czy kolejnym związku po rozwodzie... kierują się miłością, ale nie taką, która wpisuje się w katolickie/chrześcijańskie imaginarium. Dlatego taka miłość jest "zła" czy "grzeszna".
Przy czym prawda jest taka, że zasada monogamii czy poligamii także jest efektem funkcjonowania w określonych realiach społeczno-kulturowych.

Nie może kolejna "miłość" po rozwodzie wpisywać się w prawdziwą Bożą miłość, bo pozostawia za sobą płacz, rozpacz zdradzonej osoby, często opuszczonych dzieci. Autentyczna miłość nie szuka swego i nie cieszy się z niesprawiedliwości jaką dokonał pierwszej rodzinie.


Wt gru 29, 2020 8:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Różnorodność religii jako dowód nieistnienia Boga?
Alus napisał(a):
Cytuj:
Każda droga prowadzi do zbawienia jeśli jedynym drogowskazem na niej jest miłość - miłość Boga, miłość siebie samego i miłość bliźniego jak siebie samego.
Rozpustnik liberał nie kieruje się miłością ale własnym superego.


Cytuj:
Jasne, podobnie jak para żyjąca w związku nieformalnym czy kolejnym związku po rozwodzie... kierują się miłością, ale nie taką, która wpisuje się w katolickie/chrześcijańskie imaginarium. Dlatego taka miłość jest "zła" czy "grzeszna".
Przy czym prawda jest taka, że zasada monogamii czy poligamii także jest efektem funkcjonowania w określonych realiach społeczno-kulturowych.

Nie może kolejna "miłość" po rozwodzie wpisywać się w prawdziwą Bożą miłość, bo pozostawia za sobą płacz, rozpacz zdradzonej osoby, często opuszczonych dzieci. Autentyczna miłość nie szuka swego i nie cieszy się z niesprawiedliwości jaką dokonał pierwszej rodzinie.


Są sytuacje, w których bezdzietna para decyduje się na wzajemnie opuszczenie, bo miłość wyczerpała się po obu stronach, a ewentualne winy zostały przepracowane i przebaczone. W takim wypadku nie widzę podstaw do tego, co piszesz.

Zresztą łatwo się powtarza - i tu znów - jakieś kulturowe wyobrażenia o miłości, a trudniej realizuje ją w praktyce. Szczególnie, że jest to sfera prywatnych i intymnych, często odmiennych czy nietypowych relacji.

Poza tym piszesz o kolejnej miłości w cudzysłowie... cóż, to pokazuje poważne oderwanie od realiów. Ludzie są zmienni swoich uczuciach, a wspominana przez Ciebie "prawdziwa Boża miłość" to nic innego jak abstrakcyjna idea. No i tu znów moglibyśmy sobie porównać różne wizje miłości w odmiennych kulturach, religiach czy czasach. Jeśli ktoś nie ma z pierwszego małżeństwa dzieci, a z kolejnego już tak, to czy te dzieci nie są efektem miłości lub tej miłości w takiej rodzinie nie mogą otrzymać?

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Wt gru 29, 2020 8:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL