
Re: O co chodziło świętemu Anzelmowi
blameachoo napisał(a):
Andy72 napisał(a):
Realność (oczywiście rzeczy mających jakąś w sobie doskonałość) jest pewną doskonałością.
Tak np. 100 zł realne jest doskonalsze od wyobrażonych 100 zł, o czym łatwo się przekonać próbując coś kupić za wyobrażone 100 zł.
Bóg jest doskonały pod KAŻDYM względem wiec również pod względem realności.
Święty Anzelm twierdził, że skoro Bóg jest doskonały pod każdym względem, to musi istnieć realnie, bo istnienie jest formą doskonałości – inaczej nie byłby Bogiem.
Nie znam całego toku rozumowania św. Anzelma. Wyobrażam, iż był taki:
Świat jest z naszej obserwacji i swojej natury bytem przygodnym.
Byt przygodnym wymaga istnienia jakiegoś innego bytu, ale koniecznego i jego aktu stwórczego.
Byt konieczny i stwarzający musi być bytem doskonałym.
A taki może być tylko jeden - to znany nam z teologii Bóg.
...
W sumie - takie rozumowanie to raczej argument pochodzący z refleksji filozoficznej.