Żeby komuś udowodnić , że jest przestepcą to musi upłynąć pewien okres czasu.
Tak samo było w przypadku Diabła .
Kiedyś przebywał w niebie i stawał przed Bogiem Jahwe.
Za czasów Jezusa i apostołów Diabeł i demony były w niebie.
Tak pisze w Biblii Kościoła Katolickiego . Efezjan 6:12

,,...Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich....,,

ps. Umarli śpią. Daniela 12:2

,,... Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się:...,,

Zgadza się?

Bóg zamieszkuje światłość niedostępną jak więc może tam przedostać się mrok?
"Bo Ty nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość,
zły nie może przebywać u Ciebie" Psalm 5

Zdajesz sobie sprawę kiedy powstał list do Efezjan? A już za Jezusa było tak:
"Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony."Jan 12,31

Wielu to znaczy ilu? Jednak nie wszyscy? Rozliczenie narodu Izrael, o tym pisze Daniel.

Cytat z Biblii Kościoła Katolickiego . Objawienia 12:1-9

,,...Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.
A jest brzemienna. I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia.
I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów — a na głowie jego siedem diademów —
i ogon jego zmiata trzecią część gwiazd niebieskich: i rzucił je na ziemię. I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą, ażeby, skoro porodzi, pożreć jej dziecię.
I porodziła syna — mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu.
A Niewiasta zbiegła na pustynię, gdzie miejsce ma przygotowane przez Boga, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.
I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie,
ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło.
I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie....,,

Najpierw Jezus poszedł do nieba a potem wyrzucił diabła z nieba .
Z tego wynika , że za czasów Jezusa i apostołów diabeł i demony były w niebie.
Tak pisze w Biblii Kościoła Katolickiego.
Zgadza się?

ps. ludzie którzy umarli nikogo nie widzą bo śpią.

Umarli śpią, a w raju Bóg, a w piekle demon nudzą się jak przysłowiowe mopsy

Oto co anioł powiedział prorokowi Danielowi o śmierci ludzi . Daniela 12:2

,,... Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie....,,

Ludzie którzy umierają to po prostu zasypiają . Nikogo nie widzą .


ps. Anioł wie lepiej niż ludzie . Zgadza się?

To Jezus obudził na wysokiej górze Mojżesza i Eliasza, a ci rozmawiali z Nim jak żywi.
Bajkę wymyślili wam starsi, a wy wierzycie.

Alus, fajnie, ale jak odniesiesz się do fragmentu zacytowanego przez logikę? Bóg w Biblii mówi nieprawdę?

Wielu tak? To znaczy ilu z tych co zasnęli się zbudzi? Bo na końcu(sąd ostateczny)mają wzbudzić się wszyscy.
Biblia musi być spójna, czyli od raju po Objawienie Jana ma być jak równanie..np 2+2=4, czyli wynik zawsze ten sam.
Powyższy cytat mówi o wielu spośród tych co zasnęli, a sąd końcowy ma dotyczyć wszystkich, bez jakichkolwiek wyjątków.
Potrafisz się odnieść do moich pytań, oczywiście mając przed oczami cały tekst Pisma?

Eufemizm, którym posłużył się także Jezus - "Łazarz, przyjaciel nasz zasnął, lecz idę, aby go obudzić" (J 11,11).

Skoro jest napisane: "zasnęli w prochu ziemi" i "przyjaciel nasz Łazarz zasnął", to jest to dość jednoznaczne wskazanie, że osoby te utraciły świadomość.

Własnie odnosnie Łazarza. Czy Łazarz nie mógł wyjasnić co było po drugiej stronie ?

Ciało i narządy, takie jak mózg utraciły świadomość czyli - umarły.
Ale już o duszy mówi się: zasnęła/ął na wieki, odeszła, przeniosła się na tamten świat, przeniosła się na łono Abrahama, przeniosła się do wieczności, stanęła przed sądem - "postanowiono ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (Hbr 9,27).
Ale nie tak jak tłumaczą ŚJ - zasnęła i czeka na zmartwychwstanie.

co do ciała tylko dodam, ze tutaj nie trzeba wielkiej filozofi. Bo to wszyscy chyba wiedzą na czym polega śmierć. Ale jak będzie dusza to i jakaś swiadomość będzie ? czy to inne wymiary będą czy jak nie rozumiem ?

A jeśli niczego nie doświadczył, to nie miał i czego wyjaśniać.
Myślę , że cokolwiek powiedział, to jedni mu uwierzyli a inni nie.

Zasnęła na wieki i stanęła przed sądem? Ciekawe, czy coś jej się przyśniło...