Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz wrz 04, 2025 22:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
 godformy 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt lip 19, 2005 15:12
Posty: 39
Post godformy
Jestem ciekawy jakie beda wasze opinie odnoścnie tego tekstu - pozytywne negatywne czy nieprzeczytacie :D

Cytuj:

Magowie chaosu, pragnąc osiągnąć zamierzony cel, korzystają najczęściej z trzech technik magicznych: servitorów, sigili lub godform. Dwie pierwsze omówiłem w poprzednich artykułach, w tym zajmę się ostatnią z nich. Na początek:

Co to są godformy?

Ludzie pierwotni, obserwując przyrodę, widzieli niewytłumaczalne dla nich zjawiska, takie jak pioruny zapalające drzewa podczas burzy, trzęsienia ziemi, tęcze czy też następujące po sobie pory roku. Widzieli je, ale przyjmowali je po prostu do wiadomości, mając głowę zaprzątniętą ważniejszymi rzeczami (zdobycie pożywienia, zbudowanie schronienia, spłodzenie potomstwa). W miarę stopniowego osiedlania się zaczęli mieć więcej czasu na myślenie nad naturą tych niewytłumaczalnych zjawisk. Jako że umysł człowieka zasadniczo boi się Nieznanego, starano się dopasować te zjawiska do jakichś zasad. Przyjęto więc, iż istnieją siły, które rządzą tymi zjawiskami. Tak narodzili się bogowie.

Początkowo bogowie byli dość ograniczeni. Ich rola sprowadzała się do kontroli poszczególnych zjawisk. Tak powstał bóg burzy, bóg ziemi, bóg pór roku etc. Były to istoty kapryśne, nieobliczalne, które należało przebłagać ofiarami, by uzyskać ich przychylność. Później bóstwa zaczęły nabierać cech ludzkich. Pojawiło się rozróżnienie na bogów i boginie, na bóstwa dobre i złe, na bóstwa silniejsze i słabsze. Stało się tak, ponieważ wyznający ich ludzie nadawali im stopniowo własne cechy, starali się "przerobić" ich na bardziej zrozumiałych dla umysłu człowieka. Potem bóstwa zaczęły posiadać imiona, określone upodobania co do ofiar, pojawili się kapłani, których zadaniem było przekazywanie pospólstwu poleceń bogów.

Po co piszę to wszystko? Otóż ci wszyscy bogowie i boginie, te siły wyższe rządzące przyrodą i naszym życiem to właśnie godformy. Zostały stworzone przez zbiorowość ludzką, a ich archetypy są wpisane do naszej zbiorowej podświadomości. Czy godformy to odrębne istoty? I tak, i nie. Z jednej strony można je traktować jak bardzo potężne servitory, z tym że stworzone nie przez jednego Twórcę, ale przez całą ludzkość. Z drugiej strony istnieją one tylko w naszej podświadomości. Wszelkie przejawy ich działalności dokonywane są tylko i wyłącznie przez podświadomość ich wyznawców.

Ironicznym jest fakt, iż bez wątpienia chaotyczne narzędzie, jakim są godformy, powstało, ponieważ człowiek musiał "ubrać" chaos w ramy wzorca. Narzędzie chaosu powstałe, by chaos zniszczyć.

Jak pracować z godformami?

W powszechnym mniemaniu bogowie i boginie to odrębne istoty, do których można się zwracać poprzez ustalone rytuały zwane "modlitwami". Panuje przekonanie, iż bóstwo słucha modlitw swoich wyznawców i w zależności od swojego kaprysu spełnia prośbę lub nie. Jeżeli jednak założymy, iż wszyscy bogowie to godformy - części naszej zbiorowej podświadomości i zostały stworzone przez człowieka (a nie odwrotnie), widać, iż dysponujemy potężnym narzędziem do wypełniania Woli Maga.

OK, - powiecie - ale jeśli to takie proste, to czemu, jeśli uwierzę, że taki Jahwe czy Allach to wytwór człowieka, nie mogę wydawać mu poleceń jak servitorowi? Odpowiedź jest prosta: pogląd, iż bóstwa są siłami wyższymi nie tkwi w podświadomości osobistej Maga, ale w podświadomości zbiorowej. To cała ludzkość wmawia sobie, że bóstwom nie można wydawać poleceń. Trzeba by więc dysponować Wolą zdolną przełamać filtr założony na całą zbiorowość ludzką.

