Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 6:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Jak udowodnic istnienie Boga? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So lut 11, 2006 19:29
Posty: 3
Post Jak udowodnic istnienie Boga?
Bog nie ma poczatku i nie ma konca, jest doskonaly. Stworzyl niebo ze wszystkim co na nim i w nim oraz ziemie ze wszystkim co na niej i w niej. Dokonal tego wszystkiego w sposob tak doskonaly ze czlowiek niewierzacy nie jest w stanie tego ogarnac i zrozumiec. Dlaczego nie jest w stanie?? Poniewaz Bog stworzyl rowniez czlowieka. Wiec czyz czlowiek lub jakies inne stworzenie na ziemi jest w stanie dorownac Bogu madrascia i pojac w jaki sposob swiat zostal stworzony i jak naprawde funkcjonuje. Oczywiscie czlowiekowi udalo sie udowodnic mnustwo teorii na temat funkcjionowania swiata ale w dalszym ciagu nie jest w stanie odpowiedziec na kluczowe pytania dotyczace poczatkow swiata i dlaczego funkcjionuje on w ten a nie winny sposob a wiec wynika z tego ze istnieje jeszcze nad czlowiekiem sila i moc ktorej on nie rozumie i nie moze w racjonalny i naukowy sposob sobie wytlumaczyc jak tylko poprzez gleboko wiare w to ze Bog istnieje i ze jest sprawca i stworca wszystkiego tak doskonalego ze umysl ludzki nigdy nie bedzie w stanie udowodnic tego w sposob czysto naukowy. Mozna tutaj przytoczyc przyklad dotyczacy teorii powstania swiata i wszechswiata. Jak dotad naukowcom udalo sie dowiesc ze przed powstaniem planet mial miejsce w kosmosie silny wybuch ktory to spowodowal uksztaltowanie sie miedzyinnymi naszego ukladu planetarnego. Jednak nadal naukowcy i ludzie niewierzacy nie wiedza lub nie chca wierzyc co bylo powodem tak wielkiej eksplozji ktora w sposob tak perfekcyjnie doskonaly ukrztaltowala wiele planet w tym nasza cudowna ziemie. Idac tym tokiem rozumowania mozna przyjac ze jesli taka eksplozja czy tez wyboch spowodowaly powstanie tak rozbudowanego zycia na ziemi ktore bylo w stanie niesamowicie ewoluowac i rozwijac sie to mozna stwierdzic ze nie byla to zwykla esksplozja tylko nadprzyrodzona. Jesli zas byla ona nadprzyrodzona to logicznie zecz biorac ktos za nia musial stac. Na pewno ktos musial byc sprawca tego wybochu w szczegolnosci ze wyboch spowodowal powstanie zycia na ziemi. Tylko kto stal za tym skoro tyle milionow lat temu(na samym poczatku) nia bylo nawet czlowieka na ziemi a co dopiero mowic o jakiejs rozwinietej ludzkiej technologii. Niektorzy mowia ze byl to wyboch sam z siebie ale wiadomo przeciez ze w natorze nic nie dzieje sie bez przyczyny a wiec cos lub ktos musial to spowodowac. Niektorzy mowia ze nagromadzenie pylow i gazow bylo tak wielkie ze doszlo do wybuchu. No dobrze. A co bylo przyczyna nagromadzenie tych pylow i gazow i czy zeczywiscie tylko nagromaczenie pylow i gazow spowodowalo powstanie zycia we wszechswiecie? Zreszta teorie ludzkie na ten temat mozna by wymieniac bez konca a im ich wiecej tym bardziej nielogiczne nawet jak na ludzki rozum. I w ten wlasnie sposob dochodzimy do miejsca gdzie czlowiek ktory stawia wylacznie na nauke i na siebie samego nie ma prawa dalej zmierzac, nie jest w stanie isc dalej, nie jest w stanie poznawac dalej i glebiej a nauka i wiedza na nic mu sie nie zda. W tym miejscu powinien odlozyc nauke, przyodziac sie w wiare i powoli kroczyc przed siebie
no a potem z czasem zrozumie i zacznie pojmowac ze kroczac w ten sposob przed siebie (z wiara w istnienie Boga) kroczy przez zycie do Boga.


