muzyka chrześcijańska
to jakies kulturowe getto?
no, jak są na takim samym poziomie jak muzyka lesbijek czy gejów....
to znaczy, że trzeba się odwrócić i zapomnieć
no chyba, że.... formalnie jest to sztuka
w co wątpię
(autor tych słów wyraża wyłącznie swoja subiektywną opinię)
i zieeeeeewa

Scriptor, to może przypomnij sobie kompozytorów muzyki klasycznej piszących utwory o tematyce religijnej. Wspomnę tu tylko Kantyk Symeona Rachmaninowa, pieśni Schuberta, Requiem Mozarta, muzykę Haydna, Hendla, Pieśni Żałosne H.M.Goreckiego, muzykę Kilara i Pendereckiego.
A jak pięknie brzmi muzyka saksofonisty Jan Garbarka na tle chorału gregoriańskiego.
To żadne "kulturowe getto".

Pozdrawiam (bez ziewania, które kulturalny człowiek nie eksponuje)

Mogę wymienić tego jeszcze więcej jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości.

Natomiast tutaj należałoby i tak sprawę rozgraniczyć:
Bach i s-ka pisali utwory albo przeznaczone do wykonania podczas najrozmaitszych Liturgii (Msze, pasje, oratoria, kantaty) ale ze względu na swą wartość artystyczną prezentowane były (i są nadal, teraz z resztą głównie w ten sposób) poza kościołem. Niemniej jednak ich przeznaczenie to właśnie użytek liturgiczny. Obecnie jest to raczej nie do pomyślenia, ponieważ Liturgia dzisiejsza zasadniczo się różni od tej sprzed kilkuset lat... (tym bardziej, że sam Bach był protestantem)
W każdym razie, formy wspomniane wyżej posiadając taki a nie inny tekst wskazywały jednoznacznie że mamy do czynienia ze sztuką religijną (sakralną). Oprócz nich przez wiele lat pisano także inne: motety, chorały, czy formy bardziej swobodne. Jako że są to formy instrumentalne, więc ich treść "pozamuzyczną" wyrażały w przypadku chorału cantus firmus (melodia pieśni z chorału protestanckiego), w innych wypadkach nadawane dziełom utwory programowe. Sugerować one miały co też słuchacz powinien odczuć, wyobrazić sobie, w jaki sposób ma do tego utworu podejść. Tutaj rzecz była już trudniejsza i wymagająca większego zaangażowania aby dociec: "religijne" czy "świeckie". Chorały oczywiście w kościołach wykonywano. Natomiast większe formy ( np. dzieła Messiaena) w żaden sposób nie nadają się do użytku "liturgicznego", chociaż są to dzieła "religijne"...

To tyle odnośnie muzyki dawnej. Natomiast co się tyczy współczesności... No i tutaj muszę się zgodzić z Budzyńskim, który w wielu wywiadach mówił, że nie istnieje coś takiego jak "rock chrześcijański". Rock to rock a to o czym on śpiewa to jest jego sprawa. I to świnta prawda panie Scriptor! Muzyka jest zawsze "tylko" muzyką, a jej treść zależy od kompozytora; on przekazuje to co chce. Niezależnie od tego czy my chcemy sobie to jakoś nazwać i sztucznie zaszufladkować... Pozostaje tylko pytanie: po co?

Aaaaa, zapomniałem o Chili My

Dzięki Lucynko za odpowiedź

pozdrawiam

z chrześcijańskich zespołów zdecydowanie 2Tm2,3 genialny zespół troche mniej, ale też, lubie Chili My oraz Anastasis no i oczywiście nieśmiertelna Armia

Tomek Kamiński
Pokój i dobro
Anastasis:)

2Tm2,3 ,Armia ,Pneuma -nieliczne zespoły chrześcijańskie ,kórych słucham i cenie za oryginalność.

hm... a nikt nie pamięta o "osiołkach"- 30 synów i 40 wnuków na70 ośletach?
poooolecam bardzo

Ja np. właśnie za tym zespołem nie przepadam

Ja bardzo lubie pana stefana z katedry
ledwo gra na organach istrasznie fałszuje.....
ale w jakim świętym celu....

niezły tez jest pan rysiu z mojego kościoła parafialnego...

poza tym lubię takiego małego chłopca ubranego w garnitur, który śpiewa piosenkę pt. "my jesteśmy solą świata", a którego widzę w tv trwam
jest rewelacyjny

latem pod moim oknem spiewa taka starsza pani...
przez 2-3 godziny śpiewa ave maryja...
w promieniu kilku ulic słyszy sie, że fałszuje...
ale jakie to budujące

myslę, że to najważni9ejsze, zeby dawać świadectwo i budować, formować, wszak w muzyce chrześcijańskiej nie chodzi o formę, lecz o treść, dlatego ze wzruszeniem słucham katolickiego disco polo...

pozdrawiam
scriptor/outsider (wzruszony)

ciekawe, nie spotkałem sie z czymś takim jeszcze
a w sztuce chrześcijańskiej, jak w każdej sztuce, chodzi nie tylko o treść, ale i o forme