Jak w takim razie skorzystać z pomocy godform? Podstawowym ograniczeniem jest ten nieszczęsny filtr. Skoro nie można go zdjąć ani zablokować (spróbujcie wmówić fanatykom religijnym, że ich Pan jest tylko odmianą servitora), należy go po prostu nagiąć na czas trwania rytuału. Tak więc postępując z zasadą magii chaosu: "Fake it till you make it", należy... pomodlić się do danego bóstwa.

Zaraz, zaraz, - powiecie - modlić się, skoro ustaliliśmy już, że to nie są siły wyższe? Cóż, to nie jest "modlitwa" sensu stricte. To ma być raczej rytuał odprawiony według schematu przewidzianego dla danego bóstwa z wiarą, iż właśnie ten rytuał ma moc i zostanie przez bóstwo "wysłuchany". Podczas odprawiania tego rytuału nastąpi wejście w gnozę i filtr zostanie nagięty.

Schemat "modlitwy"

Pierwszą rzeczą jest ustalenie, czy dany cel należy osiągnąć przy "użyciu" godformy, czy też może servitor lub sigil nie będą lepsze. Jeśli cel wymaga stałego działania, ale nie wymaga świadomości (np. pomaganie w szukaniu zaginionych książek, szybsze otrzymywanie przesyłek pocztowych czy też ochrona przed atakami astralnymi), najlepszy będzie servitor. Jeśli cel jest jednorazowy, posłużymy się sigilem. Jeśli natomiast cel jest ogólny i wymaga długotrwałego działania (np. zniszczenie wroga, zdobycie obiektu pożądania, zwiększenie ilości posiadanych pieniędzy) - najlepsza jest godforma. Można, oczywiście, osiągnąć te cele przy użyciu innych metod, ale zaprzęgnięcie do roboty godformy jest najłatwiejsze i najbardziej efektywne.

OK, mamy cel. Dla rozważań teoretycznych przyjmiemy, iż ma być to zwiększenie ilości posiadanych pieniędzy. Teraz należy wybrać odpowiednie bóstwo. Wiadomo, iż modlitwa do Aresa - greckiego boga wojny czy też do Susa-No-Wo (japoński bóg burz, węży i farmerstwa, brat bogini Amaterasu) raczej nie będzie zbyt skuteczna. Powinniśmy wybrać bóstwo związane z pieniędzmi, dobrami materialnymi etc. Przeglądając różne leksykony bóstw, (osobiście polecam "Mały słownik bogów pogańskich" D.W. Owensa w tłumaczeniu Bast) widzimy, iż do opisu pasują nam tacy bogowie jak: T'Shai-Shen (chiński bóg bogactwa), Jowisz (rzymski odpowiednik Zeusa, opiekun dóbr materialnych) czy Mammon (fenicki bóg pieniądza). Najbardziej oczywisty jest Mammon, ale jest on istotą patronującą raczej obrotowi pieniądza, spekulacjom, handlowi i giełdzie. Dlatego ja, osobiście, wybiorę do dalszych rozważań Jowisza. Jego wybór jest również spowodowany łatwością w dostępie do różnych informacji na temat tej godformy.

Przechodzimy do rytuału. Czy muszę wspominać, iż należy go odprawić w dzień Jowisza (czwartek), w godzinie planetarnej, której patronuje Jowisz, z użyciem przedmiotów związanych tradycyjnie z Jowiszem (cedr, gałka muszkatołowa, cynamon, lawenda, szafran, kolory: złoty, srebrny, żółty, zielony, etc.)? Chyba nie.

Sam rytuał należy przeprowadzać jak normalną inwokację z magii rytualnej. Nie opiszę tutaj tego tematu bardziej szczegółowo, gdyż nie wchodzi to w zakres czystej magii chaosu. Na pewne rzeczy należy jednak zwrócić uwagę:

* Należy ciągle pamiętać, iż godforma jest narzędziem w naszych rękach i że została stworzona przez zbiorowość ludzką;

* Trzeba jednakże pamiętać, iż rytuał jest odprawiany zgodnie z zasadami magii rytualnej, tak więc podczas samej "modlitwy" należy wierzyć, iż rytuał sam w sobie posiada moc. Po rytuale można zrobić banishing śmiechem, ale w trakcie rytuału wiara to podstawa;