Wt lut 14, 2006 21:03
Zobacz profil
Post 
Nie da się udowodnić, można za to powiedzieć czym nie jest.
Polecam przejrzenie forum bo to temat stary jak świat.


Wt lut 14, 2006 21:06

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
1. Jesli założymy, że był wielki wybuch, który został stworzony przez Boga, to sie zatrzymamy w miejscu. Nauka nie może założyć, ze cos jest po prostu dziełem Boga, bo by się nie rozwijała. Zastanów się. Kiedyś ludzie wierzyli, ze burza to bozy gniew, ale pojawił się ktoś, kto stwierdził, że gadają glupoty i znalazł naukowe wyjaśnienie. Oczywiście nie chce napisać, że naukowiec nie może wierzyć, bo może, ale nie może zalożyć, ze doszedł już do miejsca, gdzie dalej jest tylko Bóg. Pewnie kiedyś dotrzemy do tego miejsca i dalej nie ruszymy, ale nie możemy założyć, ze już w nim jestesmy. Bo przy okazji szukania początku wszechświata powstaje wiele przydatnych wynalazków.

2. Po co Ty chcesz udowadniać istnienie Boga? Chcesz przekonac kogoś do tego, ze Bóg istnieje? Po co? Przecież demony tez wiedzą, że Bóg istnieje, a nic im to nie daje :) Wszyscy sie przekonają wtedy kiedy Jezus po nas wróci. Milość (którą jest Jezus :) ) jest naszym zbawieniem, a nie wiedza, że Bóg istnieje. Dowód, że Bóg istnieje nie ma znaczenia dla Chrześcijaństwa. Bo ktos powie, no dobra jest Bóg, ale co z tego, skąd mam wiedzieć, ze jest taki jak Ty mi mówisz? Jesli chcesz, zeby ktoś przyjął, ze Bóg istnieje, to módl się za niego i bądź swiadectwem istnienia wszechmogacego.


Wt lut 14, 2006 21:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Powietrza też nie widzisz, a wiesz że istnieje :)

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt lut 14, 2006 23:23
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
Powietrza nie widzisz, ale jego istnienie jest udowodnione :) A Boga widzisz, ale nie jesteś w stanie udowodnić Jego istnienia :)


Śr lut 15, 2006 0:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Krunch a może prościej jest założyć że W.W. jest Bogiem, coś ala panteizm (świat jest Bogiem), co?.
A dlaczegóż to nauka ma taką awersję do tego, że coś mogło powstać na mocy Boga?
De facto to nie o całą naukę tu chodzi ale o opinię niektórych twardogłowych naukowców bez wyobraźni. Pewnie się boją że przy takim założeniu (stwierdzeniu) nie będą mieli nic więcej do roboty, tylko kłaść się do trumny i umrzeć ze zgryzoty :-D

Nie bój nic, wiedzy i wynalazków nigdy nie braknie ponieważ Bóg jest nieskończonością a nie dziadkiem z siwą brodą i nie można od tak, po prostu „dojść” i złapać Go za nogi
Twoje pojęcie Boga jest dość „tradycyjne”, pewnie ci naukowcy także mają takie wyobrażenie o Nim i nie wiedzą co mówią. Naukowiec to od razu autorytet?

Tak dla pocieszenia powiem Ci w tajemnicy, że naukowcy „tam” (czyli po śmierci) także spierają się ze sobą, czy Bóg istnieje :biggrin:

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr lut 15, 2006 3:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Ale powietrza nie zobaczysz, choć udowodniono że ono jest :)

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr lut 15, 2006 7:46
Zobacz profil WWW
Post 
Wiara, jak sama nazwa wskazuje, ma w sobie element niewiedzy i niepewności. Wiara nie jest wiedzą. To czyni ją wyjątkową, właśnie ten element niewiedzy. Racjonalista, który wszystko pojmuje swoim rozumem i pragnie dowodów i dowodów nie uwierzy. On, jeśli da się udowodnić istnienie Boga naukowo, najwyżesz posiądzie wiedzę. Uzna istnienie Boga, ale czy będzie to wiara?? Nie. Będzie tam miłość, zaufanie?? Nie. Czy ktoś kochał kiedyś rozumem?? Nie, a jeśli wydaje mu się, że tak, to nie kochał. :)


Śr lut 15, 2006 10:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20
Posty: 167
Post 
Cytuj:
Powietrza nie widzisz, ale jego istnienie jest udowodnione Uśmiech... A Boga widzisz, ale nie jesteś w stanie udowodnić Jego istnienia Uśmiech...

