Źródło europejskich wartości - chrześcijaństwo czy humanizm?
Zakładam ten wątek żeby nie robić OT.
Moim zdaniem moralność Europejczyków, prawa człowieka, wolność, demokrację, równość zawdzięczamy humanizmowi. I jest to związane raczej z sekularyzacją społeczeństw niż z działalnością Kościołów chrześcijańskich.
Poniższy post częściowo dotyczy tych zagadnień.
Swołocz napisał(a):
No tak. Pytanie, czy to dotyczy każdego mężczyzny, czy tylko tego który jest żonaty.
Ta zasada etyczna jest charakterystyczna dla Jezusa: chodzi o to, aby wyeliminować samo źródło zła, a jest nim to, co się dzieje w sercu (tak, wiem, to pompa). Podobnie jest w jego wskazaniach odnośnie gniewu i zrównania go z zabójstwem.
Nie ważne. Problemem jest samo nierealistyczne zrównanie myśli z czynami. Jeśli mamy myśli które mogłyby nas prowadzić do złego czynu to należy się zastanowić skąd one się biorą i racjonalnie myśleć o konsekwencjach.
Cytuj:
To nie jest takie głupie. Jak pozwalasz sobie na jakieś myśli - w sensie, że folgujesz sobie czemuś, napędzasz jakieś negatywne uczucia, pobudzasz je - wtedy łatwiej przejść od tego do czynów.
Nie jestem psychologiem, ale wydaje mi się że katolicyzm jest raczej powodem do przesadnej samokrytyki, poczucia wstydu niż do zdrowego uporania się z przyczynami.
Cytuj:
Prawa fizyki to przedstawienie pewnych aspektów rzeczywistości w umyśle człowieka. Jak sam podkreślasz, umysł też jest wytworem świata, czymś powstałym i wytworzonym. Prawa fizyki w umyśle są więc na miarę tego wytworu. Obiektywnie, poza subiektywną relacją podmiot-przedmiot, prawa te mogą być czymś innym niż te objawiające się w umyśle. Może to oznaczać, że bezpośrednie doświadczanie przez człowieka lub inne zwierzę może być znacznie bliższe tego, co jest "prawdziwe", niż wzory i twierdzenia fizyczne opisujące to zjawisko.
Nie do końca rozumiem co chcesz powiedzieć. Jeśli to że zwierzęta nieświadomie korzystają z praw fizyki mimo że nauka nie potrafi ich dokładnie opisać - to tak. Jeśli sugerujesz że intuicja prowadzi do prawdy lepiej niż nauka - to nie.
Cytuj:
Jakie to są sprzeczności między objawieniami prywatnymi? I z rzeczywistością?
To by trzeba było poszczególne objawienia analizować. Np wizje piekła w różnych objawieniach są różne - czy jest tam fizyczne cierpienie. Nie mówiąc już o objawieniach w innych religiach.
Cytuj:
Bardzo trudno w świetle Twoich kryteriów uznać coś za prawdziwe.
Dlatego sceptyk bardzo rzadko dysponuje prawdą. Często mówię co uznaje za prawdopodobne.
Cytuj:
Bo naród żydowski musiał mieć prawo do podbijania sąsiednich ludów, więc musiał mieć prawo do bycia agresywnym
Ale częściowo już te wartości są, gdy w jednej z ksiąg Tory jest zapis: "Nie będziesz chował urazy do swego brata".
Swojego brata - czyli Żyda. Co to w ogóle pomysł z narodem wybranym i z tym że musiał wymordować inne narody? To jest dobry Bóg?
Cytuj:
To prawda. Chociaż prawda tylko w takim znaczeniu, że władcy państw czy rozmaici książęta w przeszłości nie przestrzegali tych zasad i angażowali się w konflikty zbrojne. Natomiast zwykli ludzie mogli wcielać te wartości w życie.
(...)
Teraz w Unii Europejskiej nie ma napaści, działań wojennych i zemsty, to prawda. Co do zwykłych ludzi sytuacja może być podobna jak w średniowieczu.
Myślisz że statystyczny czeski czy Szwecki ateista wciela te wartości w życie gorzej niż jego pradziad w średniowieczu?
Cytuj:
Głównie buddyzm. Ale to wschód. U nas te wartości są obecne tylko w ewangeliach.
Nie tylko buddyzm ale też dżinizm czy sikhizm.
Nie tylko w ewangeliach ale też w humanizmie. I twierdzę że to sekularny humanizm jest źródłem tych wartości w kulturze zachodu. Kiedy kultura zachodu była zdominowana przez chrześcijaństwo nie widziałem "Traktowania innych ludzi z szacunkiem, zgodnie z wymaganiami ich godności"
Np w walce o zniesienie niewolnictwa czy prawa kobiet to świeccy humaniści stali na czele rewolucji - często w opozycji do chrześcijańskich konserwatystów podpierających swoje poglądy Biblią. Teraz to samo jest w walce o prawa mniejszości seksualnych czy praw zwierząt.
Podobnie w kwestii "wybaczania wyrządzonego zła, nie kultywowanie zemsty i rewanżu za wyrządzone zło" - no to popatrzmy na system sądowniczy. Przez wieki w Europie powszechna była kara śmierci - w tym motywowana religijnie. Jej zniesienie nie było związane z działalnością Kościołów chrześcijańskich. Uczyniono to w sekularnych demokratycznych państwach. Dzięki nauce zrozumiano że nie jest to rozwiązanie. Także w przypadku mniejszej rangi przestepst system karny państw świeckich np Skandynawii jest bardziej nastawiony na resocjalizację niż na karanie.
Za karą śmierci i surowymi warunkami w więzieniach opowiadają się głównie konserwatyści - często chrześcijanie.
Cytuj:
Tak, u ludzi dorosłych, którzy swoje idosynkrazje opakowują w idee katolickie. Ale ja piszę o powiązaniu w toku edukacji i wychowania. Chodzi mi o to, co jest wtłaczane w głowy młodych ludzi na lekcjach religii i w kościołach, gdy do nich jeszcze chodzą. Wskutek tego odrzucenie Boga w późniejszym życiu oznaczać będzie dla nich odrzucenie wszystkich tych wartości.
Praktyka temu przeczy. Na lekcjach religii wtłaczano mi konserwatyzm, straszono mnie demonami związanymi z innymi kulturami, straszono cywilizacją śmierci. Ale głównie to była nauka różnych modlitw, grzechów, sakramentów itp.
Etyka świecka, oparta o podstawy naukowe byłaby znacznie bardziej przytaczana w szkole. Do tego logika, filozofia, nauka o tym skąd czerpać wiedzę i jak oceniać źródła, jak wystrzec się błędów myślenia. Religioznawstwo, żeby poznać inne kultury. Te dwie godziny w tygodniu możnaby zagospodarować znacznie lepiej.