* Tradycyjnie składamy godformie ofiarę (aby zapewnić sobie jej współpracę i przychylność). Na litość boską (i innych godform) - nie składajcie w ofierze żywych istot!!! Nawet jeśli pracujecie z godformami takimi jak Szatan, Baal, Loki, Lilith czy Set. Wszystkie godformy chętnie przyjmują ofiarę z mleka, miodu i wina (a w przypadku wyżej wymienionych bóstw można dodać odrobiny własnej krwi), można się tym posłużyć zamiast mordowania istot żywych;

* Zamiast składania ofiary można zawrzeć z godformą układ - Mag wyrzeka się jakiejś rzeczy, godforma przyjmuje to jako ofiarę. Przykład: jeśli chcecie, aby konkretna osoba została partnerem seksualnym, inwokujecie bóstwa takie jak: Afrodyta, Freya czy nie posiadający imienia bóg wyzwolenia seksualnego ostatnich lat. Wyrzeczeniem może być powstrzymanie się od seksu z osobami innymi, niż osoba, o której mowa. (Mała uwaga: oczywiście wszyscy doskonale wiedza, iż zdobywanie kochanka w ten sposób jest nieetyczne? ;>). Narastające w Magu napięcie seksualne będzie dodatkowym bodźcem działającym na godformę. Zwłaszcza jeśli energia wyzwolona podczas stosunku z wymarzoną osobą będzie obiecana jako ofiara dla danej godformy.

A co z religiami?

W świetle tego, co napisałem wyżej, wszelkie religie są równie sensowne lub też równie bezsensowne. Równie sensowne, gdyż nie ma znaczenia, czy jesteś katolikiem, protestantem, muzułmaninem, żydem czy wyznawcą jednego lub wszystkich bogów nordyckich - to wszystko i tak są godformy. Równie bezsensowne, gdyż wszelkie wojny religijne czy też dyskryminacja ze względu na wyznanie nie mają racji bytu - jak udowodnić, która godforma jest "jedyna i słuszna", która godforma jest "najsilniejsza"?

Wniosek jest prosty: bądźcie wyznawcami jakiegoś bóstwa, nie bądźcie wyznawcami żadnego lub zmieniajcie "wiarę" tak często, jak chcecie. Pamiętajcie tylko o dwóch rzeczach:

* Nie dajcie się nigdy wciągnąć w dyskusje, spory czy wojny religijne. Nie osądzajcie też ludzi po ich wyznaniu;

* Jeśli jesteście wyznawcami jakiegoś bóstwa (powinienem raczej użyć stwierdzenia: "pracujecie z jakąś godformą"), wierzcie tak głęboko, jak możecie. Bowiem tylko taka wiara umożliwi wam nagięcie filtra nałożonego na zbiorową podświadomość ludzkości i osiągnięcie celu przy użyciu godform.

Na tym zakończę swój artykuł o godformach, ich naturze i pracy z nimi. I jak zawsze: jeśli masz jakieś pytania lub czegoś nie rozumiesz, mailnij do mnie i mnie ochrzań ;>.


Dagmara "Nefitea" Jankowska



P.S. udostępnione za zgoda autora
P.S.2. Ten post nie narusza regulaminu forum.*
P.S.3. Wiec złamaniem regulaminu forum bedzie usuniecie go.

* jest on zgodny z punktami regulaminu. Również z par. I pt. 2


Pt lip 22, 2005 18:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
Przeczytane (z grubsza) - przyznam, że dosyć zabawne, a ponieważ lubię teksty z duża dawką humoru, więc oceniam pozytywnie.

_________________
To beer, or not to beer? This is a question.


Pt lip 22, 2005 18:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 19, 2005 15:12
Posty: 39
Post 
Xenotym: no tak :) mnie najsmieszniejsze sie wydaje postepowanie zgodnie z zasadami magi rytualnej której poprostu nieznosze. Jednak ciekawe jest samo podejście do idei bóstwa. a tak ot to co cie az tak bardzo śmieszy :D ?