Widzisz swojego boga? To ty bystrzak jesteś :P

_________________
Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.


Śr lut 15, 2006 10:48
Zobacz profil
Post 
Obrazek
Zaraz, zaraz, zaraz. Spokojnie.
Jack,
Jack napisał(a):
Dokonal tego wszystkiego w sposob tak doskonaly ze czlowiek niewierzacy nie jest w stanie tego ogarnac i zrozumiec.

Człowiek wierzący również nie jest w stanie tego ogarnąć i zrozumieć. Po co więc tylko ateistom przypisujesz tę niezdolność?
Jack napisał(a):
Oczywiscie czlowiekowi udalo sie udowodnic mnustwo teorii na temat funkcjionowania swiata ale w dalszym ciagu nie jest w stanie odpowiedziec na kluczowe pytania dotyczace poczatkow swiata i dlaczego funkcjionuje on w ten a nie winny sposob a wiec wynika z tego ze istnieje jeszcze nad czlowiekiem sila i moc ktorej on nie rozumie i nie moze w racjonalny i naukowy sposob sobie wytlumaczyc jak tylko poprzez gleboko wiare w to ze Bog istnieje i ze jest sprawca i stworca wszystkiego tak doskonalego ze umysl ludzki nigdy nie bedzie w stanie udowodnic tego w sposob czysto naukowy.

Non sequitur, wcale jedno z drugiego nie wynika. Z tego, że człowiek nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie odnośnie początków świata, NIE WYNIKA jeszcze, że istnieje nad człowiekiem rzeczywistość, której nie można wyjaśnić w sposób naukowy.
Jack napisał(a):
Mozna tutaj przytoczyc przyklad dotyczacy teorii powstania swiata i wszechswiata.

Ja również kiedyś rozdzielałem znaczenie wyrazów "świat" i "wszechświat". Przez to nie byłem zrozumiały dla innych. Napisz jak Ty rozumiesz te dwa terminy, bym wiedział bliżej o co chodzi.
Jack napisał(a):
Jak dotad naukowcom udalo sie dowiesc ze przed powstaniem planet mial miejsce w kosmosie silny wybuch ktory to spowodowal uksztaltowanie sie miedzyinnymi naszego ukladu planetarnego.

Mylisz się. Nie było w kosmosie silnego wybuchu, tylko "wybuchła" czasoprzestrzeń. Rozumiesz? W teorii Wielkiego Wybuchu nie chodzi o to, że w już istniejącej czasoprzestrzeni nastąpiła ekspozja pirotechniczna.
Jack napisał(a):
nadal naukowcy i ludzie niewierzacy nie wiedza lub nie chca wierzyc co bylo powodem tak wielkiej eksplozji ktora w sposob tak perfekcyjnie doskonaly ukrztaltowala wiele planet w tym nasza cudowna ziemie.

Zauważ, że wiara w Boga nie mówi wcale, że Bóg był bezpośrednią przyczyną nastąpienia Wielkiego Wybuchu. Wielki Wybuch znajduje się na horyzoncie naszej wiedzy, a to nie oznacza jeszcze, że Bóg własnie jest jedynym wyjaśnieniem tego zjawiska. Bardzo możliwe, że Wielki Wybuch da się wyjaśnić innymi, naturalnymi, zjawiskami. Monoteiści nigdy nie twierdzili, że Bóg był w Wielkim Wybuchu, prawda? Tak natomast rozumują słabe umysły, które próbują Bogiem zapychać dziury swojej wiedzy. Natomiast jeśli Bóg stworzył świat, to jest on przyczyną nie tylko rzeczy nam nie znanych, ale też dobrze znanych, np.: tego że Twój monitor działa. Co nie oznacza, że równocześnie nie da się przeprowadzić naturalnego wyjaśnienia dlaczego monitor działa.
Jack napisał(a):
Idac tym tokiem rozumowania mozna przyjac ze jesli taka eksplozja czy tez wyboch spowodowaly powstanie tak rozbudowanego zycia na ziemi ktore bylo w stanie niesamowicie ewoluowac i rozwijac sie to mozna stwierdzic ze nie byla to zwykla esksplozja tylko nadprzyrodzona.

