Osobiście myślę że wszystko co wielkiego w muzyce juz zagrano pewnie wielu znajdzie sie o odmiennych zapatrywaniach...dlaczego jednak poruszam tą kwestie, mianowicie interesuje mnie szanownych forumowiczów na temat muzyki i wogóle kultury lat 60 i 70 dzieci kwiaty ale nie tylko wszelka wczesna muzyka psychodeliczna etc. nie chodzi mi o dzisiejszych "hipisów" ale o ruch w czystej formie aktualny w dobie samozwańczych wojen pewnego pana zza wielkiej wody:) Pozdrawiam i dziękuje za rzeczowe wypowiedzi:)

Bardzoi pozytywne. Czuję klimaty lat 60 i 70, sam jestem pacyfistą i alterglobalistą. Hippisi wnieśli wiele dobrego nawet i do ludzkiej świadomości. W końcu powiedzieli to, co wielu ludziom od dawna cisnęło się na usta.