Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 20, 2024 2:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 194 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna strona
 Wartość życia wiecznego 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36
Posty: 158
Post Re: Wartość życia wiecznego
nolda napisał(a):
Z tą wiedzą, o tej „jedynej prawdzie”, to się człowiek urodził, czy może ktoś mu tą prawdę imputował?
No i jeszcze jedno pytanko, jeśli można, zaliczasz siebie do świadomych, czy błądzących?


Czlowiek rodzi sie w prawdzie, czyli w Chrystusie. Nie ma innego zycia jak tylko w prawdzie.
Niestety, system uniemozliwia wzrost i rozwoj dziecka w prawdzie, prowadzac ludzkosc na manowce. Dlatego tak bardzo potrzebujemy objawienia tej prawdy. Jest to rowniez istota chrzescijanstwa, ktore-niestety-dryfuje w niewlasciwym kierunku, ulegajac systemowym wplywom. Ludzkosc pograzona jest w duchowym snie, z ktorego trzeba sie jakos obudzic, zeby nasza egzystencja nabrala sensu.

Sensem ludzkiego zycia jest odkryc w sobie te wlasnie prawde (Chrystusa) i stac sie wolnym czlowiekiem, bo wolnosc jest warunkiem zycia wiecznego, ktore mozliwe jest tylko w duchu.

«Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli» Ew. Jana 8. 31-32

Mowiac "prawda" mam na mysli wszystko to, co istnieje. Poza prawda nic nie istnieje. Inaczej mowiac "Bog jest wszystkim we wszystkim".

A propos twojego drugiego pytania, to zyje swiadomie i nie bladze. Czesto jeszcze potykam sie o rozne klamstwa, ale juz nie bladze, bo na mojej drodze pojawilo sie swiatlo.

Slyszales cos o Pocieszycielu, duchu prawdy?


Pn wrz 05, 2022 18:00
Zobacz profil
Post Re: Wartość życia wiecznego
Rodzimy się w Raju, Królestwie Bożym, następnie dostajemy jabłko wiedzy i to tracimy. Tracimy, to może niewłaściwe słowo. Nie mamy pojęcia, że nadal w nim jesteśmy, że ono nadal jest w nas i wokół nas. Szczęście, radość, błogość, miłość, wolność, prawda jest w nas, lecz jak piszesz ludzkość śpi i śni, jest zahipnotyzowana, widzi to czego nie ma, a nie widzi tego co jest.
Prawda jest jedna, a ścieżek prowadzących do niej jest nieskończenie wiele, tak jak sposobów na budzenie. Jednemu wystarczy delikatny szept, pocałunek innemu szarpnięcie za ramie, innym ciężko obudzić się przy wystrzale armatnim. Obudzić to nie znaczy: już więcej nie zasnę. Bardzo często obudzeni popadają w drzemkę. Tych całkowicie rozbudzonych jest niewielu.

Przebudzenie, to uświadomienie, że życie wieczne jest teraz, dokładniej tu i teraz. Zawsze było i będzie – tu i teraz. Wczoraj, jutro, to sen.


Wt wrz 06, 2022 7:16

Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36
Posty: 158
Post Re: Wartość życia wiecznego
nolda napisał(a):
(...)

Przebudzenie, to uświadomienie, że życie wieczne jest teraz, dokładniej tu i teraz. Zawsze było i będzie – tu i teraz. Wczoraj, jutro, to sen.


nolda,jaka role pelni w tym Chrystus...i czy w ogole jakas pelni ?
Chcialabym poznac twoje stanowisko w tej sprawie.


Wt wrz 06, 2022 12:44
Zobacz profil
Post Re: Wartość życia wiecznego
Mistrzowie tylko wskazują drogę.


So wrz 10, 2022 8:22
Post Re: Wartość życia wiecznego
nolda, kto jest Twoim mistrzem wskazującym drogę?


N wrz 11, 2022 6:06
Post Re: Wartość życia wiecznego
JEZUS, BUDDA, KRYSZNA, LAO TZU, …
Gdyby drzwi percepcji zostały oczyszczone, wszystko wydałoby się człowiekowi takie, jakie jest, nieskończone. Albowiem człowiek się zamknął, aż widzi wszystko przez wąskie szczeliny swojej jaskini.
- William Blake, Wesele Nieba i Piekła


N wrz 11, 2022 8:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1531
Post Re: Wartość życia wiecznego
nolda napisał(a):
JEZUS, BUDDA, KRYSZNA, LAO TZU, …

Co Jezus ma wspólnego np. z Buddą?

_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)


Pn wrz 12, 2022 9:54
Zobacz profil
Post Re: Wartość życia wiecznego
Może to krótkie wyjaśnienie, nie będzie dużym OT.

Mistyczny imperatyw Opowieść głosi, że po swoim oświeceniu historyczny Budda Siddhartha Gautama szedł drogą, gdy spotkał innego podróżnika. Drugi mężczyzna dostrzegł wielki blask emanujący z Siddharthy, więc zamiast zapytać: Kim jesteś, zapytał: Czy jesteś bogiem czy boską istotą? Nie, odpowiedział Budda. Jesteś szamanem czy czarownikiem? Nie, odpowiedział Budda. Jesteś mężczyzną? Budda ponownie odpowiedział: Nie. A więc, ten człowiek zapytał, kim jesteś? Budda odpowiedział, że nie śpię. I rzeczywiście, to właśnie ma na myśli Budda: ten, który jest przebudzony. Według ewangelii Nowego Testamentu to samo działo się w przypadku Jezusa. Siddhartha był kuszony przez Marę, Złego, a kiedy odniósł zwycięstwo nad wszystkimi pokusami, natychmiast się obudził. Historia kuszenia Jezusa na pustyni jest niemal wierną kopią legendy Buddy. Jezus, podobnie jak Budda, odniósł zwycięstwo nad wszystkimi pokusami, jakie przedstawiał mu szatan, a w chwili swego zwycięstwa został całkowicie przemieniony. Gdy szedł brzegiem morza, rybacy zobaczyli jego blask, zarzucili sieci i poszli za nim. Gdy szedł przez pastwiska i pola, rolnicy puszczali swoje pługi i podążali za nim. Podobnie jak w przypadku Buddy, każdy, kto spotkał Jezusa, wiedział, że nie jest zwykłym człowiekiem. Co uczyniło tych dwóch mężczyzn wyjątkowymi? Po pierwsze, obaj mieli głęboką mądrość. Ale ich mądrość różniła się od innych, ponieważ pochodziła nie z intelektualnego rozumowania, ale z bezpośredniej świadomości Absolutu. Jezus i Budda byli mistykami. Ich nauki niosły ze sobą wagę autorytetu, ponieważ pochodziły ze źródła samego istnienia. Ich osobista mądrość nie była wynikiem wierzeń czy wiary religijnej, ale pochodziła z miejsca poznania gnozy. Zarówno Jezus, jak i Budda byli podłączeni do Źródła.


Pn wrz 12, 2022 11:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1531
Post Re: Wartość życia wiecznego
nolda napisał(a):
Ich osobista mądrość nie była wynikiem wierzeń czy wiary religijnej, ale pochodziła z miejsca poznania gnozy. Zarówno Jezus, jak i Budda byli podłączeni do Źródła.

Osobista mądrość Jezusa nie pochodziła z Jego intuicji czy z kontemplacji, nie doznał "samo -przebudzenia". Jezus to Syn Boży, On istniał już przed stworzeniem tego świata(atomów i.t.p)
Gnoza( sam do wszystkiego dochodzę/przebudzenie) to dla chrześcijanina herezja, a wielkim darem jest dla niego łaska Boża. Wszystko przez Syna i dla Syna.
Budda mówi że nic nie jest trwałe, a dróg prowadzących do źródła gnozy wiele. Natomiast dla chrześcijanina istnieje jedna droga, droga która jest życiem wiecznym(Słowo Boże/Jezus) tylko ona prowadzi do Ojca.

_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)


Wt wrz 13, 2022 6:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Wartość życia wiecznego
Nie było preegzystencji mesjasza Jezusa Chrystusa ,urodził się on w czasie i mimo, że jako Bóg stał poza czasem to preegzystencji nie było. Na początku było Bóg nie Bóg Ojciec tylko po prostu Bóg, dopiero jak zrodził Syna to stał się Bogiem Ojcem, dlatego Bogiem Ojcem bo ma Syna dlatego mówimy Bóg Ojciec. Przed Trójcą Świętą była Dwójnia Święta Bóg Ojciec i Duch Święty dopiero po zrodzeniu Jezusa Bóg stał się Trójcą.


Wt wrz 13, 2022 13:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36
Posty: 158
Post Re: Wartość życia wiecznego
Saqura napisał(a):
(...)
Budda mówi że nic nie jest trwałe, a dróg prowadzących do źródła gnozy wiele. Natomiast dla chrześcijanina istnieje jedna droga, droga która jest życiem wiecznym(Słowo Boże/Jezus) tylko ona prowadzi do Ojca.


Saqura, dla uczniow Jezusa jest droga chrzescijanska, a dla uczniow Buddy buddyjska.
Obydwaj Mistrzowie wskazywali droge w tym samym kierunku.
Oprocz tych dwoch mistrzow byli jeszcze inni. Kazdy w swoim czysie i na nieco inny sposob wskazywal droge rowniez w tym kierunku, co Budda i Jezus.


Wt wrz 13, 2022 15:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1531
Post Re: Wartość życia wiecznego
Kapral135 napisał(a):
Nie było preegzystencji mesjasza Jezusa Chrystusa ,urodził się on w czasie i mimo, że jako Bóg stał poza czasem to preegzystencji nie było. Na początku było Bóg nie Bóg Ojciec tylko po prostu Bóg, dopiero jak zrodził Syna to stał się Bogiem Ojcem,

Biblia mówi zupełnie co innego:
"Albowiem Dziecię nam się narodziło,
Syn został nam dany,
na Jego barkach spoczęła władza.
Nazwano Go imieniem:
Przedziwny Doradca, Bóg Mocny,
Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju
" Izajasz.9,5
viona napisał(a):
Saqura, dla uczniow Jezusa jest droga chrzescijanska, a dla uczniow Buddy buddyjska.
Obydwaj Mistrzowie wskazywali droge w tym samym kierunku.

Dróg Buddy jest wiele, Jezusa jedna i jest nią droga wiary(Bogu należy wierzyć, nie w Niego(bo że jest to wierzą i złe duchy)ale dosłownie Jemu)
"Przez wiarę złożył Abel Bogu wartościowszą ofiarę niż Kain..(..)Przez wiarę zabrany został Henoch, aby nie oglądał śmierci ..(..) Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu" Hebr.11,4-6
Ich drogi(Jezusa i Buddy)to zupełnie inne kierunki(drogę zen może dziś z powodzeniem zastąpić
fizyka kwantowa, obie prowadzą do tego samego zrozumienia/przebudzenia)

_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)


Śr wrz 14, 2022 7:18
Zobacz profil
Post Re: Wartość życia wiecznego
Frosty napisał(a):
szach900 napisał(a):
Tylko mnie martwi jedno, co tam będziemy robić.

Jeśli masz być tam szczęśliwy nie potrzeba nic więcej, w czym problem? Jeśli cię coś martwi, to znaczy że uchyliłeś rąbka tajemnicy co tam nasz czeka, możesz się podzielić? A jeśli nie wiesz to nadal pytam w czym problem? Brakuje ci koranowej obietnicy o dziewicach i ect? :D


Jak to mówią dopóki sam nie zobaczę co tam jest :).
Ale sposób zeby zobaczyć jest niestety tylko jeden...eh
Mam na myśli ,ze stamtąd jeszcze nikt nie wrócił.


Wt wrz 20, 2022 16:02

Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36
Posty: 158
Post Re: Wartość życia wiecznego
Saqura napisał(a):
(...)
viona napisał(a):
Saqura, dla uczniow Jezusa jest droga chrzescijanska, a dla uczniow Buddy buddyjska.
Obydwaj Mistrzowie wskazywali droge w tym samym kierunku.

Dróg Buddy jest wiele, Jezusa jedna i jest nią droga wiary(Bogu należy wierzyć, nie w Niego(bo że jest to wierzą i złe duchy)ale dosłownie Jemu)


Saqura, "wierzyc Jemu" ("nie w Niego") znaczy isc droga prawdy, a nie wiary ("bo że jest to wierzą i złe duchy")

Jezus Chrystus, Budda i jeszcze wielu innych mistrzow duchowych wskazywali droge prawdy.


Droga wiary podazali Zydzi. Jeden z nich, gorliwy faryzeusz, kontynuowal nadal nauke wiary wsrod pogan, gruntujac i budujac Kosciol Katolicki.
Pawel i jego team glosili szczegolna ewangelie smierci "Chrystusa ukrzyzowanego" i przeklinali kazdego, kto jej nie przyjal.

Wiara,ktora nawet gory potrafi przenosic, stala sie dla chrzescijan sprawa dominujaca.
Wszystkie pisma Pawla gloryfikuja wiare.Cale chrzescijanstwo, zainicjowane przez nauki zydowskiego konwertyty Pawla, wykorzystuje w pelni fenomen wiary, doprowadzajac do sytuacji, ze poddani wierni zmuszani byli uwierzyc we wszystko, co wladze koscielne wymyslily.

Cytuj:
"Przez wiarę złożył Abel Bogu wartościowszą ofiarę niż Kain..(..)Przez wiarę zabrany został Henoch, aby nie oglądał śmierci ..(..) Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu" Hebr.11,4-6


Przez wiare Abraham byl sklonny zamordowac wlasnego syna, stajac sie w ten sposob rowniez chrzescijanskim bohaterem.
Przez wiare kaplani zydowscy nazwali Syna Bozego bluznierca i skazali na haniebna smierc.

Pomysl, Saqura, czy Pawel , propagujacy "zbawienie z laski przez wiare", kontynuowal dzielo Chrystusa, ktorego misja bylo "danie swiadectwa prawdzie"?
Pomysl, co wspolnego maja ze soba abstrakcyjna wiara i prawda, czyli to, co jest, co mozna "ujrzec oczami" i "uslyszec uszami" oraz czego mozna bezposrednio doswiadczyc.

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy. Hebr 11:1


Ja wybieram prawde, bo wciaz doswiadczam swiadomie zycia. Uwierzylam "Jemu", Chrystusowi, ktory we mnie zyje.

Pawel mnie nie przekonal. Nie potrafie przyjac ani jego "ewangelii", ani jego "przeklenstwa"

Cytuj:
Ich drogi(Jezusa i Buddy)to zupełnie inne kierunki(drogę zen może dziś z powodzeniem zastąpić
fizyka kwantowa, obie prowadzą do tego samego zrozumienia/przebudzenia)


Fizyka kwantowa jest dziedzina nauki, ktora- jak kazda inna uczciwa nauka- zajmuje sie poszukiwaniem prawdy. Byc moze osiagniecia w tej dziedzinie pomoga martwym duchowo ludziom doswiadczyc tego co JEST i narodzic sie na nowo w duchu...kto to wie?
Odkrycia naukowe wiele zmienily w historii chrzescijanstwa. Kto wie, jak potoczylyby sie losy swiata gdyby nauka sie nie rozwinela.

Uwazam, ze Jezusa Chrystusa wiecej laczy z Budda niz z Pawlem. Z Pawlem wlasciwie nic Go nie laczy...oprocz przynaleznosci narodowej w zyciu doczesnym i wspolczesnosci, jako ze zyli i dzialali w tym samym czasie i miejscu na ziemi...(i nigdy sie nie spotkali...czy ten fakt nie budzi w tobie watpliwosci?)

Jesli potrafisz przedstawic kontrargumenty to bede wdzieczna.


N wrz 10, 2023 1:27
Zobacz profil
Post Re: Wartość życia wiecznego
viona, wiadomym jest, że matką Jezusa była Miriam z Nazaretu. Powiedz mi proszę o matce Buddy? Jaki miała wpływ na syna? Co z ojcem Buddy?


Ostatnio edytowano N wrz 10, 2023 8:09 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



N wrz 10, 2023 8:03
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 194 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL