jak chrześcijaństwo. A mógłbyś wskazać niby dlaczego chrześcijaństwo
Islam tez spowodował różne wojny.

A ateistyczny Związek Radziecki?

Pamiętaj że logika tak to rozumuje i w to wierzy

Wszystkie religie przyczyniały się, przyczyniają i zapewne bedą przyczyniały do śmierć, okaleczeń psychicznych i fizycznych milionów ludzi.
Czy takie sformułowanie byłoby adekwatne do powyższych wypowiedzi?

nie wiem co to na katolicy jeśli chodzi o to stwierdzenie.

Ale np mnie zawsze dziwi jedno. Ok jest wojna. A gdyby tak Ukraina sie nie broniła, to by nie byłoby tyle cierpienia albo gdyby Polska się nie broniła w czasie II wojny bo umowmy sie wtedy nie miała armii zeby sie bronić...to jakby sie potoczyłaby historia tych krajów albo świata ? Zaznaczam to tylko gdybanie

Oczywiście , że oni też przelali mnóstwo ludzkiej krwi.
Chodziło mi o to , że największe cierpienia spowodowało chrześcijaństwo .

Żadna inna religia nie przelała takiego morza krwi i cierpień.

Jeżeli tak podchodzisz, to ja stawiam na buddyzm. Jest najstarszą z obecnych monoteistycznych religii uniwersalnych, ma w znanej historii ludzkości najdłuższy i na największym obszarze wpływ na ludzi. A ludzie konkurując pomiędzy sobą o władzę, bogactwo, czy choćby chleb mordowali sia zawsze i wszędzie bez względu na religie.

Znasz głównie historię chrześcijańskiej Europy spisaną jako tako od tysiąca lat i bliską tobie, to i stad twoje tezy.
Ale nawet jeżeli patrzymy tylko na Europę, tylko na to co z niej wypłynęło, to najwięcej cierpień przyniósł komunizm. Ideologia tak świeża. Tylko ostatni wiek przyniósł 170 mln bezpośrednich ofiar mordów komunistycznych. Jeżeli napisze, że był przyczyną cierpienia dla miliarda ludzi, to w mojej ocenie będzie to niedoszacowanie.

170 mln osób wynosi liczba ofiar komunistycznych despotów
Philip Vander Elst "The link between statism and supranationalism”

Cierpienie jest na świecie ,bo Bóg tak chce, Bóg mógłby sprawić że na świecie nie byłoby cierpienia na żadnej płaszczyźnie , w przyszłości na Nowej Ziemi nie będzie cierpienia Bóg otrze każdą łzę, mogło być tak od razu od samego początku dla wszystkich jednak Bóg zdecydował inaczej.
W cierpieniu pięknieje krystalizuje się ludzka dusza, ziemia jest jednorazowym testem dla człowieka potem jest już życie bez cierpienia na wieczność za wyjątkiem tych którzy trafią do piekła.

@Koziol

Wniosek jest taki , że religia nie wykorzenia agresji z wnętrza człowieka , wręcz przeciwnie tą agresję podsyca , bo ludzkość dzisiaj jest podzielona pod względem religijnym i stąd tyle cierpień .
Z tego wynika , że gdyby teoretycznie , usunąć wszystkie religie z ziemi , to ludzkość pozbyła się , nie wszystkich ale większości cierpień na ziemi .
Dobrze myślę ?

Bardzo dziwny wniosek, skoro najbardziej morderczy jest programowy w komunizmie brak religii.
Międzynarodówka się marzy?
No faktycznie jesteś uczniem wielkich "myślicieli": Stalina, Mao, Pol Pota.

Istnieje jakaś obiektywna miara cierpienia? Da się zmierzyć, które tortury powodują mniejsze/większe cierpienie?

Jeżeli chodzi o morze krwi, czyli liczbę ofiar, które straciły życie w wyniku działań drugiego człowieka motywowanego zasadami jakiegoś systemu, "wygrywa" medycyna. Do połowy XlX wieku lekarze nie wiedzieli co to antyseptyka i nie myli rąk przed kontaktem z pacjentem, co było jedną z przyczyn wysokiej śmiertelności pacjentów, którzy mieli przeprowadzane różne zabiegi np. śmiertelność pacjentów operowanych na przepuklinę spadła z 78% do 10%, równie spektakularny spadek zgonów nastąpił wśród kobiet po porodzie, gdy Ignaz Semmelweis nakazał nie tylko tego, aby lekarze myli ręce, ale również dezynfekowali narzędzia każdorazowo przed przyjęciem kolejnej pacjentki. Niestety szpital w którym pracował stawiał opór i ostatecznie Semmelweis zrezygnował z pracy tam. Gość "odkrył", że kobiety wolały rodzić na ulicy niż w szpitalu, bo tam więcej kobiet po porodzie umierało niż gdy rodziły bez asysty lekarzy. Takich "kwiatków" można znaleźć więcej, a przecież odkrycia Semmelweisa były zwykłymi obserwacjami, które były ignorowane przez wieki i spowodowały wiele cierpienia ludzi, którzy powierzali swoje zdrowie i życie medykom.


Jakim motywem religijnym kieruje się Putin i jego poprzednicy, którzy atakują sąsiednie kraje?


Wtedy Niemcy kontynuowaliby czystki etniczne wśród Polaków, natomiast Związek Radziecki kontynuowałby wywózkę Polaków na Sybir, całkiem sporo ludności zamieszkującej wschodnie tereny PL zostało wywiezionych zaraz po zajęciu przez Związek Radziecki naszych terenów.
Nie bronili Krymu, więc teraz Rosja mobilizuje ludzi z tych terenów do wojny. Jak nie Ukraina, to wojna u nas, Rosja ma imperialne zapędy i nie zatrzyma się na Ukrainie.

Bóg jest wszechmogący nie ma takiej rzeczy której nie mógłby uczynić w obrębie stworzonego przez siebie wszechświata a także i poza nim, dlatego mógł od razu stworzyć świat bez cierpienia jednak nie chciał, każdy swój krzyż nosi i w cierpieniu zdobywamy zasługi u Boga.

Przepraszam za dosadność: bzdury pleciesz! A jeżeli nie wierzysz mi na słowo (nie powinieneś!), to weź wolontariat w dowolnym hospicjum, a najlepiej na hardcorowo: w hospicjum dziecięcym. Gorąco polecam: zmieni twoje życie na zawsze i więcej bzdur o cierpieniu pisać nie będziesz.

To nie bzdury tylko prawda a czy ją przyjmujesz do siebie czy nie to już Twoja sprawa, napisałem tylko jak jest naprawdę ale można każdemu marzyć.

Na czym ta prawdę opierasz? Na swoich, czy czyiś wymysłach?
Cierpienie do dobra nie prowadzi, cierpienie jest destrukcyjne na wielu poziomach. Spotkałeś na pewno wiele osób "oddających swoje cierpienie Chrystusowi" którzy z niechęcią, a nawet z nienawiścią patrzyli na ludzi szczęśliwych. Na pewno nie spotkałeś ludzi tak cierpiących, że pomimo nawet przekroczonej dawki przeciwbólowych półprzytomni wręcz krzyczeli z bólu i przeklinali wszystko i wszystkich wokoło. Nie spotkałeś ludzi, którzy wręcz zgaśli w kilka dni w bólu po stracie kilkuletniego, niewinnego dziecka.

A może myślisz, ze będziesz w glorii cierpiał za Chrystusa, ze będziesz udoskonalał Jego ofiarę, bo jakaś niepełna, wybrakowana była?

Czymkolwiek byś się nie podparł, to i tak twoja teza jest bzdurą, bo Bóg z naszych cierpień radości nie czerpie.

Zrobiłeś już ogłoszenie. Teraz to zwykły spam.