akacja napisał(a):
A dla mnie ten tekst jest trochę dziwny. Rozumiem że nie można żyć jedynie przyjemnościami. Ale dlaczego ci którzy mają zostać zbawieni mają cierpieć, smucić się, nie zaznawać radości w tym życiu, być męczennikami, ich życie ma być pełne boleści? Przecież spotkanie z Jezusem Zmartwychstwstałym ma być źródłem głębokiej radości. Zycie z Jezusem staje się piękniejsze, nabiera sensu i łatwiej dźwiga się z nic to co trudne i zaznaje się szczęscia już tu na ziemi.
Już prawie sobie odpowiedziałaś
W tych słowach, we wizji Faustyny, nie chodzi o to by się smucić, zadręczać i tylko cierpieć, aby dopiero po tym móc się radować ze spotkania z Bogiem w Niebie. Te słowa ostrzegają przed całkowitym popadnięciem w grzech, uleganiu pożądliwościom, szukaniu tylko i wyłącznie przyjemności oraz takie zapatrzenie w uciechy, że nie widzi się tego co człowiek w życiu widzieć powinien, czyli miłości, ofiary itd.
Czy Jan Paweł II nie radował się?? Czy sam Jezus nie radował się podczas swojej wędrówki?? Obydwoje potrafili się radować, jednak największą i najważniejszą radością dla Nich był Bóg, obcowanie z Nim, Jego bliskość. Żeby zrozumieć lepiej sens cierpienia wystarczy spojrzeć na cierpienie Jezusa. On, Bóg, Ten co stworzył cały świat, co brzydzi się grzechem, Którego miłość jest nieskończenie większa od naszego wyobrażenia miłości, przychodzi na Ziemię i daje się swoim stworzeniom gorszym od Niego bić, pluć na siebie, okaleczać, poniżać słownie i w jakikolwiek inny sposób. Bóg wziął na siebie taki ciężar i zginął. Więc jak człowiek wierzy w Boga i rozumie choć trochę sens krzyża to wtedy wie, że to co cierpi to cierpi dla Boga i swoim cierpieniem wynagradza Bogu to dzieło. Zabiera jakby z ramion Boga ten krzyż i mówi: "Nie, to ja poniosę swój krzyż, czyli skutek zła, jakie wyrządziłem i jakie wyrządzili inni". Dla takiego człowieka wzięcie tego krzyża staje się radością, nie mówiąc już o pobożnym i podobającym się Bogu życiu jakie prowadzi.
No ale teraz nie czas na cierpienie. Dziś jeszcze mamy zmartwychwstanie.

[/url]