Pt lip 22, 2005 18:37
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Ludzie pierwotni, obserwując przyrodę, widzieli niewytłumaczalne dla nich zjawiska, takie jak pioruny zapalające drzewa podczas burzy, trzęsienia ziemi, tęcze czy też następujące po sobie pory roku. Widzieli je, ale przyjmowali je po prostu do wiadomości, mając głowę zaprzątniętą ważniejszymi rzeczami (zdobycie pożywienia, zbudowanie schronienia, spłodzenie potomstwa). W miarę stopniowego osiedlania się zaczęli mieć więcej czasu na myślenie nad naturą tych niewytłumaczalnych zjawisk. Jako że umysł człowieka zasadniczo boi się Nieznanego, starano się dopasować te zjawiska do jakichś zasad. Przyjęto więc, iż istnieją siły, które rządzą tymi zjawiskami. Tak narodzili się bogowie.

Początkowo bogowie byli dość ograniczeni. Ich rola sprowadzała się do kontroli poszczególnych zjawisk. Tak powstał bóg burzy, bóg ziemi, bóg pór roku etc. Były to istoty kapryśne, nieobliczalne, które należało przebłagać ofiarami, by uzyskać ich przychylność. Później bóstwa zaczęły nabierać cech ludzkich. Pojawiło się rozróżnienie na bogów i boginie, na bóstwa dobre i złe, na bóstwa silniejsze i słabsze. Stało się tak, ponieważ wyznający ich ludzie nadawali im stopniowo własne cechy, starali się "przerobić" ich na bardziej zrozumiałych dla umysłu człowieka. Potem bóstwa zaczęły posiadać imiona, określone upodobania co do ofiar, pojawili się kapłani, których zadaniem było przekazywanie pospólstwu poleceń bogów.


Tekst w zasadzie może być.
Prezentuje on pewną hipotezę przyczyn powstania religii stojąc gdzieś na filozofii ateistyczno/materialistycznej. Zawiera jednak uproszczenia. Jeżeli zajmuje się ktoś na poważnie socjologią religii, to powinien zdawać sobie sprawę jaki jest przedmiot poznania tejże nauki. Otóż taka nauka nie zajmuje się udzielaniem odpowiedzi na pytania ontologiczne, ani nie wypowiada się nt. istoty religii, a jedynie opisuje procesy społeczne. Ten problem wyraził Max Weber: "Podać definicję "religii", powiedzieć, czym jest religia , okazuje się rzeczą niemożliwą już w punkcie wyjścia. Definicję można próbować stworzyć (o ile w ogóle można) jako końcowy efekt badań. Istota religii wymyka się naszemu poznaniu, gdy przymierzamy się do jej uchwycenia, badając warunki i efekty szczególnego typu zachowań społecznych" (z "Socjologia religii" F. Adamski). W tym sensie, biorąc pod uwagę, skrótowe potraktowanie przedmiotu w zapronowanym tekście, jest on wielkim uproszczeniem. Dokonano przeskoku pomiędzy opisem socjologicznym do wyrażenia subiektywnego poglądu autora o istocie religii. Autor widać nie jest świadomy, że będąc socjologiem, korzystając z metod poznania socjologii, nie powinien wkraczać na obszary, których nie obejmuje przedmiot poznania nauki, którą uprawia.

Z punktu widzenia socjologii, teorii przyczyn powstawania religii to jest akurat wiele (a nie tylko ta jedna). Pierwsza grupa (z punktu widzenia socjologii) zwraca uwagę na poznawcze aspekty religii, na potrzebbę wyjaśniania tajemniczych i pełnych grozy zdarzeń. Druga grupa (z punktu widzenia socjologii) kładzie nacisk na emocjonalne potrzeby człowieka. Trzeci typ argumentów (z punktu widzenia socjologii) różni się od dwóch pierwszych, które mają charakter typowo indywidualistyczny. Trzecia grupa ujmuje religię jako przede wszystkim produkt integracji społecznej i życia grupy. Tekst poruszył tylko pierwsze argumenty. Temat jest więc niewyczerpany i domaga się głębszego naświetlenia. Jestem pewien, że w następnym swym liście, głębiej dopracujesz tą tematykę. :)

Autor tekstu zakłada (i podaje tę informację jako niedyskusyjną), że pierwsze były jakieś animizy, potem politeizmy i dopiero monoteizmy. Taki pogląd dominował w XIX wieku i każdy inny uważano za absurdalny. Jest jednak takie pojęcie jak pierwotny monoteizm. Odbyła się pewna dyskusja na ten temat na ateistycznym portalu, w której zapronowano dwa artykuły. Podam tylko linki: 1 i 2. No niestety artykuły są skierowane do jakiegoś portalu kreacjonistycznego. Rozpaczam z tego powodu ;-) Kreacjonistą absolutnie nie jestem. Oni zamieszczają te sprawy, które są zgodne z ich ideologią, niemniej te artykuły są dosyć merytoryczne, więc nie powinno Ci przeszkadzać; bez przesady. Jeśli ja mogę czytać ateistyczny portal M.A., to i Wam się nic nie stanie, jak raz przeczytacie coś z takiego dziwnego źródła. (IMHO, te artykuły są o kilka poziomów bardziej merytoryczne niż tekst otwierający ten wątek).

Kolejną rzeczą jest dosłowne rozumienie politeizmów w zaproponowanym tekście. Rzeczywiście w naszym świecie mało już jest politeistów, więc nie ma kto bronić tych, starożytnych, religii. Prosiłbym jednak o uzmysłowienie sobie, że tego rodzaju religie, i wypowiedzi tychże religii (naszych również) na temat świata są wysoce metaforyczne. Dobrym przykładem jest to, że Babilończycy uważali, że zikkurat zbudowali Bogowie.
Babilończycy posiadali pewne opisy ("Enuma elisz") jak wyłaniali się z "pierwotnego bezmiaru" pierwsi Bogowie, a potem z nich, w wyniku emanacji, kolejni Bogowie. Doszło do jakiejś wojny pomiędzy Bogami. Marduk pokonał Tiamat. Jednakże zwycięstwo nie było całkowite. Trzeba było je umacniać rok po roku za pomocą specjalnej liturgii. Bogowie zebrali się przeto w Babilonie, ośrodku nowej ziemi, i zbudowali świątynię, w której można będzie odprawiać niebańskie obrządki. Ku czci Marduka powstał wówczas ogromny zikkurat, "wielki dom..., który zbudował jak niebo". Gdy zikkurat był ukończony, Marduk zasiadł na szczycie, a bogowie zakrzyknęli: "Ten Babilon jest mieszkaniem naszego przebywania". Potem odprawili liturgię, "z której wszechświat bierze swą budowę, ukazuje się świat ukryty, a bogom przyznaje się miejsce we wszechświecie". Owe prawa i rytuały obowiązują wszystkich, nawet Bogowie muszą ich przestrzegać, by zapewnić przetrwanie cywilizacji. Mit ten wyraża wewnętrzne znaczenie cywilizacji w rozumieniu Babilończyków. W starożytności uważano (również w Rzymie) cywilizację za coś nietrwałego i kruchego. Wiedzieli oni doskonale, że zikkurat zbudowali ich przodkowie, lecz treść "Enuma elisz" wyrażała przekonanie mieszkańców miasta, że ich twórcze przedsięwzięcie przetrwa tylko wówczas, gdy stanie się częścią boskiego królestwa.
Współczesny, nieprzygotowany, nie zrozumie co rozumieli starożytni mówiąc, że zikkurat był stworzony przez Bogów. A co rozumie współczesny uczeń, gdy czyta, że Grecy wierzyli, że Atena wyskoczyła z głowy Zeusa? To co było wysoce metaforyczne, błędnie, wielu traktuje dosłownie.

Dlatego cały opis w zaproponowanym tekście by "wybrać odpowiednie bóstwo" ze słownika, to nie tylko kpina, ale też koniec rozumienia problemu religii. Tekst może być publikowany na jakichś portalach, które chcą ośmieszyć religię, ale jak dla mnie, nie nauczy mnie niczego, i nie zaspokoi moich poznawczych potrzeb.

PS. Niepotrzebnie się zabezpieczasz regulaminem przed usunięciem tego listu. Na przyszłość prosiłbym tylko wyrazić konkretniej o co chodzi, by było wiadome o czym mamy dyskutować, bo takiego ogólne, co sądzicie o tym, prowadzi do niekontrolowanych dyskusji, gdzie można dyskutować w jednym wątku o wszystkim, zamiast na jakiś konkretny, ustalony precyzyjnie przez autora temat.


So lip 23, 2005 8:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00
Posty: 435
Post 
A ja mam pytanie, skoro godformy istnieją tylko "w naszej zbiorowej podświadomości", to w jaki sposób mogą realnie oddziaływać na nasze życie (np. dostarczać nam pieniędzy jak w artykule - z tych Magów to muszą być straszne leniuchy :D )?

