Nie podchodzenie do Biblii dosłownie jest absurdem.
Nawet Gdyby Biblia była mniej precyzyjna z powyższych powodów, to np. wiek ziemi można już z dużą dokładnością, czyli co do ilości lat określić, np. pierwsze 2000 od Adama do Abrahama można wyliczyć z Księgi Rodzaju rozdział 5 i 11:
"(3) Adam żył sto trzydzieści lat i spłodził syna na swoje podobieństwo, na swój obraz, i nadał mu imię Set. (4) A dni Adama po spłodzeniu Seta było osiemset lat i spłodził synów i córki. (5) A tak wszystkich dni, które żył Adam, było dziewięćset trzydzieści lat i ...(...)32) A gdy Noe miał pięćset lat, spłodził Sema, Chama i Jafeta.".....(Rdz5) I
"(10) To są dzieje rodu Sema: Gdy Sem miał sto lat, spłodził Arpachszada, dwa lata po potopie. ......(26) Terach żył siedemdziesiąt lat i spłodził Abrama," (Rdz11)……
Cytuj:
Większość świata chrześcijańskiego czyli katolicy i większość Kościołów Reformacji odrzuca dosłowną interpretację Biblii i tezę jakoby świat liczył sobie ok. 6000 lat.
A ile świat liczy sobie lat według tych nie interpretujących dosłownie Biblię chrześcijan? I jak do tej konkluzji doszli?
P.S. Biblia jest na prawdę fascynującą "Książką", odkrywa przed nami tyle właściwości i tajemnic, nie tylko o samej sobie. Jeżeli ktoś wierzy, że jest ono Słowem od Boga, to nie może być tylko zwykłą powieścią wielu stylów literackich, coś musi się za tym kryć więcej...... kwestia tylko to zbadać........
"Szukajcie, a znajdziecie"(Mt);
"Wszystko badajcie,"(Tes) a Bóg da się poznać.