Autor |
Wiadomość |
seth33
Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09 Posty: 85
|
 Ateistyczne niebo
Mój katecheta wypowiedział takie oto piękne zadanie:
mój katecheta napisał(a): Wolę dobrych ateistów od złych wierzących, zresztą dobrzy ateiści i tak pójdą do nieba
Katecheta to ksiądz rzymskokatolicki. Człowiek niezwyjkle głęboko wierzący i jedyny wiarygodny ksiądz którego znam. wiarygodny, znaczy w tym sensie, taki. którzy rzeczywiście stara się być dla ludzi i Boga nie czerpać tylko zysk.
|
Pt cze 23, 2006 17:12 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Co w związku z tym - chcesz znać zdanie użytkowników czy stanowisko Kościoła Rzymskokatolickiego?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt cze 23, 2006 20:26 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Sżadze że Seth33 chce znać stanowisko urzytkowników forum.
Ja nie wezmę udziału w głosowaniu bo jako "ateista" uważam postawione pytanie za bzdurne.
Traktując je jako zabawe intelektualną powiedział bym że nieskończenie dobry i miłosierny bóg powinien nieskończenie wiele wybaczać , ale ponieważ wkraczamy w dziedzine operowania nieskończonościami nie jestem pewien odpowiedzi które podsówa mi logika.
Zresztą bóg podobno wogóle poza nią wykracza , tak więc wszelkie na jego temat spekulacje są niewiele warte.
|
Pt cze 23, 2006 20:37 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Zaznaczyłem tak- bo skoro jest dobry, to czemu nie 
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Pt cze 23, 2006 21:00 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Zaznaczyłem ostatnią odpowiedź.
Czy będzie zbawiony - bo tylko Bóg to wie.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt cze 23, 2006 23:11 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Pytanie uzupełniające - metodologiczne.
Co to znaczy 'dobry ateista' ?
- Czy np. taki, który na wszelkie możliwe sposoby (oględnie mówiąc) 'dokucza' teistom ?
- Czy np. taki, który niezłomnie obstaje przy tym, że Boga nie ma ?
- Czy ....
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
So cze 24, 2006 1:51 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Tak sobie myślę... Chyba można być dobrym, nie wierząc w Boga. Dobrym dla ludzi.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 24, 2006 7:39 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Stanisław Adam napisał(a): Pytanie uzupełniające - metodologiczne.
Co to znaczy 'dobry ateista' ?
- Czy np. taki, który na wszelkie możliwe sposoby (oględnie mówiąc) 'dokucza' teistom ? - Czy np. taki, który niezłomnie obstaje przy tym, że Boga nie ma ? - Czy ....
Jesteś głupi, czy takiego udajesz?
Dobry ateista? Cóż może się pod tym kryć... Hm... To zapewne taki co biega i zabija każdego wierzącego. Przy okazji może niszczyć wszelkie cmentarze i świątynie. Tak, to jest właśnie dobry ateista.
Podpowiedź dla nie używających czegoś, co jest w czaszce-> przymiotnik dobry, znaczy postępujący w/g ogólnie przyjętych norm moralnych, które w konkretnych realiach uważane są za wartości pozytywne, jak np. prawdomówność.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
So cze 24, 2006 11:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No to mówmy "sprawiedliwy", a nie "dobry", bo "dobry to może znaczyć wiele różnych rzeczy. Zresztą nawet sprawiedliwość w różnych kulturach i systemach jest różnie pojmowana. Dla jednego krwawa zemsta jest sprawiedliwa, dla innego - nie. Co nie zmienia faktu, że ateista może osiągnąć (z pomocą Ducha Świętego, którego nie uznaje) pewien poziom sprawiedliwości, a może i nawet zbliżyć się do zbawienia. Dlatego zaznaczyłem odpowiedź trzecią.
Zadaniem chrześcijan jest głoszenie Chrystusa, a nie mówienie ateistom, że dobrze robią i są "czasem lepsi od chrześcijan". Czy takie teksty wygłaszali Apostołowie? Nie. Oni głosili naukę Chrystusową i chrzest.
|
So cze 24, 2006 11:53 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Dla mnie też sformuowanie "dobry ateista" jest niejasne, bo czy oznacza czowieka, który daży chrześcijan jakiś resentymentem, czy stereotypem i dlatego nie wierzy? Czy po prostu uczciwie nie jest w stanie uwierzyć? A może ten, któremu nikt mu nie opowiedział Dobrej Nowiny? Taki co stracił wiarę pod wpływem ciężkich doświadczeń? Czy ten, który nie wierzy bo mu wygodniej? Czy jest "dobry" bo wypełnia etykę chrześcijańską? Czy jedynie niektóre rzeczy w kulturze przyjęte za przyzwoite? To są ważne rozróżnienia, które wydatnie wpływają na odpowiedź dlatego ja zaznaczyłem, że to tylko Bóg wie.
_________________ www.onephoto.net
|
So cze 24, 2006 14:58 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Czy przypadkiem chrześcijanie nie twierdzą, że dobro nie jest relatywne? Dziwią mnie wypowiedzi dwóch ostatnich przedmówców.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
So cze 24, 2006 15:08 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Incognito napisał(a): Czy przypadkiem chrześcijanie nie twierdzą, że dobro nie jest relatywne? Dziwią mnie wypowiedzi dwóch ostatnich przedmówców.
Dobro nie jest relatywne, ale ludzie różnie je pojmują. Zależnie od tego jak kto rozumie "dobro", wszystkie powyższe przypadki można uznać za dobre, a są to bardzo różne przypadki.
Jeśli chodzi o chrześcijańskie rozumienie dobra bez wiary w Boga, czyli o (jak to Jacek Kuroń kiedyś ładnie nazwał) tzw. chrześcijan bez Boga to sprawa jest oczywiście jasna, tacy ludzie moga być zbawieni, choć pewnie nie bezpośrednio.
_________________ www.onephoto.net
|
So cze 24, 2006 15:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja zaznaczyłem pierwszą odpowiedź. Chodzi tu o tzw. niewierzących dobrej woli. (jest to moja opinia) . I wcale nie przeczy to zasadzie Extra Ecclesiam nulla salus. Wyjaśniał to kiedyś wikary w swoim cyklu kazań n/t KKKK.
|
So cze 24, 2006 19:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito. Dobro nie jest relatywne, ale pojęcie "dobry hydraulik" może oznaczać człowieka postępującego moralnie, ale raczej zostanie zrozumiane jako "człowiek znający sie na rurach", nawet jeśli żyje w nienawiści i rozpuście.
Tak samo "dobry ateista" to pojęcie dwuznaczne.
No i oczywiście trzeba to podkreślić - jeśli ateista osiągnie zbawienie, to przez Chrystusa i przez nawrócenie do Niego (no bo jakże to zostając ateistą ma wziąć udział w wiecznie trwającej Liturgii).
|
N cze 25, 2006 8:04 |
|
 |
seth33
Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09 Posty: 85
|
Ok wyjaśniam.
Dobry ateista to taki ateista, którego wedle moralnych kanonów można uznać za człowieka prawego i uczcziwego. Dobry ateista, to taki który stara się postępować tak, by nigdy nie musieć przepraszać, a jeśli juz będzie musiał, by uczynić wszystko, tak żeby odzyskać szacunek do samego siebie. dobry ateista, to taki, który stara się postepować wedle zasady " nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe".
Oto dobry ateista.
Oraz ateista, który jest konsekwentny w swym ateiźmie.
|
N cze 25, 2006 20:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|