afilatelista napisał(a):
Najczęściej po prostu jest zbiorowym okoliczności. A osoba która uznaje to za cud najczęściej ulega błędom poznawczym.
Skoro wiesz, że najczęściej ulega błędom poznawczym, to są też nieczęste sytuacje, w których im nie ulega i wtedy to jest cud? Jak zmierzyłeś, że tak właśnie jest najczęściej, ile przypadków zbadałeś, skąd wiesz, że coś nie jest znakiem, skoro nie jesteś ani nadawcą, ani adresatem? Znakiem jest wszystko, co adresat rozpoznaje jako znak. Jeśli ja umówię się z sąsiadką, że uchylone kuchenne okno jest znakiem mojej obecności w domu, to czy osoba nie znająca tej umowy, a zaprzeczająca istnieniu znaku zachowuje się poważnie?