Niewiem czy dobrze zrozumiałem ten artykuł , bo tylko "przebiegłem wzrokiem ".
Czyżby autor lansował tezę że :
Korzystanie ze swoich zmysłów w celu zasokajania swoich potrzeb jest czymś złym , natomiast ciągła kontrola swoich zmysłów [ niewiem naczym mająca polegać ] prowadząca do niezaspokajania swoich potrzeb miała by być czymś dobrym ?
Po kolei :
Cytuj:
Co jest słuszne, a co nie? Co jest dobre, a co złe? Co powinniśmy chwalić, a co powinniśmy potępić? W materialistycznym społeczeństwie, decydującym argumentem, rozstrzygającym te kwestie, są pieniądze. To one są wyznacznikiem materialistycznej moralności. Kto ma kasę, ten ma rację.
Moim zdaniem nir tylko w materialistycznym społeczeństwie , alee w każdym społeczeństwie.
Cytuj:
Materialiści sprzedają swoją moralność za pieniądze. Wynika to z ich ateistycznej filozofii
Moralność ateisty dotyczy pieniędzy jako elementu składowego świata w którym żyje.
Teista jeśli zamierza pożyć jeszcze troszeczkę w rzeczywistym świecie także jest zmuszony o nie conieco pozabiegać.
Każdy rozumny człowiek jest świadom tego że umowa społeczna dadaje abstraktowi zwanemu pieniądzem moc wymienialności na każde inne dobro [ z pewnymi ograniczeniami fizycznymi oczywiście ].
Z moralnością niema to nic wspólnego , ponieważ moralność dotyczy zasad wymiany , a nie jego przedmiotu.
Niezależnie czy tego chcemy czy nie pieniądz jest postawą naszej cywilizacji i wszelkie jej dobrodziejstwa [ jak długość i jakość życia , możliwość samorealizacji itd. ] są wynikiem organizacji społecznej na idei wymiany pieniężnej zasadzonej.
Pieniądź jest miernikiem pracy ludzkiej , a ponieważ bóg nie ma ochoty interweniować jesteśmy zmuszeni polegać na sobie. Na pracy własnej i innych ludzi.
Realizacja nawet najszlachetniejszych celów tej pracy wymaga.
Genijalność idei pieniądza polega na zdolności przepływu.
Ktoś kto chce nam pomóc nie musi fizycznie przybyć z drugiego końca świata , nauczyć się czynności dla nas przydatnej i fizycznie jej wykonać.
Nie tracimy czasu i środków na każdorazowe dostosowanie siebie do realizowanego celu.
Dzięki idei pieniądza sprzątaczka może wspomódź budowe promu kosmicznego , a lekaż nie musi odrywać się od udzielania pomocy by pomóc w budowie kościoła.
Istota różnicy pomiędzy wierzącymi i ateistami nie polega na tym że jedni kożystają z pieniędzy do działań w swoim mniemaniu etycznych , a drudzy nie. Jedni i drudzy tak samo zabiegają o kase , by uzyskać jak największą pomoc w realizacji słusznych w swoim mniemaniu celów.
Czhyba że autor artykułu przez nieateistów rozumie kogoś żyjącego w buszu i nie kontaktującego się z innymi ludźmi , nie wymieniającego swojej pracy , nie współpracującego z innymi , tylko kontemplującego własną wiare i ideały moralne [ jakie by one nie były ].
Jest to jeden z głupszych tekstów jakie miałem okazje czytać.
Cytuj:
Według ateistów sensem ich istnienia, są przyjemności zmysłowe.
A wedug nieateistów są to przyjemności niezmysłowe , i co z tego wynika ?
Cytuj:
Nie mogą ich sobie jednak zapewnić, jeżeli nie mają na nie odpowiednich środków
Analogicznie jak wierzący
Cytuj:
Tak więc naturalnym jest, że zarabianie pieniędzy stało się siłą napędową ateistycznego społeczeństwa
Niewiem gdzie autor tego tekstu widział ateistyczne społeczeństwo.
Z tego co mi wiadomo ateiści to najwyżej 1/10 ludzkości.
W naszym kraju jest nas kilka procent.
Pieniążki zaś są siłą napendowa wszystkich społeczeństw z katolicko/Watykańskim włącznie.
Cytuj:
Ilość zgromadzonych dóbr materialnych jest wyznacznikiem sukcesu materialisty. Aby ten sukces osiągnąć, gotowy jest na wszystko. Jeżeli zarobi na śmierci tysięcy istnień, dzięki produkcji i sprzedaży broni mordercom, zrobi to bez wahania. Jeżeli zarobi na śmierci i zniszczeniu zdrowia milionom istnień, dzięki produkcji i sprzedaży papierosów i alkoholu, nie będzie miał żadnych oporów. Przykładów można by wymieniać wiele. Motywy są zawsze takie same – pieniądze. Pieniądze = przyjemności zmysłowe.
Tak się składa że teiści także są od materii zależni.
Także prą po trupach do osiągnięcia władzy i wszelkich jej konsekwencji [ czego historia najlepszym dowodem ]
Ponieważ bóg postanowił nieinterwenioewać teiści także wszystko co robią muszą zrobić sami i kożystają z idei pieniądza w celu zaspokojenia swoich niematerialistycznych potrzeb.
Cytuj:
Ateiści, aby zapewnić sobie dopływ pieniędzy, starają się „wychowywać” nowy model społeczeństwa. Społeczeństwa opartego na zintensyfikowanym poziomie konsumpcji, innymi słowy społeczeństwa wzorowych konsumentów.
Teiści także wychowują sobie swój model społeczeństwa.
Różnica jest taka że ateiści dają w zamian za konsumpcje zaspokojenie potrzeb jednostki.
Teiści zaś wychowują sobie niewolników idealnych , funkcjonujących na granicy potrzeb biologicznych by zaspokoić zaszczepionom im potrzebę duchową.
Cytuj:
Wzorowy konsument to taki, który posiada jak najmniejszą kontrolę nad swoimi zmysłami
Wzorowy wyznawca to taki który posiada pełną kontrole nad zmysłami , by niewidzieć, niesłyszeć i nie czuć tego co przeczy jego wierze , by stłumić swe potrzeby w imie zaspokojenia potrzeb swoich przewodników "duchowych"
Cytuj:
Korporacje ludzi takich nazywają „wyzwolonymi”. Nie potrafią oni skontrolować swoich zmysłów, ponieważ zmysły „wyzwoliły się” spod ich kontroli. Takie osoby najłatwiej kontrolować, ponieważ bardzo łatwo ulegają one zmysłowym impulsom
Tak więc autor twierdzi że najłatwiej jest kontrolować kogoś kto kieruje się niekontrolowanymi zmysłami.
Kontrola nad kimś odmawiającym poleganiu na WŁASNYCH zmysłach [ czyli wierzącym ] jest trudniejsza.
Dowcipniś jeden.
Cytuj:
Tak naprawdę, kontrolerami w tym modelu są producenci przedmiotów zmysłów. To oni, poprzez swoje produkty, kontrolują zmysły konsumentów.
Im więcej ktoś pracuje [ wytważa ] tym większe uzyskuje prawo do kontroli nad spożytkowaniem własnej pracy. Autor uważa to widocznie za niewłaściwe. Uważa że należy pracować i nie interesować się jak ta praca jest spożytkowana.
Świat tak funkcjonuje że ten kto coś posiada może decydować jak swoją własność urzyć.
Cytuj:
Konsumenci tacy generują największy zysk, więc według ateistycznej filozofii są najbardziej pożądani. W modelu tym, nie liczy się człowiek. Nie liczą się jego wartości. Liczy się ilość kasy, jaką wydaje.
Wg. tej filozofii to właśnie ludzkie potrzeby i ich zaspokajanie są najważniejsze. Liczy się człowiek i jego potrzeby , a nie metafizyczne abstrakty.
To człowiek jest nadrzędną wartością .
Liczą się potrzeby które zostaną zaspokojone.
Nikt nikogo nie zmusza do zaspokajania swoich potrzeb , jedynie poprzez stworzenie możliwości zaspokojenia potrzeby daje wybór [ który jest istotą wolności ]
To tyle co do bredni na wstępie artykułu.
Dalej jest o homoseksualiźmie , a tego wątku mam chwilowo dość .
[ Gabriel mnie zmęczył

]