Po pierwsze to nie była eksplozja pirotechniczna. Po drugie z tego, że zorganizowany organizm obserwuje wszechświat, w którym mógł się ukszałtować zorganizowany organizm jest oczywiste. Trudno przecież, by zorganizowany organizm obserwował świat w którym nie mógł zaistnieć zorganizowany organizm.
Jack napisał(a):
Jesli zas byla ona nadprzyrodzona to logicznie zecz biorac ktos za nia musial stac.

Proszę o pewne wyjaśnienie. Bierzemy na warsztat zjawisko Z i pytamy czy jest ono nadprzyrodzone? Jak to rozpoznać? Czym niby różni się ta Twoja "eksplozja" nadprzyrodzona od przyrodzonej? Jak to rozróżniasz?
Jack napisał(a):
Na pewno ktos musial byc sprawca tego wybochu w szczegolnosci ze wyboch spowodowal powstanie zycia na ziemi.

Nasyp do pojemnika piasku i wrzuć trochę większych kamieni. Potem długo podrzucaj. Kamienie wysuną się na wierzch. Słaby umysł wtedy się spyta "Skoro nastąpiła organizacja materii i te kamienie się wydźwignęły, to jakiż to Osiłek był zdolny to uczynić?". Jacku dla Ciebie Bóg to kolejny byt materialny, co? Postrzegasz go jako jeszcze jeden byt wchodzący w zwykłe związki przyczynowo-skutkowe.
Czy Ty czasme nie próbujesz związać filozofii materialistycznej z koncepcją, że Bóg istnieje?

Proponuję Ci drobne ćwiczenie na początek. W następnym liście spróbuj udowodnić istnienie świata. Aby to uczynić musisz udowodnić, że zmysły dają nam wiarygodną wiedzę o rzeczywistości. Przy czym pamiętaj, że w próbach dowodu nie możesz się odnieść do zmysłów, bo dopiero co masz zweryfikować ich wiarygodność.


Ostatnio edytowano Cz lut 16, 2006 11:12 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Śr lut 15, 2006 10:56

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Jakk, zanim zaczniesz dywagować na temat dowodu, zadaj sobie pytanie po co chcesz to robić, w przeciwnym wypadku jedynie stracisz czas. Po co chcesz udowadniać istnienie Boga? To nie przyniesie żadnego pożytku, nie spotkałem jeszcze ani jednej osby która nawróciłaby się w wyniku dyskusji lub dowodu logicznego.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Śr lut 15, 2006 11:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Oczywiście ToMu Boga nie można zobaczyć (czyli stanąć przed Nim twarzą w twarz) bo trzeba by było najpierw mu dorównać, stać się Nim, być może kiedyś to się stanie ale człowiek wtedy już nie będzie jedynie istotą ludzką ale kimś znacznie więcej. W świecie duchowym aby coś zobaczyć trzeba najpierw przejść na tą płaszczyznę którą chce się doświadczać a dokładniej stać się nią, ponieważ świat nie kończy się na tym fizycznym (a świat wewnętrzny to nie taka sobie „czarna skrzynka”) tylko wiele, wiele wymiarów a każdy wymiar to jak gdyby oddzielny świat - wszystkie te światy są ze sobą powiązane a na końcu tego wszystkiego jest Absolut (o ile można mówić jakimś końcu)

Można udowodnić istnienie Boga chociaż tylko pośrednio obserwując jego zewnętrzne przejawy, mówiąc przekornie, istnienie Boga można udowodnić tylko wtedy jeśli nam się to nie uda (tak jak w moim motto). Bo cóż to za Bóg którego można by było dotknąć palcem :-D
Im bardziej będziemy próbować dowieść istnienia Boga tym bardziej staje się on niedostępny, On jest w nas a nie obok nas. Czy komórka jakiegoś człowieka może udowodnić, że istnieje cały człowiek? Aby to zrobić musiałaby wpierw odłączyć się od całego organizmu, tylko że wtedy natychmiast przestała by istnieć, podobnie jest z udowadnianiem Boga.

quote="Kris_yul"]Wiara, jak sama nazwa wskazuje, ma w sobie element niewiedzy i niepewności. Wiara nie jest wiedzą. To czyni ją wyjątkową, właśnie ten element niewiedzy. :)[/quote]

Ja bym to ujął nieco inaczej - wiara to przedłużone ramię wiedzy (taka przed wiedza, wiedza symboliczna), jedno i drugie jest integralną całością, bo wiedza nie kończy się wyłącznie na prawach fizyki ale wchodzi także w głąb świata wewnętrznego, a tam też rządzą jakieś prawa.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr lut 15, 2006 11:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Incognito napisał(a):
Jakk

Przepraszam Cię JACK za przekręcenie Twojego nicka. Za dużo grałem w Ragnarok Online :wink:

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Śr lut 15, 2006 11:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Ludzkość od tysięcy lat próbuje udowodnić istnienie lub nieistnienie boga.
Jak na razie niema żadnego uznanego dowodu na poparcie jednej lub drugiej kwestii.

Cechą metafizyki jest oderwanie od świata materialnego w stopniu uniemożliwiającym wartościowanie danej koncepcjii.
Tak też jest z koncepcją boga.

Jedyna wiedza jaką posiadamy to doznanie własnego istnienia ( czyli niedefiniowalnej i abstrakcyjnej cechy ).
Ponieważ doznania bywają sprzeczne by móc myśleć musimy niektóre z nich uznawać za fałszywe.
Skoro niektóre doznania bywają fałszywe to dlaczego samo istnienie ma być niepodważalnie prawdziwe.
Czyli tak właściwie nic niewiadomo na pewno.
Czyli wszystko jest aktem wiary.
Zatem w co wierzymy ?

1. Istnieje ( ~my )
2. Nasze doznania niosą informacje o istniejącym świecie zewnętrznym.
3. Istnieją niepostrzegalne światy metafizyczne.

Ja jako ateista uznaje tylko pierwsze 2 założenia.
Wierzący uznają jeszcze 3 dogmat.

Dzięki uznaniu tego 3 założenia pogrążacie się w chaosie z którego nie da się wyłonić procesu myślenia. Jesteście zmuszeni działać bezmyślnie w oparciu o kolejne objawione wam przez waszych kapłanów założenia , wybierać je przypadkowo , albo tak jak wam wygodnie.


Śr lut 15, 2006 11:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Incognito napisał(a):
Jakk, zanim zaczniesz dywagować na temat dowodu, zadaj sobie pytanie po co chcesz to robić, w przeciwnym wypadku jedynie stracisz czas. Po co chcesz udowadniać istnienie Boga? To nie przyniesie żadnego pożytku, nie spotkałem jeszcze ani jednej osby która nawróciłaby się w wyniku dyskusji lub dowodu logicznego.


Nie bardzo rozumiem - niby z czego i na co miał by się ktokolwiek nawracać – czy ktoś coś zgubił lub zabłądził? Czy nawracać znaczy przyjąć na wiarę takie czy inne wyobrażenie Boga jakiejś konkretnej religii?
Incognito, wiedza jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a wręcz przeciwnie. Pewnie jesteś przekonany że prawdziwa wiara polega na tym iż przyjmuje się jakąś wizję Boga za swoją + uczucie jakie z tym się wiąże = ślepa wiara.
Prawdziwa wiara = wiedza bierze się z wnętrza człowieka a to jest coś znacznie więcej niż powierzchowne przyjęcie na ślepo jakiejś tam racji, tej czy innej religii.
Taka wizja Boga jest ponad religijna.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr lut 15, 2006 12:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL