Czy gdyby na środku nieba pan Bóg postawił jabłoń i powiedział, żeby z niego nie zrywać, komuś by łapki zaswędziały? W sumie dalej (w niebie) mamy wolną wolę, dalej jesteśmy niedoskonali, od urodzenia skażeni grzechem pierworodnym ...

Prawie jak w raju, stymże jak ktoś mnie oświecił, w raju wszyscy żarli trawę zieloną, w niebie chyba tak źle nie będzie.

Pewnie też w niebie nie dopuszcza diabła do kuszenia dusz ludzkich, jak to niestety ma miejsce na ziemi. Mógłby też na ziemi nie dopuszczać diabła do kuszenia, skoro w niebie nie dopuszcza.

Na ziemi jesteśmy dla próby więc ważne jest jak odpowiadamy na pokusy. Można też prosić Pana Jezusa o ochronę przed pokusami.

Nie, w Niebie nas nie beda lapki swedzialy, bo czas proby naszej juz minie. Po drugiej stronie bedziemy odmienieni, i bedziemy posiadac idealna wolna wole.

Pan Bog przykladowo ma wolna wole, ale nigdy nie zgrzeszyl i nie zgrzeszy. My, po probie ziemskiej, bedziemy posiadac tego samego typu wolna wole.

Mamy tylko tu i teraz zeby przekonac Pana Boga do nas. That's it. Nie bedzie Adama i Ewy sezon2, 3 i 78y.

Człowieka to nie będą "swędziały" łapki, dopiero jak je straci!
Ale tak zupełnie serio, skoro byłoby jak mówisz, to nie doszłoby do buntu Aniołów, czy mam rację?

Upadek aniołów i strącenie ich do piekła był na skutek ich pychy. Ludzie mieszkający w Niebie są wyczyszczeni z pychy i z wszelkiego grzechu.

Wg mnie w Niebie nie będziemy mieli pokus, więc i nie będziemy mieli upadków.

@Pom
Jak to strąceni do piekła? Skąd wziąłeś te informacje?
Co zatem robi Szatan na dworze Pana w Księdze Hioba?
A co do Aniołów, to są bytami "doskonałymi", nie zostały stworzone
żeby się unosić pychą etc, ale nieść wolę Bożą!

Bóg jest ze swej natury Miłością (1Jana 4,8), więc daje wolność swoim stworzeniom - dlatego mimo tak wzniosłej anielskiej natury, te stworzenia mogły się zbuntować, co też uczyniły i demonami się stała pewna ich część; trzecia część - jak podaje Apokalipsa...

Jerzy_67 to, że Bóg zna Twoją naturę, to jeszcze bym przełknął, ale że Ty znasz naturę Boga, to raczej wydaje mi się nie do przełknięcia.
Ale, zakładam również, że mogę się mylić. Może na początek wyjaśnisz co to jest Miłość? Nie co robi, co powoduje ale kim/czym jest, potrafisz w kilku zdaniach, swoimi słowami wyjaśnić?

A po co mi kilka zdań? Jedno wystarczy: Miłość to Jezus!

@Whispernight
O upadłych aniołach masz w poniższym linku dla uzupełnienia słów @Jerzy_67

https://jezuici.pl/2019/07/upadek-zbuntowanych-aniolow/

Duch Święty, to też Jezus?

Nie, nolda: Duch Święty nie jest Jezusem.

A Bogiem jest?

A żebyś wiedział: jest!

Ale nie jest miłością?