Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 9:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 125 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Cierpienie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz cze 02, 2022 19:32
Posty: 153
Post Re: Cierpienie
nolda napisał(a):
Cierpieniem jest interpretacja faktu z pozycji niezgody na ten fakt. Takiej interpretacji dokonuje się z powodu braku świadomości.


Obciąłem sobie nogę piła mechaniczną = fakt
Moja noga leży na ziemi i nie jest nadal przytwierdzona do ciała = niezgoda na fakt = cierpienie = brak świadomości że mogę stracić nogę przy cięciu piłą mechaniczną lub brak świadomości że akurat to cięcie może się tak skończyć.

A więc jeśli moja noga leży obcięta obok mnie a ja zgadzam się na ten fakt to tylko czuję ból a nie cierpienie.
A więc jeśli obciąłbym noldzie nogę piłą mechaniczną to jakiekolwiek cierpienie z tego powodu leży po stronie noldy (ponieważ nie godzi się na ten fakt) a nie moim ponieważ ja odpowiadam tylko za ból, a nawet nie, za ból odpowiada jego ciało, ja za przyczynę bólu.
A więc nie istnieje zadośćuczynienie za cierpienie (używane w prawie), ponieważ za cierpienie odpowiada niezgoda na zaistniały fakt osoby poszkodowanej która dokonuje interpretacji.
Ludzie nie cierpią z głodu lecz odczuwają cierpienie ze względu na niezgodę na fakt że odczuwają ból głodu i konsekwencje z nim związane.
A więc nie możemy ulżyć komuś w cierpieniu ponieważ za cierpienie odpowiada tylko i wyłącznie dana jednostka i jej interpretacja faktu który wymusił jego interpretację. A więc jeśli uważamy że w życiu czeka nas cierpienie to musimy mieć świadomość że tylko my za nie odpowiadamy i być może jesteśmy ukrytymi masochistami.


N cze 19, 2022 10:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Cierpienie
Cytuj:
Hej.

Wiem, ze temat wielokrotnie podejmowany przez forum.

Ale dlaczego jedni więcej cierpia a drudzy mniej ??

To znaczy. Zeby było jasno, ze mam na myśli ,ze jedni się dobrze w tym czasie bawią ,a inni sobie cierpią i jeszcze mowią, ze to ma być błogłaswieństwo, a np tymczasem inni mają się dobrze hmm ??

Każdy nosi swój krzyż, jedni cierpią więcej drudzy mniej, w cierpieniu krystalizuje się pięknieje ludzka dusza, co wcale nie oznacza, że kto więcej cierpi ten więcej otrzyma od Boga łask.
Cierpienie jest tylko tu na Ziemi, trwa tak naprawdę minimalnie krótko, bo potem o ile ktoś nie trafi do Piekła czeka go życie wieczne w szczęściu totalnym, także czym jest cierpienie na Ziemi wobec wieczności z Bogiem ? Odpowiem sobie sam : Niczym.


N cze 19, 2022 11:30
Zobacz profil
Post Re: Cierpienie
Obcięta noga, nie mam nogi = fakt
Z tą nogą przyszedłem na świat, miałem ją od urodzenia, kopałem nią piłkę, nie musiałem zakładać protezy, nie potrzebowałem kuli = interpretacja faktu z pozycji niezgody na ten fakt = cierpienie = brak świadomości.

Świadomość – ciało to nie JA, to narzędzie które posiadam, zostało uszkodzone, można je w jakiś sposób naprawić, nie będzie ono takie jak przed uszkodzeniem, lecz nadal będzie mi służyło.

Brak świadomości – to kara Boża, zostałem ukarany, bo nie odbyłem podróży do Mekki, zbyt mało dawałem na tacę, onanizowałem się, zdradziłem żonę itd.


N cze 19, 2022 14:38
Post Re: Cierpienie
A jak świadomie podejść do złamanego serca?
Jak świadomie z takim sercem żyć?
W końcu to nie noga. Serce odpowiada/jest przyporządkowane za/na cały organizm. Holistycznie.


N cze 19, 2022 18:11
Post Re: Cierpienie
Potrzeba świadomości. Miłość nie jest czymś stałym, wiecznym. To co mówią poeci, nie jest prawdą. Nie bierz ich kryterium, że prawdziwa miłość jest wieczna, a nieprawdziwa miłość jest chwilowa - nie! Wręcz przeciwnie. Prawdziwa miłość jest bardzo chwilowa - ale co za chwila! ... taka, że można dla niej stracić całą wieczność, ryzykować dla niej całą wieczność.
Ten brak stałości przydaje miłości piękna, ponieważ dziś jesteście razem, a jutro być może się rozstaniecie. Miłość nadchodzi jak czysty, wonny powiew. Napełnia nas świeżością i zapachem, pozostaje tak długo, jak pozwala na to egzystencja, a następnie odchodzi.
Porzuć ideę, że przywiązanie i miłość to jedno. Są wrogami. To przywiązanie niszczy wszelką miłość.
Jeśli będziesz żywiła, jeśli będziesz odżywiać przywiązanie, miłość zostanie zniszczona; jeśli będziesz karmić i karmić miłością, przywiązanie spadnie samo z siebie.
Nie są jednym; są to dwa oddzielne byty i antagonistyczne względem siebie.


N cze 19, 2022 21:36

Dołączył(a): Cz cze 02, 2022 19:32
Posty: 153
Post Re: Cierpienie
nolda napisał(a):
Obcięta noga, nie mam nogi = fakt
Z tą nogą przyszedłem na świat, miałem ją od urodzenia, kopałem nią piłkę, nie musiałem zakładać protezy, nie potrzebowałem kuli = interpretacja faktu z pozycji niezgody na ten fakt = cierpienie = brak świadomości.

Świadomość – ciało to nie JA, to narzędzie które posiadam, zostało uszkodzone, można je w jakiś sposób naprawić, nie będzie ono takie jak przed uszkodzeniem, lecz nadal będzie mi służyło.

Brak świadomości – to kara Boża, zostałem ukarany, bo nie odbyłem podróży do Mekki, zbyt mało dawałem na tacę, onanizowałem się, zdradziłem żonę itd.


ten noldyzm trochę zalatuje buddyzmem. A co z odpowiedzialnością za cierpienie do którego nawiązałem?
JA kształtuje się poprzez interakcje z otoczeniem, noga nogą, ale powiedzenie "ciało to nie ja" nie wygląda już różowo jeśli pechowo będę niewidomy lub/i głuchy.

Odnośnie Bożej kary, nie mamy pojęcia co jest karą Bożą a co dopustem Bożym, rozumiem że do twojej wypowiedzi kara Boża ideologicznie bardziej pasuje. Nie każdy dopust może być karą (niezawinione cierpienie) natomiast każdą karę możemy zinterpretować jako dopust. Cierpienie które nas spotyka nie ma metki.


Pn cze 20, 2022 7:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 02, 2022 19:32
Posty: 153
Post Re: Cierpienie
Believing napisał(a):
A jak świadomie podejść do złamanego serca?
Jak świadomie z takim sercem żyć?
W końcu to nie noga. Serce odpowiada/jest przyporządkowane za/na cały organizm. Holistycznie.

Believing weź pod uwagę że nolda odpowiedział/a ci poetycko ;-)


Pn cze 20, 2022 7:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 18, 2022 13:07
Posty: 587
Post Re: Cierpienie
Oto słowa apostoła Pawła z Rzymian 5:3,5

,,...radujmy się, będąc w uciskach, gdyż wiemy, że ucisk rodzi wytrwałość,  a wytrwałość — stan uznania, a stan uznania — nadzieję,  nadzieja zaś nie prowadzi do rozczarowania, ponieważ miłość Boża została wlana w nasze serca za sprawą ducha świętego, którego nam dano...,,

Cierpienie choć nie jest miłe to uszlachetnia.
Tak to rozumiem i w to wierzę.


Pn cze 20, 2022 10:28
Zobacz profil
Post Re: Cierpienie
Frosty napisał(a):
A co z odpowiedzialnością za cierpienie do którego nawiązałem?
Imputujesz noldzie mówiąc „A więc jeśli obciąłbym noldzie nogę piłą mechaniczną to jakiekolwiek cierpienie z tego powodu leży po stronie noldy (ponieważ nie godzi się na ten fakt) a nie moim ponieważ ja odpowiadam tylko za ból, a nawet nie, za ból odpowiada jego ciało, ja za przyczynę bólu.”
Obcięta noga jest faktem i świadomy nolda o tym wie, wie również, że tylko człowiek nieświadomy może interpretować fakt z pozycji niezgody na ten fakt, tym samym cierpi. Fakt jest faktem – nogi niema, koniec, kropka, jak można nie godzić się z faktem?
Frosty napisał(a):
Odnośnie Bożej kary, nie mamy pojęcia co jest karą Bożą a co dopustem Bożym,
Może zatem wiesz/pamiętasz, kto ci wdrukował pojęcie: Kara Boska i Dopust Boży? Wiesz, że coś takiego jest, czy może tylko tak ci się wydaje, wierzysz lub chcesz by tak było? Może potrafisz wytłumaczyć czy Bóg karząc zadaje ból, czy pozbawia świadomości?


Pn cze 20, 2022 10:46

Dołączył(a): Cz cze 02, 2022 19:32
Posty: 153
Post Re: Cierpienie
Założyłem że nolda cierpi, a nie że jest jak ty to ujmujesz świadomy.

Jeszcze raz zapytam. Jak wygląda odpowiedzialność za cierpienie (zapomnij o nodze)

To że nie jesteśmy w stanie odczytać co jest karą Boską a co dopustem Bożym nie znaczy że twierdzę że to nie ma miejsca. Na twój ból i świadomość nie odpowiem ponieważ jak na razie się to nie klei.


Pn cze 20, 2022 14:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Cierpienie
Believing napisał(a):
A jak świadomie podejść do złamanego serca?
Jak świadomie z takim sercem żyć?
W końcu to nie noga. Serce odpowiada/jest przyporządkowane za/na cały organizm. Holistycznie.

Zaakceptowac, niezaleznie od tego jak trudne by to bylo.
Wydaje mi sie ze to jedyna droga.


Pn cze 20, 2022 14:14
Zobacz profil
Post Re: Cierpienie
Frosty napisał(a):
Jeszcze raz zapytam. Jak wygląda odpowiedzialność za cierpienie
Odpowiedzialność za cierpienie = brak świadomości? To tak jak karanie ślepca za jego ślepotę. Człowiek nie posiadający świadomości nie wie co czyni, jemu się wybacza, a nie pociąga do odpowiedzialności. De facto, człowiek świadomy wybacza wszystkim.


Pn cze 20, 2022 16:35

Dołączył(a): Cz cze 02, 2022 19:32
Posty: 153
Post Re: Cierpienie
Nie wiem skąd pytajnik skoro ja pytam.
Inaczej
Czy jeden człowiek może być odpowiedzialny za cierpienie drugiego?


Pn cze 20, 2022 18:37
Zobacz profil
Post Re: Cierpienie
nolda napisał(a):
Prawdziwa miłość jest bardzo chwilowa - ale co za chwila! ... taka, że można dla niej stracić całą wieczność, ryzykować dla niej całą wieczność.

Myślę, że to raczej przypomina stan zakochania.

nolda napisał(a):
Miłość nadchodzi jak czysty, wonny powiew. Napełnia nas świeżością i zapachem, pozostaje tak długo, jak pozwala na to egzystencja, a następnie odchodzi.


Miłość to deklaracja, świadomy wybór. Jest zmienna, przeistacza się/ inaczej rozkładają się akcenty w zależności od etapów życia. I trwa w swoich wyborach.

W moich czasach brało się dwa śluby: cywilny i kościelny. W cywilnym przysięga małżeńska brzmiała tak: " świadomy/a praw i obowiązków, wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię panny młodej/pana młodego), i przyrzekam że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe."

Kościelna brzmi odrobinę inaczej: "Ja (imię Pana Młodego) biorę Ciebie (imię Panny Młodej) za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci." Zakładając sobie obrączki wypowiada się słowa: "żono/mężu przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności.

subadam napisał(a):
Zaakceptowac, niezaleznie od tego jak trudne by to bylo.
Wydaje mi sie ze to jedyna droga.

Szkoda że nie ma jakieś tabletki, która pomogła by mi zaakceptować to, co trudne.

Chciałabym móc się obudzić i nie czuć tego bólu co czuję.


Pn cze 20, 2022 19:24
Post Re: Cierpienie
Frosty napisał(a):
Czy jeden człowiek może być odpowiedzialny za cierpienie drugiego?
Cierpienie jest znakiem braku kontaktu z prawdą. Czy ktoś inny może być odpowiedzialny za to, że nie masz kontaktu z prawdą? Prawdę można jedynie doświadczyć, jej nie możesz przekazać. Tym samym uważam, że nikt inny nie może być odpowiedzialny za to, że jej nie doświadczyłeś = cierpisz.


Pn cze 20, 2022 20:03
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 125 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL