Przeczytałam "urzekajacą" teraz czytam "dzikie serce".Jestem pod wrazeniem.Dziekuję Bogu za to że w moje ręce trafiły te wspaniałe książki:).Mam przed soba teraz pracę...o wielu rzeczach dotyczacych ludzi dowiedzilam sie wlasnie z nich ,te rzeczy sa dla mnie nowe...
Czytał ktoś te pozycje?Jakie są wasze spostrzezenia?

Chodzi Ci o ksiazke: "Dzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy"? Niestety nie czytalem, ale musi byc dobra, w koncu wydali ja dominikanie. Chetnie kiedys przestudiuje.

Ja przeczytałam tylko "Pełnię serca" i nie spodobało mi się (pomimo tego, że wydali ją dominikanie ) - jak dla mnie była zdecydowania zbyt "amerykańska"

Czytałam obie książki, ale Dzikie serce bardziej m sie podobało, choć "amerykańskie". Urzekająca - jak dla mnie - to takie popłuczyny po Dzikim sercu - dużo fragmentów cytowanych, wątki powielone; no i te problemy amerykańskeij żony... nie znalazłam analogii do własnej sytuacji.
Natomiast Dzikie serce mam w pamięci... być może dlatego, że tę książkę przeczytałam jako pierwszą...

Podobaja się nie obie...nie myslalam ze zwiazek czlowieka i Boga jest tak bliski i rzeczywisty...i dlatego bardzo mi pomogly.Musialam tez zastanowic sie nad moi spojrzeniem na siebie i na mezczyzne...

Właśnie czytam "Urzekającą". Bardzo mi się podoba. Momentami może rzeczywiście trochę nazbyt amerykańska, niemniej jednak bardzo przydatna by zrozumieć Kobiety Daje wiele do myślenia. Polecam wszystkim tę pozycję!