To działa jak "potęga podświadomości" a'la Murphy?

Czy to może tak dla jaj, a "poważny" był jedynie fragment o genezie religii?

_________________
"Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom


So lip 23, 2005 9:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 07, 2004 13:45
Posty: 393
Post 
Cytuj:
Ludzie pierwotni, obserwując przyrodę, widzieli niewytłumaczalne dla nich zjawiska, takie jak pioruny zapalające drzewa podczas burzy, trzęsienia ziemi, tęcze czy też następujące po sobie pory roku. Widzieli je, ale przyjmowali je po prostu do wiadomości, mając głowę zaprzątniętą ważniejszymi rzeczami (zdobycie pożywienia, zbudowanie schronienia, spłodzenie potomstwa).


Dziwne zaożenia, przecież budowanie domów, zdobywanie pożywienia nie odbywa sie w próżni względem praw natury. Wytłumaczenie, jeśli rozumieć je jako interpretację pojawia się na tychmiast, wraz odbiorem faktu, możemy najwyżej uzna, ze nasze interpretacje są lepsze ale to kwestia dyskusyjna, wsólcześnie dla wielu antropologów.

.
Cytuj:
W miarę stopniowego osiedlania się zaczęli mieć więcej czasu na myślenie nad naturą tych niewytłumaczalnych zjawisk.

Z jakiej racjii? Uprawianbie roli jest równie czasochłonne, szczegulnie w ciepłym klimacuie nad wielkimi rzekami... . Zresztą to mogą być mylne wnioski wynikajace z tego, ze poprosu wiecej wiemy na temat tych późniejszyych kultur, które wynalazły pismo.
Cytuj:
Początkowo bogowie byli dość ograniczeni. Ich rola sprowadzała się do kontroli poszczególnych zjawisk. Tak powstał bóg burzy, bóg ziemi, bóg pór roku etc.

Zaraz ograniczeni? Czy tylko pełnili pewne funkcje? Nadto urządzali sobie zycie całkiem "po ludzku" bili się, pomagali sobie, zenii się.
Cytuj:
Jako że umysł człowieka zasadniczo boi się Nieznanego
Jakiego znowu nieznanego? Spadajacych kropel nie czuli? :-D I skad to wiadomo, ze zasadniczo się boi? gdyby sie bvał toby nigdy nei zszedł z drzewa. :-)
Cytuj:
Przyjęto więc, iż istnieją siły, które rządzą tymi zjawiskami. Tak narodzili się bogowie.

Jeśli tak, to nauka jest forma politeizmu, tez uważa, ze sa jakieś siły... .
Cytuj:
starano się dopasować te zjawiska do jakichś zasad.
(...)
Cytuj:
Były to istoty kapryśne, nieobliczalne
Chyba tu jest jakas sprzeczniośc. nieobliczalne zasady? To po co je wymyslali? Chyba aż tak pomyleni nie byli?
Cytuj:
które należało przebłagać ofiarami, by uzyskać ich przychylność.

Przyjmowanie ofiar jest cechą ludzką, wiąże się z fetyszami władzy.
Cytuj:
Później bóstwa zaczęły nabierać cech ludzkich. Pojawiło się rozróżnienie na bogów i boginie, na bóstwa dobre i złe, na bóstwa silniejsze i słabsze. Stało się tak, ponieważ wyznający ich ludzie nadawali im stopniowo własne cechy, starali się "przerobić" ich na bardziej zrozumiałych dla umysłu człowieka.
Cytuj:
Po co [przerabiać, coś co juz miało na celu uczynienie bardziej ludzkimi te zjawiska? I raczej było na odwrót, bogowie stawali sie coraz mniej ludzcy w potocznym sensie tego slowa, np: monoteizmy. Zreszta cechy, te były nadawane od początku.
Potem bóstwa zaczęły posiadać imiona, określone upodobania co do ofiar, pojawili się kapłani, których zadaniem było przekazywanie pospólstwu poleceń bogów.
Cytuj:
Przecież juz w archaicznych kulturach istnuiał poprzednik kapłana szaman. Generalnie mętny wywód.


So lip 23, 2005 9:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 07, 2004 13:45
Posty: 393
Post 
Reszta wywodu jest mętna jeszcze bardziej i obawiam sie, ze mogła powstac tylko w epoce gier komputerowych. :-0


So lip 23, 2005 9:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 7 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL