Co to znaczy "Bóg jest miłością"? Znasz znaczenie słowa "jest"?
Definicja miłość i za słownikiem PWN:
"miłość
1. «głębokie uczucie do drugiej osoby, któremu zwykle towarzyszy pożądanie»
2. «silna więź, jaka łączy ludzi sobie bliskich»
3. «poczucie silnej więzi z czymś, co jest dla kogoś wielką wartością»
4. «głębokie zainteresowanie czymś, znajdowanie w czymś przyjemności»
5. «obiekt czyichś uczuć i pragnień»
6. «pożycie seksualne»"

Jest z kolei oznacza:
"p. być"
"być I
1. «istnieć, żyć»
2. «być obecnym, znajdować się gdzieś»
3. «trwać przez pewien czas, zdarzać się, odbywać się»
4. «brać w czymś udział, np. Ojciec był w powstaniu.»
5. «uczęszczać gdzieś, korzystać z czegoś, np. Dwa lata był w technikum.»
6. «mieć jakieś wydarzenia za sobą, spodziewać się ich lub być w trakcie jakichś wydarzeń, np. Gdy przyszli goście, byliśmy już po obiedzie.»
7. «sięgać, dostawać do jakiejś wysokości, np. Woda była do kostek.»
8. «znajdować się w jakimś stanie, ulegać czemuś, np. Był pod wpływem alkoholu.»"
Lub
"być II
1. «czasownik służący do tworzenia złożonych form czasowników: czasu przyszłego złożonego, strony biernej wszystkich czasów, dawniej też trybu warunkowego w czasie przeszłym i czasu zaprzeszłego, np. Będę pamiętał. Był ceniony przez wszystkich.»
2. «łącznik w orzeczeniu złożonym, np. Był wysokiego wzrostu.»
3. «w zwrotach nieosobowych, np. Trzeba było to zrobić.»"

Co więc ma znaczyć zwrot "Bóg jest miłością"?
To zdanie nie ma sensu.

Duch istniejący jako Miłość. W wersji skróconej np. Duch Miłości.
Co do definicji miłości to szczerze polecam 13 rozdział 1 Listu do Koryntian.

Chodzi mi o samą konstrukcję zdania. Co to znaczy być miłością. Można być miłościwy. Ale zdanie być miłością jest bez sensu.

Ale co do listu do Koryntian to sprawdzmy:

"Miłość nie zazdrości," - list do koryntian
"Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym," ,- księga wyjścia. Słowa samego Jahwe

"nie unosi się gniewem"
"Pan rozgniewał się i już się zaczyna plaga"
- Ksiega Liczb
"nie pamięta złego"
"który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą." -Ksiega Wyjscia

nie szuka poklasku
"uczyniłem twardym serce jego i jego sług, abym mógł czynić znaki swoje wśród nich" - Księga Wyjścia

Jahwe nie spełnia tych kryteriów.
Może więc Bóg stworzył cześć ludzi żeby oddawali mu niezasłużona cześć i chwałę a tych którzy nie chcą go wielbić wrzuca do piekła?
Jeśli przyjmiemy że Bóg jest zły i pyszny to cała narracja biblijna ma większy sens.

Innego zdania są wszyscy Ci, którzy w tej miłości chodzą (w niej żyją, nią żyją)

Bóg jest Miłością, lecz jedynie dla tych co w Chrystusie. Dla całej reszty, którzy nie mają Syna, jest/pozostaje Sprawiedliwością.
Miłujący, miłosierny dla podążających za Jego Synem, a dla reszty sprawiedliwy.

Bóg jest Miłością warunkową? Kocham cię ale pod warunkiem, że.... Nie jestem zazdrosny pod warunkiem że.... Nie pamietam złego pod warunkiem, że... . Wybaczę jak ty rownież wyłupiesz oko?
Moim zdaniem miłość warunkowa, to nie Miłość. To twór ludzkiego umysłu.

"Zdrój miłosierdzia mojego został otwarty na oścież włócznią na krzyżu dla wszystkich ludzie - NIKOGO NIE WYŁĄCZYŁEM"(Dzienniczek 1182) - a polscy katolicy uważają, że mają prawo odłączać innych od miłości i miłosierdzia Boga

Czyli kochasz tylko nie znając obiektu miłości?
Bo jeśli kogoś poznamy, to każda jego cecha może być potencjalnym warunkiem miłości.

Twoja bezwarunkowość w miłości to również twór twojego umysłu. Nolda naprawdę się ciebie ciekawie czyta, wszystko co piszesz to produkcja twojego umysłu, ale uporczywie zarzucasz to ciągle innym. Twoja negacja to nic innego jak przeciwstawność tego co zarzucasz innym, ale rodzi się dokładnie w tym samym miejscu, w umyśle.

@afilatelista narracja Biblii się zmienia ponieważ zmienia się również odbiorca.

Frosty, czy możesz pisać nie tykając adwersarza? Dyskutujemy temat, czy mówiącego w temacie?
Jeśli chcesz pisać o mnie zapraszam na PW.

Mówimy o Bogu, który jest Miłością. Zadaj sobie pytanie czy tych których znasz, obdarzasz miłością warunkową czy bezwarunkową. Odpowiedź bez mała każdego człowieka jest jedna, obdarzam miłością warunkową, no bo jak inaczej, nie nastawię drugiego policzka, nie dam na dodatek temu bandycie szaty, kochać pedofila jak siebie samego, … . Tymi samymi kryteriami ludzie myślą o Bogu, jest Miłością, ale jak ktoś grzeszy to do czyśćca, jak bardzo grzeszy do piekła, takiego Miłość skieruje. By go Bóg miłował i wziął do nieba musi spełnić warunki. Przyjść do pracy na szóstą i pracować sumiennie osiem godzin – wtedy niebo, gdy przyjdzie na ósmą i będzie pracował tylko sześć godzin – czyściec, a gdyby przyszedł na jedenastą, to nawet na czyściec nie zasłużył. Tak jest obraz Boga, nakreślony, stworzony umysłem ludzkim. Bóg jednak, w przypowieści mówił o jednakowej zapłacie, no mógł się pomylić (ten co spisywał i tłumaczył).
Piszesz:
A Bóg w tej narracji zmienia się czy nadal pozostaje Miłością (warunkową)?

@nolda nawiązuję do któregoś postu z kolei gdzie zarzucasz komuś tworzenie czegoś w umyśle, poprzez tworzenie czegoś w twoim umyśle i wyrażanie tego we wpisie.
Odnośnie tematu:
Czym dla ciebie jest miłość bezwarunkowa?

Miłość warunkowa to nie miłość, to kochanie siebie - inaczej egoizm. Tylko miłość bezwarunkowa jest miłością. Jesus w kazaniu na górze tłumaczył na czym taka miłość polega:

"A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.... Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski."

Logika, a gdyby rodzic wiedział że ten którego spłodzi będzie Adolfem Hitlerem to czy nadal chciał by go spłodzić?
I o tym jest właśnie ten temat ( między innymi), dlaczego Bóg stworzył Adolfa Hitlera?
Tylko nie czepiaj się teraz płodzenia i tworzenia ( bo to nie na temat)

Narracja się zmienia bo zmienia się autor, zmienia się kultura. Ludzie tworzą bogów na swoje podobieństwo.

Naprawdę uważasz, że sprawiedliwość jest pozbawiona miłości?
Bóg nie stworzył świata dla człowieka lecz dla swego Syna, a my mamy prawo z tym się nie zgodzić(wolny wybór) Widzisz warunki? Ja widzę desperację, napominanie, walkę o życie wieczne dla każdego. Jeśli jednak i to nie pomoże, On wybór uszanuje i po skończeniu życia doczesnego otrzymamy to co wybraliśmy.
Nadal widzisz warunki które należy spełnić? Patrz Łotr, ile czasu pracował w winnicy Pana?

Nie wiem Alus do kogo skierowałaś swój post, ale ja katoliczką nie jestem.
Nie uważasz ,że aby kogoś odłączyć to ten ktoś musi być wpierw podłączony?
Jeśli ja tego miłosierdzia nie chcę, to i tak je otrzymam?

Polemizowałbym. Wówczas nasze postępowanie byłoby dla Boga kompletnie nieistotne, nie dostalibyśmy żadnych wskazówek, zaszczepionego prawa moralnego, nie byłoby dla nas negatywnych konsekwencji złych wyborów.
Mamy kochać nieprzyjaciół i modlić się za nich ponieważ zbłądzili, zatracili moralny kompas, nie zostali stworzeni aby czynić zło, lecz aby mieć wybór. Modliłbyś się wówczas za odmianę serca oprawcy a nie o jego zdrowie i powodzenie w czynieniu ucisku. Kochamy to co w człowieku dobre a nie złe, wobec zła kochamy z nadzieją na zmianę, a po zmianie na zapomnienie tego co złe.
Bóg powołuje wszystkich ludzi do zbawienia, nie kochamy zła, przemocy, wyzysku, zdrady itd, to są czyny które możemy nienawidzić u innych, natomiast mamy kochać ludzi jako stworzenia Boże powołane do zbawienia, powołane do wyboru dobra. Gdy błądzą odwołujemy się do dobrego pierwotnego źródła z nadzieją że zacznie z powrotem dawać dobry owoc.

W miłości nie ma miejsca na zło, lecz wszystko to co jest związane z jego pokonaniem. To niejako rodzi warunek, ponieważ miłość jest sprzeczna ze złem.




Nie spodziewałem się innej odpowiedzi ponieważ wówczas nie byłbyś ateistą.